Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania_84 wrote:Hej kochane obiecałam ze będe meldować wiec jestem
Bylismy na usg - niestety drugi bliźniak nie dał rady , ale drugi maluch zdrowy wielkolud ma 2,08 cm, serducho biło 176Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Kto mi powie jak mam wstać?
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/abf601f2cfec.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 12:49
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Dzięki kochane troche żal że jeden ale ja tak czułam od poczatku że ma za duzo do nadrobienia .. i modliłam się zeby choc ten drugi z nami został
-
Mnie też jest przykro i bardzo boli jak dookoła pełno ciąży ale tak na prawdę w wielu przypadkach to nie wiadomo jaka jest wcześniejszą historia takiej pary ile się starali i tak dalej... na nas też przyjdzie czas;) a propos zaciazania kto chce moje bagno? Idealne do zaciazenia:) w zamian chętnie przyjmie ridza jak najszybciej:) Ania pięknie, rosnijcie zdrowo:* udanego tygodnia Wiedźmy dla wszystkich pyszny koktajl z jarmuzu szpinaku i grefruta:)Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
nick nieaktualnyPaolala wrote:Mnie też jest przykro i bardzo boli jak dookoła pełno ciąży ale tak na prawdę w wielu przypadkach to nie wiadomo jaka jest wcześniejszą historia takiej pary ile się starali i tak dalej... na nas też przyjdzie czas;) a propos zaciazania kto chce moje bagno? Idealne do zaciazenia:) w zamian chętnie przyjmie ridza jak najszybciej:) Ania pięknie, rosnijcie zdrowo:* udanego tygodnia Wiedźmy dla wszystkich pyszny koktajl z jarmuzu szpinaku i grefruta:)
a system z temp wyznaczył mi ovu, przysięgam, że bagno było kremowe, to znaczy ze było żadne... popsułam się, ale mam nadzieję, że kiedyś wróci
Też jestem, zdania, ze nie ma co zazdrościć ciąż, będziemy miały swoje to będziemy się cieszyć ze swoich, nie wiadomo kto ile się starał i co przeszedł, poza tym będziemy miały młodsze dzieci, a to oznacza dłuższą młodość -
Wiecie, nie miejcie do siebie żalu, że Wam się przykro robi w takich sytuacjach.
Mi się ostatnio zrobiło przykro, bo koleżanka, która wyszła za mąż (a wcześniej nie współżyła z narzeczonym) od razu sobie niechcący zaszła w ciążę. I napisała do mnie sie pochwalić, taka zupełnie zielona i w ogóle nie wiedząc jeszcze, o co z tą ciążą chodzi, zadając pytania totalnie od czapy i dla mnie nawet trochę infantylne.
No ale kurde... jestem w ciąży, będę mieć dziecko, o wuj mi chodzi w ogóle? Co za problem, że ktoś jeszcze będzie miał, fajnie przecież. Co gorsza, mojego męża też takie dziwne uczucie dopadło, jak mu to powiedziałam. Po prostu to było zderzenie z zupełnie innym światem (pewnie dziewczę pojęcia by nie miało np. co to progesteron i do czego służy) i chyba nutka zazdrości, że komuś może pójść tak łatwo, tak ot, bez wchłonięcia mnóstwa wiedzy, nie wiadomo jakich starań, leczenia, strachu, bólu i przejść po drodze.
Także... skoro mnie, ciężarną, dopadają takie nieładne myśli, to te z Was, które ciągle czekają na swojego Fasola, tym bardziej przecież ma prawo dopadać smutek, kiedy innym dokoła się udaje zajść w ciążę.
Ania, gratuluję malucha!
