Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Maczek wrote:Też dostałam w poprzednim cyklu gynalgin, jak poszłam tłuc Ibisza u gina na NFZ. Mówiłam, że się staram i dopytywałam, czy na pewno przy tym mogę się starać i na pewno nie zaszkodzi ewentualnemu Fasolowi. Powiedział, że wszystko jest ok, starać się można, współżyć można, wszystko można, fasolowi nic nie będzie. W ulotce było niewskazane stosowanie przez ciężarówki, ale uznałam, że skoro specjalnie podkreślił, że jest ok, to jest ok.
A ostatnio mój naprodoktorek mi powiedział, że Gynalgin jest szkodliwy dla ciąży. Noż kur... Dobrze, że jednak nie zaszłam w poprzednim cyklu. -
to ten przynajmniej powiedział, że praktycznie nie ma nic na bakterie co było można dać przy poczatkach ciąży i mam przyjść po okresie to najwyżej wtedy coś mi da.
ale jakbym nie dopytała to by sam nie powiedział -
Baronowa_83 wrote:to ten przynajmniej powiedział, że praktycznie nie ma nic na bakterie co było można dać przy poczatkach ciąży i mam przyjść po okresie to najwyżej wtedy coś mi da.
ale jakbym nie dopytała to by sam nie powiedział
Od naprodoktorka dostałam Fluomizin na wybicie bakterii. Podobno bezpieczny. W ulotce było coś napisane, że bodajże kobiety w ciąży mogą stosować z zalecenia lekarza, czy coś takiego.
Było to sympatyczniejsze niż gynalgin, muszę przyznać. Po pierwsze krócej, bo tylko 6 tabletek, po drugie nie miałam przy tym żadnych upławów, czy paskudnych, przesiąkających żółtych resztek, jak przy gynalginie. No i jak na razie jest ok, Ibisz uciekł.
-
Baronowo, Zwei dobrze prawi: opowiedz nam o sobie, a dostaniesz wróżbę.
Twój wykres przypomina mi październikowo-listopadowo-grudniowy wykres Zwei, który nosił nazwę "Scelbaty klokodyl z motylkami na lyju" i był jednym z kilku inspirujących nas do stworzenia tego wątku.
-
Nic mi nie zostalo jak poczekać. Ale przy takim endo to nie ma co liczyć na cud. A jakby się zdarzyl to musze stanowczo lekarza zmienić bo na usg nic nie widzial;)
Znaczy, ze pasuję do tego watku;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 18:23
-
Baronowa_83 wrote:Nic mi nie zostalo jak poczekać. Ale przy takim endo to nie ma co liczyć na cud. A jakby się zdarzyl to musze stanowczo lekarza zmienić bo na usg nic nie widzial;)
Znaczy, ze pasuję do tego watku;)
To ja Ci pomogę i zrobię Ci listę pytań, a Ty odpowiedz
1. Jaki masz typ figury
2. Czy masz problemy z wagą
3. Czy miewasz ogromny apetyt na słodycze
4. Czy jesteś senna po posiłku
5. Czy masz problemy z cerą
6. Czy masz zbędne włoski tu i tam.
7. Czy na USG u Twojego gina jesteś w stanie rozpoznać jajniki, widzisz pęcherzyk, czy uważasz, że to dobry sprzęt.
-
zwei_kresken wrote:To ja Ci pomogę i zrobię Ci listę pytań, a Ty odpowiedz
1. Jaki masz typ figury
Chlopięcy;) bez wciecia ale nie mam dużego brzucha
2. Czy masz problemy z waga
58 a wzrostu 164 a nie stosuje zbyt zdrowej diety. Jak odstawilam tabsy to wpadlo mi 2 kg przez pól roku, ale wcześnie dużo cwiczylam a teraz nie ćwiczę, wiec bez tragedii
3. Czy miewasz ogromny apetyt na słodycze
Lubię słodkie, ale żeby ogromny to nie. Czasem mam mega smaka i muszę coś zjeść, to zjadam dwa czekoladowe cukierki i już nic potm
4. Czy jesteś senna po posiłku
Ogólnie jestem senna bo malo spie. Nie wiem czy po posiłku. Czasem mam zawiasy po jedzeniu. Ale bylo górze jak brałam harmonet. Ostatnio raczej nie mam
