Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Katarzyna87 wrote:Ja straciłam dziadków dawno temu. Niektórych znam tylko z opowieści. Wiem jednak ze prawda (jaką by nie była) jest lepsza od kłamstwa lekarza. Jeśli będzie już blisko będziecie mogli się do tej myśli przyzwyczaić, pożegnać z babcią, jej odejście nie będzie niespodzianką a ona nie będzie cierpiała.Robimy drugiego Dziedzica
-
WiedźmaMaKota wrote:Niestety nie da się przygotować na śmierć bliskiej osoby, moja babcia zmarła w grudniu po bardzo ciężkiej chorobie, a jeszcze w sierpniu jak wyjeżdżałam za granicę była całkiem "na chodzie" i nagle... ogromny guz ;/ bardzo przeżyłam jej śmierć a jeszcze bardziej fakt, że tak naprawdę nie mogłam się z nią pożegnać... wiesz Kacha chyba o co mi chodzi?
Nie piszę o przygotowaniu na śmierć, też uważam, że to awykonalne. Jednak można niejako się z tą myślą oswoić. Ustawić w głowie priorytety (jest chora, cierpi, w niebie będzie jej lepiej, spotka dziadka - cokolwiek, psychika ludzka jest bardzo złożona). Można te ostatnie dni/tygodnie/miesiące sprawić by chora poczuła się najważniejsza, wspominać, słuchać czy choćby trzymać za rękę. Żegnać się, nawet parę razy. Ty nie miałaś takiej możliwości i to jest okropne.
Nie da się stopniować ludzkiej śmierci, jednak wydaje mi się, że czasami można próbować znaleźć mniejsze zło. Gdyby babcia szła ulicą, nagle padła i umarła tracimy wszystko w momencie, nie mamy możliwości by powiedzieć jej jak była ważna dla Nas.
Jak pisałam wcześniej, dziadków straciłam bardzo dawno, więc moje wywody są czysto teoretyczne. -
Katarzyna87 wrote:Ale dzisiaj miałam sen!
Były robione masowe zapłodnienia! Mimo że jestem w ciąży oczywiście też musiałam iść. Było pełno dziewczyn, które nie zaszły i które zaszły (nieznajome). Mój wynik jako jeden z nielicznych był "niedookreślenia". Za niski na ciążę, za wysoki na nieciążę. Drugą dziewczyną z tym samym problemem była Zuu!!
Razem z Zuu miałyśmy się zjawić za miesiąc na kolejną chabetę, ale wyprosiłyśmy, żeby zrobili nam ją dwa dni późniejKochana obie zaciążyłyśmy. Ja miałam bliźniaki (Majka, którą mam w brzuchu i nowy dzieciak) i Ty też! Obu nam się udało! Sen w moim przypadku niemożliwy, w Twoim jak najbardziej, więc ogłaszam wszem i wobec, że czekam na jego spełnienie i ciążę Zuu
HahahahaTo może nastepnym razem
Na razie Ridża nie ma, ale temperatura leci niemalże prostą linią dramatycznie w dół, więc postanowiłam już odstawić progResteron i czekac na dziada. Profilaktycznie siknęłam na test (pierwszy raz od kilku miesięcy), żeby mieć spokojne sumienie, odstawiając suple. Nic nie burzy idealnej bieli pola testowego.
Także ten...
Chodź tu, dziadu, skoro musisz
Trzeci dzień mam bajeczne bagno, klarowne i rozciągliwe. Nie mam pojęcia, co ono tu teraz robi i dlaczego nie chce się takie fajne produkować wtedy, kiedy trzeba.
-
Katarzyna87 wrote:Zuu to był sen proroczy, tego jestem pewna, ale niestety nie było w rogu daty realizacji, pewnie jak piszesz, w kolejnym cyklu
Miałaś potwierdzenie, że owulka była? Może Lady zaspała?
Yyył Ridż się umazał sam sobą!
Potwierdzenia nie miałam. Byłam u doktorka jak jajo miało 19 mm, więc prawdopodobnie ogarnęło się w ciągu kilku dni, ale kto je tam wie.
Aczkolwiek mało prawdopodobne, żeby Alexis wpadła teraz - w zeszłym cyklu też miałam ni z tego, ni z owego kilka dni pięknego bagna tuż przed Ridżem. Nawet pomyślałam, że to może cionsza, bo było to takie inne, ale nie, nie cionsza, to mój organizm znów coś wyczyniał, a zaraz potem wpadł Ridżu. Może to takie bonusowe bagno, żeby wygodnie popytongowac przed największym szturmem Ridża?
EDIT: Ej, a te bliźniaki to też prorocze?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 12:08
-
Rozciągliwe bagno tuż przed Ridżem to nic nadzwyczajnego. Ja tak miewam i wiele innych osób też. Potem w trakcie Ridż też jest taki rozciągliwy przez to.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale tak jest.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Emma80 wrote:Rozciągliwe bagno tuż przed Ridżem to nic nadzwyczajnego. Ja tak miewam i wiele innych osób też. Potem w trakcie Ridż też jest taki rozciągliwy przez to.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale tak jest.
