X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
Odpowiedz

Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu

Oceń ten wątek:
  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie podchodzi to pod lekkie trolowanie ale doszłam do wniosku że raz na jakiś czas mogę zaszaleć :D w każdym bądź razie jak na nie trzymanie diety nie branie leków - zapalić tez mi się czasami zdarzy wyniki są nad wyraz dobre :D

    i to mi daje do myślenia :D

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basik <3 :D Dzięki i za pocieszenie, i za kopa :)

    Emilanka, no przepiękne! Tylko toksoplazmozy nie miałaś, też będziesz unikać tatarów i niedomytych truskawek ;)

    Aj tam, ja się krótko staram, wiem to :D Na to nie zrzędzę, bo nawet rok jeszcze nie minął.

    Marudzę na to tylko, że z nieznanych mi powodów, wbrew własnej woli nie mogę jak normalny człowiek przejść obojętnie ulicą obok malucha, kompletnie zapominam, co własciwie robię w sklepie, kiedy uśmiechnie się do mnie jakiś brzdąc i nie jestem w stanie zebrac myśli, kiedy w zasięgu mego słuchu płacze niemowlę :P

    EDIT: Ależ ja smęcę. :P Dobra, już przestaję, będzie tego ;) Hormony mi się musiały wahnąć, wybaczcie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 16:53

    Basik122, Ralpina lubią tę wiadomość

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuu no i brak mi teraz motywacji do leczenia i dietowania przez to :D

    Na Islandii nie będę miała z tym żadnego problemu :D A tu grzeszę na każdym kroku pod tym względem :D Truskawki prosto z plantacji zjadam - mycie w moim mniemaniu zabija smak, a wczoraj wcinałam pyszne Carpaccio... A to dlatego że mam 100 % pewności w tym cyklu że w ciąży nie jestem - ot taki luksus :)


    A zapomniałam napisać Wam że idę dzisiaj na koncert z mamą :) http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3906631,andrea-bocelli-we-wroclawiu-specjalne-tramwaje-na-koncert-sprawdz-dodatkowe-linie-mpk,id,t.html

    Maczek, Basik122 lubią tę wiadomość

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emilanka wrote:
    Zuu no i brak mi teraz motywacji do leczenia i dietowania przez to :D

    Na Islandii nie będę miała z tym żadnego problemu :D A tu grzeszę na każdym kroku pod tym względem :D Truskawki prosto z plantacji zjadam - mycie w moim mniemaniu zabija smak, a wczoraj wcinałam pyszne Carpaccio... A to dlatego że mam 100 % pewności w tym cyklu że w ciąży nie jestem - ot taki luksus :)

    Oj tam... Z takimi wynikami to i ja bym wszystko olała. Jestes na wakacjach od starań, co sobie będziesz żałować ;) Ja też teraz bezwstydnie żrem czekoladę - ten niecny, zły cukier. Co prawda nie aż tak dużo, ile bym była w stanie jej pożrec, ale pozwalam sobie na trochę wiecej, bo wakacje ;)

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • Shibuya Autorytet
    Postów: 1968 1549

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelcia wrote:
    Ja taki ostatnio widziałam na żywca z bejbi w środku - super, też mi się podobał :)
    Połączenie białego stelaża z szarościami - cudo

    Czyli na żywo też wygląda tak pięknie jak ma zdjęciach? :) mamy zamiar pojechać z mężem go obejrzeć, jak się prowadzi itd, tylko czekam aż będzie dostępny w sklepie u mnie w mieścinie ;)

    km5s8ribzosjb8kh.png
  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No mąż mi kazał się luzować :D

    O i jeszcze jedną przygodę miałam dzisiaj :P 4 raz w życiu rzygałam :D Nie jest to moja ulubiona czynność. Teraz mnie naszła refleksja że kobiety chore na anoreksję itp. zmuszające się do rzygania mają przerąbane ... Ale obiecuję że jak już się mój fasol zadomowi u mnie na dobre i będę rzygać - nie będę Wam tu marudzić :D

    EDIT: Shi a Ty już w domku jesteś?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 17:04

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • Basik122 Autorytet
    Postów: 2557 2013

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuu polecam się na przyszłość.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 17:24

    dqpr20mmcbujwt6y.png
    200906101770.png
  • zwei_kresken Autorytet
    Postów: 4338 5103

