Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Saxa chorwacja to nie napromieniowany czrnobyl, nie twórz sobie przesądów. Jedź, odpoczij, bądź ostrożna!
-
nick nieaktualnyno ja bym tak naprawdę nie pojechała, ale na swieżo mam za sobą niemiło poronienie, nie wiem co bym z tym zrobiła za granicą, więc jak zajdę w ciaże to wiem, ż enie ruszę się z Polski nigdzie, bo nie wiem jak gdzie wygląda opieka gdyby coś było nie tak. Ale ja jestem na świeżo, być może mi jeszcze macica nie wróciła z mózgu do brzucha
-
Marta ja Tez bym niejechala w miejsce gdzie poronilam. Bo by mi sie kojarzylo za mocno.
A na wakacje i owszem pojechalabym. Ale gdzieś gdzie nie bedzie upalu i zebym mogla lezec plackiem pod parasolka z zimnym sokiem w ręku (a'la drink z parasolka) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya ja melduję, ze jestem juz w domu, chociaz dziś byłam wpisana na zabieg nie wiem jakiem, cudem (a może wiem ) endo w ciagu doby zeszło z 24mm na 8mm, pomimo braku krwawienia... był u mnie anestezjolog, wzrobił wywiad, dostałam pakeit żeli dezynfekujących, fartuch itp ale dzisiejsze poranne usg wybawiło mnie z tego dramatu.
W sumie zaaplikowali mi 16 tabletek z cycloteciem, to chyba dosc sporo, póki co to pocę się jak świnka i na nic nie mam siły, czeka mnie parę dni z antybiotykiem, ale już będzie coraz lepiej. -
Ojejku to dobre wieści, zawsze lepiej bez łyżeczkowania...robicie jakieś badania dodatkowe? hmmm u mnie po pierwszej dawce cytotecu zaczęło się ze mnie lać jak z kranu... zreszta do dzisiaj plamienia się utrzymują...
Saxa ja nie wiem co bym zrobiła bo teraz na świeżo po dwóch poronieniach ciężko mi myśleć w ogóle o kolejnej ciąży...w 1 trymestrze chyba bym sie nie zdecydowala na jakikolwiek wyjazd, ale jestem juz po 2 poronieniach...
Dzis wreszcie przespalam noc, jakup mnie nawiedzal w srodku nocy taki że ledwo dobiegałam do tronu :]
tak się zastanawiam, czy branie w ciąży na wszelki wypadek clexy nie zaszkodziloby, wyniki w kier trombofilii i zespolu antyfosf sa prawidlowe...Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
nick nieaktualny
-
ojejku wrote:ja już za bardzo nie mam co badać...
ed. histeroskopię jeszcze zrobię, ale generalnie już chyba koniec z badaniami, bo nawet mi za bardzo nie przychodzi już do głowy, co można badać.
a kariotypy Wasze już badaliście? powiem Ci że ja mam mętlik w głowie odnośnie jednego badania allo-mlr... robiliśmy je po pierwszym poronieniu, z jednej strony część ginów poleca to badanie i ewentualne szczepienia limfocytami partnera, a z drugiej strony polskie towarzystwo ginekologiczne nie zaleca tych badań, bo to zbyt kontrowersyjne ehhh, czepiam się tego bo nam allo-mlr wyszło 0%... z kolei moja zaprzyjaźniona immunolog twierdzi żebym zupełnie to badanie olała, i bądz tu mądry
na razie czekamy na kariotyp dziecka, sami mamy wizyte za tydzien u genetyka, we wtorek ide na kontrolne usg, zobaczymy jak się ma moja macica...
