Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Chciałam się z Wami podzielić jednym z moich objawów. Dziiiiwnyyyym...
Poprzednio też tak miałam, że czułam napady głodu, a metabolizm przyśpieszył mi niemiłosiernie. Koniec końców w ciągu 12 tc (poprzednio) zleciały mi z wagi 4 kg - a nie rzygałam... Teraz też tak mam i co za tym idzie, nie jest to częstomocz, a raczej częstosracz.
Normalnie bym tego nie powiedziała Wam, ale tak Was lubię, że Wam powiem
Jutro drepczę grzecznie na betę. Się zobaczy co tam się kluje. Ridża brak -
lauda. wrote:Chciałam się z Wami podzielić jednym z moich objawów. Dziiiiwnyyyym...
Poprzednio też tak miałam, że czułam napady głodu, a metabolizm przyśpieszył mi niemiłosiernie. Koniec końców w ciągu 12 tc (poprzednio) zleciały mi z wagi 4 kg - a nie rzygałam... Teraz też tak mam i co za tym idzie, nie jest to częstomocz, a raczej częstosracz.
Normalnie bym tego nie powiedziała Wam, ale tak Was lubię, że Wam powiem
Jutro drepczę grzecznie na betę. Się zobaczy co tam się kluje. Ridża brak
Co do 'szczanda' chociaż to objaw bez podstawy to dzisiaj się chyba zasiuramWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2015, 20:40
-
Przyszedł! Jest! Cudownie! Krwawię jak szalona! Jest Ridżu! Aaaaaaa! Mogę odhaczyć pierwszy 35 dniowy cykl w swojej karierze na Ovu! Aaaaaa!
Rozmawiałam dziś długo z Haluksiarzem. Tłumaczyłam, że wydałam już na diagnostykę Sierściucha Ukochanego 300zł i jutro dołożę kolejne 250 na najważniejsze badanie robione u Germańskich Oprawców. I przyoszczędzenie na progesteronie i becie bardzo by mi psychicznie pomogło w zmaganiach z chorobą Pana Kota, zwłaszcza że wiem, że i tak chwilę po moim wyjściu z labu Ridż zaatakuje. Zgodził się wspaniałomyślnie i jesteśmy właśnie razem. I pijemy drinki. Jest cudownie. Jest bardzo delikatny i jest to na pewno Prawdziwy Ridż Ronn Moss!ołowiana wrona, Basik122, Eva82, Matleena, Maczek, Katarzyna87, mar, Emma80, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
No to tylko sie cieszyć z długości cyklu. Ale współczuje chorego kociaka
U mnie Ridż też delikatny i kulturalny. Chyba nabrał ogłady po przebywaniu z nami. Pracuje juz nad endo z moim nowym ulubionym wąsatym winem rodem z auchan"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
lauda. wrote:Eeee tam... Nie lubię tego Ronn'a Moss'a. Chciałam, żeby przyszedł do Ciebie jak człowiek, ale za 10 miesięcy gdzieś.
Cieszę się Twoją radością. Wypijcie zatem za Pana Kota oraz za moją betę
Powiem Wam w ogólnodostępnym sekrecie, bo to bardzo osobiste doświadczenie i w zasadzie moje pierwsze- że kocham pracę nad endometrium, octowanie śluzu, wcinanie witamin, popijanie ziół, hodowanie jaja. Przerabiałam to już cztery razy i chociaż tylko raz udało mi się to jajo wyhodować ostatecznie, to i tak to moja ulubiona część cyklu. Wiem, że wiele dziewczyn nie lubi tego czekania do owulacji, bo najbardziej kręci je możliwość naszczania na patyk z naklejką HCG. Bulszit! To były moje najgorsze 2 tygodnie od blisko 8 miesięcyNie wiadomo, kiedy szczać, bo nigdy nie doszłam do takiego momentu w cyklu, gdy jest po co szczać. Testy wychodzą czyściutkie, więc dostaje się oczopląsu, bo może jest tam gdzieś ten cień cienia, który myli wiele dziewczyn, kiedy zaznaczają dumnie zieloną kropę na wykresie, a potem okazuje się, że beta jest -12
Mogę hodować dla Was jaja, a Wy w zamian przechodźcie za mnie fazę lutealną- proszę!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2015, 21:39
-
Cześć Wiedźmy
Zwei cieszę się z Twojego cyklu a z powodu Kota mi przykro bardzo, pomiziaj go ode mnie, zazwyczaj przekazuję Kotom dobrą moc.