Miałam czasem takie np. 1 dzień tuż przed samym Ridżem. A kilka dni to nowość.
Rozciągliwy Ridż, bleeeeeee
-
emilanka wrote:Dziękuję Wam bardzo:) trzeba spiąć poślady i iść do przodu - najważniejsze że dowiemy się w końcu co babci jest. Najbardziej gorzka prawda jest lepsza od niewiedzy
Nie wiem czy i jakie słowa od forumowej nieznajomej mogłyby Cię pocieszyć i podnieść na duchu.
Ja też czekam na wyniki biopsji bliskiej osoby. Ta niepewność jest okropna.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Maczek wrote:Zastanawiają mnie tylko koszty i to, czy akurat w tym miejscu robią to dobrze. Pierwszego się dowiem, dzwoniąc, a drugie, hmm...
EDIT: O kurde... Tak teraz patrze, że tych badań to jest od groma różnych, a lekarz mi nie mowił, jakie dokładnie mają być. Jeseśmy zieloni w temacie. Samo komputerowe badanie podstawowe - parametry, koncentracja, ruchliwośc starczy? Czy morfologię tez? Żywotność? Jakieś MARy (Mar), POXy, posiewy... Widzę, że jadowi pytonga da się zrobić dużo kosztownych badań.
My robiliśmy w Novomedice w Mysłowicach. Też w głowie mi się kręciło od różnorodności opisów badań. Każda klinika i laboratorium ma niby pakiet podstawowy, ale z opisów trudno się zorientować co taki zestaw dokładnie zawiera żeby móc porównać.
W naszym przypadku nie było szczegółowej morfologii, tylko podstawowa, ale moim zdaniem tyle na początek wystarczy.
Skorzystaliśmy z tej promocji na Dzień Ojca. Zuu, podawałam tutaj namiary na kliniki uczestniczące w akcji. Przyznam, że zdziwił mnie wtedy trochę brak zainteresowania tematem.
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Emma, bo większość z nas już po badaniach jadu pytonga, to stąd pewnie brak entuzjastycznych reakcji na promocję
U nas jad rewelacyjny, nie wiem czemu- zimą jajka podgrzewane siedzeniem samochodu, Małż poza domem odżywia się marnie... Tylko ten Androvit wcina
Taka to sprawiedliwość -
Katarzyna87 wrote:Jest tyle rodzajów Ridża, że książkę można by napisać
Która się podejmie?
Poproszę o pierwsze wydanie z autografem (pisanym długopisem, a nie krwią :p)
Rozciągliwy Ridż... Ymmm smakowo
Mam teraz tyle czasu wolnego, że może coś bym skrobnęła. Problem jednak w tym, że zapomniałam już jak to jest gościć Ridża
I w związku z nadmiarem czasu wcinam fasolkę szparagowską, a w piekarniku piecze się sernik z musem malinowym na spodzie brownie -
http://iv.pl/images/89227091889856338550.gif
Ten wątek dostarczył mi dzisiaj tyle radości, że gdyby była konieczność wykupienia biletu wstępu, zapłaciłabym za niego, by przeżyć to jeszcze raz!
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/moderator-forum-starajac-sie-ogolnie,7935.html -
zwei_kresken wrote:Emma, bo większość z nas już po badaniach jadu pytonga, to stąd pewnie brak entuzjastycznych reakcji na promocjęMaczek wrote:Ja się wtedy zainteresowałam, ale jeszcze nie było wiadomo, czy w ogole trzeba robić, poza tym byliśmy chyba wtedy na wakacjach i uznałam, ze zanim przyjdzie co do czego, to już i tak bedzie pozamiatane.
Nam akurat lekarz zalecił kontrolę, ale nawet jakby tak nie było to chętnie skorzystalibyśmy z takiej możliwości, bo warto też powtórzyć badanie po jakimś czasie.
Dopóki się nie sprawdzi, to przecież nie wiadomo, czy wszystko z nasieniem w porządku.
Badania nie były robione jednego dnia, można było wybrać dogodny termin.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
lauda. wrote:
Ten wątek dostarczył mi dzisiaj tyle radości, że gdyby była konieczność wykupienia biletu wstępu, zapłaciłabym za niego, by przeżyć to jeszcze raz!
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/moderator-forum-starajac-sie-ogolnie,7935.html
Ale o co tam w ogóle chodzi? Nijak nie rozumiem, co te baby...
-
Maczek wrote:Ale o co tam w ogóle chodzi? Nijak nie rozumiem, co te baby...
No ja też nie wiem skąd wzięła się cała dyskusja, ale pocieszna to gównoburza. A najlepsze jest to, że tym razem to żadna z nas jej nie rozpętała!zwei_kresken, Reni lubią tę wiadomość