Wzajemna modlitwa, wiara
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitaj Larito!!!
Mógłby z tego powstać piękny wątek♥️ może tak się stanie!! Choć ponoć gdzie dwóch na ziemi o coś zgodnie prosić będzie,Pan ich wysłucha☺️to już jesteś Ty i ja🤗Teraz jestem w pracy, ale wieczorkiem siądę i napiszę Ci piękne świadectwo mojej mamy♥️
Miłego dnia!!!Larita, Selina, Ballerina, Marysia9997 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem z Wami 🙂 bez Boga ani do proga, dlatego dla mnie jako osoby wierzącej modlitwa zwłaszcza podczas starań jest bardzo ważna. Daje mi dużo ukojenia i siły w walce ... ♥️
Kittinka 3.0, hannah_92, Larita, justyna_95, Selina, Kil, Fela37 lubią tę wiadomość
💔 Aniołek - 05.11.2018 - 7tyg
👩🏼
✅ TSH 1,170 μIU/ml,
✅ FT3 3,40 pg/ml,
✅ FT4 1,18 ng/dl,
✅ Toxoplazma gondi IgM 0.2 COI,
✅ Toxoplazma gondi IgG <0.1IU/ml,
✅ OB 4.0 mm/h,
✅ Glukoza 4,81 mmol/l,
✅ Morfologia -> leukocyty 4,90.
✅Progesteron,
✅Cytologia (grupa II),
✅Prolaktyna 10,00
✅FHS 9,63
✅LH 7,54
✅Estradiol 75,10,
✅Testosteron 30,50.
🧔🏼:
✅FSH 5,05
✅ LH 7,59
✅Testosteron 570
✅TSH 1,569
✅Prolaktyna 11,86.
❌Morfologia 1%
💊kwas foliowy
,,Ciężko jest czekać na coś, co może się nigdy nie przydarzyć. Ale jeszcze ciężej jest z tego zrezygnować, kiedy wiesz, że to jedyna rzecz, której pragniesz" -
nick nieaktualnyWitaj Kate28
Cieszę się że dołączasz
Napiszę Wam teraz o mojej mamie. Może to intymna część jej życia, ale przecież jest pięknym świadectwem, które dla mnie było czymś bardzo znaczącym i kieruje mną w życiu do dnia dzisiejszego. Wierzę, że jeśli jeszcze komuś doda wiary, to warto się nim podzielić!
Sheelie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny😊
Również i ja postanowiłam się do Was odezwać, bo modlitwa daje mi niesamowite ukojenie. Mam swoje lepsze i gorsze momenty, ale lubię się modlić. Czasem są to modlitwy tj. Nowenna do św. Rity czy św. Jana Pawła II, modlitwa do Matki Bożej Brzemiennej ale nieustannie wracam do modlitwy różańcowej. Kocham różaniec. Odmówiłam w swoim życiu kilkanaście Nowenn Pompejanskich, w tym chyba z 5 o dziecko. Tutaj jeszcze nie zostałam wysłuchana w tej intencji, ale wierzę, że będę mamą, tylko widocznie Bóg wie co robi i wie kiedy będzie dla mnie dobry moment. Co do samej Nowenny to pomimo trudów wiem, że to moja siła, Maryja zawsze przy mnie jest i nigdy mnie nie opuści. Zamierzam zacząć kolejną 1 lub 2 listopada, żeby skończyć w święta Bożego Narodzenia. Już niektóre błagania poprzez Nasenne zostały wysłuchane. Jedna całkiem niedawno. Napisze Wam w kolejnym poście.Kittinka 3.0, Larita, justyna_95, Selina, rosamare, aldonaviktoria lubią tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
W pierwszej połowie roku dowiedzialam się, że nasi przyjaciele spodziewają się dziecka, ale niestety było podejrzenie dużej wady genetycznej, w tym m.in. Zespołu Downa ale nie tylko, a do tego wada serduszka. Lekarz zalecał aborcję. Akurat kończyłam Nowennę w swojej intencji i nawet się nie zastanawiałam i od razu zaczęłam kolejną w intencji zdrowia dla ich maleństwa. Tak bardzo płakałam jak się o tym dowiedziałam, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Bolało mnie to, że lekarz od razu zalecił aborcję pomimo tego, że to był I trumestr ciąży i nie było 100% pewności. Już po paru dniach modlitwy uzyskałam ukojenie, wewnętrznie czułam że będzie dobrze. Dodam, że oni całą ciąże odmiawiali Nowenne-wspolnie co w ogóle jest dla mnie wzruszające, bo ja zawsze odmawiam sama. Do końca ciąży bali się o zdrowie swojego dziecka, ale na szczęście dzieciątko urodziło się zdrowe, na dodatek w październiku, w miesiącu Maryji ❤ wierzę, że to dzięki modlitwie. Dlatego ja cały czas wierzę, że zostanę wysluchana. Mam jedynie problem z tym, żeby odpuścić i wyluzować. Sama widzę jak się zapętlam w tych badaniach i wizytach. Chciałabym zrobić laparoskopie w listopadzie, a potem odpuszczę, postaram się i zdam się całkowicie na łaskę Boga.
