Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Yousee wrote:Oj Ania, dużo pracy przed Tobą
obiecuję, że nie będę psioczyć, ewentualne sugestie wyślę na priv.
Powodzenia
a teraz dbajcie o wasze Bagnai działąjcie
bo macie fajny wateczekWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 21:05
-
Ania właściwa osoba na właściwym miejscu
bardzo cieszę się że to właśnie Ty zostałaś moderatorem
Zwei gratki
A ja kolejny wieczór piję wino i zapijam smutki związane z rozłąką -- czuję się jak wampir odcięty od dostaw świeżej krwi ...
JAAAA POTRZEBUJĘ PYTONGAAA ... tęsknię przeokrutnie i jest mi źleZ drugiej strony gdybym miała wybierać (musiała wybierać) to mi po prostu brakuje mojego męża funkcij nawet bez funkcji pytongowania - trzy tygodnie rozłąki to jeszcze fizjologia i tęsknota - ponad to już patologia
EDIT: Matleena z racji tego że byłam obecna forumowo przy Twym sikaniu na patyka to wzruszyłam się równieżWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 22:46
Matleena lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Matlena, duży ten twój bąbel, należy mu się jakiś zakup.
Zwei, nareszcie ta beta spadła, gratuluję. ja tez się cieszyłam jak głupia wtedy ze spadku mojej
jestem taka odrealniona po wczorajszym dniu z babcią...niby nic nie robiła,a el to było wykańczające, np. jak nagle zadawała serię pytań, na które odpowiedzi nie rozumiała i powtarzała w kółko to samo. Jka nie odpowiadałam - zaczynała popłakiwać, jak odpowiadałam to się nakręcała i gadała w kółko to samo... czasami jest dobrze, ale takie dni jak wczoraj sa dołujace...
ja dziś jadę na zakupyzaczynam kompletować wyprawkę, pogoda do kitu wiec sobie trzeba poprawić humor
kupujecie jakies prezenty swojemu Tacie na DZień Ojca? jakies pomysły?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 08:08
-
Hej Wiedźmy
mam dziś jakiś dziwny dzień, chmury wiszą nisko nad ziemią, słońca ni widu ni słychu, będzie dziś pogoda na botki i płaszcz... albo kalosze i parasol <bleach>
Pytong mi się rozleniwił ostatnio ;/ i znowu będę musiała sobie poprawiać humor zakupami ;p a co! kupię dzisiaj coś mojej fikającej KluseczceTaka mała pierdoła zawsze poprawia humor.
Zwei cieszę się z Twojej bety, Morwa z Twojego powrotu do domu, Matlena z Twojego bąbla (mój też ma długie nogimoże to modelki jakieś?), Emi współczuję braku pytonga, ale braku małża bardziej! Blondik ja nie kupuję żadnego prezentu tacie bo ostatnio się na mnie obraził (znowu i najlepsze jet to, że nie wiem o co) nie złożył mi nawet życzeń urodzinowych, więc ja jemu wyślę życzenia tylko smsem i postaram się tym nie stresować.
Robimy drugiego Dziedzica
-
Cześć dziewczęta z rana!
U mnie pogoda piękna, więc siedzimy w dwupaku na balkonie i raczymy się kawką mleczną.
I naszła mnie taka myśl: jak moja mama nie bała się mnie brać na ręce i ogólnie pielęgnować, skoro wyglądałam jak zasuszony nietoperz? Waga urodzeniowa 1.250 a przy wypisie ze szpitala 1.500
Skojarzenie moje stąd, że dzisiaj rozpoczęliśmy 19 tc (jupiii!!!), ale według wszystkich wytycznych moje dziecię jest większe i cięższe. Będę miała kluseczkę!
Edit:
Blondik masz 2666
A co do dnia taty, to u nas zawsze sprawdza się kwiatek, super czekoladki (wiem, że to nie bardzo męskie, ale tatuś=łasuch), krawat, koszula, kosmetyk do golenia... A nade wszystko super herbata.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 08:33
-
Lauda dlaczego byłaś aż tak maleńka? Ja miałam 2, 900 i też wszyscy po za moimi rodzicami bali się mnie brać na ręce ale ja wylazłam miesiąc za wcześnie i narobiłam moim rodzicom trochę bałaganu bo na drugi dzień brali ślub
tak bardzo chciałam być nieślubnym dzieckiem chyba
Robimy drugiego Dziedzica
-
WiedźmaMaKota wrote:Lauda dlaczego byłaś aż tak maleńka? Ja miałam 2, 900 i też wszyscy po za moimi rodzicami bali się mnie brać na ręce ale ja wylazłam miesiąc za wcześnie i narobiłam moim rodzicom trochę bałaganu bo na drugi dzień brali ślub
tak bardzo chciałam być nieślubnym dzieckiem chyba
No bo właśnie byłam wcześniakiem i jak się okazało, poza wcześniactwem wystąpiły też inne komplikacje ciążowe, o których nikt nie wiedział. Za to teraz ze mnie babsko -
Dobry Dziewczęta...
