Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Matleena niewiele tracisz - okazało się, że moja myśl przewodnia - wózek to 4 kółka, gondola, daszek i jest czerwony była bardzo błędna. Są jeszcze różne kółeczka, jakieś zapinki, przypinki, podpinki, nadpinki i inne wpinki, rączki, foteliki i takie tam, o których nie wiem.
Dobrze, że dostaniemy jednak ten wózek w prezencie, ominie mnie szukanie! -
Summerka wrote:Matleena, lepiej kup 62 - zaraz bedą dobre, a 56 mozesz nie zdążyć założyć.
Ja mam wózek hartan racer gt, fakt nie był najtańszy, śle warto było - fajna jakość, ładnie wyglada, ma dobre resory, łatwo sie składa i jest lekki;) a no i na pewno nie rozwali sie i drugie na nim wychowam. Moja szwagierka kupiła tańszy wózek (widzę co druga osoba taki ma), ale powiem Wam, ze moim zdaniem warto dopłacić, bo ten ich wyglada tandetnie i plastikowo i nie wydaje sie, ze wytrzyma dwoje dzieci.Trzeciego narazie nie mam w planach chociaż mój małż coś przebąkuje o kolejnym
-
Matleena wrote:Kurde, no to będę musiała iśc do Smyka wymienić. Mąż będzie zawiedziony, bo to znaczy, że po raz kolejny musi mnie wpuścić do Smyka
Przeglądnęłam te Wasze wózki i nawet są pewne, które sprawiają, że mam ochotę się nad nimi zastanowić. My jeszcze jako tako nie rozglądaliśmy się za wózkami. Raz tylko pooglądaliśmy w Smyku i z tych, które tam mieli wybraliśmy nr 1, którym jest taki:
http://allegro.pl/barletta-adamex-3w1-ekoskora-maxicosi-pebble-hit-i5460721452.html
Ale zaznaczam, że w naszym przypadku nie jest to ostateczna decyzja, tym bardziej, że wózek kupujemy w listopadzie (wtedy przyjdzie stypendium za październik i za listopad, co oznacza dużo kasy na raz
Katarzyna, Twoje zdjęcie nie chce się ukazać, nie wiem czemu
Bardzo fajny ten wózeczek nie widziałam takiego w naszym smyku a patrzyłam w Gliwicach i KatowicachMatleena lubi tę wiadomość
-
Basik122 wrote:Wózeczek fajny ale ja teraz już kupy kasy nie bede wydawać bo w moim przypadku tylko jedno dziecko się na nim ma wychować
Trzeciego narazie nie mam w planach chociaż mój małż coś przebąkuje o kolejnym
Robimy drugiego Dziedzica
-
Emma80 wrote:Pisałam, że wcześnie pozwolili Ci jeść, bo ja po operacji w środę pierwszy posiłek dostałam dopiero w sobotę rano. Ale mi wtedy smakowała ta szpitalna zupka mleczna.
Wiadomo, każda sytuacja inna, ale myślałam, że po narkozie zawsze jest podobnie. Pewnie to zależy też od ilości prochów jakie w nas ładują.
Najważniejsze, że już jesteś w domciu.a potem to śmiali się ze mnie ,że gdyby wszyscy pacjenci byli tacy jak ja to byłaby nadwyżka leków. Przeciwbólowe brałam tylko po operacji potem mówiłam ,że nic mnie nie boli i niech mnie co chwila nie budzą i nie zadają pytań czy chce coś od bólu . Całe życie nie jem przeciwbólowych jak nie ma potrzeby i jestem znacznie odporna na ból:p
Vuko wrote:A ja wazylam rowne 4 kilosyhahahaha teraz 49 (przytylam pol kg
)
jakoś nie miałam ochoty wychodzić a jak już mnie przywieźli to moja siostra mówi do mamy "mamo miała być siostra a nie małpka" haha wszyscy tak się śmiali ,że hej. Miałam pełno takiego meszku na sobie , który szybko się wytarl
zwei_kresken wrote:Laski, co za wątek- ewenement!
