Wzajemna modlitwa, wiara
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiu, ja jestem! 😁
Pp2018, widzę, że udało się! Będzie tęczowy dzidziuś 🤗
Marysiu, widziałam stopkę... Trudno sobie wyobrazić, co przeszłaś. Przeczytałam też twój wpis z sąsiedniego wątku (dot porodu) i wiedz, że miałam podobne przejście...
2018 r. Pierwszy poród, wyczekane dziecko. Wszystko szło zgodnie z planem, skurcze, parcie...Ale kiedy syn wyszedł, nie usłyszałam płaczu. Nie oddychał. Natychmiast go zabrano i zaczęła się walka. Nie wiedziałam co się dzieje. Nikt nie chciał mi powiedzieć, czemu nie mam przy sobie dziecka. Na szczęście udało mu się przywrócić oddech. Dziś żyje. Ma 6 lat i co ciekawe - bez żadnych powikłań po niedotlenieniu (dostał tylko 1 pkt apgar). Jest zdrowym, bardzo inteligentnym chłopcem. Neurolog powiedział, że to medyczny cud. Ale ja wiem dlaczego. Akurat, gdy ja byłam w trakcie porodu, moja mama przebywała w kaplicy i modliła się o szczęśliwy przebieg. Nieświadoma dramatu jaki akurat się rozgrywał u mnie, po prostu się modliła o to dziecko. I chyba właśnie dzięki temu mój syn zyje. Od tamtej pory przy każdym porodzie proszę ją, by się modliła przez cały czas trwania akcji - dotąd aż urodzę.
Dlatego namawiam was dziewczyny do tego samego. Gdy tylko zaczną się skurcze, nie zapominajcie o modlitwie i proście bliską osobę o tą modlitwę, szczególnie do sw. Gerarda. I zobaczycie - wszystko będzie dobrze!Marysia996, elektro96, Kasiastaraczka, BillieJean lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Kasiu, ja jestem! 😁
Pp2018, widzę, że udało się! Będzie tęczowy dzidziuś 🤗
Marysiu, widziałam stopkę... Trudno sobie wyobrazić, co przeszłaś. Przeczytałam też twój wpis z sąsiedniego wątku (dot porodu) i wiedz, że miałam podobne przejście...
2018 r. Pierwszy poród, wyczekane dziecko. Wszystko szło zgodnie z planem, skurcze, parcie...Ale kiedy syn wyszedł, nie usłyszałam płaczu. Nie oddychał. Natychmiast go zabrano i zaczęła się walka. Nie wiedziałam co się dzieje. Nikt nie chciał mi powiedzieć, czemu nie mam przy sobie dziecka. Na szczęście udało mu się przywrócić oddech. Dziś żyje. Ma 6 lat i co ciekawe - bez żadnych powikłań po niedotlenieniu (dostał tylko 1 pkt apgar). Jest zdrowym, bardzo inteligentnym chłopcem. Neurolog powiedział, że to medyczny cud. Ale ja wiem dlaczego. Akurat, gdy ja byłam w trakcie porodu, moja mama przebywała w kaplicy i modliła się o szczęśliwy przebieg. Nieświadoma dramatu jaki akurat się rozgrywał u mnie, po prostu się modliła o to dziecko. I chyba właśnie dzięki temu mój syn zyje. Od tamtej pory przy każdym porodzie proszę ją, by się modliła przez cały czas trwania akcji - dotąd aż urodzę.
Dlatego namawiam was dziewczyny do tego samego. Gdy tylko zaczną się skurcze, nie zapominajcie o modlitwie i proście bliską osobę o tą modlitwę, szczególnie do sw. Gerarda. I zobaczycie - wszystko będzie dobrze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września, 13:47
39tc.💔🕊️
11.09 cb💔
trombofilia wrodzona🩸🧬 -
Marysia996 wrote:To piękny cud, ale mnie już ciężko w cokolwiek uwierzyć. Zastanawiam się, dlaczego Bóg nas tak doświadcza. Wierzyłam, że będzie dobrze.. my się modlimy i modli się za nas bardzo dużo osób.