Maczku kiedyś podesłałaś na forum tytuł książki dla małżeństw, co to była za książka? nie zapisałam sobie tego a teraz mi się przyda...Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
Paolala wrote:
Maczku kiedyś podesłałaś na forum tytuł książki dla małżeństw, co to była za książka? nie zapisałam sobie tego a teraz mi się przyda...
http://aros.pl/ksiazka/siedem-zasad-udanego-malzenstwa
-
Witam się z Wami po wizycie u gina. Pierwszej po upływie magicznych 12 ms. Nie spodziewałam się cudów, w zasadzie było jak przewidziałam: No jak 12 nic się nie zdarzyło to do kliniki. Jak prawie uprzejmie spytałam czy po to kazał przyjść po roku to dostałam skierowanie na podstawowe hormony. Doktorek w sumie niewinny, znam politykę Medicovera. Zresztą, nawet nie poszłam do niego po dziedzica tylko cytologię i skierowanie na usg cycków
-
nick nieaktualnyPaolala wrote:a kariotypy Wasze już badaliście? powiem Ci że ja mam mętlik w głowie odnośnie jednego badania allo-mlr... robiliśmy je po pierwszym poronieniu, z jednej strony część ginów poleca to badanie i ewentualne szczepienia limfocytami partnera, a z drugiej strony polskie towarzystwo ginekologiczne nie zaleca tych badań, bo to zbyt kontrowersyjne ehhh, czepiam się tego bo nam allo-mlr wyszło 0%... z kolei moja zaprzyjaźniona immunolog twierdzi żebym zupełnie to badanie olała, i bądz tu mądry
na razie czekamy na kariotyp dziecka, sami mamy wizyte za tydzien u genetyka, we wtorek ide na kontrolne usg, zobaczymy jak się ma moja macica...
Maczku kiedyś podesłałaś na forum tytuł książki dla małżeństw, co to była za książka? nie zapisałam sobie tego a teraz mi się przyda...
kariotypy ok
amh mam niskie (ok 1), stelaż ma słabe nasienie (bierze profertil, nie ma żylaków, a słabe nasienie z powodu przepukluny w wieku 5 lat, w sumie zachodzimy więc w nasieniu nie jest wielki problem), leiden ujemny, na mthfr czekamy, jedynie białko S z badań nadkrzeplisości jest w dolnej granicy normy,
Wiem, ze moje amh nie pomaga, poza małą rezerwą mam parwdopodobnie obniżoną jakosć komórek. Słyszałam na oddziale jak jedna dziewczyna roniła bliźniaka i z płaczem pytała lekarza co się dzieje, on jej na to, że powodzenie zzależy głównie od jakości komórek jej i ojca dziecka, czasem zdarzaja się słabsze... u mnie chyba czasemzdarza się mocniejsza. Biorę dhea i koenzym, ponoć to moze pomóc, ale Amerykanie powoli wycofują się z tej teorii. Hsg zrobione, tsh unormowane, krzepliwość prawie ok - byłam na kleksie i tak, progesteron wyniósł około 50-60, prolaktyna ok, owulacja występuje (monitoringi), wszystkie mycoplazmy, ureoplazmy itp wykluczone, wirusówka też ok, allo-mir nie robiłam, ANA ujemne, jestem zdania, ze nie mam czego szukać, chyba trzeba próbowac dalej i tyle.
pepsunieczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysaxatilia wrote:Pokaz pazurki
Ja tez jutro wesele peps moze na to samo
jeśli chodzi o medicovera, oni tam nie mają leczenia niepłodnosci, ale rzeczywiście mówią zeby czekac rok, bo pewnie na jakimś szkoleniu tak kazali mówić mnie w tym roku w luxmedzie potraktowali dokładnie tak samoodrobinacheci, pepsunieczka lubią tę wiadomość
-
Saxa, ja też bym nie pojechała. Niedawno chyba plamilas, prawda? Wkurza mnie takie gadanie, że zdrowej ciąży nic nie ruszy. Jak tam się gorzej poczujesz co zrobisz? Ja do dziś żałuję, że w 1 ciąży pojechałam do Bułgarii.
Madzia ma 8 miesięcy i 8 zębów. Lubi porządek w liczbach
Pochwalę się. Fundnelismy sobie bramę garażowaktosiowa lubi tę wiadomość