Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam multisporta to ćwiczę gdzie chcę, ale najbardziej lubię Tigera- jest kulturalnie, siłka dobrze wyposażona, no i właściciel czasem wpada, bardzo fajny człowiek z tego Michalczewskiego
-
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Przyjaciółka koleżanki dowiedziała sie na porodowce;). Kobieta byla bezpłodna. I kawal po 40 pewnie przy menopauzue cos odblokowało.
-
Mnie najbardziej zastanawia jak można nie poczuć ruchów dziecka i jakim sposobem będąc w ciąży można do końca mieć mały brzuch, zupełnie na nią nie wskazujący.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Emma80 wrote:Mnie najbardziej zastanawia jak można nie poczuć ruchów dziecka i jakim sposobem będąc w ciąży można do końca mieć mały brzuch, zupełnie na nią nie wskazujący.Robimy drugiego Dziedzica
-
Emma80 wrote:Mnie najbardziej zastanawia jak można nie poczuć ruchów dziecka i jakim sposobem będąc w ciąży można do końca mieć mały brzuch, zupełnie na nią nie wskazujący.
Emma, opowiadałam Wam kiedyś historię o "dziecku kolce".
Laska pojechała na SOR z kolką nerkową, a jak lekarz jej powiedział, że wody jej odeszły i rozpoczyna się akcja porodowa, to go zbeształa "że ona w żadnej ciąży nie jest, a wody to mocz, bo przecież ma kolkę nerkową"
Hej z pięknego ranka! Ja mam dzisiaj ambitny plan rozpoczęcia procedury smażenia prawdziwych wiśniowych konfitur. -
No, pamiętam.
Ale z tego co wtedy pisałaś, to wynikało, że lasencja miała widoczny brzuszek , tylko wszyscy twierdzili, że to z łakomstwa.
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
lauda. wrote:Emma, opowiadałam Wam kiedyś historię o "dziecku kolce".
Laska pojechała na SOR z kolką nerkową, a jak lekarz jej powiedział, że wody jej odeszły i rozpoczyna się akcja porodowa, to go zbeształa "że ona w żadnej ciąży nie jest, a wody to mocz, bo przecież ma kolkę nerkową"
Hej z pięknego ranka! Ja mam dzisiaj ambitny plan rozpoczęcia procedury smażenia prawdziwych wiśniowych konfitur.
Po ile u Ciebie wiśnie? Dobij mnie... -
Zamowilam juz niepokalanka, trzeba dzialać
Wisnie to mogę jeść kilogramami. Dzisiaj do ciotki pojadę to sie objem;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 09:31
-
Wiśnie mam na działeczce, nie przepadam. Za kwaśne mi są.
Zaczął się sezon na borówkę amerykańską, której u Nas tyle, że na targu mogłabym sprzedawać. Rozdajemy po sąsiadach, znajomych, a drzewka dalej pełne.
Mam już dość upałów. Wolę te Nasze 25 - 28 stopni niż dzisiejsze 32 (o 10:00 jak wychodziłam z pracy tyle było na balkonie w cieniu ;/) -
Znalezione na necie, nie mogłam się oprzeć:
Sytuacja, która wydarzyła się w autobusie linii numer 32 w Gliwicach.
Autobus, pełen tłok ludzi (godzina 16, każdy wraca z roboty), jednym z pasażerów zajmujących miejsce siedzące jest czarnoskóry mężczyzna, wiek nieznany. Autobus staje na przystanku, wsiada kobieta w ciąży
(zaawansowanej) z zakupami i jakaś babcia (i inne osoby). Murzyn widząc kobietę w ciąży wstaje i mówi do niej: "Proszę sobie usiąść" i grzecznie się odsuwa, podaje dłoń żeby się go złapała - autobus już rusza. Babcia widząc zwalniane miejsce, odpycha kobietę brzemienną i pędem wskakuje na krzesełko, zajmuje je i siedzi wniebowzięta. Czarnoskóry powiedział jej
ładnie: "przepraszam, ale ustąpiłem miejsca tej kobiecie, bo jest w ciąży i wygląda na zmęczoną, chyba niestanie się pani nic, jeśli postoi pani trochę a da usiąść tej pani." Na co babcia odpowiada:
"Nie wiem, z jakiego plemienia pan jest, ale tutaj, w tym cywilizowanym kraju ustępuje się miejsca starym, schorowanym kobietom, a nie młodym, zdrowym."
No niestety miała pecha, bo czarny najwidoczniej się mocno zirytował przytykiem rasistowskim, więc ładnie i dosadnie odpowiedział starszej pani:
"Nie wiem, z jakiej wioski pani jest, ale w mojej to takie stare i zgryźliwe pizdy zjada się na kolację".
WiedźmaMaKota, Maczek, Morwa, Emma80, Eva82, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
cześć Wiedźmy
mam pytanie do kobitek hojnie bagnem obdarzonych. albo nawet tych przeciętnie
jeszcze mi się dotąd nie zdarzyło mieć rozciągliwe bagno przez więcej niż 2-3 dni, a w tym cyklu jakby się uparło - ciągnie się, ciągnie, i nie chce odpuścić. zauważyłam już, że jak używamy żelu conceive to cały następny dzień mam piękny śluz, bez względu na moment cyklu. ale ostatnio użyliśmy go w niedzielę rano, pytonga od tego czasu nie zaznałam, a bagno w pełnym rozkwicie.. może nie jest tak pięknie szkliste i przezroczyste jak przed owu, ale wciąż jest. już w sumie prawie tydzień.
wiem, że nic mi nie powiecie, co to może byćchciałam tylko zapytać, czy któraś z Was tak miewa. hm?
miłego dzionka
Flp 4,6-7