-
Marysia996 wrote:Dzisiaj beta spadła także jestem w trakcie poronienia.
Mimo wszystko nie rezygnuj z dalszych starań. W końcu doczekasz się swojego cudu! -
Kasiastaraczka wrote:
Edka no hej! Jak dajesz radę z czworeczka?😁pp2018, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, a czy kiedyś brałyście na modlitwę kwestię czy przyczyny pewnych niepowodzeń, rzeczy które się wam przydarzają, mają podłoże duchowe?
Ja miałam baaaardzo dużo dziwnych przypadków, nieprzyjmnych sytuacji, przydarzały mi się rzeczy, które nie przydarzają się "normalnie". Miałam poczucie, że to duchowe, byłam na modlitwach, aż 5 niezależnych osób potwierdziło, że tak jest, więc drążyliśmy dalej.38 👱♀️, 37🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
Euthyrox 25
KIR AA
-
Oczywiście, jak najbardziej mogą się przydarzać różne sytuacje związane ze sferą duchową. Najprostszym przykładem jest rwanie się różańców i medalików z uwagi na intencje modlitwy. Czasami takie dziwne sytuacje mogą mieć związek z przekleństwami albo jakimiś węzłami międzypokoleniowymi. W takich przypadkach dobrze jest odmawiać nowennę do MB Rozwiązującej Węzły.
pp2018 lubi tę wiadomość
-
Ja już nie wiem do kogo i o co się modlić. Za dużo złego nas spotkało. Bardzo wierzyliśmy w ten mały Cud 😔 to jest już za dużo po prostu. Czujemy się zostawieni przez Boga i Matkę Bożą. Tyle sie modlimy plus masę ludzi się za nas modliło i modli nadal. Bóg jest jakby obojętny..
Największą traumą jest stracić a potem pochować własne dziecko. Udało nam się drugi raz i kolejny cios. My od ponad roku żyjemy w żałobie i cierpieniu. Nie wspomnę już o pustce. My i nasi bliscy żyjemy w jakimś zawieszeniu. Tego nie da sie nazwać życiem. I mam dosyć już tego gadania "że będziecie szczęśliwi" "już na pewno nie stracicie" "będziecie mieli dużo dzieci".Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września, 22:42
39tc.💔🕊️
11.09 cb💔
trombofilia wrodzona🩸🧬 -
edka85 wrote:Nie ma żadnego problemu 😉 Polecam taką ilość. A ty myślisz o trzecim? Bo ja się aktywnie już staram o piąte 😛 Oczywiście, wszystko z modlitwą i wolą Bożą co do czasu, w jakim ma dojść do poczęcia.
Jedynie Bóg wie jak to będzie
Nie zabezpieczamy się, więc może być w każdej chwili,bo przecież najpierw jest owu
😁🥰Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
Kasiastaraczka wrote:Tak, myślę,ale u mnie nie wróciły jeszcze miesiączki, dużo karmię
Jedynie Bóg wie jak to będzie
Nie zabezpieczamy się, więc może być w każdej chwili,bo przecież najpierw jest owu
😁🥰Kasiastaraczka, pp2018, dorkaa lubią tę wiadomość
-
edka85 wrote:Hehe, jak się rozpedzisz, to nie poprzestaniesz nawet na trzecim 😁 Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie zazwyczaj te pierwsze owulki były słabej jakości, więc na ciążę raczej nie liczyłam. Niemniej to nie o biologię u mnie chodzi. Muszę być po prostu duchowo gotowa na kolejne dziecko. Czyli odpowiednia dawka modlitwy i przygotowania duchowego na ten dar życia. Teraz już czuję się gotowa, a przynajmniej wręcz jestem bardzo blisko tego.
Po starszaku, jak wróciła mi płodność, udało się w drugim cyklu zajść, więc szybko
Jeśli Bóg da siłę, cierpliwość to damy radę z kolejnympp2018 lubi tę wiadomość
Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
Cześć Dziewczyny, przycupnę w tym wątku.
Po poronieniu w maju ciężko było mi tak po prostu wrócić do modlitwy, słuchania mszy, przyjmowania sakramentów. Dzisiaj myślę, że jestem na dobrej drodze, by wrócić do takiego praktykowania i wierzenia sprzed poronienia
Modlę się kilka razy w tygodniu na różańcu (staram się codziennie, ale niestety różnie wychodzi). Za dzisiejszą intencję modlitwy obiorę sobie, abyście wszystkie w tym wątku zostały pobłogosławione potrzebnymi łaskami: macierzyństwa, spokojem, miłością do dzieci, zdrowiem.
Trzymajcie się, dzielne kobiety ❤️ i proszę o modlitwę, jeśli któraś ma chwilę czasu i dobrej woli, za mnie, mojego męża i powodzenie naszych starań, które zaczęliśmy w tym miesiącu.dorkaa, Ona_39, Marysia996, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
05.2024 - ciąża bez starań, poronienie
10.2024 - początek starań o nasze marzenie ❤️ -
Jabłkowesny wrote:Cześć Dziewczyny, przycupnę w tym wątku.
Po poronieniu w maju ciężko było mi tak po prostu wrócić do modlitwy, słuchania mszy, przyjmowania sakramentów. Dzisiaj myślę, że jestem na dobrej drodze, by wrócić do takiego praktykowania i wierzenia sprzed poronienia
Modlę się kilka razy w tygodniu na różańcu (staram się codziennie, ale niestety różnie wychodzi). Za dzisiejszą intencję modlitwy obiorę sobie, abyście wszystkie w tym wątku zostały pobłogosławione potrzebnymi łaskami: macierzyństwa, spokojem, miłością do dzieci, zdrowiem.
Trzymajcie się, dzielne kobiety ❤️ i proszę o modlitwę, jeśli któraś ma chwilę czasu i dobrej woli, za mnie, mojego męża i powodzenie naszych starań, które zaczęliśmy w tym miesiącu.
Cześć, dobrze, że tu trafiłaś Pomodlę się dziś za Ciebie i pozostałe dziewczyny z wątku.
Przykro mi z powodu straty, ja też poroniłam w maju tego roku 😢 Zaakceptowałam tę stratę, oddałam ją Bogu... Do tej pory nie zaszłam w kolejną ciążę. W sumie zmieniłam lekarza po poronieniu i teraz pierwszy miesiąc biorę ovitrelle, a pozostałe leki mam na razie odstawione. Nie wiem czy to poprawnie, ale zaufam lekarce. Mam też zaleconą dietę keto, ale ciężko mi się jej trzymać 🙈Marysia996 lubi tę wiadomość
Ja: 38l
Mąż: 39l
Starania 11 lat
Endometrioza, nietolerancje pokarmowe, mutacja MTHFR, niedowaga, objaw Raynauda, PPJ ANA, hiperprolaktynemia czynnościowa, przewlekły stan zapalny endometrium
Leczenie: naprotechnologia
02/05/2024 [*] Aniołek 8tc 💔 -
Marysia996 wrote:Ja już nie wiem do kogo i o co się modlić. Za dużo złego nas spotkało. Bardzo wierzyliśmy w ten mały Cud 😔 to jest już za dużo po prostu. Czujemy się zostawieni przez Boga i Matkę Bożą. Tyle sie modlimy plus masę ludzi się za nas modliło i modli nadal. Bóg jest jakby obojętny..
