Wrześniowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Ignissa wrote:To już taniej betę zrobić 😁
I tak bardzo rozumiem Cię z tym byciem więźniem cycka. U mnie laktator też się nie sprawdzał, bo młoda nie tolerowala żadnych butelek i smoczkow. Gdzieś że 2 lata życia to takie trochę wyjęte z życiorysu. Niby poszlam do pracy jak miała rok ale to było praca-dom i dziecko w kółko. Może przy drugim bardziej wyluzuje. Czuję tak samo jak Ty, że to ostatni moment, bo ona jest już coraz większa, odzyskuje coraz więcej wolności i wlasnej przestrzeni, oczywiście w nowej wersji. Ale niedługo poprostu nie będzie mi się chciało wracać do tego pięknego ale i bardzo wyczerpującego okresu. Już jak myślę o tych nie przespanych nocach, to mi słabo. Jak zaczynałam się starać, to i tak były nie przespane, więc mnie tak nie ruszało 😁
O matko to miałaś hardcor dla mnie 1 rok był jakbym była zombie.
Niektórzy mówią, że pewne rzeczy się zapomina a ja doskonale pamiętam jak to było, a jeszcze teraz jak w rodzinie albo u koleżanek małe dzieci i słyszę te wrzaski od kolek to tez już sobie przypominam i te skoki rozwojowe, co skok to większa jazda potem ząbki. Oj pamiętam pamiętam, dlatego znając siebie, muszę szybciej niż później się starać bo będzie jeszcze gorzej. Co jakiś czas chce, a potem stwierdzam, że nie chce ale mowię teraz koniec, trzeba zacisnąć poślady , bo ogolnie chcę ale fajnie by było mieć już takiego przynajmniej rocznego haha.
Nie dawno w rodzinie pojawił się maluszek i szwagierka, która twierdziła, że lubi dzieci, po kilku miesiącach stwierdziła, że jednak nie nadaje się do dzieci i na drugie to raczej świadomie się nie zdecyduje. No niestety prawda taka, że dziecko to nie tylko mały bobo ale też ciężka praca i dużo wyrzeczeń
ale i tak najbardziej przeraża mnie poród to pamiętam doskonale i ten ból też. -
nick nieaktualnydysiak wrote:O matko to miałaś hardcor dla mnie 1 rok był jakbym była zombie.
Niektórzy mówią, że pewne rzeczy się zapomina a ja doskonale pamiętam jak to było, a jeszcze teraz jak w rodzinie albo u koleżanek małe dzieci i słyszę te wrzaski od kolek to tez już sobie przypominam i te skoki rozwojowe, co skok to większa jazda potem ząbki. Oj pamiętam pamiętam, dlatego znając siebie, muszę szybciej niż później się starać bo będzie jeszcze gorzej. Co jakiś czas chce, a potem stwierdzam, że nie chce ale mowię teraz koniec, trzeba zacisnąć poślady , bo ogolnie chcę ale fajnie by było mieć już takiego przynajmniej rocznego haha.
Nie dawno w rodzinie pojawił się maluszek i szwagierka, która twierdziła, że lubi dzieci, po kilku miesiącach stwierdziła, że jednak nie nadaje się do dzieci i na drugie to raczej świadomie się nie zdecyduje. No niestety prawda taka, że dziecko to nie tylko mały bobo ale też ciężka praca i dużo wyrzeczeń
ale i tak najbardziej przeraża mnie poród to pamiętam doskonale i ten ból też.
Jak ja słucham opowieści innych mam to dziękuję Bogu za mojego bo śpi całą noc odkąd skończył miesiąc, skoki rozwojowe ? Nie miał ich. Ząbkowanie ? Właśnie wyszły mu cztery kły na raz i zauważyłam to przez przypadek. Ale co dziecko to inne .
Kwestia porodu u mnie to było cc niestety lekarz mi nie pozwolił rodzić normalnie chociaż bardzo chciałam bo dziecko było zagrożone ale ból głowy po znieczuleniu jest nie do opisania. Tydzień wyjęty z życiorysu i to wtedy kiedy maluch już jest o trzeba się nim zająćIgnissa lubi tę wiadomość
-
Biedronka89 wrote:Jak ja słucham opowieści innych mam to dziękuję Bogu za mojego bo śpi całą noc odkąd skończył miesiąc, skoki rozwojowe ? Nie miał ich. Ząbkowanie ? Właśnie wyszły mu cztery kły na raz i zauważyłam to przez przypadek. Ale co dziecko to inne .