Taaaak mi się dziś nie chciało, że z wyra wyszłam o 15! Kto ciężarnej zabroni?
NIC mi nie smakuje a wszystko bym jadła ;/ masakra jakaś.
Lauda Ty biegasz często na kibelek a ja raz na kilka dni... Chyba awatar zmienię na "szczałam"Robimy drugiego Dziedzica
-
Ooo ja też lubię ten czas przedowulacyjny - wtedy działam i cieszę się z różnych objawów:) teraz ostro pracuje nad sluzem bo to mój 8dc, ocet chleje ciągle a od jutra jeszcze syropek!
Lauda - palec w d.... powinien pomócTrzymam kciuki za betę <chlust>
lauda. lubi tę wiadomość
-
Skoro dzisiaj dzień zwierzeń to i ja:
AAAA JAK MNIE BRAKUJE PYTONGOWANIA, SEKSU, KOCHANIA, ORGAZMU
Przyjemniej do kolejnej wizyty zakaz, dzisiaj trochę się pobawilismy, tylko ze wględu na plamienia, krwawienia czy coś co przypomina krwiaka, ale tym nie jest, a nikt nie wie co to mam zakaz orgazmu (mimowolne skórcze macicy). Mój małż stara się wytrzymać ze mną, ale nie mogę być taka okrutna. Od 1,5 miesiąca jestem jak wyschnięty storczyk, któremu nawet super nawóz Dowborowej nie pomoże
Edit: nawet palca w dupe nie mogę, bo a nóż dojde :pWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2015, 22:38
odrobinacheci lubi tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Nie wiem czy tyle się będzie działo, bo po włóż, wyciągnij, włóż, wyciągnij z mojej strony będzie po wszystkim :p będzie prawie jak pierwszy seks nastolatków, tylko w przeciwieństwie do nich nie będę udawała że finiszuję
Eeeeej, a co z orgazmami podczas snu? Przecież też są w takim razie niebezpieczne. Mi się zdarzają w czasie dłuższej abstynencji właśnie. Strach zasypiać Kacha! -
nick nieaktualnyA mnie też już Ridż smyra, piję piwo i się relaksuje z małżem no i robimy sałatkę na jego jutrzejsze urodziny
Zwei oby teraz twoje cykle już były takie ładne reguralne, poza tym kiedy Ridż nie zawita 9 msc.
Oj Kacha ty taka biedna, popatrz na to zdj Ridża które dodała Zwei odechce Ci się -
zwei_kresken wrote:Przyszedł! Jest! Cudownie! Krwawię jak szalona! Jest Ridżu! Aaaaaaa! Mogę odhaczyć pierwszy 35 dniowy cykl w swojej karierze na Ovu! Aaaaaa!
Ha! Ja bym powiedziała nawet, że to był 34 dniowy cykl.Odwiedziny Ridża to już pierwszy dzień kolejnego cyklu, więc możesz się cieszyć z jeszcze krótszego.
A moje chyba też mi się coś skracają. Poprzedni się skrócił o 1 dzień, bo właśnie o ten 1 dzień Alexis przyszła wcześniej, a teraz chyba planuje przyjść o kolejny dzień wcześniej.
Ja tam nie narzekam, co prawda Ridżowy dyskomfort występuje częściej, ale za to więcej razy będzie szansa na owocne wizyty Alexis.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Emma80 wrote:Ha! Ja bym powiedziała nawet, że to był 34 dniowy cykl.
Odwiedziny Ridża to już pierwszy dzień kolejnego cyklu, więc możesz się cieszyć z jeszcze krótszego.
A moje chyba też mi się coś skracają. Poprzedni się skrócił o 1 dzień, bo właśnie o ten 1 dzień Alexis przyszła wcześniej, a teraz chyba planuje przyjść o kolejny dzień wcześniej.
Ja tam nie narzekam, co prawda Ridżowy dyskomfort występuje częściej, ale za to więcej razy będzie szansa na owocne wizyty Alexis.
Kurde, Emma, jestem blondynką, masz rację!!!
Poza tym pękam z dumy- po raz pierwszy Ovu pozwolił mi dodać swój cykl do galerii! Wcześniej nawet nie miałam możliwości zarobienia tych głupich 20 punktów, bo moje wykresy były bezużyteczne