Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie no... teraz to mam przez Was kompleksy z moja ponad 25-kilogramową nadwagą
także tego... Kacha, jesli to ma być szczupły wątek, to ja tu nie pasuję
Mogę Wam pokazać moją cionszę insulinową, bo udało mi się tak zrobić zdjęcie, że w ogóle mnie nie widac poza tym bębenkiem odstającym. Zdjęcie poranne, na czczo, jeszcze w koszulce nocnej, więc wiecie... to jest wersja, kiedy jest mały, potem w ciągu dnia robi sie gorzej.
Idę się załamywac
-
Zuuu, ale to 25 kilo nadwagi to do Twojej wagi wymarzonej, ulubionej na pewno, a nie do tej, od krórej już nie ma nadwagi wg. BMI, prawda? Ja miałam taki brzuszek jak Twój jak miałam 6 kilo więcej, niż teraz. Zrzuciłam to 6 kilo bez leków, tylko przechodząc na niski IG i niski ładunek glikemiczny i chodząc do fitness klubu. Ale trwało to chyba 2 lata
W ciągu najbliższych 30dni chciałabym w ogóle odstawić alkohol... Może się uda. Muszę tylko włączyć w to Małża
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2015, 15:06
-
zwei_kresken wrote:Zuuu, ale to 25 kilo nadwagi to do Twojej wagi wymarzonej, ulubionej na pewno, a nie do tej, od krórej już nie ma nadwagi wg. BMI, prawda?
No niestety nie... Jak będę mieć 25 kg mniej, to znajdę się równiutko na górnej granicy normy BMI.
Kiedys zaczynając od stanu jak teraz doszłam do momentu, że brakowało mi tylko 4 kg do normy, ale potem przestałam trzymać dietę, bo miałam ją ułożoną przez lekarza na ilość kcal poniżej PPM, więc po pół roku zeżarło mi wszystkie mięśnie, bo nie bardzo miałam siłę się ruszać, byłam osłabiona i zdemotywowana. Wczesniej jakies 15 kg zrzuciłam sama, nie mam pojęcia, jak... A lekarz miał pomoc reszte, no i kurrr...
A potem rok stresu, w międzyczasie "mądra" lekarka, która mi co rusz wciskała nowe antyki, poyem odstawienie antyków. Ja niestety jem jak się stresuję. Do tego wahania hormonalne i spadek motywacji do diety, no i są efekty... Nadrobiłam wszystko, co zrzucałam przez kilka lat i nie umiem tego zrzucić z powrotemWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2015, 15:38
-
Zuuuu, to jak na +25 kilo masz superfajny brzuch! Serio!
Ja od poniedziałku znowu liczę każdy gram żarcia i wracam do mojego siłownianego jadłospisu. Masa już jest, teraz rzeźba -
zwei_kresken wrote:Zuuuu, to jak na +25 kilo masz superfajny brzuch! Serio!
Ja od poniedziałku znowu liczę każdy gram żarcia i wracam do mojego siłownianego jadłospisu. Masa już jest, teraz rzeźba
Bo mi się ta masa jakoś kompresuje. Ludzie mi zwykle dawali jakieś 10 kg mniej tak na oko, ale ja niestety wiem, ile ważę, paprotechnolog mnie czasem waży na tej takiej medycznej wadze
I już nie wiem, co ze soba robić. Bo z siłownią nijak mi nie wychodzi samej zacząć, a dietę mam piękną, idealną dla insulinoopornych i nic. A że nic to nie daje, to czasem mam dość i trochę ją olewam na kilka dni, potem wracam. Ewentualnie może musiałabym faktycznie znów dokładnie ważyć i liczyć każdy gram żarcia, bo być może wciąż jest go jeszcze za dużo, mimo że wydzielam sobie porcje, które sumarycznie powinny mi dawać ujemny bilans, ale zwykle szlag mnie trafia po 2 tygodniach takich skrupulatnych obliczeń
Marzy mi się kiedyś zejść do tej magicznej granicy wagi i wyglądac wreszcie normalnie
-
Zuuu, ja przy skurupulatnym ważeniu składników przyoszczędzam na zbyt dużej ilości nadprogarmowych węglowodanów w bilansie całodniowym. Niby wiem, że do 1 posiłku mogę zjeść 100g wieprzowiny, 120g ryby czy 40g płatków owsianych, bo ważyłam żarcie codziennie przez 3 miesiące i mam to obcykane, ale bez ważenia folguje sobie na sosach, w których pływa mięsko... Robię je sama, ale mimo wszystko jest w nich sporpo kalorii. Także zaraz przysiadam do robienia rospisek na kilka dni z góry.