Kwestia porodu u mnie to było cc niestety lekarz mi nie pozwolił rodzić normalnie chociaż bardzo chciałam bo dziecko było zagrożone ale ból głowy po znieczuleniu jest nie do opisania. Tydzień wyjęty z życiorysu i to wtedy kiedy maluch już jest o trzeba się nim zająć
OOO to super z tym spaniem, naprawdę rzadko się to zdarza acz kolwiek zdarza.
Tak samo jak są dzieci, które moga pół dnia być w wózeczku, i śpią w nim i lubią spacery, a moją parzył wózek, darła się ;p a jak stanęłam to już w ogóle ryki nie z tej ziemi tylko chusta ratowała.
U nas z kolkami było tak, że były wiadomo ale nie takie, że darła się poł dnia jak niektóre.
I nie umiała też tak leżeć i pobawić się chwilę sama zabaweczkami, zawsze musiałam być w pobliżu.
Co dziecko to inaczej wiadomo
ja rodziłam akurat normalnie, tyle, że bez żadnego znieczulenia, i pamiętam, że jedyne o czym myślałam, to żeby ta męka się już skończyła i żeby mnie wzieli i nawet tą CC zrobili, ból był nie do zniesienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2019, 10:06
-
Hehe no dziewczyny z doświadczeniem maciezynskim... Nie straszcie nas tak, bo nie jedna stwierdzi że może lepiej jest jak jest 😀 ale powiem wam że no nie wiem co to są te "uroki" macierzyństwa, ake chyba byłabym gotiwa na takie poświęcenie dla mojego dziecka... Nie udzielam się ostatnio tu ba forum bo staram się trochę odpocząć od tych starań, bo już za dużo.. Temperatury też nie mierze.... Mierzylam napoczatku cyklu i przestalam.. Bo jakoś straciłam ta mobilizacje chyba.... Tak teraz właśnie do was zajrzałam żeby zobaczyć czy jakieś nowe serduszka się pojawiły... 😊 Gratuluję tym którym się udało w ostatnim tygodniu 😘 i trzymam kciuki a ten tydzień, oby posypalo się serduszkowymi nowinami ✊✊🍀
boo123 lubi tę wiadomość
👱♀️33 lat, 🤵38 lat
Starania od czerwca 2018
❌Problem męski azoospermia - zespół klinefeltera
📌1 IUI - lipiec 2021 - nieudane ☹️
📌2 IUI - październik nieudane ☹️
🧫 04.11 IN VITRO
🧫30. 11 punkcja-pobrano 18 cumulusow ✊✊ z czego 12 prawidłowych
🧫31.11 - mamy 5 zarodków
❄️ Jeden zarodek C.C.C.
🤢Grudzień - Stop Covid ☹️
⛄07.02 Transfer-Blastka 3CC 🙏
👶3dpt - prog 41
👶7dpt beta 38,2, prog 46,82
👶9dpt 120,7
👶11dpt - 409,5, prog 47,82
👶15dpt - 1592, prog 40,82
👶21dpt - 8735 - prog39,15
❤️04.03 (25dpt) mamy serduszko ❤️
*AMH 2,35
*TSH 2,97 - (Euthyrox) 1,56 (13.12)
*FSH 6,36
*Homocysteina 11,66 (28.10), 4,86 (13.12)
*Insulinooporość - Glucophage 500
Suplementy: kwas foliowy, witamina B12, ashawaganda, Magne B6, omega 3, preventic z wit D3, witamina C, koenzym Q10 -
dysiak wrote:O matko to miałaś hardcor dla mnie 1 rok był jakbym była zombie.
Niektórzy mówią, że pewne rzeczy się zapomina a ja doskonale pamiętam jak to było, a jeszcze teraz jak w rodzinie albo u koleżanek małe dzieci i słyszę te wrzaski od kolek to tez już sobie przypominam i te skoki rozwojowe, co skok to większa jazda potem ząbki. Oj pamiętam pamiętam, dlatego znając siebie, muszę szybciej niż później się starać bo będzie jeszcze gorzej. Co jakiś czas chce, a potem stwierdzam, że nie chce ale mowię teraz koniec, trzeba zacisnąć poślady , bo ogolnie chcę ale fajnie by było mieć już takiego przynajmniej rocznego haha.
Nie dawno w rodzinie pojawił się maluszek i szwagierka, która twierdziła, że lubi dzieci, po kilku miesiącach stwierdziła, że jednak nie nadaje się do dzieci i na drugie to raczej świadomie się nie zdecyduje. No niestety prawda taka, że dziecko to nie tylko mały bobo ale też ciężka praca i dużo wyrzeczeń
ale i tak najbardziej przeraża mnie poród to pamiętam doskonale i ten ból też.