Pod Wawelem ponuro i siąpi. Spać mi się chce, ale senność moja zwykłym zmęczeniem organizmu zapewne wywołana. Czerwiec jest dla mnie miesiącem "zero weekendów". Pierwszy to żaglóweczka na Solinie, miniony to dwudniowe, wielkie, wyczekane i planowane od 2011 r. wesele mojej jedynej kuzynki (tak się składa, że w kwestiach rodzinnych ubogo u mnie - rodzeństwa brak, kuzynostwa z pierwszej linii - sztuk 1). Nadchodzący weekend to szkolenie w Katowicach (muszę się zwlec jutro o 5:00 bleeeeeeeee). A kolejny to wesele przyjaciela. Koniec. Potem się przewracam na twarz i śpię dwie doby.
Lauda, moja waga urodzeniowa 1,22kgKiedy teraz słyszę komentarze nt mojego 180cm wzrostu odpowiadam, że zapewne w inkubatorze po urodzeniu czymś mnie naszpikowali...
Dzisiaj przeżywalność przy tej wadze to już nie taki wielki wyczyn, ale na początku lat 80-tych uznawana byłam za fightera!
Majka jak się urodziła ważyła niemal 3x więcej i patrząc na nią nie byłam w stanie sobie wyobrazić, jak człowiek może ważyć niewiele ponad kilogram...Agnieszka0812, Vuko, lauda., odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
Ubierali mnie w pewnie trochę przyduże ciuszki, a później wiem, że miałam takie robione przez ciocię-babcię na drutach i szydełku.
BTW, urodziłam się w gorącym maju, więc raczej pielucha i coś do przykrywki na wierzch (w moim przypadku przykrywką była wielka, puchowa poducha - dzieciak z inkubatora jest bardzo ciepłolubny)
Ralpina, no to obie jesteśmy takie fighterki z inkubatora!Ralpina lubi tę wiadomość
-
Ja też leżałam w inkubatorze ale tylko 2 dni
w którym tygodniu się urodziłyście?
Ja mam też ciuszki na 62 i większe no, body sztuk jedna na 58 ale nie mogłam się powstrzymać, ja to w ogóle mam nadzieję, że moje dziecko będzie raczej z tych drobnych... zawsze łatwiej urodzićRobimy drugiego Dziedzica
-
Lepiej kupić trochę większe, zawsze można rękawki podwinąć a na nóżki skarpeteczki albo śpioszki czy spodenki kupić z gumeczkami na stópkach. Ja miałam wszystkiego po trochu trochę ciuszków 56 i trochę 62 wszystko się przydało. Maksio urodził się 55cm i ponad 4kg więc przez jakiś miesiąc mieścił się w 56cm. Potem już wszystko kupowałam większe o rozmiar albo nawet dwa i tak robię do dziś
Pampersiaki kupowałam tylko tak jsk mają być bo większe zawsze przeciekły.
Blondik ja już zaczełam kompletować wyprawkę. Przejrzałam ciuszki po Maksiku i to co mi zostało po nim. Ciuszków już trochę kupiłam bo Maksio urodził się w lato więc miałam letnie ciuszki trzeba trochę cieplejszych dokupić. Sterylizator i laktator muszę kupić nowy, bo jedno nie mieści mi się do mikrofalówki a drugie jest zajechaneŁóżeczk i materacyk, komode z przewijakiem mam tylko wózka brak
edit: A jakie wózki macie na oku??Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 11:05
-
Basik122 wrote:Lepiej kupić trochę większe, zawsze można rękawki podwinąć a na nóżki skarpeteczki albo śpioszki czy spodenki kupić z gumeczkami na stópkach. Ja miałam wszystkiego po trochu trochę ciuszków 56 i trochę 62 wszystko się przydało. Maksio urodził się 55cm i ponad 4kg więc przez jakiś miesiąc mieścił się w 56cm. Potem już wszystko kupowałam większe o rozmiar albo nawet dwa i tak robię do dziś
Pampersiaki kupowałam tylko tak jsk mają być bo większe zawsze przeciekły.
Blondik ja już zaczełam kompletować wyprawkę. Przejrzałam ciuszki po Maksiku i to co mi zostało po nim. Ciuszków już trochę kupiłam bo Maksio urodził się w lato więc miałam letnie ciuszki trzeba trochę cieplejszych dokupić. Sterylizator i laktator muszę kupić nowy, bo jedno nie mieści mi się do mikrofalówki a drugie jest zajechaneŁóżeczk i materacyk, komode z przewijakiem mam tylko wózka brak
edit: A jakie wózki macie na oku??
Kolor szaro czerwonyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 11:16
Vuko lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica