Wzajemna modlitwa, wiara
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewciia wrote:Mi odmawianie Nowenny ułatwia różaniec, taka dziesiątka na palec. Na przykład zmywam naczynia i na brzegu blatu zaznaczam sobie koralik, który odmawiam i tak co chwila przesuwam. Gotuję, kroje coś i to samo. Wtedy zamiast myśleć o głupotach to się modlę podczas prac domowych. Wtedy się tak nie odczuwa ilości modlitw do omówienia, a nie ma się też czasu na rozmyślania o złych rzeczach.
Ja mam tak samo! Wręcz bardziej się skupiam wtedy na odmawianiu niż na tych zajęciach które w danym momencie robię bo jeśli usiądę i tylko odmawiam to mogę myśli często błądzą gdzieś gdzie nie powinny. Najbardziej lubię odmawiać jadąc autem ❤️hannah_92, Kittinka 3.0 lubią tę wiadomość
-
Ja dziś też zaczęłam Pompejankę, tajemnice radosne już odmówione rano:) Mam nadzieję, że wytrwam♥
Maszka chętnie się za Ciebie pomodlę, za Was wszystkie, bo wsparcie jest bardzo ważne:)
Ja też miałam swoje wzloty i upadki jeśli chodzi o wiarę. Największy kryzys to chyba przełom liceum/studia. Chodziłam do Katolickiego Liceum, miałam możliwość codziennie pomodlić się w kaplicy, a tego nie robiłam, bardzo rzadko chodziłam do spowiedzi i przyjmowałam Komunię w tamtym czasie. Teraz wiem, że sama sobie robiłam krzywdę. Nie jestem idealną katoliczką, ale wiem że nie ma ideałów. Bóg widzi nasze serca, widzi nasze starania, także głowa do góry♥
Masza ja nie będę Tobie nic doradzać ani odradzać, musisz sama dobrze przemyśleć swoją decyzję. Zawierz wszystko Bogu na modlitwie. To są trudne tematy, dlatego ja nie potępiam i nie oceniam. Wierzę, że zrobisz tak jak podpowiada Ci sumienie. Przedłużające starania dają w kość, sama już z mężem staram się 1,5 roku, także różne rzeczy przychodzą do głowy.
Ja Wam polecam książkę Dimech-Juchniewicz Jean - Niepłodność. Podpowiedzi dla katolickiego małżeństwa. Otrzymałam ją od księdza. Jedna z lepszych jakie czytałam o tej tematyce.justyna_95, Kittinka 3.0, MayMasza, Larita lubią tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
hannah_92 wrote:Ja dziś też zaczęłam Pompejankę, tajemnice radosne już odmówione rano:) Mam nadzieję, że wytrwam♥
Maszka chętnie się za Ciebie pomodlę, za Was wszystkie, bo wsparcie jest bardzo ważne:)
Ja też miałam swoje wzloty i upadki jeśli chodzi o wiarę. Największy kryzys to chyba przełom liceum/studia. Chodziłam do Katolickiego Liceum, miałam możliwość codziennie pomodlić się w kaplicy, a tego nie robiłam, bardzo rzadko chodziłam do spowiedzi i przyjmowałam Komunię w tamtym czasie. Teraz wiem, że sama sobie robiłam krzywdę. Nie jestem idealną katoliczką, ale wiem że nie ma ideałów. Bóg widzi nasze serca, widzi nasze starania, także głowa do góry♥
Masza ja nie będę Tobie nic doradzać ani odradzać, musisz sama dobrze przemyśleć swoją decyzję. Zawierz wszystko Bogu na modlitwie. To są trudne tematy, dlatego ja nie potępiam i nie oceniam. Wierzę, że zrobisz tak jak podpowiada Ci sumienie. Przedłużające starania dają w kość, sama już z mężem staram się 1,5 roku, także różne rzeczy przychodzą do głowy.
Ja Wam polecam książkę Dimech-Juchniewicz Jean - Niepłodność. Podpowiedzi dla katolickiego małżeństwa. Otrzymałam ją od księdza. Jedna z lepszych jakie czytałam o tej tematyce.