5. Czy masz problemy z cerą
Tak, ale nie jakies koszmarne
6. Czy masz zbędne włoski tu i tam.
Tak, ale mój ojciec jest mega wlochaty, mama tez;) a włosy mam po tecie
7. Czy na USG u Twojego gina jesteś w stanie rozpoznać jajniki, widzisz pęcherzyk, czy uważasz, że to dobry sprzęt
Nie pokazał mi obrazu:/ a nie spojrzałam, ale sprzęt wydawał sie wypaśny. Lekarz nie miał wątpliwości co do jajników i widział tylko 3 rosnace pęcherzykiWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 18:54
-
On powiedzial ze są 3 rosnace jeden 15, drugi 13, a trzeci 11. Ale to tak z głowy mówił a nie widziałam żeby w trakcie mierzył
PS: Sorry ze wam dzisiaj tak zawracam głowę, ale to w sumie to pierwsze usg jako starające się.
-
Baronowa_83 wrote:On powiedzial ze są 3 rosnace jeden 15, drugi 13, a trzeci 11. Ale to tak z głowy mówił a nie widziałam żeby w trakcie mierzył
PS: Sorry ze wam dzisiaj tak zawracam głowę, ale to w sumie to pierwsze usg jako starające się.
-
Morwa wrote:Nie krępuj się i pisz , nie zawracasz nam głowy . Ja tam lubię słuchać bądź czytać o jajcach :p
Jajca! znów mam ochotę na jajówę!
Czy nie brakuje mi jakiegoś witamina?"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Na wizycie u endokrynologa nic cekawego się nie dowidziałam...
Zgłupiałam i żałuję trochę że do niej poszłam.
Popatrzyła na moje wyniki i jakoś specjalnie się nie przejęła tym, że TSH za wysokie, tylko powiedziała "no, TSH mogłoby być trochę niższe, damy lek."
Przepisała mi jakiś lek na receptę, kazała brać co drugi dzień jedną tabletkę i tyle jeżeli chodzi o tarczycę.
Rozważam taką opcję, gdyż nie chcę się truć lekami...
W przeciągu kilku dni powtórzę TSH - jeżeli się zwiększy, to wezmę ten lek, jeżeli się zmniejszy, to nie będę brała leku, a przed następną wizytą 04.08 u mojego gina jeszcze raz powtórzę badania wszystkie (łącznie z FT3 i FT4) i na wizycie z nim porozmawiam na ten temat.
Co myślicie? -
Shibuya wrote:Na wizycie u endokrynologa nic cekawego się nie dowidziałam...
Zgłupiałam i żałuję trochę że do niej poszłam.
Popatrzyła na moje wyniki i jakoś specjalnie się nie przejęła tym, że TSH za wysokie, tylko powiedziała "no, TSH mogłoby być trochę niższe, damy lek."
Przepisała mi jakiś lek na receptę, kazała brać co drugi dzień jedną tabletkę i tyle jeżeli chodzi o tarczycę.
Rozważam taką opcję, gdyż nie chcę się truć lekami...
W przeciągu kilku dni powtórzę TSH - jeżeli się zwiększy, to wezmę ten lek, jeżeli się zmniejszy, to nie będę brała leku, a przed następną wizytą 04.08 u mojego gina jeszcze raz powtórzę badania wszystkie (łącznie z FT3 i FT4) i na wizycie z nim porozmawiam na ten temat.
Co myślicie?
Masz wybór- "truć się" lekiem, albo ryzykować utratę ciąży czy gorszy rozwój intelektualny dziecka po urodzeniu. Niedoczynność jest w ciąży niegroźna tylko wtedy, gdy jest leczona. Niedoczynność zaniedbana może mieć niefajne skutki. Mam koleżankę, która w pierwszej ciąży miała nierozpoznaną niedoczynność. Skończyło się tym, że przez ostatnie dwa miesiące ciąży już wiedziała, że po porodzie dziecko z powodu wad rozwojowych spowodowanych jej niedoczynnością przeżyje tylko kilka godzin. Po 13 godzinach dziecko zmarło. Kolejną dwójkę dzieci donosiła będąc już na suplementacji hormonów tarczycowych. Są zdrowe i świetnie się rozwijają.
Tarczyca to cholernie ważny organ, nie można jej lekceważyć.Katarzyna87, emilanka lubią tę wiadomość