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena wrote:
    W ogóle zapomniałam Wam powiedzieć. Okazało się, że kolezanka z pracy mojego jest tez w ciąży (9 tydzień). Ja się domyślałam, że jakoś niespecjalnie chciała mieć dziecko mimo, że już po 30-tce kilka lat jest, ale trochę denerwuje mnie jej zachowanie. Udaje, że sie wcale nie cieszy (albo tak jest naprawdę), ciągle gadała jak ją denerwuja te mdłości w ciąży, kozaczyła, że ostatnio przebiegła z psem 15km i że lekarz pozwolił jej biegać, więc będzie i że miała duphaston przez 2 tyg,m ale już nie potrzebuje więc nie ma (domyślam się tylko, że z powodu plamień) i w związku z tym też może wrócić do aktywnego życia itd. Życzę jej zdrowego bobasa, ale normalnie wkurza mnie takie coś, zwłaszcza, jak słysze takie kozaczące gadanie :/

    A mnie wkurza jak czytam takie pisanie. Nie wiesz nic o tym, co ją spotkało w życiu. To nie jest Twoja przyjaciółka tylko jakaś znajoma i to nawet nie bezpośrednio Twoja. Być może nigdy się nie przyznała do tego, że jest jej nie do końca dobrze w związku, z ktorego jest to dziecko, albo że nagle naszły ją wątpliwości, czy chce je faktycznie mieć. Albo czy kiedykolwiek poroniła. Wierz mi- ja nie będę się w pełni cieszyć moją ewentualna ciążą. To siedzi gdzieś z tyłu głowy i nawet sprytnej i dość inteligentnej dziewczynie, za jaką się mam, ciężko jest wyplenić tą myśl. Że w każdej chwili to się może skończyć. Żeby się za bardzo nie przywiązywać, dopóki nie będzie już bezpiecznie. Będę sobie długo powtarzać, że nie potrzebuję tego dziecka, że w sumie co będzie to będzie i będę sobie żyć, jakby tej ciąży nie było. Aż do wykształcenia się płuc. A w 9tygodniu to już w ogóle w głowie mi nie będą wózeczki i śpioszki.
    A co do aktywnego życia, to ja wracam z pracy po całym tygodniu roboty po 10 godzin dziennie, wskakuję w buty i z palcem w tyłku robię 12km. 21km to nie problem, wysiłek to jest dopiero przy 42km. Więc nie oceniaj jej jako wyrodnej matki, bo poszła sobie potruchtać z psem 15km.
    To jej życie, Ty żyj swoim.

    Dziewczyny, powiało fioletem, naprawdę :(
    Jest mi zwyczajnie przykro, bo nie spodziewałam się przeczytać u nas takich tekstów.

    Katarzyna87, Ralpina, lauda., Blondik, Maczek lubią tę wiadomość

    hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
    pQUlp1.png
  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zwei ja Cię rozumiem bo sama na początku ciąży będę raczej sceptycznie nastawiona do tematu - lepiej się pozytywnie zaskoczyć że jest wszystko ok jak boleśnie rozczarować ;/
    ale też nie denerwuj się takimi wpisami - jak sama napisałaś każdy jest inny i ma inną historię a najedzony nigdy głodnego nie rozumie ...

    A co do wątku to co raz mniej nas starających się

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zwei, tylko pamiętaj, że bycie w ciąży i udawanie, że wcale nie potrzebuję tego dziecka i że w zasadzie to ono póki co nic nie zmienia, zanim nie będzie w stanie oddychać sprawi, że to dziecko też będzie jakoś zdeterminowane. Dziecko odbiera hormony, nastroje matki, odbiera sam fakt, czy jest chciane czy traktowane jako ciało obce. Własne mechanizmy obronne są ważne, ale dla dobra dziecka lepiej jest, żeby mama zaufała, że będzie dobrze i cieszyła się ciążą.
    Inna sprawa, że tak naprawdę nigdy nie ma pewności, że teraz już będzie dobrze - ani po wykształceniu płuc, ani po terminie ciąży donoszonej, ani po urodzeniu dziecka, ani po wypisie ze szpitala, ani po skończonym tygodniu, miesiącu, roczku, 18 latach...