Oo dziękuję za polecenie, na pewno przeczytam ❤️ -
hannah_92 wrote:Ja dziś też zaczęłam Pompejankę, tajemnice radosne już odmówione rano:) Mam nadzieję, że wytrwam♥
Maszka chętnie się za Ciebie pomodlę, za Was wszystkie, bo wsparcie jest bardzo ważne:)
Ja też miałam swoje wzloty i upadki jeśli chodzi o wiarę. Największy kryzys to chyba przełom liceum/studia. Chodziłam do Katolickiego Liceum, miałam możliwość codziennie pomodlić się w kaplicy, a tego nie robiłam, bardzo rzadko chodziłam do spowiedzi i przyjmowałam Komunię w tamtym czasie. Teraz wiem, że sama sobie robiłam krzywdę. Nie jestem idealną katoliczką, ale wiem że nie ma ideałów. Bóg widzi nasze serca, widzi nasze starania, także głowa do góry♥
Masza ja nie będę Tobie nic doradzać ani odradzać, musisz sama dobrze przemyśleć swoją decyzję. Zawierz wszystko Bogu na modlitwie. To są trudne tematy, dlatego ja nie potępiam i nie oceniam. Wierzę, że zrobisz tak jak podpowiada Ci sumienie. Przedłużające starania dają w kość, sama już z mężem staram się 1,5 roku, także różne rzeczy przychodzą do głowy.
Ja Wam polecam książkę Dimech-Juchniewicz Jean - Niepłodność. Podpowiedzi dla katolickiego małżeństwa. Otrzymałam ją od księdza. Jedna z lepszych jakie czytałam o tej tematyce.
Dziękuję
Wiem, że każda decyzja powinna być własna i przemyślana. Moje sumienie jest rozdarte. Jest na rozdrożu 50/50. Mam bardzo ciężkie sumienie - tzn często je obarczam wszystkim co się dzieje dookoła mnie. Przez to często jestem smutna ostatnimi czasy.
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
MayMasza wrote:Dziękuję
Wiem, że każda decyzja powinna być własna i przemyślana. Moje sumienie jest rozdarte. Jest na rozdrożu 50/50. Mam bardzo ciężkie sumienie - tzn często je obarczam wszystkim co się dzieje dookoła mnie. Przez to często jestem smutna ostatnimi czasy.
Kochana może spróbuj od modlitwy za siebie? Za uwolnienie od tego ciężkiego myślenia zebys mogła w całości zawierzyć się Bogu oraz wasze życie i decyzje. Myślę że on ci pomoze podjąć odpowiednią a Maryja ci doda siły a ty będziesz dużo spokojniejsza ❤️MayMasza, Kittinka 3.0 lubią tę wiadomość
-
justyna_95 wrote:Kochana może spróbuj od modlitwy za siebie? Za uwolnienie od tego ciężkiego myślenia zebys mogła w całości zawierzyć się Bogu oraz wasze życie i decyzje. Myślę że on ci pomoze podjąć odpowiednią a Maryja ci doda siły a ty będziesz dużo spokojniejsza ❤️
justyna_95 lubi tę wiadomość
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
MayMasza wrote:Tak muszę zrobić...nawet wiecie, podjęłam się w wakacje decyzji, że pójdę na mszę z egzorcystą. Wyciągnęłam męża co nie było łatwe i .. tak bardzo się rozczarowałam..postanowiłam, ze tego dnia pójdę do spowiedzi, przyjmę komunię świętą, postaram się wyciszyć. Jestem osoba, która od dziecka stresuje się spowiedzią..tak już mam. Każda osoba przede mną spędziła u spowiedzi minimum 10 minut.. niektórzy dłużej. Ja byłam może 2-3 minuty. Byłam tak rozczarowana..nie tym, że ksiądz nie dał mi kazania itp..ale dlatego, ze nawet nie podjął się rozmowy, odklepał swoje i już. Później ksiądz przy komunii..wtedy był początek dawania komunii na rękę, pierwszy raz do tego przystąpiłam wiec nie do końca wiedziałam co z czym. Ksiądz był oburzony moim brakiem wiedzy i był niemiły. Następnie samo prowadzenie modlitw o uzdrowienie. Nie..to nie było to.. popłakałam się podczas pieśni, bo akurat na muzykę jestem czuła. Wiem, że ludzie reagują różnie - śmiechem (jak mój mąż i szwagierka) płaczem itp. Bardzo się dziwnie czułam. Poczułam też taki awód, że jesli będę chciała wziąć męża na kolejna taką mszę, to będzie ciężej ze względu na to, jacy wyszliśmy hmm 'rozczarowani' ? Ciężko to ująć w słowa.
Przykro mi, że tak wyszło z tą msza o uzdrowienie, nigdy na takiej nie byłam. Rozumiem jednak zawód związany ze spowiedzią, tak samo jak Ty zawsze się stresuję ale tez oczekuję, że ksiądz będzie chciał coś powiedzieć więcej, ale rzadko tak jest i potem mi smutno. Z tą sytuacją z Komunia na rękę się nie przejmuj kochana♥ ja też gdy pierwszy raz brałam na rękę to nie potrafiłam się ogarnąć, potem doczytałam, że nie na ta rękę wzięłam co trzeba. Głowa do góry. Jakby się chciało umówić z Tobą na kawę i pocieszyć bardziej. Ostatnio sama przeżywałam ciężki czas u siebie, kryzys to mało powiedziane. Postarałam się jakoś zabrać za siebie, ale i tak siedzę jak na bombie bo jestem bardzo emocjonalna. Modlitwa za siebie to dobry pomysł. Moja intencja Nowenny Pompejańskiej to uzdrowienie mojego ciała, duszy i umysłu, bo mój umysł jest zawalony na maxa. Wierzę, że Maryja mi pomoże i będzie mi po prostu lżej, chociaż troszeczkęMayMasza, justyna_95 lubią tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
hannah_92 wrote:Przykro mi, że tak wyszło z tą msza o uzdrowienie, nigdy na takiej nie byłam. Rozumiem jednak zawód związany ze spowiedzią, tak samo jak Ty zawsze się stresuję ale tez oczekuję, że ksiądz będzie chciał coś powiedzieć więcej, ale rzadko tak jest i potem mi smutno. Z tą sytuacją z Komunia na rękę się nie przejmuj kochana♥ ja też gdy pierwszy raz brałam na rękę to nie potrafiłam się ogarnąć, potem doczytałam, że nie na ta rękę wzięłam co trzeba. Głowa do góry. Jakby się chciało umówić z Tobą na kawę i pocieszyć bardziej. Ostatnio sama przeżywałam ciężki czas u siebie, kryzys to mało powiedziane. Postarałam się jakoś zabrać za siebie, ale i tak siedzę jak na bombie bo jestem bardzo emocjonalna. Modlitwa za siebie to dobry pomysł. Moja intencja Nowenny Pompejańskiej to uzdrowienie mojego ciała, duszy i umysłu, bo mój umysł jest zawalony na maxa. Wierzę, że Maryja mi pomoże i będzie mi po prostu lżej, chociaż troszeczkę
Kurcze..nawet nie wiedziałam, że ręka ma znaczenie.. naprawdę..ile to człowiek musi się dowiedzieć ;p
Myślę, że rozumiem Twój kryzys. Starania to czas o nie wielkich lecz ogromnych emocjach... tysiące pytań dlaczego? jak? kiedy? gdzie? po co? czy na pewno? czy pomoże? a co jeśli nie? co dalej? czy chcę? czego pragnę? i tak w nieskończoność można wymieniać. Bóg wie co robi i wie czemu popycha nas w miejsca, w których jesteśmy. Trzeba wyciągać stąd tyle ile umiemy. Wierzę, że każda wiara, zarówno ta mniejsza jak i większa są ważne i ewoluują razem z nami. Dorasta i się kształtuje. Ważne jest znalezienie swojej modlitwy, takiej, która przynosi ukojenie. Ja chyba jeszcze szukam.hannah_92, justyna_95 lubią tę wiadomość
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
MayMasza wrote:Oj tak..wspólna kawa to zawsze dobry pomysł W tym zwariowanym świecie ciężko się odnaleźć. Niestety nikt nie jest idealny, nawet ksiądz.
Kurcze..nawet nie wiedziałam, że ręka ma znaczenie.. naprawdę..ile to człowiek musi się dowiedzieć ;p
Myślę, że rozumiem Twój kryzys. Starania to czas o nie wielkich lecz ogromnych emocjach... tysiące pytań dlaczego? jak? kiedy? gdzie? po co? czy na pewno? czy pomoże? a co jeśli nie? co dalej? czy chcę? czego pragnę? i tak w nieskończoność można wymieniać. Bóg wie co robi i wie czemu popycha nas w miejsca, w których jesteśmy. Trzeba wyciągać stąd tyle ile umiemy. Wierzę, że każda wiara, zarówno ta mniejsza jak i większa są ważne i ewoluują razem z nami. Dorasta i się kształtuje. Ważne jest znalezienie swojej modlitwy, takiej, która przynosi ukojenie. Ja chyba jeszcze szukam.
Ładnie to napisałaś♥ Szukaj, wierzę, że znajdziesz:)♥ szkoda, że tak daleko do siebie mamy, bo ja bym chętnie na tą kawę poszła:DMayMasza lubi tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
MayMasza wrote:Tak muszę zrobić...nawet wiecie, podjęłam się w wakacje decyzji, że pójdę na mszę z egzorcystą. Wyciągnęłam męża co nie było łatwe i .. tak bardzo się rozczarowałam..postanowiłam, ze tego dnia pójdę do spowiedzi, przyjmę komunię świętą, postaram się wyciszyć. Jestem osoba, która od dziecka stresuje się spowiedzią..tak już mam. Każda osoba przede mną spędziła u spowiedzi minimum 10 minut.. niektórzy dłużej. Ja byłam może 2-3 minuty. Byłam tak rozczarowana..nie tym, że ksiądz nie dał mi kazania itp..ale dlatego, ze nawet nie podjął się rozmowy, odklepał swoje i już. Później ksiądz przy komunii..wtedy był początek dawania komunii na rękę, pierwszy raz do tego przystąpiłam wiec nie do końca wiedziałam co z czym. Ksiądz był oburzony moim brakiem wiedzy i był niemiły. Następnie samo prowadzenie modlitw o uzdrowienie. Nie..to nie było to.. popłakałam się podczas pieśni, bo akurat na muzykę jestem czuła. Wiem, że ludzie reagują różnie - śmiechem (jak mój mąż i szwagierka) płaczem itp. Bardzo się dziwnie czułam. Poczułam też taki awód, że jesli będę chciała wziąć męża na kolejna taką mszę, to będzie ciężej ze względu na to, jacy wyszliśmy hmm 'rozczarowani' ? Ciężko to ująć w słowa.
Wiem o czym mówisz. Nie trafiłaś po prostu na księdza z powołania. Ja też raz się rozczarowałam jak powiedział mi przy spowiedzi że jestem pół katoliczka bo zdarza mi się czasami nie pójść w niedzielę do kościoła a ja wtedy byłam podczas odmawiania mojej kolejnej pompejanki. Miałam tak duży żal do niego za to co mi powiedział że mało brakło żebym się rozpłakała. Myślałam sobie ze ja tyle czasu poswiecam na te różańce a on mi mówi że jestem pół katoliczka. Ale po czasie to przetrawiłam i stwierdzilan że było to po to żebym przerwała odmawianie ale się nie poddałam i w tym momencie widzę to całkiem inaczej niż wtedy -
To ja wam powiem, że kilka lat temu popełnialam straszny grzech, ciąży mi to co dnia od tamtego czasu. Odmówiłam nowenne przepraszajac za to. Wiem, że jest niewybaczalny. Ale boję się iść do spowiedzi, chciałbym trafić na księdza, który mi pomoże, doradzi co mam zrobić, żeby go z siebie zmyć. Ale wiem, że jak pójdę do spowiedzi nikt mi nie pomoże tylko mnie potępi.
Od czasu gdy wiele lat temu poszliśmy z tymi samymi grzechami przed ślubem z wtedy narzeczonym i ja z postanowieniem poprawy a on z planami, że to tylko żeby było na chrzest syna od brata i on dostał rozgrzeszenie a ja nie... Po prostu nie wierzę, że każdy ksiądz jest wyslannikiem Boga do rozgrzeszenia. Ja miałam szczera skruche i nie dostałam rozgrzeszenia...ok może nie zaslugiwalam. Ale zabolało mnie to, że ktoś kto nie traktował tego poważnie - dostał. Czuję od tego czasu, że spowiedź jest ludzka, nie ma w tym nic boskiego.
Moze kiedyś, jeszcze spróbować że 2 razy nowenne za to odmowie. A może bóg zesle na moją drogę, swojego prawdziwego wysłannika...
Uff troche mi lżej, nigdy o tym nie mówiłam głośno. Siedziało to we mnie...
hannah_92 lubi tę wiadomość
Córka 07.08.2014
Córka 05.04.2016
Córka 28.03.2019
23.10.2020 pozytywny test.
30.10.2020 spadek bety.
1.11. 2020 krwawienie. -
hannah_92 wrote:Ładnie to napisałaś♥ Szukaj, wierzę, że znajdziesz:)♥ szkoda, że tak daleko do siebie mamy, bo ja bym chętnie na tą kawę poszła:D
hannah_92 lubi tę wiadomość
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
Ewciia wrote:To ja wam powiem, że kilka lat temu popełnialam straszny grzech, ciąży mi to co dnia od tamtego czasu. Odmówiłam nowenne przepraszajac za to. Wiem, że jest niewybaczalny. Ale boję się iść do spowiedzi, chciałbym trafić na księdza, który mi pomoże, doradzi co mam zrobić, żeby go z siebie zmyć. Ale wiem, że jak pójdę do spowiedzi nikt mi nie pomoże tylko mnie potępi.
Od czasu gdy wiele lat temu poszliśmy z tymi samymi grzechami przed ślubem z wtedy narzeczonym i ja z postanowieniem poprawy a on z planami, że to tylko żeby było na chrzest syna od brata i on dostał rozgrzeszenie a ja nie... Po prostu nie wierzę, że każdy ksiądz jest wyslannikiem Boga do rozgrzeszenia. Ja miałam szczera skruche i nie dostałam rozgrzeszenia...ok może nie zaslugiwalam. Ale zabolało mnie to, że ktoś kto nie traktował tego poważnie - dostał. Czuję od tego czasu, że spowiedź jest ludzka, nie ma w tym nic boskiego.
Moze kiedyś, jeszcze spróbować że 2 razy nowenne za to odmowie. A może bóg zesle na moją drogę, swojego prawdziwego wysłannika...
Uff troche mi lżej, nigdy o tym nie mówiłam głośno. Siedziało to we mnie...
Jedyne co mogę od siebie 'zaproponować' to to, żebyś poszła do zakonników. Oni mają naprawdę trochę inne podejście. Nie mówię, że na pewno dobrze trafisz, ale spróbować warto. Dodając takie 'przykre' doświadczenia.. przy ostatniej spowiedzi ksiądz ujął moją spowiedź mniej więcej w sposób taki, że 'możesz spróbować ale nie wiem czy to coś da' przykre bardzo
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
MayMasza chyba to nie dla mnie. Nie chcę ryzykować. Może kiedyś osobiście poznam jakiegoś księdza. Zobaczymy.
A twoja sytuacja też nie przyjemna ehh.
Ja jestem ze Śląska.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2020, 12:04
Córka 07.08.2014
Córka 05.04.2016
Córka 28.03.2019
23.10.2020 pozytywny test.
30.10.2020 spadek bety.
1.11. 2020 krwawienie. -
Ewciia wrote:To ja wam powiem, że kilka lat temu popełnialam straszny grzech, ciąży mi to co dnia od tamtego czasu. Odmówiłam nowenne przepraszajac za to. Wiem, że jest niewybaczalny. Ale boję się iść do spowiedzi, chciałbym trafić na księdza, który mi pomoże, doradzi co mam zrobić, żeby go z siebie zmyć. Ale wiem, że jak pójdę do spowiedzi nikt mi nie pomoże tylko mnie potępi.
