Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Baronowa_83 wrote:prog 10,81 ng także owu była, bez szału ale była
ale prolaktyna 1003 przy normie do 511....
Niepokalanek spoko, zwłaszcza w dużych dawkach, ale nie wiem, czy starczy, żeby tyle zbić. Wybierasz się z tym do lekarza?
Inna sprawa, że na zawyzony wynik prolaktyny podobno może wpływać dużo rzeczy - stres, niedospanie, seks, miętoszenie cycków...zwei_kresken lubi tę wiadomość
-
Baronowa, a powstrzymywałaś się dobę wcześniej od pytongowania? Miętoszenie cycków zawyża wynik
Przybyłam, zobaczyłam i naszczałam.
Przybyłam do domu, zobaczyłam swoje bagno na 4cm, naszczałam na patyka alexisowego. Prawie pozytyw, jeszcze ze 3 dni i może Alexis wpadnie na małe party- zapowiada się wcześniej niż ostatnio. Naaaajs.
Śnieżka, wygląda, że masz dobrego dealera, chcę go zapoznaćBaronowa_83, Maczek lubią tę wiadomość
-
Mar ja bym puściła szczoszka na luksiurnego patyka
Dziś RidżoDay, więc nie sikasz chyba za wcześnie.
Zuu to będzie modelka - akrobatka. Wystarczy, że tata obgryza paznokcie u rąk, niech te u nóg zostawi ;p
Zwei przez Ciebie chce mi się siku - dzięki wielkie! Foch! ;p
zwei_kresken lubi tę wiadomość
-
Maczek wrote:Niepokalanek spoko, zwłaszcza w dużych dawkach, ale nie wiem, czy starczy, żeby tyle zbić. Wybierasz się z tym do lekarza?
Inna sprawa, że na zawyzony wynik prolaktyny podobno może wpływać dużo rzeczy - stres, niedospanie, seks, miętoszenie cycków...
jakakolwiek nadzieja, ze jednak okres nie przyjdzie padła. Będe się męczyć na woodstocku z okresem i badań w 2-3 dniu znowu nie zrobię. bo latanie po laboratoriach na urlopie to z założenia durny pomysł.
Szczerze, zaliczyłam doła
zwei_kresken wrote:Baronowa, a powstrzymywałaś się dobę wcześniej od pytongowania? Miętoszenie cycków zawyża wynik
tak wiem o tym. Nic wczoraj nie było, poszłam spać, nawet się wyspałam. miałam nie robić, ale jak przyszłam to laboratorium było zamknięte więc trochę odstałam to jeszcze to badanie zrobiłam.
w przyszłym cyklu powtórzę. Kupię też ten mocniejszy niepokalanek i zobaczęWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 16:45
-
Emma80 wrote:Słodziaki.
Znalazłam taką ofertę jakby ktoś był zainteresowany: http://allegro.pl/swanson-vitex-niepokalanek-hurtownia-nz-i5350722630.html
Baronowa Emma podała link - cena niezła, ja trochę przepłaciłamBaronowa_83 lubi tę wiadomość
-
Mar jak masz niską tempkę to na Twoim miejscu też bym poczekała. Szkoda kasy na patyka
Lepiej dołóż i kup winko.
Ja miała jednego patyka w zapasie już od pół roku i go obsikałam w tamtym cyklu żeby mnie nie kusiłAle było tak wcześnie po owulce, że nie miało prawa nic wyjść więc było bezstresowo
Teraz nie mam na co sikać i mogę spokojnie siedzieć na doopie.
Ja mam strasznie niska tempkę a już 19 dc. USG wskazuje na II fazę to zaczęłam brać lutkę. Strasznie dziwny mam ten cykl.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 19:47
-
Eva ja też miałam niskie temperatury w tym cyklu - nawet Wam gdzieś tu o tym marudzilam..hmm może endomenda w lipcu lubi niskie temperatury kto wie?
Zwei a z tymi korkami to masakra, co nie?! Turysty się zjechały (Lauda Ciebie to nie dotyczy bo Ty jesteś wiedźma zawsze mile widziana) i jeżdżą zamiast siedzieć na dupach a jak zerwie się deszczyk to wszyscy robią pospolite ruszenie na Centrum żeby schować się w barze na starówce aaaaa...ja juz 2 tygodnie temu przedstawiam się na rower ale pas nadmorski też cały zajebany tymi wielkimi pseudo-rowerami rodzinnymi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 19:55
lauda. lubi tę wiadomość
-
Eva82 wrote:Mar jak masz niską tempkę to na Twoim miejscu też bym poczekała. Szkoda kasy na patyka
Lepiej dołóż i kup winko.
Zaczynam kumać powiedzenie "wino patykiem pisane"Eva82, Morwa, lauda., odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
mar wrote:Eva ja też miałam niskie temperatury w tym cyklu - nawet Wam gdzieś tu o tym marudzilam..hmm może endomenda w lipcu lubi niskie temperatury kto wie?
Zwei a z tymi korkami to masakra, co nie?! Turysty się zjechały (Lauda Ciebie to nie dotyczy bo Ty jesteś wiedźma zawsze mile widziana) i jeżdżą zamiast siedzieć na dupach a jak zerwie się deszczyk to wszyscy robią pospolite ruszenie na Centrum żeby schować się w barze na starówce aaaaa...ja juz 2 tygodnie temu przedstawiam się na rower ale pas nadmorski też cały zajebany tymi wielkimi pseudo-rowerami rodzinnymi...
Mar, turysty lezo wszendzie, ino nie do fitnesklubu- dzisiaj miałam całą siłownię dla siebie! Nikt mi nie podkradał hantli ani nie okupował maszyn- studenty wyjechane, turysty niezainteresowane- można walczyć z insulinobrzuchem.
Ej, zobaczyłam się dziś w lustrze na siłce- jakby mi amputować ten bebzol to byłabym naprawdę proporcjonalnie zbudowaną babeczką- tymczasem mam obcego, guz, doczepkę... Straszne! Jak przeszczepiony od jakiegoś starego piwożłopa...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 20:01