    WiedźmaMaKota lubi tę wiadomość

  • Yousee Autorytet
    Postów: 2122 1212

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra wiedźmy! sabat potrzebny i czary nade mną! plamię jakby Ridż się rozmyślił i chciał wrócić, nie na brązowo, ale czerwono-pomarańczowo, czasem mały skrzepik.
    Jestem posr... co tam się znów dzieje. W poniedziałek napad na gina muszę zrobić. Wakacje po prostu bombowo się zaczęły.
    Fuck!
    także, ten... czary mary hokus pokus uroki ćmoki itp plissss!

    "I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
    a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
    Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
    Księga Hioba
  • zwei_kresken Autorytet
    Postów: 4338 5103

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sigma wrote:
    Zwei, tylko pamiętaj, że bycie w ciąży i udawanie, że wcale nie potrzebuję tego dziecka i że w zasadzie to ono póki co nic nie zmienia, zanim nie będzie w stanie oddychać sprawi, że to dziecko też będzie jakoś zdeterminowane. Dziecko odbiera hormony, nastroje matki, odbiera sam fakt, czy jest chciane czy traktowane jako ciało obce. Własne mechanizmy obronne są ważne, ale dla dobra dziecka lepiej jest, żeby mama zaufała, że będzie dobrze i cieszyła się ciążą.
    Inna sprawa, że tak naprawdę nigdy nie ma pewności, że teraz już będzie dobrze - ani po wykształceniu płuc, ani po terminie ciąży donoszonej, ani po urodzeniu dziecka, ani po wypisie ze szpitala, ani po skończonym tygodniu, miesiącu, roczku, 18 latach...

    Ale ja po prostu rozumiem, że ta kobieta może dla własnego komfortu psychicznego się tak zachowywać. Że to jest reakcja obronna. Że boi się rozpływać nad sobą i swoim stanem błogosławionym. I nie rozumiem, dlaczego ma być krytykowana, w dodatku nie prosto w oczy, tylko na jakimś forum. Nie rozumiem, dlaczego matki stają się wrogiem matek, kobiety w ciąży mają się dzielić na lepsze i gorsze. Za każdą ciążą stoi jakaś historia. I nie każda dziewczyna musi się w ciąży czuć dobrze psychicznie.

    Yousee, Katarzyna87, Morwa lubią tę wiadomość

    hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
    pQUlp1.png
  • Matleena Autorytet
    Postów: 5466 5390

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 19:54

    tt1ce913.aspx?&fake.png

    mpf_6a30716f026cf4d4d8712df59b64ed2b.png

    24-12-2015 62cm 4640g sn
  • Katarzyna87 Autorytet
    Postów: 4528 6014

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Całkowicie zgadzam się z Zwei. Nie wiadomo dlaczego się tak zachowuje. Ja jak spotykam się z koleżankami nie rozprawiam o ciaży, ba nawet nie lubię o niej mówić. Jak ktoś się pyta jak się czuję, mówię, że dobrze - tyle. Co innego jak pyta mnie przyjaciółka, ale jakaś tam laska z pracy czy koleżanka, którą widzę raz na jakiś czas to nie osoba, której chciałabym się zwierzać czy nawet cieszyć radością.

    Dokładnie jak pisze Zwei, może w jej życiu dziecko jest teraz "nie na rękę". Musi się do tej myśli przyzwyczaić. Może tak jak moja przyjaciółka starała się z mężem o dziecko 3 lata (klinika leczenia niepłodności, drożności i te sprawy), a parę tygodni temu okazało się, że on ją zdradza, oszukuje. Aktualnie są już papiery rozwodowe w sądzie...i co gdyby się okazało, że jednak zaszła? Na jej miejscu na pewno nie szalałabym z radości, wręcz przeciwnie! Byłabym zła na to dziecko, że pojawiło się w takim momencie.

