Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Lauda trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę!
co do ogonka, to byłam tak zaniepokojona czy bije to serce, że lekarz pokazał mi w 3D jak wygląda mój mały człowieczek iiiii...... powiem Wam, że na razie wygląda jak kluska i jeszcze miał całkiem spory ogonek - śmieszny widok -
Blondik wrote:ja jutro mam prenatlane, cieszę się i boję jednoczesnie
może tez już lekarz coś wypatrzy
Zapytałam mojego gina o badania prenatalne i on mówi, że spokojnie zrobimy, ale jest jeszcze czas - że na następnej wizycie, to będzie ponad 12 tydzień spróbujemy zobaczyć czy to będzie już widoczne.
Jak go zapytałam czy nie muszę się nigdzie zapisywać to zapytał po co, przecież on będzie sprawdzał przez USG kość nosową, przezierność karkową itd itp i jak zobaczy, że jest coś nie tak to wtedy zrobimy dodatkowe badania.
Dziwne - czemu wy musicie się gdzieś zapisywać? -
Blondik wrote:Katarzyna87, a gdzie idziesz na te badania, bo chyba ze śląska jesteś? ja też mam skierowanie i mam napisane "niewidoczna kość nosowa" i nie mam do tego potwierdzenia usg, mi lekarz powiedział, że chcą tylko skierowania ( w Gyncentrum)
Ginka wysyłała mnie do Genomu, ale tam nie ma już terminów, więc idę własnie do Gyncetrum, ale skierowanie mam.
Jak byłam na USG u mojej lekarki tydzień temu widziałam jak mierzyła przyzierność (powiedziała, że młody jeszcze za mały, żeby badać, ale ona widzi, że jest OK) i powiedziała, że jest nosek, więc chyba widoczna kość nosowa.
Moja gin nie robi prenatalnych badań, bo pomimo tego, że ma świetny sprzęt nie ma na to papierka, więc powiedziała, że nie podejmie się tych badań.
Prenatalne chyba są obowiązkowe, nie? -
nick nieaktualnyKatarzyna87 wrote:...
Prenatalne chyba są obowiązkowe, nie?
Nie, nie są obowiązkowe. Muszą być wskazania do zrobienia tych badań, np. m.inn. wcześniejsze poronienia, wiek kobiety, występowanie wad genetycznych w rodzinie i inne. Wtedy badania są bezpłatne na NFZ. Można też zrobić na życzenie wówczas się płaci
-
Amelcia wrote:Nie, nie są obowiązkowe. Muszą być wskazania do zrobienia tych badań, np. m.inn. wcześniejsze poronienia, wiek kobiety, występowanie wad genetycznych w rodzinie i inne. Wtedy badania są bezpłatne na NFZ. Można też zrobić na życzenie wówczas się płaci
Aaaaaa widzisz
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:A to ja nie wiem czy chciałabym mieć to badanie. A nie wiecie czy ono może coś zmienić? Tzn jeśli wyjdą jakieś wady, to poza tym, że matka się będzie stresować do dnia porodu, można wykonać jakieś zabiegi czy zastosować leczenie nienarodzonego dziecka?
Oczywiście, że są takie choroby które można wyleczyć jeszcze przed urodzeniem, albo bezpośrednio po - jeżeli się o tym wie dzięki badaniom prenatalnym.
Na pewno nie chciałabyś wiedzieć, czy z dzieckiem wszystko w porządku? Nie chciałabyś w razie czego od razu dziecku pomóc? czasami po urodzeniu może być za późno...
-
Można wówczas legalnie usunąć ciążę.
Koszmar.
Z pozytywnych rzeczy - można się przygotować zawczasu do urodzenia chorego dzieciątka.
Nie wiem, czy to może coś pomóc... Ktoś coś wie?
EDIT: Ok, napisałyście, to już wiemDzięki za oświecenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2015, 18:57
-
Ja też tak myślałam przed ciążą, po co tyle badań itp a teraz nie wyobrażam sobie wizyty bez podglądania bobaska... jak mnie cos zaboli to od razu się zastanawiam czy wszystko ok. Te badanie jest dość stresogenne ale jeślu w rodzinie nie występowały choroby z różnych spektrów wad genetycznych to trzeba wrzucić na luz. To badanie może nie wyklucza w 100% stwierdzenia choroby ale daje możliwość wykrycia np wad anatomicznych. Lekarz szacuje prawidłowość kości np czaszki w tym noska, liczbę kończyn, kręgosłup.. ja najchętniej bym oglądała swoją kruszynę minimum raz w tygodniuDAWID 03.09.2015 Nasz Cud
ZUZIA 12 tydz [*] 13.08.2016 Nasz Aniołek
BĄBELEK termin 11.10.2017rośniemy
Pessar w 27 tc- wytrzymaj -
U mojej koleżanki badanie prenatalne wykazało, że dzidziuś ma na głowie jakieś torbiele. Odpowiednio wcześniej poprzez odpowiednie leczenie je usunięto a maluch urodził się zdrowy. Gdyby tego nie wykryli mogłyby wpłynąć na rozwój mózgu.
Stres w czasie badania a po urodzeniu malucha, wiedząc że możnaby temu zapobiec jest nieporównywalny, ale to tylko moje zdanie.Blondik lubi tę wiadomość
-
Mój mąż swoją zgubił w czasie lotu na podróż poślubną w samolocie! Na szczęście większości osób zrobiło mu się go żal i 1/3 samolotu szukała zguby - znaleziono
Sprawdź jeszcze pod maską samochodu - koledze się zdarzyło ściągnąć przy dolewaniu oleju. Przypomniał sobie o niej 100km dalej - na szczęście czekała na niego -
Moje dzisiejsze spotkanie z NFZetem wyglądało mniej więcej tak jak spotkanie motylka z rozpędzonym trabantem (gwoli wyjaśnienia ja - to póki co jeszcze motylek, NFZ to auto). Z pozytywnych rzeczy, które staram się zauważać, to dostałam skierowanie na badania I-wszego trymestru i na USG (które mam w poniedziałek).
Tyle. Głowa mi pęka od nadmiaru wrażeń, emocji i tłumionych słów.