Paola, a takim koktajlem bym się chętnie poczęstowała
ciri22, odrobinacheci, Blondik, Emma80, Vesper lubią tę wiadomość
-
Paolala wrote:Mnie też jest przykro i bardzo boli jak dookoła pełno ciąży ale tak na prawdę w wielu przypadkach to nie wiadomo jaka jest wcześniejszą historia takiej pary ile się starali i tak dalej... na nas też przyjdzie czas;) a propos zaciazania kto chce moje bagno? Idealne do zaciazenia:) w zamian chętnie przyjmie ridza jak najszybciej:)
1. u tego co już Młody na świeci udało się w pierwszym cyklu, bo sami nam to powiedzieli (typu, że nie sądzili że tak się szybko uda, że nie mają kasy odłożonej ani mieszkania kupionego <udało im się wprowadzić do swojego M na 4 dni przed porodem>)
2. drugi przyjaciel: tak jak pisałam jego staż z obecną żoną (od poznania jej) jest równy naszemu stażowi w próbach zaciążenia.
Aha: przyjaciele i żony w podobnym wieku do nas.
Edycja: a w ogóle to obstawiam, że jakbyśmy się w 6 spotkali, to temat zejdzie na dzieci (ten przyjaciel, co mu się urodzi w październiku dziecko ma już Córkę z poprzedniego małżeństwa młodszą o jeden rok od Klonów mojego Stelaża), więc wyjdzie, że piątka osób jest w temacie, a jedna (czyli ja) nie... nie będę pisać jak się będę czuć, więc wolę tego uniknąć .Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 13:15
-
Aniu, gratulacje. Rosnijcie zdrowo, taka waleczna fasolinka, to na pewno mała kobietka
Ja też miałam takie myśli, zresztą nie raz Wam tutaj marudziłam. Najtrudniejszy moment był, gdy szwagier ogłosił, że beda mieć czwarte dziecko, którego bardzo na początku nie chcieli...no, a potem tak jakoś mu się wypsnęło, że datę poczęcia im lekarz wyliczył na dzien pogrzebu naszej Alicji...nie powiem nawet jakie miałam wtedy myśli..czy złość, żal, czy nerwy były większe
-
nick nieaktualnyJa jestem jakimś jebanym klebkiem nerwow dziś. 3 laski z pracy wiedza bo mi spadł wynik beta hcg i zaczęły krzyczeć czemu sie nie chwale. Kurwa
Patrzę na inne laski i wydają mi sie takie piękne szczesliwe a ja mam wrażenie ze stoję w jakimś jebanym kurwidolku nie mogąc byc szczęśliwa. Okropnie sie czuje sama ze sobą.
Mam nadzieje ze to minie.ze to hormony. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie. Ostatni wypadł mi koleżanka podnosi i krzyczy gratulacje czemu sie nie chwale ze tak im sie zdawało bo tak ładnie wyglądam itp. A Chuj .
Jeszcze fryzjerka z dziś kiepska. Pofarbowala mi czoło. I zamiast 3 cm obcisłą może pól i zadowolona. A chciałam sie pozbyć koncowek to mówi ze wystarczy. -
pisałam rano posta i przy wysyłaniu telefon się rozładował...
No to tylko napiszę, że moja siostra młoda nie jest, wszystkie mądrości świata zdobyła i w ogóle och i ach a głupia jak but... Spytałam o betę: po co, przecież testy mylą się tylko w jedną stronę. No i wykres potwierdza. Gdyby wiedziała że się staramy to pewnie trochę rad by rzuciła też... Może w sumie to nie takie głupie, bo im człowiek mniej wie tym dłużej żyje
Cieszę się, że wracamy już do domu. Do kota i do naszej bezdzietnej rzeczywistości, z którą już sobie świetnie radzę na co dzień. Tylko w takich sytuacjach gdzie na weselu brzuchy i stonka to wraca poczucie luki do wypełnienia.
