Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Katarzyna87 wrote:Haha olencja bo nikt nie pracuje do 18tej, nikt nie sprząta, nie gotuje, nie chodzi na zakupy
Tylko pytongowanie od dnia do nocy
U Nas się uspokoiło, kiedyś był seks nawet na środku boiska do nogi, choć nocą! W pociągu....teraz głównie domowe pielesze, jednak nie ograniczamy się sypialni. Tam śpimy, a reszta pomieszczeń hmmm - jeszcze parę mebli nam zostało do zaliczenia)
ale serio chce sie Wam tam po robocie w nocy? moj maz zasypia przede mna:/ kurda a moze jemy tez czeba cos zbadac?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 14:31
-
Często nie chce, ale wiem ze warto sie sprężyć, potem się fajnie spi i jest ogólnie milej
Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
Nie zawsze się chce, nie chodzi, żeby działać na siłę, teraz seksu jest więcej, bo muszę się odkuć za 4mc abstynencji na początku ciąży
Wczoraj oglądaliśmy szkło kontaktowe, między częścią 1 a 2 (reklamy) zainicjowałam zabawę, skoro oglądamy kontaktowy program, to kontakt między nami też jest potrzebny. Było bez spiny, nic na siłę, nie na szybcika tylko powolne, delikatne pytongowanko. Niestety/Stety przez to nie zdążyłam na część 2 szkła, a Olejnik wkręcała gościa z pisu, który jest przeciw in vitro, że skoro propaguje naprotechnologię, to niech jej wytłumaczy co to jest. Domyślam się, że nie wiedział, ale tylko domyślam, bo jakaś "nieobecna" byłam
-
Katarzyna87 wrote:Nie zawsze się chce, nie chodzi, żeby działać na siłę, teraz seksu jest więcej, bo muszę się odkuć za 4mc abstynencji na początku ciąży
Wczoraj oglądaliśmy szkło kontaktowe, między częścią 1 a 2 (reklamy) zainicjowałam zabawę, skoro oglądamy kontaktowy program, to kontakt między nami też jest potrzebny. Było bez spiny, nic na siłę, nie na szybcika tylko powolne, delikatne pytongowanko. Niestety/Stety przez to nie zdążyłam na część 2 szkła, a Olejnik wkręcała gościa z pisu, który jest przeciw in vitro, że skoro propaguje naprotechnologię, to niech jej wytłumaczy co to jest. Domyślam się, że nie wiedział, ale tylko domyślam, bo jakaś "nieobecna" byłam
lepiej niech oni zostawia to inwiatro bo sie nie dorobie wlasnego potomka:/Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 14:40
-
U mnie z pytongowanem to jest różnie obecnie będąc w ciąży libido bardzo mi spadło ale zawsze coś się pobaraszkuje. Nie ma nic na siłę bo przy przymusie to nie ma tej satysfakcji co jak się obu chce. Po za tym mój małż w większości przychodzi taki padnięty po pracy że wołami się go nie zmusi do seksu.
-
olencja wrote:ja juz nawet probowalam zaraz po powrocie z pracy jeszcze na chodzie pytongowac i bylo lepiej,ale wieczorem w wyrku to cala magia opada,moze faktycznie trzebaby w knajpie,hotelu czy na polu:D tylko nosic ze soba te zeliki, tubeczki, reczniczki:D
-
olencja wrote:powiem Ci lepiej- to jest argument zeby kupic nowaaaaa!!!!!!
nowy termometerek wlasnie doarl:D ciekawe czy bedzie lepiej mierzyl:D -
Basik122 wrote:Każdy argument jest dobry. My choć byśmy chcieli sobie tak gdzieś pobaraszkować po za domem to zawsze syn jest z nam i się nie da. Nie zwykle rzadko zdarza się że jesteśmy tylko we dwoje w miejscu gdzie dało by się popytongować.
-
Też to zauważyłam. Jedna laska pokasowała wszystkie swoje wpisy na różowej stronie. Nic nie było tam szczególnego napisane ale jednak to pukasowała
olencja a jak będzie mały rozdartek, który co noc daje popalić to już w ogóle wam się nie będzie chciało. Lepiej pytongujcie póki możecie. Ja po porodzie wiadomo przez pewien czas nie mogłam, a potem to już na to siły nie miałam bo Maks się darł co 2h przez ponad pół roku, dopóki nie przeszliśmy na kaszki i mleka modyfikowane na noc żeby trochę go przetrzymać. Także okres bez pytonga miałam bardzo długiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 15:41
olencja lubi tę wiadomość
-
lauda. wrote:Właśnie podczytałam sobie wyrywek naszych wcześniejszych wpisów o pierdach i kupach
Dialog:
Zwei: Prawdziwe damy nie robią kupy.
Lauda: Bo prawdziwe damy wykonują kał.
Zwei: Prawdziwe damy defekują.
A wszystko zaczęło się od wpisu Mar z pytaniem, czy jej małżonek może być w ciąży, bo ma gazy. Ahahahaaaaaaaaaaaaaaahahaha Toż te nasze pierwsze wpisy są lepsze niż pytania do bravo
Wiedźma: Nie a dlaczego?
Kumpel: No bo jak pytam dziewczyn to mówią, że nie, a czasem w łazience siedzą pół godziny...
Wiedźma: No wiesz... mejkap i te sprawy, nogi się same też nie ogolą.
Kumpel: To nie sracie?
Wiedźma: No nie.
Kumpel: to na Chooj wam dupa?
Wiedźma: No właśnie na chooj
Uwielbiam takie tematyMaczek lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Aleeee tematy o pytongach
ja to uwielbiam pytongować i mogłabym często, teraz w ciązy trochę mniej ale i tak często, ale Diabeł raczej nie ma tyle werwy co ja, teraz mieliśmy aż 11 dni przerwy... i wczoraj jak już przyszło co do czego to pytong nie mógł skończyć, dziś muszę mu to wynagrodzić jakoś bo ja bawiłam się zacnie ale on biedny nie, tzn bawił się dobrze ale co to za zabawa bez finiszu?.
No i nam się najlepiej pytonguje zimąco widac po moim suwaczku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 17:11
Robimy drugiego Dziedzica