Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Marta lubię za Twoje podejście.
Co do spacerówki to ja potrafię w trakcie spaceru przekładać kierunek jej ułożenia młoda czasem chce widzieć wszystko, a czasem ma silną potrzebę gapienia się na matkę Twoja kolezanka może miała po prostu dola, przytłacza ja może trochę to, że jest cały czas z dzieckiem? No ale mówić, że niegrzeczne bo marudzi na spacerze? Znudzone prędzej, albo nawet mogło się źle czuć, ale nie niegrzeczne.
Ciri dobrze, że się Twojej mamie zapaliła lampka bo może okazać się tylko, że to przewrazliwienie. Swoją drogą dobrze wiedzieć, że taki objaw występuje.
A do nas dziś przyjedzie narożnik, z wieeelkia funkcja spania! 250x150 już się nie mogę doczekać testowaniaciri22 lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ja uważam że troszkę marudzenia na nasze dzieci i ogolnie na życie nikomu nie zaszkodzi. A tak jak napisała Blondik nieraz za to marudzenie jest dobrze dostać po łapach dla wrócenia do pionu. Jesteśmy tylko ludźmi i w naszej naturze jest narzekanie. Wiadomo co za dużo to nie zdrowo i ciągłe biadolenie nie ma sensu bo nikomu to nie bedzie pasowało. Ale jesteśmy dorosłe i potrafimy wyrażać własne zdanie jeśli nam się coś niespodoba. Ja zauważyłam że u nas nieraz takie marudzenie konczyło się tym że wspólnie znajdywałyśmy przyczynę niektórych rzeczy bądź skutecznie dostawiałyśmy do pionu. Póki co tylko jednej osobie nie spodobało się nasze podejście do pisania na tym wątku
Ale Kasia powiem ci ze kupa mamusiek marudzących naraz to horrorBlondik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZazdroszcze naroznika noo i oczywiscie testowania
Noo mama sama mowi zebym sie nie martwila bo to pewnie jej taka uroda ale biorac pod uwage obciazenie genetyne byla by spokojniejsza jakby lekazowi o tym wspomniec.
Wlasnie nerki sa podstepne. Moja siostra miala jedyby objaw chorych nerek to ze zaczela puchnac, najpierw oczy (i tak dluzszy czas) potem cale cialo. Mama chodzila z nia po lekarzach a oni ze to uczuleniowe. Az w koncu sie wkurzyla i zrobila wwanture u lekarza ze maja ja na badania skietowac. Tego samego dnia dzwonili do mamy z laboratorium ze natychmiast ma przyjecha do szpitala z mloda. Po 24 godzinach w szpitalu dopiero powiedzieli mamie ze jeszcze kilka dni i dziecko moglo by nie byc do odratowania.. I potem jak miala nawroty chotoby to lekko podpuchniete oczy po nocy to juz bylo sikanie na testy czy nie trzeba do szpitala jechac.
Dlatego warto obserwowac takie zmiany.
Edit; a ja wam powiem ze chcialabym czasem z kupa marudzacych mamusiek sie spotkac bo w okolicy nie mam zadnej dzieciatej kolezanki i czasem mi smutno ze nie moge wlasnie tak "pomarudzic" do kogos a nawet wykaci razem na spacer. Poki dziecko male i malo kontaktowe to poznawanie matek innych w parku jest trudne. Bo albo one w telefonach albo siedza na lawce czutaja ksiazke. Ja za to musze chodzic caly czas bo mloda sie budzi i ryczy albo jak nie chodze wiec ja robie kilometry samotnie. A czasem bym troche tego marudzenia posluchala ;p nie caly czas ale jednakWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2016, 09:26
-
Macie na poprawę humoru
Przed chwilą robione po porcji porannej kaszki z owocami
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e1fd16105cec.jpgciri22, ojejku, Basik122, kattalinna, Emma80, Paolala, Cytrynka_, Blondik, odrobinacheci, Impresja, Katarzyna87, marzusiax lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWiedźmaMaKota wrote:Marta lubię za Twoje podejście.