Ciri, chętna dalej tylko aktualnie ważą się moje losy, liczę na to, że zostanę na stałe w nowym miejscu. Ale wtedy umówimy się ze przyjadę i tak. A jeśli będę jednak musiała wrócić do Blue to kein problem -
nick nieaktualny
-
Katta nie piszesz na pewno o mojej siostrze? :p ona tez wszystkie rozumy zjadła a jak jej słucham to niedowierzam :p
Saxa kolor super, jak naturalny! -
nick nieaktualny
-
ktosiowa wrote:Akurat o tych 2 ciążach przyjaciół mojego Stelaża to wiem, że:
1. u tego co już Młody na świeci udało się w pierwszym cyklu, bo sami nam to powiedzieli (typu, że nie sądzili że tak się szybko uda, że nie mają kasy odłożonej ani mieszkania kupionego <udało im się wprowadzić do swojego M na 4 dni przed porodem>)
2. drugi przyjaciel: tak jak pisałam jego staż z obecną żoną (od poznania jej) jest równy naszemu stażowi w próbach zaciążenia.
Aha: przyjaciele i żony w podobnym wieku do nas.
Edycja: a w ogóle to obstawiam, że jakbyśmy się w 6 spotkali, to temat zejdzie na dzieci (ten przyjaciel, co mu się urodzi w październiku dziecko ma już Córkę z poprzedniego małżeństwa młodszą o jeden rok od Klonów mojego Stelaża), więc wyjdzie, że piątka osób jest w temacie, a jedna (czyli ja) nie... nie będę pisać jak się będę czuć, więc wolę tego uniknąć .
Ktosiowa ja doskonale rozumiem co czujesz, nie raz czułam to samo, tym bardziej że mam koleżanki które są na takim etapie ciąży na ktorym ja bym była gdyby nie doszło do poronienia, moja przyjaciółka ma dwójke - w obu przypadkach udało sie w 1 cyklu, moja siostra ma dwójke udało sie od razu, moja koleżanka ostatnio urodzila z wpadki, za tydzien ide na wesele do kuzynki stelaża ktora bierze slub bo wpadla, fakt nachodzi mnie myśl, czemu to nie ja i czemu tak musze czekac, ale staram się takie uczucia zazdrości wypierać...
Mam też ogrom znajomych które mają problem z zajsciem i mowią o tym szczerze, czesto niezdiagnozowany i nie wyobrażam sobie żeby kiedys jak w koncu ja bede w ciazy i urodze unikaly za mną kontaktu, bo mam dziecko...
Tak jak napisala Maczek mamy prawo żeby nam było przykro, ale dla mnie osobiscie jest lepiej jak te uczucia wyrzucam z siebie;)i jest mi lżej z optymistycznym nastawieniem;) Ktosiowa wiem że to banalne, ale będziesz miała też swojego dziedzica;)
Saxa hormony szaleją ehhh trzymaj sie cieplo! kolor super! którą farbą robisz?
Marta spokojnie nic sie u Ciebie nie zepsulo, zaraz złapiesz równowage;) ja w podobnym terminie co po poprzednim poronieniu mam bagno wiec jest szansa ze ridzu pojawi sie do konca miesiaca, byleby mnie nie zalalo ja weselichu...
Marzu zdrowia dla teścia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 16:06
Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
Saxa fajny kolor. Za mną chodzi sombre. Pomysł jak sobie zrobić mam, tylko nie wiem jaki będzie efekt rozjaśniania farbowanych na czarno włosów. Ale farby już mam Jak mnie stuknie to się chwycę i zrobię Potrzebuję odmiany, a żal mi ścinać. Jak chciałam ostatnio obciąć końcówki to z włosów do pasa zrobiły się takie do łopatek. Jak trzeba mówić do fryzjerki, aby obcięła TYLKO końcówki? Mam wrażenie, że one po polsku nie rozumieją.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMarzu a nie lepiej sciagac kolor a nie rozjasniac jesli masz farbowane na czarno? Wtedy powinno ladniej wyjsc.
Edit; tylko pytanie czy tej samej farby czarnej uzywalas? Czy i czy kladlas na cale wlosy czy tylko na odrost?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 16:30
emilanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny