Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Maczek odnośnie ruchu, to poszukaj sobie ćwiczeń po porodzie. Wykonuje się je w łóżku. Dostałam taką ulotkę od położnej. Pisze że można już 1 dnia po porodzie. Spalanie kalori pewnie znikome, ale zawsze to coś ruchu. Bo forsować się nie możesz. Diety współczuje Mnie też pewnie będzie to czekało.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
marzusiax wrote:Maczek odnośnie ruchu, to poszukaj sobie ćwiczeń po porodzie. Wykonuje się je w łóżku. Dostałam taką ulotkę od położnej. Pisze że można już 1 dnia po porodzie. Spalanie kalori pewnie znikome, ale zawsze to coś ruchu. Bo forsować się nie możesz. Diety współczuje Mnie też pewnie będzie to czekało.
Coś takiego? http://www.babyboom.pl/ciaza/zdrowie_w_ciazy/cwiczenia_dla_kobiet_w_ciazy/cwiczenia_w_pierwszych_dobach_po_porodzie.html
Jest to jakiś pomysł. Choć wszystkie te na plecach i wszelkie z napinaniem mięśni brzucha, podnoszeniem bioder, itd. odpadają - brzuch mi się stawia od takich ruchów.
Aaaaaa, kurde... Nie ma ktoś luzu w dupie w nadmiarze? Oddam kiedyś.
-
nick nieaktualnyJa mam luz, mogę oddać trochę. Ale czy ktos widział Alexis z Jakupem?
Na szybko to z Jakupem potrzebuję się skontaktować.
Zuu może zostaw sobie te ćwiczenia na czas po ciąży. Nie bez powodu kazali leżeć.
ed
Stelaż zabrał mnie wczoraj na randke
Zamówiłam risotto z cukinią i gorgonzolą i z przegrzebkami - jejku jakie to było dobre !Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 15:19
-
Luzu mam nie za dużo. Ale zawsze mogę troche oddać.
Jakupem tez mogę się podzielićojejku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMaczku, a jak z błonnikiem? Niby duże dawki spowalniają wchłanianie węglowodanów z jedzenia. I herbatka z morwy białej też dobra.
Sama chętnie bym nieco luzu przygarnęła...
Za to na samych warzywach zapominam, co to są problemy ze snem, przez pół dnia spływam po krześle. O JaKupa też się martwić nie trzeba
Edit: kosmetykaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 17:23
-
nick nieaktualnyojejku wrote:Stelaż zabrał mnie wczoraj na randke
Zamówiłam risotto z cukinią i gorgonzolą i z przegrzebkami - jejku jakie to było dobre !
Stelaż na to: a to dobry czas teraz?
...i spędza wieczór z butelką wina i deską serów.
(kurtyna)
Odechciewa mi się. Aktualnie to chyba wszystkiego.
(koniec jęczenia) -
Cytrynka_ wrote:Maczku a nadal stosujesz się też do diety io?
A to nie na jedno wychodzi? Dieta jest w sumie ta sama, tylko ciut bardziej radykalna, bo wymagająca jeszcze opanowania glikemii. No i posiłki muszą być inaczej porozkładane - np. muszę wsunąć coś tuż przed snem.
Ale czego w diecie IO nie wolno, to w cukrzycowej też. Ona również się opiera na niskim indeksie glikemicznym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 17:56
-
Witam Ridża z lampką wina. Po królewsku, a co. Czekałam na niego chwile.
Jest maj - miesiąc maryjny. Może tym razem sie uda z pomocą Matki.
Wiedźmy nie wierzące przepraszam za odniesienie religijne ale już tylko tam nadzieje moge składać.
Miłej majówki. Ja jutro do pracy
EDIT: srajfon chciał Wam życzyć makówki zamiast majówkiWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 21:02
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualny
-
Maczek o te ćwiczenia mi chodziło Możw uda ci się wyciągnąć coś dla siebie.
Marta polecam ćwiczenia pomimo leżenia, bo od ciągłego leżenia mogą się zrobić zatory w żyłach, co nie jest dobre. Leżeć musi, a jak pomacha odrobinę rękami to jej tylko na zdrowie wyjdzie. Mogę sobie tylko wyobrazić co może czuć aktywna osoba, która nagle musi leżeć. Ale czego się nie zrobi dla dziecka, prawda?
Yousee makówka też dobra
Też poproszę luzu. Gdzie rozdają? Niby teraz mi wszystko jedno, ale 2 dni temu się nakręciłam, że ''a może jednak?". Na pocieszenie śniły mi się uśmiechające do mnie bliźniakiMaczek lubi tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
marzusiax wrote:Ale czego się nie zrobi dla dziecka, prawda?
Ano prawda
Nooo... stopami i rękami mogę kręcić młynki a czasem nawet wstaję i idę do łazienki, taki szał!
Dzisiaj to już w ogóle zaszalałam - spędziłam 3 minuty w kuchni, mieszając sobie jogurt z dodatkami do pożarcia w ramach podwieczorku. Od razu czujne oko małża wyłapało, że nie leżę i padło polecenie powrotu do łóżka. Jak widać nawet nadzór mamodrobinacheci lubi tę wiadomość
-
marzusiax wrote:To dobrze, że cię pilnuje. Jak by czasem ci się zapomniało, że nie możesz wstawać, to cię naprostuje Znajoma musiała leżeć z nogami w górze. To już wogóle kosmos
Też mam taką jedną znajomą. Większość ciąży przeleżane w szpitalu z nogami podwieszonymi do góry. A to było za czasów studenckich. Cały semestr jej przeleciał.
Także własne wyrko i mąż do przytulenia pod ręką (mimo celibatu) to na pewno dużo przyjemniejsza opcja, niż takie zaleganie w szpitalu.
Poza tym ja już kiedyś widziałam, jak wyglądało żywienie osób z cukrzycą na oddziale szpitalnym. Tak samo, jak żywienie wszystkich innych. Czyli np. naleśnik z dżemem na obiad. I nieśmiertelne kilka kromali najpodlejszego białego pieczywa z marnym dodatkiem na śniadania i kolacje. Czego bym nie zjadła w domu, to będzie lepsze dla mojej cukrzycy od takiego wiktu
-
Katarzyna87 wrote:Laski, piję pierwsze piwo od stycznia 2015!
Wesoło mi
Łoooo, czekam na bardziej pijacki wpis, jak już skończysz buteleczkę
No i znowu Was muszę nadrabiać, bo ostatnie dwie doby spędziłam na rozmnażaniu
Małż zaraz wyjdzie spod prysznica, nie wiem, gdzie się schować... Przez ostatnie dwa dni miałam więcej seksów niż przez ostatni miesiąc z okładem, pytanie tylko gdzie się chowa Alexis i czy poczekała na nasze powroty z delegacji
Maj! Zaczynają się już pojawiać te wszystkie przysmaki o wysokim IG Widziałam już nawet groszek cukrowy, ale bałam się zapytać o cenę. Osobiście czekam na polskie truskawki.
I na bób
odrobinacheci lubi tę wiadomość