Poród to ciężki temat, choć ja się go tak bardzo nie boję. Ponić był lekki, choć oczywiście zewnątrzoponowego nie dostałam, bo na IP dojechałam z 6 cm rozwarciem. Gorzej było później, bo łożysko przyrosło mi do macicy i położne próbowały się wyciągnąć. Naciskały na ten obolały brzuch, ciągnęły za pępowine i inne takie. To było o wiele gorsze a i tak musieli mi to wyciągnąć pod narkozą. Teraz, jeśli znowu mi się coś takiego przytrafi, to odrazu będę darła gębę, ze mają mnie uśpić i nie pozwalam na dotykanie mojego brzucha.Starania o drugie dziecko - 33cs/18cs po cb
16.09 beta 103
18.09 beta 238
22.09 beta 1361 -
Justyna1719 wrote:Hehe no dziewczyny z doświadczeniem maciezynskim... Nie straszcie nas tak, bo nie jedna stwierdzi że może lepiej jest jak jest 😀 ale powiem wam że no nie wiem co to są te "uroki" macierzyństwa, ake chyba byłabym gotiwa na takie poświęcenie dla mojego dziecka... Nie udzielam się ostatnio tu ba forum bo staram się trochę odpocząć od tych starań, bo już za dużo.. Temperatury też nie mierze.... Mierzylam napoczatku cyklu i przestalam.. Bo jakoś straciłam ta mobilizacje chyba.... Tak teraz właśnie do was zajrzałam żeby zobaczyć czy jakieś nowe serduszka się pojawiły... 😊 Gratuluję tym którym się udało w ostatnim tygodniu 😘 i trzymam kciuki a ten tydzień, oby posypalo się serduszkowymi nowinami ✊✊🍀
U mnie albo 5 albo 8 dpo i też nic ciekawego. Tzn. jakbym się doszukiwała to na bank bym objaw znalazła i to nie jeden ale za dużo razy już przez to przechodziłam ostatnimi czasy
Starania o drugie dziecko - 33cs/18cs po cb
16.09 beta 103
18.09 beta 238
22.09 beta 1361 -
Ja tez z tych co się mega boja porodu... ale chce wiedzieć co mnie może spotkać i przygotować się psychicznie na najgorsze o ile jest to możliwe ... wiem ze są ciężkie i lżejsze porody ale wmawiam sobie że gdyby to było takie straszne to by kobiety kończyły na jednym bobasku a często maja więcej 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2019, 13:39
Ignissa, justyna1719 lubią tę wiadomość
Lat 30
Hashimoto
26.07.2019 łyżeczkowanie 9tc - trisomia chromosomu 16
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C oraz PAI-1 4G w układach heterozygotycznych. -
Takmala wrote:Ja tez z tych co się mega boja porodu... ale chce wiedzieć co mnie może spotkać i przygotować się psychicznie na najgorsze o ile jest to możliwe ... wiem ze są ciężkie i lżejsze porody ale wmawiam sobie że gdyby to było takie straszne to by kobiety kończyły na jednym bobasku a często maja więcej 🙈
Takmala lubi tę wiadomość
Starania o drugie dziecko - 33cs/18cs po cb
16.09 beta 103
18.09 beta 238
22.09 beta 1361 -
U mnie chyba 7dpo i bolał mnie brzuch przez ok 20min brzuch jakbym miała zaraz okresu dostać.
W środę idę na piwko z koleżankami i miałam kupić ten atest clearblue, ale on ma czułość 25, a i tak ok. 10dpo będzie za wcześnie i muszę pościemniać dlaczego nie mogę pić -
Dziewczyny nie wiecie może czy polopiryna S może opóźnić owulację?
Mam dziwne skoki temperatur, niby nie miała gorączki lekkie przeziębienie mnie dopadło.Anulaa
Wiek 31 lat
05.2022 - początek stymulacji in vitro
06.2022 - punkcja
1 zarodek
08.2022 - transfer
beta 7dpo - 46,5
beta 9dpo 125
13.04.2023 Kaja 💕
04.2024 punkcja nr 2
3 zdrowe zarodki ❄️❄️❄️
06.2024 Transfer
7dp beta 85,00
9dp beta 205,5 -
Karolka9 wrote:U mnie chyba 7dpo i bolał mnie brzuch przez ok 20min brzuch jakbym miała zaraz okresu dostać.
