Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Marta, przykro mi z powodu reakcji mamy stelaża
Przeżyłam takie rozczarowanie w stosunku do Bliskich osób, którym powiedziałam, że się staramy. A to było tylko "staranie się". Ich reakcja była szokująca. Człowiek się nie spodziewa, że w ludziach jest tak mało empatii, a potem się zastanawia, czy sam sobie nie zawinił. Niestety, ludzie, to buce!
Ale i tak najważniejsza jest reakcja samego stelażaojejku lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
Maxu,a ja oczywicie się bardzo ciesze ze Tobie może/bo jak wiemy testy bywaja mylące/ jednak się udało ,ale nie będę pocieszac ,zapewniać że będzie dobrze itp,bo przecież nikt nie wie co będzie i jak będzie.Nie popadam w euforie bo życie potrafi rozczarować.
Szczerze i z serca życze ci oraz innym jak i sobie pragnącym bobaska aby sie udało i żeby szczęśliwie się zakończyło.
Zycze miłego dzionka.
Ps,Małż chory ,szpital w domu buuu...ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
nick nieaktualnyVesp, ja staram się zrozumieć, kobieta ma 70 lat, kiedyś chyba podejście do poronienia było inne... jednak podejrzewam, że gdyby to było dziecko jej córki a nie syna (jestem złą synową, bardzo złą ) to jej reakcja byłaby zupełnie inna. Ale nie oczekuję współczucia od niej, mogłaby się powstrzymać czasem od komentarzy. Mam tylko nadzieję, że z wnuka/wnuczki w przyszłości się szczerze ucieszy, miałam dla niej przygotowane czekoladki z napisem "już w styczniu będziesz babcią ", teraz nie wiem jakby zareagowała na nie...
Btw, wszystkie poprzednie synowe też były złe, nie jestem w tym ososobniona -
nick nieaktualny
-
Ja wiem, kiedyś stosowano aborcję w ramach antykoncepcji (serio) , co nie zmienia faktu, że wszystko, co wiążę się z rodzicielstwem jest sprawą osobistą, a przez to delikatną i wymaga taktu. Teściowe, niestety, często mają posesywny stosunek do synów... Częściej też uważa się, że synowie powinni odpowiadać np materialnie za rodzinę, z której "wyszli" U nas zmieniło się to po terapii rodzinnej
Tak czy siak nie zazdroszczę wiem, czym to pachnie i życzę zmian na lepsze!ojejku lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Jesteście Koooooochhhhhhaaaaannnne!!!!! Buziaki dla każdej z osobna :* :* :* :* :*
Marta mi było bardzo przykro jak u ciebie się potoczyło tak jak się potoczyło. Do końca wierzyłam, że będzie dobrze. Każdej z Was bardzo mocno kibicuję. A skoro zostałaś tak potraktowana przez najbliższą rodzinę - no brak mi słów. Ja też po porodzie usłyszałam wiele krzywdzących słów od teścia. Moi rodzice długo opłakiwali i pocieszali, a mi teściu/skurwiel powiedział, że to nie było dziecko, że to był płód, który poroniłam. Powinien się cieszyć, że mu wtedy tętnicy nie wyszarpałam. Także podpisuje się pod tezą, że "synowe są złe"
Ja bym chciałam dla odmiany córkę, żeby mi się nie kojarzyło, ale biorę co dają
Wiedźma obstawiam, że w 1 cyklu ci się uda, żebyś nie miała za łatwo w życiu
edit. Saxa gdzie one tam polanę znalazły? Tam gdzie ja chodziłam to polany nie było... albo była... ale to dość wysoko, albo na początku tam gdzie się wchodzi Ale policjanci na nóżkach wchodzili?
edit 2 Ziemniak za przydługi post
http://i3.photobucket.com/albums/y90/omicron1337/artwork/potato.gifWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 12:27
saxatilia, WiedźmaMaKota, Vesper lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyNie wiem gdzie. Ale pijane rozpalily ognisko. Policjantowi powiedziały ze to za dziedzica jak będą zdjęcia to Ci wkleje: -)
U mnie babcia powiedziała ze poronilam bo a) nie jem mięsa b) dziecko czuło ze go nie chce. No Kurwa za przeproszeniem. Nie powiem jej poki sama nie zobaczy. Albo po porodzie jak się uda.
-
Ojejku,jak piszesz nie ma co czekac na zrozumienie od 70 letniej kobiety ktora wychowała sie w innych zacofanych czasach ,ale fakt ozorek mogłaby sobie ukrucić.
Mnie kiedys mama mojego ex nazwala ku wą bo nie mieliśmy slubu,a co ja mialam go tam wołami zaciągnąć,tak go wychowała/wcale nie wychowała/bo deprecja ja toczyla przez lata a potem wymagała od innych.Co zrobiłam...otworzylam drzwi i powiedzialam wynocha...ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
Saxa to czekam na fotę :)Babcia - empatii zero...
O moim teściu mogłam bym książkę napisać - "jak uprzykrzyć synowej życie" Wzorzec idealny
- początkiem roku - "mogli byście zrobić dziecko najwyższy czas"
- hit z dnia ojca - "wy nie macie ojca" itp..
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
WiedźmaMaKota wrote:No to jak się uda w pierwszym cyklu to może też uda się spłodzić dziedzica w Polsce? Bo Hanka to w Szkocji i zrobiona i urodzona
Saxa żurawinę suszoną sobie kup, zaparz i pij. Możesz też kupić herbatkę żurawinową ale tam jest więcej hibiskusa niż żurawiny, a hibiskusa nie powinno się pić w ciąży
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Marzu,stetryczały stary cap,nie zadowolony z zycia buuu.
Na nie doszlego teścia złego słowa nie powiem ale nie żył już z szanowną,na moich obecnych teściów nie mogę poki co nic złego powiedzieć ,ale z rodziny męża już pytaja o potomstwo,no to będa mieli rebus...ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
Uważam, że każdy człowiek na świecie powinien to przeczytać
http://nieplodni.blox.pl/2014/06/Jak-rozmawiac-z-nieplodnymi-i-nie-zwariowac.htmlMaczek, pepsunieczka, saxatilia, ciri22, ojejku, ZakreconaŻona, Blondik, aleala, Dagn_, odrobinacheci lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Marzu, a ja wyczuwam córeczkę
Ludzie potrafia być paskudni, nei rozumieją wielu sytuacji, a bez zastanowienia się serwuja różne porady i komentarze. Ja po poronieniu często słyszalam "nie martw się, zrobisz sobie drugie". Eh...
Wiedźma trzymam kciuki
Ja w sny niby nie wierzę, ale się ich boję. Miałam kilka "strasznych/przykrych" a na drugi dzień były złe wieści.
U mnie w rodzinie jest duzo takich strasznych historii, ale nie będę Was straszyć
Ja "do gry" wróce za około miesiąc, jak Madzia przeboleje butelkę, bo narazie jest walka Szarpanie, kopanie, rzucanie butlą itp. jak juz się wymorduje, jest cała mokra i czerwona wypija 200ml i idzie spać a ja musze potem odreagować... Charakter mi sie trafił
EDIT: Wybralismy "tło" na ścianę za łózkiem do sypialni
[url]http://rebelwalls.pl/pl/fototapety/travel/world-map-blue/ [/url]
Pewnie Wam sie nie spodoba, ale ja jestem zachwyconaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 14:47
WiedźmaMaKota lubi tę wiadomość