Największą traumą jest stracić a potem pochować własne dziecko. Udało nam się drugi raz i kolejny cios. My od ponad roku żyjemy w żałobie i cierpieniu. Nie wspomnę już o pustce. My i nasi bliscy żyjemy w jakimś zawieszeniu. Tego nie da sie nazwać życiem. I mam dosyć już tego gadania "że będziecie szczęśliwi" "już na pewno nie stracicie" "będziecie mieli dużo dzieci".
Dziś byłam na mszy z kazaniem o Krzyżu. Pan Jezus pomaga nieść nasze krzyże, jeśli tylko zaakceptujemy nasze cierpienie i oddamy je Bogu. Przytulaj się z wiarą do Krzyża (tak ksiądz zalecił na dzisiejszej mszy). Może masz w domu jakiś wolny krzyż, żeby tak naprawdę się przytulić. Bóg naprawdę nas kocha, chociaż często ciężko nam w to uwierzyć. Różnie dalej może być w Waszym życiu, teraz nikt tego nie wie. Módl się za wstawiennictwem Twoich świętych dzieci i patrz z nadzieją, że całą wieczność spędzicie razem z nimi.
Marysia996 lubi tę wiadomość
Ja: 38l
Mąż: 39l
Starania 11 lat
Endometrioza, nietolerancje pokarmowe, mutacja MTHFR, niedowaga, objaw Raynauda, PPJ ANA, hiperprolaktynemia czynnościowa, przewlekły stan zapalny endometrium
Leczenie: naprotechnologia
02/05/2024 [*] Aniołek 8tc 💔 -
dorkaa wrote:Marysiu kochana, serce pęka jak się czyta o Twoich stratach 🥹🥹🥹 Jesteście z mężem bardzo dzielni, że jakoś żyjecie dalej. Nikt nie powinien doświadczać takiego bólu...
Dziś byłam na mszy z kazaniem o Krzyżu. Pan Jezus pomaga nieść nasze krzyże, jeśli tylko zaakceptujemy nasze cierpienie i oddamy je Bogu. Przytulaj się z wiarą do Krzyża (tak ksiądz zalecił na dzisiejszej mszy). Może masz w domu jakiś wolny krzyż, żeby tak naprawdę się przytulić. Bóg naprawdę nas kocha, chociaż często ciężko nam w to uwierzyć. Różnie dalej może być w Waszym życiu, teraz nikt tego nie wie. Módl się za wstawiennictwem Twoich świętych dzieci i patrz z nadzieją, że całą wieczność spędzicie razem z nimi.
Nie wiem, dlaczego aż takim krzyż. Uwierzcie, że jest co raz gorzej. Nic nam się nie układa, a moja depresja się pogłębia. Już wszystkie opcje przychodzą mi do głowy.
15 października chwyciłam za różaniec i trwam. Może to jakiś ogromny dar od moich dzieci❤️ najgorsze jest to, że kiedy wydaje mi się, że gorzej być nie może to jednak jest. Nie rozumiem tego i czuję, że doszłam do granicy 🥺39tc.💔🕊️
11.09 cb💔
trombofilia wrodzona🩸🧬 -
Marysia, zadbaj proszę o zdrowie psychiczne... W takich przypadkach najlepiej zgłosić się do specjalisty, ale dodatko zadbać całościowo o siebie (ruch, dobre relacje, dieta, modlitwa).
Polecam do posłuchania na YT o. Adama Szustaka "Dla rodziców, którzy stracili dziecko" oraz różaniec Teobankologii o traumach i trudnych emocjach.
Trzymaj się ❤️
Marysia996 lubi tę wiadomość
Ja: 38l
Mąż: 39l
Starania 11 lat
Endometrioza, nietolerancje pokarmowe, mutacja MTHFR, niedowaga, objaw Raynauda, PPJ ANA, hiperprolaktynemia czynnościowa, przewlekły stan zapalny endometrium
Leczenie: naprotechnologia
02/05/2024 [*] Aniołek 8tc 💔 -