Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Blondik wrote:tez tam widzę krasnala
to dobry znak
porobiłam porzadki, popakowałam w 4 kartony moje książki i pomoce zpracy zeby zrobić miejsce na rzeczy Bąbelka. teraz mąz je musi zawieżć do garażu lub piwnicy. chce też zrobić przemeblowanie, ale J. jakoś niebzyt nastawiony do tego pomysłu
byłam z nim kilka dni temu w H&M, ciągnę go an dział dziecięcy i mówię kupmy pierwsze ubranko wspólnie...on się porozglądał i przyszedł z dwupakiem szarych body z batmanem...tylko to mu się podobało...eh, te chłopy
VUKO odpoczywaj!!!
Ja lubię takie jajcarskie body . Np dla dziewczynki widziałam ostatnio różowe z napisem "księżniczka nocniczka" , dla chłopca "zastępca Batmana" . Przechodziłam z mężem kolo takiego sklepu i tak się smielismy, że hej.
Vuko lubi tę wiadomość
-
Vuko wrote:Hejka Wiedzmuchy i Wiedzmiatka. Ja juz od wczoraj w domu,ale odsypialam i jadlam na zmiane
. W szpitalu mialam tylko 2 szybkie usg i 2 razy brutalne badanie (ta durna lekarka wpychala mi te "lyzki" na chama
) nie zrobili mi zadnych badan krwi, tylko podawali 2x2 lutke i tak samo musze aplikowac w domu. Oczywiscie lezec jak najwiecej itp. Wczoraj jak poodkurzalam, to znowu zaczelam troszke plamic,wiec dzis odpuscilam robote jakakolwiek. Dzis z kei lecialy ze mnie jakies takie grudy wielkosci nawet paznokcia, co wygladaly jak tkanka jakas
. mam nadzieje,ze to tak po luteinie, bo byly raczej biale. Przed chwila sobie pospalam, zjem zupe i chyba znowu pojde w kimono, bo pogoda taka,ze za okno sie nie chce patrzec nawet
. Mam nadzjeje,ze u Was wszystko ok i bagno sie leje strumieniami, a grochy rosna sobie zdrowo
. Dowiadywalam sie w zusie jak to jest z ta praca i niby moge znalezc taka na pelen etat i po miesiacu isc na l4,ale tak sie teraz zastanawiam: a co jesli po 3tyg pracy znowu bede musiala jechac do szpitala? Wtedy zostane z niczym... I tak sie teraz waham-czy lepsze gwarantowane 600zl czy ryzykowac i moze sie uda miec 1200...
-
nick nieaktualnyVuko popieram pozostałe wiedźmy, nie ryzykowałabym na twoim miejscu.
A jakie plany na weekend wiedźmy?
Ja spędzę go z nosem w książkach i przy pisaniu magisterki bo już czas mnie goni
Po tygodniu wstawania o 6 jestem wykończona! Ja śpioch wstający normalnie ok 10, a tu co kobieta pracująca trzeba było się przestawić.
Więc własnie wstałam z popołudniowej godzinnej drzemki, bo zasypiałam na siedząco -
Zuu cała bagienna przyjemność po mojej stronie... ( ...jeszcze
) ale spokojnie po weekendzie odsyłam do Ciebie
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
siema laski
Vuko, dobrze, że żyjesz...mówią, że lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu, więc zostań z tym co masz...albo jak basik i ja wcześniej mówiłyśmy, żeby pokombinować ale na to pójdzie zachodu i pieniędzy, więc też może kosztować Cię zdrowia..
moja kapiszony z żołądka poszły w niepamięc, śladu nie ma po tym czymś ...może ta jelitóweczka coś dobrego mi wywróży...hmmm szał pał w mej głowie
-
Tez mysle,ze zostane przy tym co mam. Ja zyje jak we snie od wczoraj, prawie caly czas spie,ale mysle,ze jutrk juz bedzie oki. Zaszalalam dzis i kupilam truskawki krajowe. Mniam!
Fakt Matleena, przy moich płomieniach (jak to napisalas) lepiej nie ryzykowacrozbawily mnie te plomienie
Basik, niestety nie mam kogos takiego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 22:08
-
Hahahahahaha, Kacha, bomba! Trochę się boję robali, ale biorę tego pająka na klatę
Vuko, zaciskaj szyjkę i nie daj się. Ja w styczniu zmieniłam robotę na spokojniejszą i mniej płatną. Mimo, że wszystkich stresów nie dało się uniknąć i pracuję czasem po kilkanaście godzin dziennie, i tak psychicznie odczuwam dużą różnicę, czasem kasa to nie wszystko.
