Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
zuzzi wrote:Kup im wypaśną kolację z mrówkofonu:
Widzisz, jaka zadowolona jest mrówka na obrazku? Na pewno się ucieszy.
A póki jest środek nocy i nie masz mrówkofonu, to możesz popatrzeć, którędy łażą i posypać im na ścieżce trochę pieprzu. Powinny pojąć, że mają się odpieprzyć.
Możesz też szaleńczo psikać je dezodorantem w sprayu. Tylko nie podpalaj
problem w tym, że one nie łażą, tylko stoją w miejscu!
Wcześniej jedna szła po zlewie, ale skąd przybyła to licho wie... -
Shibuya wrote:problem w tym, że one nie łażą, tylko stoją w miejscu!
Wcześniej jedna szła po zlewie, ale skąd przybyła to licho wie...
Stoją? To dziwne mrówki. Może jakieś tresowane i będą robić sztuczki za jedzenie?
Yousee, Shibuya lubią tę wiadomość
-
Omatkoooo, kaszanka i czerwone wino!
Chyba to będzie grane na piątkową kolację, jeśli siknę jedną kreskę! Albo tataaaaar!
Mar, Ty z powodu endomendy nie możesz krwistego i czerwonego mięsa, nie? Ale czerwone wino Ci nie zaszkodzi
Albo napiłabym się w ramach Party Piątek Trzynastego Po Raz Drugi W Tym Roku Campari! Campari do kaszanki, mnią!lauda. lubi tę wiadomość
-
Nagadalyscie mi o jedzeniu i ja tez mam dzis głodomora a jeszcze lepsze jest to że zmierzylam dzis tempke i mam 36,8 przy normalnej mojej w 2 fazie 36,6. Pewnie to wynik wczorajszego winiacza"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Cześć Wiedźmy jak to jest z tym wróżeniem z wykresu? U mnie są trzy obwisłe cycki i nie wiem jak to interpretować. Myślicie, że będzie dziewczynka? No ale może gdybym nie wciskała sobie Lutki to byłyby 4 obwisłe cycki albo 2...z tym trzecim czuję się jakoś niekompletnie. Proszę o rzetelne porady
lauda., Katarzyna87, Maczek lubią tę wiadomość
-
A mnie dopadła infekcja płuc...swędzą mnie plecy i klata, kaszle na maksa i smarcze też. Dobrze, że przed chorobą nasmarkałam na Wasze wykresy bo teraz to bym Wam zapodała wirusa. Jutro mój prywatny małż ma urodziny ale nic nie dostanie bo jak to ja...nie wytrzymałam i dałam mu prezenty wcześniej. Oczywiscie na swiateczne pytongowanko zawsze jest dobra okazja witam z rana- naprodukowałyscie wczoraj, że ho ho apropo pytongowania w ciąży ostatnio padłam bo małż pyta czy jak tak pytongujemy, to maluchowi nic nie bedzie? Czy on coś czuje tam? Hahaha powiedziałam mu, że lekarka kazała pytongować aż do odejścia wód płodowych bo to ćwiczy mieśnie kegla i będzie mi łatwiej urodzić i niech sie nie martwi, bo oka dziecku nie podbije
Blondik, Basik122 lubią tę wiadomość
DAWID 03.09.2015 Nasz Cud
ZUZIA 12 tydz [*] 13.08.2016 Nasz Aniołek
BĄBELEK termin 11.10.2017 rośniemy
Pessar w 27 tc- wytrzymaj -
ołowiana wrona wrote:Cześć Wiedźmy jak to jest z tym wróżeniem z wykresu? U mnie są trzy obwisłe cycki i nie wiem jak to interpretować. Myślicie, że będzie dziewczynka? No ale może gdybym nie wciskała sobie Lutki to byłyby 4 obwisłe cycki albo 2...z tym trzecim czuję się jakoś niekompletnie. Proszę o rzetelne porady
Wronka, cóż za dystans, cóż za poczucie autoironii... Podziwiam, klaszczę i witam w naszym gronie.
Otóż mam dla Ciebie dwie porady: po pierwsze nie martw się zwisającymi cyckami. Zawsze można je postawić do pionu albo pushakiem albo szorując na czworaka podłogę
Po drugie: wszystkie matki bliźniąt powiedzą Ci jednomyślnie, że trzy cycki to jednak wygoda jest.
A już tak pisząc zupełnie od czapy: 13-go w piątek szykuje się tutaj taki mały sabat ze zbiorowym szczaniem na luksusowe patyki testowe - może się przyłączysz?? -
Marri, no to kuruj się dziewczyno!