Lajkujemy niską betę na forum prociążowym
Morwa, korzystaj z nic-nierobienia przez ten miesiąc, potem się narobisz przy dzieckuja miesiąc na zwolnieniu a potem to się nabiegam po lekarzach aby ktoś szybciej wypatrzyl u mnie zielone światełko w tunelu bo jak na chwilę obecną to dają mi trzy miechy czekania minimum a potem to się zobaczy . Jak potrwa to dłużej albo coś się doktorkowi podobać nie biedzie to czeka mnie hsg aby sprawdzić jak ten jajowód , który pozostał się trzyma teraz jak go sprawdzali to wyszło ,że jest ok . No i te wyniki histopatologiczne będą miały też wiele do powiedzenia , bo nie wiadomo jaka to menda we mnie :p więc jeszcze długa droga przede mną , chyba szybciej zobaczę siwe włosy na głowie z nerwów :p no ale co tam poćwiczę sobie u was mięśnie brzucha podczas śmiechu i też będzie git a czas jakoś mi zleci , teraz też szybko leciał, więc zanim się obejrzę wszystkie będziecie w ciąży a ja będę sobie spokojnie zachodzić z dużą ilością waszych wirusków
Basik122, Katarzyna87, Ralpina, Maczek, Vuko lubią tę wiadomość
-
WiedźmaMaKota wrote:powiedz małżowi, że najpierw musisz urodzić to dziecko
WiedźmaMaKota, Ralpina, Blondik, odrobinacheci, Maczek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Matleena wrote:Hahaha, masz rację, ja już oszalałam jak zaczęłam czytać o tych wózkach co powinien mieć, a czego nie. Po bracie myślałam, ze najważniejsze, żeby miał pompowane kółka. Ale okazało się, że nie. Ogólnie doszliśmy do wniosku, że wózek ma spełniać pewne wymagania, czyli: Koszyk na zakupy musi się ściągać do prania, stelaż lekki, ma się łatwo prowadzić, dobre amortyzatory (nasz wybór ma nawet dodatkowe i to jest wypas, bo prowadzi się go jakby ważył 4kg), ma mieć wywietrzniki w daszku, daszek nisko ściągany, zeby lepiej chronić przed słoneczkiem, podnoszony ten spód w gondoli, jak dziecko będzie większe, żeby więcej widziało. Ten materiał co jest chciałam, żeby się dało odpiąć do prania, koła na łożyskach, uchwyt na kubek, pojemny kosz na zakupy, regulowana rączka, na tyle spora spacerówka, żeby większe dziecko dało radę w niej jeździć, ma zajmować jak najmniej miejsca w bagażniku, łatwe składanie, najlepiej takie "na raz" bez przypusu ściągania kół (kolega miał i wszyscy leją z niego teraz, ze mają pit stop), moskitiera, folia przeciwdeszczowa, torba na akcesoria, mata do przewijania, parasolka w zestawie, możliwość zamontowania siedziska przodem lub tyłem, możliwość zamontowania do stelaża maxi cosi. Więcej grzechów nie pamiętam...
Na razie ta nasza Barletta nie ma tylko parasolki w zestawie, więc jak mąż ją wypatrzył (zupełnie nieświadomy jakie ja mama wymagania do wózka) to byłam w 7 niebie i odechciewa mi się dalszego poszukiwania wózka
http://allegro.pl/wozek-coneco-mustang-2w1-super-cena-i5450996391.html
Nie polecam wózków ze skrętną osią zamiast skrętnych 2 kółekMatleena lubi tę wiadomość
-
Amelcia wrote:A ja już mam wybrany i przetestowany taki model:
http://allegro.pl/3w1-wozek-warrior-wozki-tako-wyprzedaz-super-cena-i5439551561.html
Dla mnie ważne są pompowane koła i dobra amortyzacja - czyli pakiet na bezdroża i duża gondola. Obserwowałam już kilka ogłoszeń na olx ale już ktoś wykupił. Teraz znalazłam taki fajny w czarnym kolorze z jasnymi dodatkami i mam go zarezerwowany
Też mam jak Wiedźma - cały czas uczucie, że nie zdążę z zakupami i ostro działam.