Co do spacerówki to ja potrafię w trakcie spaceru przekładać kierunek jej ułożenia młoda czasem chce widzieć wszystko, a czasem ma silną potrzebę gapienia się na matkę Twoja kolezanka może miała po prostu dola, przytłacza ja może trochę to, że jest cały czas z dzieckiem? No ale mówić, że niegrzeczne bo marudzi na spacerze? Znudzone prędzej, albo nawet mogło się źle czuć, ale nie niegrzeczne.
Ciri dobrze, że się Twojej mamie zapaliła lampka bo może okazać się tylko, że to przewrazliwienie. Swoją drogą dobrze wiedzieć, że taki objaw występuje.
A do nas dziś przyjedzie narożnik, z wieeelkia funkcja spania! 250x150 już się nie mogę doczekać testowania
Ale kolezanka twardo twierdzi, ze boi się, że ugryzie ja owad(nie ma stwierdzonych alergii) i bedzie ją woziła tyłem do swiata. Sama bym miała na miejscu małej gdzieś takie spacery -
nick nieaktualnyJa to juz nie moge sie doczekac przejscia na spacerowke bo moja w gondoli nie chce lezec dluzej niz pol godziny (drzemka) potrm jest wstawanie trzeba ja na rece brac i swiat pojazywac bo w godnoli to nic nie widzi i jest zla, chusta troche ratuje ale ze wzgledu na problemy z kregoslupem za dlugo nie moge nosic. A ona ma dopiero 3 miesiace to tez sie nie dziwie ze 9 miesieczne dziecko sie nudzi (moja siostra juz chodzila w tym wieku i wozek to byla dla niej kara;p)
ojejku lubi tę wiadomość
-
Ciri też bym chciała pochodzić z jakąś marudzącą mamuśką bo zawsze chodzę sama. Żadna z moich znajomych nie ma dziecka w podobnym wieku albo czasu na takie spacerki bo pracują Jestem skazana na spacery sama bądź z Maksiem który w sumie też cały czas marudzi "Mamusiu a kiedy pójdziemy już do domu"
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wiedźma taki uśmiech z samego rana bezcenny wiecie co już trzecia osoba zauważyła mój brzuch a dziś dopiero początek 8 tyg! Jak tak dalej pójdzie to się obawiam o swoje rozmiary!!!
Maczek, kattalinna, ojejku, ciri22, Blondik, odrobinacheci, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
nick nieaktualny
-
Też tak na żywo nie bardzo mam z kim sobie pogadać o cionszy
Już może niekoniecznie marudzić, ale się pochwalić, że o, brzuch mi skacze jak szalony i dopytać, czy cośtam jest normalnym objawem, albo czy dana pierdoła, przedstawiana jako wyprawkowy "must-have" faktycznie przydaje się do czegokolwiek oprócz czyszczenia portfela.
Po prostu najbliżsi znajomi są bardziej na etapie "zaręczyny-mieszkanie-praca-ślub", niż na etapie "rozmnażanie". Trochę wyprzedziłam Znam kilka młodych matek, ale są na tyle dalszymi znajomymi, że sporadycznie mam kontakt z którąkolwiek.
A w rodzinie też nie bardzo jest z kim. Młoda nie będzie mieć żadnego kuzynostwa stricte w jej wieku. Najbliżej jest dziewczynka 2,5 letnia, ale z części rodziny, która mieszka 200 km od nas i widuję ich w zasadzie raz w roku na rodzinnych spędach przy okazji którychś świąt.
No cóż, trzeba to będzie po prostu wziąć na klatę i poszukać innych matek na fitnessach z wózkami, czy w klubach chustowych
-
nick nieaktualnyZuuu ja sie zapisuje na taniec w chustach i tez sprobuje na jakies spotkanie sie wbic z grup chustowych. Ciekawa jestem bardzo czy gdzies znajde swoje miejsce.
Noo i moze dostaniemy pozwolenie na basen jesli Liwia znow za malo nie przytuje. To mam nadzieje ze kogos tez tam poznam.Maczek lubi tę wiadomość