Matko. Padłam na ryja.
Wrociłam z pracy, zjadłam obiad i położyłam się na chwilę, bo tyle emocji w tym tygodniu, a do tego dzisiaj w pracy poważne spotkania. No i na meetingu z dyrektorką Ridż postanowił zabrać się za solidną robotę i poczułam się jak w kiepskim horrorze, takim maksimum klasy C. Powiem Wam, że aspekt psychologiczny poronienia powoli przestaje być problemem. Przykrywa go aspekt fizyczny, ktory na obecnym etapie jest dla mnie tak odstręczający, że zupełnie zapomniałam, że powinien być to powód do smutku. To niemożliwe, żeby z tego wszystkiego miało powstać coś pięknego, brrrrrr!
W każdym razie padłam jak kawka na 4 godziny, wypiję drinka i wracam do tego, co dziś wychodzi mi najlepiej- spanie i oczyszczanie macicy. -
Przyszła mama - jest jeden plus sraczki masz bezapelacyjnie porządek w dupie
Vuko - lepiej nie kombinuj z zatrudnieniem gdziekolwiek... Może porozmawiaj na spokojnie jeszcze raz z szefową. Pójdziesz na zwolnienie i ona nie będzie musiała ponosić kosztów. Jedynie przez pierwszy miesiąc. Później wszystko płaci zus a i składki za Ciebie będą minimalne...
Zwei - jesteś super hiper dzielną babką - oczyszczaj się i do roboty. Chcę w czerwcu z Tobą świętowaćpoproszę pozytywne wieści na moje imieniny 30 czerwca - sms od Prysznicława w postaci II kresek
Idę robić pierogiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2015, 22:25
przyszła mama 2 lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Vuko wrote:Tez mysle,ze zostane przy tym co mam. Ja zyje jak we snie od wczoraj, prawie caly czas spie,ale mysle,ze jutrk juz bedzie oki. Zaszalalam dzis i kupilam truskawki krajowe. Mniam!
Fakt Matleena, przy moich płomieniach (jak to napisalas) lepiej nie ryzykowacrozbawily mnie te plomienie
Basik, niestety nie mam kogos takiego.Ale może zrób jak pisze emilianka porozmawiaj jeszcze raz na spokojnie z tym babsztylem. Może spokojna rozmowa bez straszenia i wyrzutów przyniosła by jakiś efekt. W każdym bądź razie ty masz odpoczywać i się nie denerwować
-
Cześć Dziewczyny! zapoznałam się z Waszym regulaminem i trafia on w moje gusta. przyznam się że od czasu do czasu uprawiałam wojeryzm na Waszym wątku... mój psychiatra tylko się puknął w czoło jak mu powiedziałam, więc pies go trącał.
Czy w tym zacnym gronie znajdzie się jeszcze trochę miejsca, bo z chęcią bym umościła swój zadkowy luz u WasBlondik, Basik122, Morwa, Maczek, odrobinacheci, przyszła mama 2 lubią tę wiadomość
jestem w ciąży, urojonej i spożywczej.
-
Hej dotik, czuj się jak u siebie:-) Ja dopiero podnosze dupsko z łóżka, wczoraj polało się trochę wina, hi hi
Zwei, dzielnie się zluszczaj i hoduj nowego krasnala
Planów na sobotę żadnych nie mam:-P
jak Ridżu się nie zjawi to będę testować koło soboty, ale wykres mizerny :'(Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 09:59
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
nick nieaktualnydotik wrote:Cześć Dziewczyny! zapoznałam się z Waszym regulaminem i trafia on w moje gusta. przyznam się że od czasu do czasu uprawiałam wojeryzm na Waszym wątku... mój psychiatra tylko się puknął w czoło jak mu powiedziałam, więc pies go trącał.
Czy w tym zacnym gronie znajdzie się jeszcze trochę miejsca, bo z chęcią bym umościła swój zadkowy luz u Was
Witaj Dotik!
Przebywając u Nas musisz być świadoma również takich skutków:
w każdym razie:
dotik, Maczek, odrobinacheci, Katarzyna87, przyszła mama 2, momo1009 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:Amelcia, przeraziła mnie Twoja wizja. Wyobraziłam sobie siebie na miejscu tego orzeszka, auuuuć
Edit
Zapomniałam, gdzie moje maniery? Witaj Dotik.
Wiesz Matleena, my nie mamy aż takich twardych dupek jak te orzeszki - my mamy wielki LWD
Czyż się mylę????