    Ciąża to nie choroba (chyba, że jest zagrożona), jak ktoś biegał, to niech biega, jak skakał niech skacze...

    ex2bg7rf9gca70kb.png
    f2wljw4z5xlc2pyj.png
  • zwei_kresken Autorytet
    Postów: 4338 5103

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena, gdybym się czuła beznadziejnie przez ciążę, to bym mówiła, że czuję się beznadziejnie, po co koloryzować?
    I nadal uważam, że lepiej dbać o siebie biegajac, niż siedząc na kanapie. Ja Was posłuchałam i siedziałam na tyłku od pozytywnego testu i co? Pomogło mi? :)

    Po prostu nie rozumiem Twojego oburzenia i ataku na tą laskę. Ona ma takie podejście do ciąży, Ty takie, nie ma sensu się spalać i pisać takich rzeczy, naczytałam się tego na fioletowej jak przez chwilę podglądałam. Tam takie ataki na inne laski w ciąży, na zły kolor wózka, na podejście do badań prenatalnych, są na porządku dziennym, tylko tutaj to dziewczę się nie może bronić, chociaż kto wie, świat jest mały ;)

    Pozdrawiam wszystkie, którzy mnie kojarzą i pozdrawiam wszystkie koleżanki z 3city, które kojarzę ze świata realnego ja ;)

    Katarzyna87, Ralpina lubią tę wiadomość

    hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
    pQUlp1.png
  • Ralpina Ekspertka
    Postów: 245 413

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maczek wrote:
    Marudzę na to tylko, że z nieznanych mi powodów, wbrew własnej woli nie mogę jak normalny człowiek przejść obojętnie ulicą obok malucha, kompletnie zapominam, co własciwie robię w sklepie, kiedy uśmiechnie się do mnie jakiś brzdąc i nie jestem w stanie zebrac myśli, kiedy w zasięgu mego słuchu płacze niemowlę :P

    Hahahaha

    To się nazywa instynkt macierzyński - taka dolegliwość, pojawiająca się niespodziewanie, dotyka kobiety, częściej w wieku 25+. Objawy, które wymieniłaś są klasyczne dla łagodnej formy choroby. W stadium zaawansowanym, pojawia się nadmierna płaczliwość skoligowana z widokiem niemowląt/małych dzieci, pojawiające się czesto (z czasem obsesyjnie) myśli dotyczące chęci posiadania takowego we własnym gospodarstwie domowym... :)

    Matleena, odrobinacheci, Maczek lubią tę wiadomość

    9ewngzu39q9xq1ud.png
    [*] 13.04.2015 Mały Fasol 9tc
    relgf71x2unwek7b.png
  • Matleena Autorytet
    Postów: 5466 5390

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 19:54

    Summerka lubi tę wiadomość

    tt1ce913.aspx?&fake.png

    mpf_6a30716f026cf4d4d8712df59b64ed2b.png

    24-12-2015 62cm 4640g sn
  • Katarzyna87 Autorytet
    Postów: 4528 6014

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena to zabrzmiało w stylu - ona mnie krytykuje, to ja będę ją ;p

    Widocznie "koleżanka" jest takim człowiekiem, tzw. narzekacz pospolity - tyle ;)

    zwei_kresken lubi tę wiadomość

    ex2bg7rf9gca70kb.png
    f2wljw4z5xlc2pyj.png
  • Basik122 Autorytet
    Postów: 2557 2013

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale takie narzekadła też nie są fajne wręcz irytujące. Z natury jestem nerwowym człowiekiem taki mam zryty charakter, i takie narzekające osoby bardzo mnie denerwują. Staram się omijać takich ludzi szerokim łukiem ale nieraz się nieda. Staram się nie oceniać ludzi ale jak słyszę takie narzekanie to się nieraz we mnie gotuje. Nie pasuje jej ta ciąża ok nie nasz interes ale niech publicznie nie wypowiada takich tekstów. Nie któży mogą czuć się zniesmaczeni takim zachowaniem.

    Matleena, Summerka lubią tę wiadomość

    dqpr20mmcbujwt6y.png
    200906101770.png
  • zwei_kresken Autorytet
    Postów: 4338 5103

    Wysłany: 19 czerwca 2015, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena, sorry, że to tak odebrałam, ale zrozumiałam, że jesteś oburzona tym, że nie cieszy się z ciąży i że biega mimo bycia w 9 tygodniu. Jeśli napisałaś to w ten sposób, ale miałaś na myśli tylko to, że zrzędzi - to spoko, po prostu się nie zrozumiałyśmy. Następnym razem po prostu napisz, że wkurza Cię zrzędząca koleżanka :)

    hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
    pQUlp1.png
‹‹ 623 624 625 626 627 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