Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
zuzzi wrote:Śnieżka, to Ty chlejesz winiacza jabłkowego, a nie ocet!
WiedźmaMaKota - nie wiem, jak przez 27 tygodni można nie zauważyć ciąży, trochę to dla mnie niewyobrażalneBrak okresu nie dziwi?
Robimy drugiego Dziedzica
-
Moja koleżanka za 3 mc rodzi a jeszcze 2 tyg temu nic nie było widać. Dzieciak ułożył sie tak że napiera na kregoslup i nie wtajemniczeni nie zauważyli."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee wrote:Moja koleżanka za 3 mc rodzi a jeszcze 2 tyg temu nic nie było widać. Dzieciak ułożył sie tak że napiera na kregoslup i nie wtajemniczeni nie zauważyli.
Moja mama ze mną jak w ciązy chodziła to do 8 mies niewtajemniczeni nie widzieli a ważyła 59 kgRobimy drugiego Dziedzica
-
Ogólnie to ja rozumiem kiedy taka siksa młoda nie zauważy... jak to było w przypadku mojej koleżanki z klasy w liceum. 17 lat i też dopiero jak jej się coś w brzuchu zaczęło ruszać to zauważyła... ale kobieta 38 lat to mnie trochę dziwi. Któraś tu pisała o tym, że kobiety nie znają swojego organizmu chyba Zuzzi? no i rzeczywiście nie znają. A to smutne.Robimy drugiego Dziedzica
-
zuzzi wrote:Tak, ja pisałam. Lekarz mi to mówił, ze zrezygnowaną miną, zdumiony, że ja ogarniamRobimy drugiego Dziedzica
-
Matleena wrote:Lauda, podziwiam. Ale ja bym powiedziała. Mój miałby żal do mnie, że trzymałam taką wiadomość w tajemnicy. Tak się właśnie zastanawiam ile cykli jeszcze sobie dać, a potem poszukać naprospeca. Może poczekam do tej wizyty u endokrynolog i jak nie zaskoczy to zacznę szukać coucha"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczęta, witam się z Wami w ten "piękny", deszczowy i zimny dzień.
zuzzi wrote:Jak będziesz już po USG, to możesz mu zawsze gdzieś podrzucić fotę Fasola, jak się będziesz przyznawać
Zuzzi, taki mam zamiar właśnie.
A co do konspiracji, to mnie zawsze najlepsze wkręty wychodzą, bo umiem trzymać jęzor za zębami.
Wiedźmamakota, apropos sytuacji z ciążą Twojej koleżanki, to nie umywa się ona do historii (PRAWDZIWEJ), która zdarzyła się w rodzinie mojej koleżanki z pracy.
Historia pt. "Dziecko vs kolka (???)"
Moja koleżanka z pracy ma rodzinę gdzieś tam na wsi. Pojechała do nich na jakiś tam pogrzeb. Stojąc na cmentarzu zwraca się do swojej ciotki (babki dziewczyny, bohaterki opowiadania, niech będzie K.) czy K. jest w ciąży? A babka na to, że nieeee, że się K. spasła. No spasła się, to okej. Zero tematu, zero gratulacji.
Za jakiś czas znowu koleżanka pojechała do nich w odwiedziny i widzi wielki brzuch K. Podpytuje więc swoją ciotkę czy K. jest w ciąży (a wcześniejszą odpowiedź kładzie na karb, że nie chcieli się "jeszcze" przyznawać). Ale znowu słyszy, że K. się spasła, że źre jak chłop od kosy i tak dalej...
Mija znowu kilka miesięcy. Koleżanka otrzymuje telefon od rodziny ze wsi, że K. właśnie jedzie do szpitala, bo ją taka kolka nerkowa złapała i co to będzie, jak okaże się, że nerki ma do przeszczepu...
K. w szpitalu, zgłasza się na IP z mega bólami, które lokalizuje na plecach jako nerki. Przychodzi do niej wezwany urolog i już od progu drze się, dlaczego do wzywają, skoro pacjentka właśnie rodzi! Ale K. ze świętym oburzeniem, że ona nie rodzi, tylko ma kolkę. W tej sytuacji zbiegł się dosłownie każdy wolny lekarz ze szpitala, żeby zobaczyć tego cudaka. W między czasie K. odchodzą wody. Lekarze mówią, że zaczyna się akcja porodowa, K. mówi, że to pęcherz nie wytrzymał, bo ją tak nerki(!!!) bolą. I tak dalej... Koniec końców, K. urodziła zdrowego, 4 kg chłopca.
P.S.1. Lekarze do tej pory opowiadają to sobie.
P.S.2. XXI wiek, matka K. jest sołtysem tej wsi. Mają dostęp do internetu...
P.S.3. Oczywiście K. nie dostała becikowego, bo nie miała karty ciąży, a dzieciak miał na BARDZO prędce szykowaną wyprawkę.
P.S.4. Moja koleżanka rozmawia później z K. i pyta, czy nie zdziwił jej brak okresu, rosnący brzuch i tak dalej... K. niefrasobliwie odpowiada, że ona ma zawsze takie nieregularne okresy... Mężatka, kobieta 22 lata! OMG!odrobinacheci, Emma80 lubią tę wiadomość
-
Boże jakie nasze społeczeństwo potrafi być zacofane. Ja fakt faktem przy pierwszej ciązy sie nie starałam ale juz w moczu czułam że coś jest na rzeczy kiedy nawet Ridż nie zdążył mi się spóźnić. Dla mnie jest to nie zrozumiałe jak można nie wiedzieć że się jest w ciąży.
-
Wiedźmy, test powtórzyłam i ujemny jak nic
Czekam na ridża, zbliża sie gość. Czuje to w moich bolących niemiłosiernie cyckach."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualny
-
odrobinacheci wrote:A dam sobie na wstrzymanie. Dzisiaj idę na urodziny to szybko zleci
U mnie przecież kilkanaście dni temu było podobnie
Jutro napewno będzie piękna krecha
odrobinacheci lubi tę wiadomość