Od czasu gdy wiele lat temu poszliśmy z tymi samymi grzechami przed ślubem z wtedy narzeczonym i ja z postanowieniem poprawy a on z planami, że to tylko żeby było na chrzest syna od brata i on dostał rozgrzeszenie a ja nie... Po prostu nie wierzę, że każdy ksiądz jest wyslannikiem Boga do rozgrzeszenia. Ja miałam szczera skruche i nie dostałam rozgrzeszenia...ok może nie zaslugiwalam. Ale zabolało mnie to, że ktoś kto nie traktował tego poważnie - dostał. Czuję od tego czasu, że spowiedź jest ludzka, nie ma w tym nic boskiego.
Moze kiedyś, jeszcze spróbować że 2 razy nowenne za to odmowie. A może bóg zesle na moją drogę, swojego prawdziwego wysłannika...
Uff troche mi lżej, nigdy o tym nie mówiłam głośno. Siedziało to we mnie...
Poszukaj u siebie w okolicach księdza którego może polecają inni i spróbuj może u niego umówić się np na spowiedź generalna. Myślę że pomoże ci to naprawdę żeby jak najszybciej wyjść z twgo grzechu i iść już całkowicie ze spokojem dobrą droga ❤️ -
nick nieaktualny
-
Ewciia wrote:MayMasza chyba to nie dla mnie. Nie chcę ryzykować. Może kiedyś osobiście poznam jakiegoś księdza. Zobaczymy.
A twoja sytuacja też nie przyjemna ehh.
Ja jestem ze Śląska.
Witam koleżankę Ślązaczkę"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
Larita wrote:Kurczę.. przykra sprawa z tym jak zostałaś potraktowana. Spróbuj może właśnie tak jak radzi MayMasza u zakonników, nie byłam ale słyszałam dużo dobrego. Coś w tym jest, że przecież słucha nas ksiądz który jest człowiekiem. Ja przed spowiedzią zawsze się stresuję i zastanawiam nad tym czy wszystkie grzechy wypowiedziałam na głos. Niektórych mimo, że są niewielkie czasami wstydzę się powiedzieć bo właśnie obawiam się reakcji. Jest różna ale nie doświadczyłam nigdy nie miłego potraktowania. Podobno dobrze też mieć jednego spowiednika do którego chodzi się regularnie. Wtedy kolejna spowiedź jest tak jakby w kontynuacji do poprzedniej.
Ja w okolicy mam 2 kościoły do których chodziłam, do jednego przestałam gdy stojąc w kolejce po komunię byłam pierwsza i nie wiedziałam, że jest na rękę. Ksiądz patrzył na mnie dłuższą chwilę a ja miałam burzę myśli „ o co chodzi?” gdy w końcu powiedział z niesmakiem „na rękę”. Odeszłam mocno zażenowana i zawstydzona.
To jest takie przykre:(( przecież każdy ma prawo czegoś nie wiedzieć, a księża powinni to rozumieć a nie od razu się bulwersować. Z tą spowiedzią podobnie, znalezienie dobrego spowiednika graniczy z cudem, ja jeszcze takiego nie spotkałam niestety. Ja zawsze sobie w domu spisuję grzechy na kartce, ale za każdym razem i tak stresuję się spowiedzią, nie ważne jakie mam grzechy."Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
Larita wrote:Kurczę.. przykra sprawa z tym jak zostałaś potraktowana. Spróbuj może właśnie tak jak radzi MayMasza u zakonników, nie byłam ale słyszałam dużo dobrego. Coś w tym jest, że przecież słucha nas ksiądz który jest człowiekiem. Ja przed spowiedzią zawsze się stresuję i zastanawiam nad tym czy wszystkie grzechy wypowiedziałam na głos. Niektórych mimo, że są niewielkie czasami wstydzę się powiedzieć bo właśnie obawiam się reakcji. Jest różna ale nie doświadczyłam nigdy nie miłego potraktowania. Podobno dobrze też mieć jednego spowiednika do którego chodzi się regularnie. Wtedy kolejna spowiedź jest tak jakby w kontynuacji do poprzedniej.
Ja w okolicy mam 2 kościoły do których chodziłam, do jednego przestałam gdy stojąc w kolejce po komunię byłam pierwsza i nie wiedziałam, że jest na rękę. Ksiądz patrzył na mnie dłuższą chwilę a ja miałam burzę myśli „ o co chodzi?” gdy w końcu powiedział z niesmakiem „na rękę”. Odeszłam mocno zażenowana i zawstydzona.
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