Mam całą listę rzeczy do kupienia i co na nią patrzę to mam dziwne uczucie, że strasznie tego dużo i do listopada nie podołam -
Matleena wrote:Kurcze, Morwa, mam nadzieję tylko, że nie grasz twardzielki wtedy kiedy nie trzeba! No i liczę na to, że wyryczałas się tak jak trzeba, bo to też ważne. Bedę trzymać kciuki, żebys jak najszybciej dostała zielone światło i jak najszybciej zaciążyła mimo jednego jajnika
W ogóle zapomniałam Wam powiedzieć. Okazało się, że kolezanka z pracy mojego jest tez w ciąży (9 tydzień). Ja się domyślałam, że jakoś niespecjalnie chciała mieć dziecko mimo, że już po 30-tce kilka lat jest, ale trochę denerwuje mnie jej zachowanie. Udaje, że sie wcale nie cieszy (albo tak jest naprawdę), ciągle gadała jak ją denerwuja te mdłości w ciąży, kozaczyła, że ostatnio przebiegła z psem 15km i że lekarz pozwolił jej biegać, więc będzie i że miała duphaston przez 2 tyg,m ale już nie potrzebuje więc nie ma (domyślam się tylko, że z powodu plamień) i w związku z tym też może wrócić do aktywnego życia itd. Życzę jej zdrowego bobasa, ale normalnie wkurza mnie takie coś, zwłaszcza, jak słysze takie kozaczące gadanie
edit:
Basik, ja własnie tez chciałam skrętne, ale z możliwością zablokowania tej skrętności, w razie gdyby mnie ta skrętność zdenerwowała
Ja też nie lubie takich lasek co sie tak zachowują ale niestety świat jak pełen takich idiotów -
nick nieaktualny
-
Matleena wrote:Kurcze, Morwa, mam nadzieję tylko, że nie grasz twardzielki wtedy kiedy nie trzeba! No i liczę na to, że wyryczałas się tak jak trzeba, bo to też ważne. Bedę trzymać kciuki, żebys jak najszybciej dostała zielone światło i jak najszybciej zaciążyła mimo jednego jajnika
W ogóle zapomniałam Wam powiedzieć. Okazało się, że kolezanka z pracy mojego jest tez w ciąży (9 tydzień). Ja się domyślałam, że jakoś niespecjalnie chciała mieć dziecko mimo, że już po 30-tce kilka lat jest, ale trochę denerwuje mnie jej zachowanie. Udaje, że sie wcale nie cieszy (albo tak jest naprawdę), ciągle gadała jak ją denerwuja te mdłości w ciąży, kozaczyła, że ostatnio przebiegła z psem 15km i że lekarz pozwolił jej biegać, więc będzie i że miała duphaston przez 2 tyg,m ale już nie potrzebuje więc nie ma (domyślam się tylko, że z powodu plamień) i w związku z tym też może wrócić do aktywnego życia itd. Życzę jej zdrowego bobasa, ale normalnie wkurza mnie takie coś, zwłaszcza, jak słysze takie kozaczące gadanie
edit:
Basik, ja własnie tez chciałam skrętne, ale z możliwością zablokowania tej skrętności, w razie gdyby mnie ta skrętność zdenerwowałajuż się wyplakalam za swoje czasy i liczę ,że teraz musi być tylko lepiej . Wróć teraz będzie lepiej i tego się trzymam
Basik122, Blondik, odrobinacheci, Maczek, Vuko, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
Basik, racja skrętne kolka;) mój ma skrętne, ktore można zablokować na sztywno. Matleena, zależy ile kady na wózek chcesz przeznaczyć, droższe wózki nie maja tych bajerow, a zauważyłam, ze w tańszych niejednokrotnie jest to wszystko, bo tym chca przyciągnąć rodzicow. Ja nie żałuje śni złotówki wydanej na ten model, chociaz czekaliśmy na niego 3 miechy, bo kazdy wózek jest na zamowienie - chyba, ze bierzesz to, co jest.
Ale oczywiście wszystko zależy od tego na co człowiek chce/ moze wydać więcej, z na co mniej.
Matleena, mam taka sama koleżankę z pracy i to juz jej 2. dzidckoWiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2015, 15:37
-
Amelcia wrote:Nie koniecznie, nie trzeba zdejmować kółek, wtedy wprawdzie ma większe gabaryty, ale miejsca w bagażniku mam dość więc nie będę musiała odkręcać kółek.
Basik, jak tam "spotykamy" się w środę u gina????
Ja już odliczam od poprzedniej wizyty i super - zostały jeszcze tylko 4 całe dni
Odliczam i już nie mogę się doczekaćszkoda że nie dało się tej wizyty dać wcześniej bo ja strasznie nie cierpliwa jestem
Myślałam nad tym żeby Maksia wziąć ze sobą i chyba tak zrobię jak się doktorek zgodzi to zobaczy braciszka
-
Summerka wrote:Basik, racja skrętne kolka;) mój ma skrętne, ktore można zablokować na sztywno. Matleena, zależy ile kady na wózek chcesz przeznaczyć, droższe wózki sa drogie i nie maja tych bajerow, a zauważyłam, ze w tańszych niejednokrotnie jest to wszystko, bo tym chca przyciągnąć rodzicow. Ja nie żałuje śni złotówki wydanej na ten model, chociaz czekaliśmy na niego 3 miechy, bo kazdy wózek jest na zamowienie - chyba, ze bierzesz to, co jest.
Ale oczywiście wszystko zależy od tego na co człowiek chce/ moze wydać więcej, z na co mniej.
Kacha, mam taka sama koleżankę z pracy i to juz jej 2. dzidcko
Jak by to było moje pierwsze dziecko to pewnie rozważała bym opcje kupienia droższego porządnego wozidła, ale to już drugie i chyba ostatnie więc wydam kasę na coś innego, np na auto w kombi bo mój obecny zielony potwór ma za mały bagażnikJestem pewna że teraz obojętnie jaki wózek kupię to i tak będzie lepszy niż ten co miałam przy Maksie