Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja na chrapanie małżonka mam taki patent:
udaję, że bardzo mocno śpię i coś mi się strasznego śni, zaczynam wierzgać nogami i ściągam z niego całą kołdrę... oczywiście nadal mocno śpię, a jak się obudzi i budzi mnie to:
1. wyskakuję na niego z japą, dlaczego mnie budzi i tak dalej..., albo
2. zaczynam pochlipywać, że miałam taki koszmar i musi mnie teraz utulić do snu.
Działa niezawodnieMaczek, Ralpina, odrobinacheci, WiedźmaMaKota, Blondik lubią tę wiadomość
-
Aaa tam niezawodny łokieć na chrapanko najlepszy A niech się odezwie to "łochoooo"
Lauda nie miałabym siły, żeby wierzgać nogami czy udawać złe sny i chlipać ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 18:42
Yousee, Blondik lubią tę wiadomość
-
Łokieć niezawodny - potwierdzam, choć mój mąż tylko czasem chrapie (albo zbyt mocno śpię i nie słyszę)
Basik i jak betka?
Ja odebrałam dziś wyniki posiewów - jestem czysta
pewnie gin mnie wyśle na hsg - już się boję"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Matleena wrote:Chyba zaraz zasnę. Miałam jechać na zakupy z mężem, ale już mi się nie chce. Drugą noc z rzędu tak chrapał, że pół nocy nie spałam. W tym tempie nie dotrwam do weekendu. Do tego zaczynamy się kłócić o to chrapanie. On się złości, że go budze w nocy i obwiniam a to nie Jego wina, że chrapie. Ja mam już dość, bo codziennie wstaję bardziej zmęczona niż jak się kładę. Już nie wiem co z tym zrobić. Mamy tylko 1 pokój więc nie mogę iść spać do innego. Nawet na pytongowanie nie mam siły mimo dni płodnych.
Pościel mu w wannie.
A, Wy macie chyba wspólną łazienkę i pewnie z prysznicami. No to nie wiem.
Szczerze współczuję.
Zatyczki do uszu na dłuższą metę się nie sprawdzają, przynajmniej mnie po kilku dniach bolą uszy, ale jako doraźny środek może Ci pomóc zregenerować siły.
Ja chyba bym poszukała po necie różnych możliwych przyczyn chrapania, może problem jest łatwy do rozwiązania.
Wiem, że chrapać można z powodu krzywej przegrody nosowej na przykład.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 19:45
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Yousee wrote:Łokieć niezawodny - potwierdzam, choć mój mąż tylko czasem chrapie (albo zbyt mocno śpię i nie słyszę)
Basik i jak betka?
Ja odebrałam dziś wyniki posiewów - jestem czysta
pewnie gin mnie wyśle na hsg - już się boję -
Ja zwykle walę chrapiącego Małża z biodra albo z łokcia.
Jak mam przypływ dobrego humoru, to głaszczę pytonga- to jest jeszcze skuteczniejsze od łokcia albo biodra, serio. Natychmiastowe odcięcie akcji chrapowej. Cała krew przeznaczona do napędzania chrapania odpływa gdzie trzeba.
Czasem kończy się to happy endem, po którym ja szybko zasypiam nim akcja chrapaniowa zostanie wznowiona.
Odkąd jem te szalone dawki magnezu na noc, zasypiam jak zabita i nie słyszę chrapania. Polecam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 20:29
Maczek, lauda., anja83, Blondik lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Basik to jak w czwartek odbierzesz pozytywną, to sobie od razu walniesz kolejną
-
Mój Małż nie chrapie, nie daj Boże żeby zaczął, bo ja muszę mieć absolutną ciszę, żeby zasnąć...
zdarza mu się chrapać po większej ilosci alkoholu, wtedy zatykam mu nos, albo budzę go i mówię, że ma się przekręcić na bok.
Jezusie, gdyby chrapał to do końca życia musielibyśmy spać w innych pokojach, bo ja tego zdzierżyć nie jestem w stanie... -
heelooł :*
a ja Wam powiem, że bez chrapania mojego męża już nie zasnę jak śpimy osobno bo jestem gdzieśna wyjeździe czy coś to masakra... moje uszy tak się przyzwyczaiły do tego chrapania, że cisza brzęczy mi w uszach
zwei - ja mam przystojnego lekarza nawet jak dostałam głupiego jasia przed operacją to poprosiłam żeby mnie przeleciał - sira na cały oddział...ale nadal do niego chodzę.. ^^odrobinacheci, zwei_kresken, Katarzyna87, Maczek, Blondik, lauda., Basik122 lubią tę wiadomość
-
Ja też już się przyzwyczaiłam do chrapania mojego Diabła, a ma krzywą przegrodę więc czasem daje niezły koncert ale na operacje się nie chce zgodzić bo już 2 razy miał złamany nos i się boi.
Jutro mam położną
A po dzisiejszym pobieraniu krwi to prawie miałam odlot, 3 fiolki mi upuściła i nie wiem na co. W piątek się okaże.
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ja i Pan Dong zrobiliśmy sobie czerwoną, ciągłą linię na wykresie. Bankrut! 80 tabletek skośnych tabsow zjadłam w tym cyklu! Teraz miziam się prog-kremikiem.
Ćwiczcie wybekiwanie melodii laski! Wyślemy Was do Mam Talent. Albo Jaka to Melodia. Jeszcze nie zdecydowałam.lauda. lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry moje wiedźmięta! Świeci piękne słońce (póki co), ptaszki śpiewają i mamy już środę, a co za tym idzie: jutro czwartek - czyli taki mały piątek
Dzisiaj idę do mojej ulubionej drugiej pracy, która chciałabym aby była pierwszą pracą i jedyną pracą. Rozpracowuję to.
A jutro umówiłam się z przyjaciółmi na czwartkowy bueno-seans. Chcą iść na "Disco Polo" - no i dobrze, mam nadzieję, że umrę ze śmichu.
Miłego dnia kochane, będę wpadać.
Edit: Mar... szatan Cię obwąchuje fikając koziołki do góry kopytkami, a w dół rogami
http://www.iv.pl/images/70816608097569505127.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 08:41