Ja mam prikaz jeść 1700 kalorii dziennie, nie mam przyciętych węglowodanów z uwagi na hashi i na to, że biegam. Nie mogę zejść bardziej z kalorii, bo moja tarczyca reaguje buntem bardzo szybko. Kiedyś jadłam mniej i tyłam, odkąd jem te 1700 waga stanęła. Może dziadówa w końcu zacznie spadać jak wrócę na siłownię. -
Blondik wrote:zuu, nie chcę Cię urazić, ale czy taka nadwaga nie ma wpływu na to, że nie udaje ci się zajść w ciąże? paprospec nie zalecił zrzucenia kg?
Ale Zuu w miarę przestrzega diety. Ja nie mogę wrócić do wagi sprzed 10 lat mimo usilnych starań. Znam za to masę dziewczyn, które przestają jeść batoniki, odpalą Chodakowską, poćwiczą 3 miesiące i mają 10 kilo mniej...
Przy mnie ręce załamał niejeden trener, doradca żywieniowy i dietetyk, u którego szukałam pomocy. PCOS nie oszukasz... -
Moja siostra tez tak miała biegala po 10km przestrzegala diety i waga ani drgnela a brzuch masakra. Ale to jakos ogarnęła. Dopytam jej jutro
Maczek lubi tę wiadomość
-
Blondik wrote:zuu, nie chcę Cię urazić, ale czy taka nadwaga nie ma wpływu na to, że nie udaje ci się zajść w ciąże? paprospec nie zalecił zrzucenia kg?
Oczywiście, że ma wpływ - cud, że mam owulacje i miesiączki.
I oczywiście, że lekarz zalecił zrzucenie kg.
Tylko żeby to takie łatwe było... Kiedy miałam jakieś 13-16 lat, to byłam szczuplutka, a potem w 17. roku życia rozwinęła się choroba i jak wtedy gwałtownie przytyłam, tak od tamtej pory walczę z wagą. Chwila nieuwagi i 5 kg na plusie. A zrzucić te 5 kilo z powrotem - kilka miesięcy. Wystarczy lekko odejść od diety - chociażby z przeładowania zajęciami i stresem żywić się trochę na mieście albo przestać uważać na to, co mogę, a czego nie mogę jeść i w ciągu miesiąca może mi przybyć i z 10 kg - już tak bywało
Nie jem cukru, białej mąki, przetworzonych produktów, ogółem wcale nie jem tak dużo (moja chuda jak szczapa nastoletnia siostra potrafi zjeść dużo więcej ode mnie). Przez przeważającą część czasu odżywiam się bardzo zdrowo i przestrzegam diety cukrzycowej. Jem metforminę, żeby opanować insulinę.
Ale jak widać to nie wystarcza
-
Ja biegam kilkadziesiąt kilometrów tygodniowo od ponad 3 lat, ale widocznie cardio na mnie nie działa... Czysto teoretycznie na takiej diecie, z taką ilością ruchu, z taką dawką mety i taką ogromną dawką euthyroxu powinnam być już jak źdźbło trawy.
Odstawię alkohol, którego porcję popijam kilka razy w tygodniu, zamienię bieganie i zajęcia fitnesowe na siłownię i zobaczymy.
Zwykle ten alkohol to równowartość trzech lufek rumu tygodniowo, czyli w sumie nie tak dużo, czasem zamiast rumu jest butelka wina na tydzień. Gorzej jak kroi się jakaś impreza, wtedy taki tygodniowy przydział alkoholu idzie mi jednego dnia... -
Ja tylko na chwilę, nadrobię Was w poniedziałek. Mam newsa, moje dziecię dziś podczas scanu było cudowne i pokazało co ma między nóżkami
Otóż będzie nowa Wiedźmajestem taka szczęśliwa
no i dostała dziś pierwsze ciuszki dla dziewczynki
zwei_kresken, Eva82, Maczek, Yousee, Morwa, Baronowa_83, Shibuya, Blondik, Emma80, Basik122, Ralpina, odrobinacheci, lauda. lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Wiedźma, super! czyzby różowe ubranka?
ja już ubranek mam tyle, ze ...o retybrakuje mi tylko jakiegoś kombinezonu kurteczki, ze tak to nazweę, no i grubszych rzeczy typu łóżeczko, wózek
piękna, gorąca, burzowa niedziela się zapowiadaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2015, 08:45