A co do pytongowanaka, to dobre pytongowanko nigdy nie jest złe
Jeśli gineks powiedział, że nie ma przeciwskazań, to małż niech się cieszy, że nie uprawia pozycji na wilka (leży koło nory i wyje)Basik122 lubi tę wiadomość
-
Słodkaaa wrote:Testowałam chyba niepotrzebnie. Powinnam trzymać się piątku 13. A tak to pojedyncza. I na wykresie jeden cycek...
Ktoś coś?
Słodka powinnaś oberwać w łepek. Po co wysikujesz plastik jak masz 10 dpo?? Trenuj cierpliwość, a zostanie Ci wynagrodzone.
Oglądałam zdjęcia testów w glerii i większość tych do 10 dpo, to jakieś cienie - cienie... A poza tym wiele dziewczyn stąd powie Ci: lepiej poczekać chwilę i nie dopatrywać się kreski (no już zwłaszcza po czasie).
Spokojnie, luz w dupie. Miej wyjebane, a będzie Ci daneWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 09:27
zwei_kresken, Maczek, Basik122 lubią tę wiadomość
-
mar wrote:Ibish znowu aaaaaaaaaaaa mam dość! !!! Może mój mężu ma ibisha-jak to sprawdzić? Bo to jest błędne koło, głupi trójkącik przez cały czas!!
Zwei no ja czerwonego mięsa nie mogę ale winiacza owszem:)
Mar, no to współczuję towarzystwa...
Można sprawdzić czy to małż przenosi jakieś bakterie za pomocą wymazu. Pobiera sam specjalną szczoteczką i oddaje lekarzowi. Musiałabyś sprawdzić, czy w labie u Ciebie można samemu dać zlecenie.
A może jest jakaś inna przyczyna? Kiedyś miałam taką historię: o higienę dbam jak narwaniec, mój mąż też, a myślałam że się zadrapię - TAM!
I płyn do higieny zakupiłam z wyższej półki, bo laktacyd, tak reklamowany i polecany przez położne... I razu pewnego w rozmowie z koleżankami, od słowa do słowa, okazało się, że jedna też miała dokładnie takie same objawy: swędzienie niemiłosierne, pieczenie, stan zapalny po laktacydzie. I od tamtej pory jestem wierną wyznawczynią płynu "biały jeleń - chaber".mar lubi tę wiadomość
-
lauda. wrote:A już tak pisząc zupełnie od czapy: 13-go w piątek szykuje się tutaj taki mały sabat ze zbiorowym szczaniem na luksusowe patyki testowe - może się przyłączysz??
No z tym sikaniem na test w piątek mam DYLEMATA! bo to dopiero 10 dpo, aczkolwiek w planach mam się nażgać w weekend (chlanie w gronie księgowych - wiecie wóda, prochy i dziwki LOL) więc siurnać na coś muszę żeby się nie dręczyć przy soczku w nietrzeźwym towarzystwie.
Co do mojej autoironii to aż przelewa mi się No i ciesze się, że tu trafiłam bo już prawie (praaaawiieeee) zapisałam się do kółka różańcowego i tej nowenny pompejskiej czy jak tam... No może od razy przeproszę za obraże uczuć religijnych - PRZE_PRA_SZAM! ]:->zwei_kresken, Ralpina, Katarzyna87, Blondik, Maczek, Basik122 lubią tę wiadomość
-
Dziwki (aby zdrowe) i wóda (w ilościach zachowania przytomności) w 11 dpo nie powinny wpłynąć na płód (z tego co wiem, to dopiero od 5 tc ma to znaczenie, bo wtedy kształtuje się cewa nerwowa), ale z prochami to se daruj bejbe. Z tego nigdy nic dobrego nie wynika, słuchaj się cioci Laudy
P.S. Jesteś księgową? Szacuneczek na dzielni. Ja mam zdanie, że księgowych to się należy bać w każdej robocie. Teoria sprawdzona, potwierdzona. Jak zaleziesz za skórę księgowej, masz przejebane... Potwierdzasz?
Edit:
BTW, modlitwa ma moc. Ale przeprosiny za obrażanie uczuć religijnych wspaniałomyślnie przyjmujęWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 09:49
-
Potwierdzam - BÓJTA SIĘ!! nie ma większych MathaFuckerów niż księgowi i kadrowe (osobiście jestem multi mathafaka bo jestem jednym i drugim LOL )
Co do dziwek to faktycznie chyba sobie odpuszczę, z niechęcią ale prochy również. Co do picia to już ostatnio mnie publicznie besztano za picie "przy staraniu się" Paranoja! -
Tu Cię nikt nie zbeszta, a co najwyżej polecimy Ci trunki przednie
P.S. Witaj wśród smakoszek czerwonego wina (które poprawia endometrium - a to wazny element podczas starań). Polecam prosecco z Lidla za 11,99 pt. Lambrusco di Modena. Serio - miód...