W środę idę na piwko z koleżankami i miałam kupić ten atest clearblue, ale on ma czułość 25, a i tak ok. 10dpo będzie za wcześnie i muszę pościemniać dlaczego nie mogę pićIgnissa lubi tę wiadomość
👱♀️33 lat, 🤵38 lat
Starania od czerwca 2018
❌Problem męski azoospermia - zespół klinefeltera
📌1 IUI - lipiec 2021 - nieudane ☹️
📌2 IUI - październik nieudane ☹️
🧫 04.11 IN VITRO
🧫30. 11 punkcja-pobrano 18 cumulusow ✊✊ z czego 12 prawidłowych
🧫31.11 - mamy 5 zarodków
❄️ Jeden zarodek C.C.C.
🤢Grudzień - Stop Covid ☹️
⛄07.02 Transfer-Blastka 3CC 🙏
👶3dpt - prog 41
👶7dpt beta 38,2, prog 46,82
👶9dpt 120,7
👶11dpt - 409,5, prog 47,82
👶15dpt - 1592, prog 40,82
👶21dpt - 8735 - prog39,15
❤️04.03 (25dpt) mamy serduszko ❤️
*AMH 2,35
*TSH 2,97 - (Euthyrox) 1,56 (13.12)
*FSH 6,36
*Homocysteina 11,66 (28.10), 4,86 (13.12)
*Insulinooporość - Glucophage 500
Suplementy: kwas foliowy, witamina B12, ashawaganda, Magne B6, omega 3, preventic z wit D3, witamina C, koenzym Q10 -
Justyna1719 wrote:Hehe no dziewczyny z doświadczeniem maciezynskim... Nie straszcie nas tak, bo nie jedna stwierdzi że może lepiej jest jak jest 😀 ale powiem wam że no nie wiem co to są te "uroki" macierzyństwa, ake chyba byłabym gotiwa na takie poświęcenie dla mojego dziecka... Nie udzielam się ostatnio tu ba forum bo staram się trochę odpocząć od tych starań, bo już za dużo.. Temperatury też nie mierze.... Mierzylam napoczatku cyklu i przestalam.. Bo jakoś straciłam ta mobilizacje chyba.... Tak teraz właśnie do was zajrzałam żeby zobaczyć czy jakieś nowe serduszka się pojawiły... 😊 Gratuluję tym którym się udało w ostatnim tygodniu 😘 i trzymam kciuki a ten tydzień, oby posypalo się serduszkowymi nowinami ✊✊🍀
Ja też się mniej udzielam na forum, bo kolejny cykl nieudany i głowa musi odpocząć. Przynajmniej próbuje... Doskonale Cię rozumiem. Ja póki co mierze temp. ale też nie wiem czy nie odpuszczę na chwilę. Jutro mam wizytę u endokrynologa-ginekologa, jestem ciekawa czy coś nowego powie, czy każe dalej się starać. Zobaczymy. Ale jakoś taka zrezygnowana jestem ostatnio... -
nick nieaktualnyOparłam się pokusie w rossmanie i nie kupiłam ani jednego testu zamiast tego poszłam do pasmaterii i kupiłam sobie dwa motki super miekkiej włóczki bambusowej i zrobię na szydełku mojemu małemu czapeczke i szalik na zimę
Girl25, Ignissa lubią tę wiadomość
-
a wiecie ja to bym wolała wiedzieć jakie jest prawdziwe macierzyństwo a nie wiedziałam, naoglądałam się filmików, jak to babeczki są super zadowolone, umalowane, jaki mają porządek i myślałam, że to tak jest a tak nie jest teraz już człowiek wie i jest bardziej świadom.
Podobno przy 2 dziecku też się nie jest takim ześwirowanym, że bardziej na luzie, i można więcej wyciągnąć z tego macierzyństwa niż za pierwszym razem bo już się wie co i jak i nie ma takiego stresu.
Lepiej zawsze być świadomym i ewentualnie miło się rozczarować a nie przeżyć szok .
A w ogóle to z perspektywy czasu żałują naprawdę, że wcześniej nie zdecydowałam się na 2, bo przynajmniej różnica byłaby mniejsza i by się razem bawiły, i by były pieluchy za jednym razem ale na tamten moment bym nie dała razy z dwójką małych dzieci.
A co do porodu to naprawdę biorę pod uwagę teraz CC. Niestety została mi trauma z porodu naturalnego i strasznie się go boję... ewentualnie może by wykupić położną, żeby dostać to znieczulenie, jakbym je miała może bym teraz inaczej mówiła,, bo jednak znieczulenie zawsze daje trochę czasu na odpoczynek i nie jest się tak zmęczonym tym bólem.
Ignissa lubi tę wiadomość