Cieszę się, że są tu osoby dla których tak samo jak dla mnie jest ważna wiara i modlitwa i ze możemy się tym podzielić😊Kittinka 3.0, Monika87, Larita, magda.lena, Żonkil, Ballerina, dorkaa, Beth, aldonaviktoria, Taka_mala lubią tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhannah_92 wrote:W pierwszej połowie roku dowiedzialam się, że nasi przyjaciele spodziewają się dziecka, ale niestety było podejrzenie dużej wady genetycznej, w tym m.in. Zespołu Downa ale nie tylko, a do tego wada serduszka. Lekarz zalecał aborcję. Akurat kończyłam Nowennę w swojej intencji i nawet się nie zastanawiałam i od razu zaczęłam kolejną w intencji zdrowia dla ich maleństwa. Tak bardzo płakałam jak się o tym dowiedziałam, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Bolało mnie to, że lekarz od razu zalecił aborcję pomimo tego, że to był I trumestr ciąży i nie było 100% pewności. Już po paru dniach modlitwy uzyskałam ukojenie, wewnętrznie czułam że będzie dobrze. Dodam, że oni całą ciąże odmiawiali Nowenne-wspolnie co w ogóle jest dla mnie wzruszające, bo ja zawsze odmawiam sama. Do końca ciąży bali się o zdrowie swojego dziecka, ale na szczęście dzieciątko urodziło się zdrowe, na dodatek w październiku, w miesiącu Maryji ❤ wierzę, że to dzięki modlitwie. Dlatego ja cały czas wierzę, że zostanę wysluchana. Mam jedynie problem z tym, żeby odpuścić i wyluzować. Sama widzę jak się zapętlam w tych badaniach i wizytach. Chciałabym zrobić laparoskopie w listopadzie, a potem odpuszczę, postaram się i zdam się całkowicie na łaskę Boga.
Cieszę się, że są tu osoby dla których tak samo jak dla mnie jest ważna wiara i modlitwa i ze możemy się tym podzielić😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2020, 19:30
-
Cześć dziewczyny ! Jak wspaniale że powstał taki wątek 💗
Dołączam do Was. Ja tylko wymodliłam sobie wspaniałego męża - 4 lata byłam sama po poprzednim rozstaniu i za każdym razem na mszy modliłam się o niego. I znalazł się ! Wierzę że to to właśnie Bóg mi pomógł znaleźć tę miłość ! Teraz modlimy się razem od dzidzie dla nas.
Kitinka i Hannah wspaniałe są Wasze historie 💗 aż łzy się cisną do oczu 🥺
Pozdrawiam WasWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2020, 20:59
Kittinka 3.0, hannah_92, Taka_mala, Anka___ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć, chciałabym się przywitać i ja. W intencji macierzyństwa odmówiłam już 2 Nowenny Pomejanskie i Nowennę do MB Nieustającej Pomocy. Kiedy dowiedziałam się, ze jestem w ciąży zaczęłam codziennie odmawiać różaniec w intencji spokojnej ciąży i rozwój malucha bez wad genetycznych - niestety poroniłam w 8 tyg.ale różaniec odmawiam wciąż bo daje pokój serca.
Monika87, Kittinka 3.0, hannah_92, Larita, Kasiastaraczka, dorkaa, Fela37, Taka_mala lubią tę wiadomość
44 lata
Klinika Vitrolive / Bocian
KIR: Bx
Obecne: 2DS1
Brakujące: 2DS2, 2DS3, 2DS5, 3DS1
Rozjechane cytokiny - TNF alfa > 48tys., IL2>500, IL10>9000
ANA 2 - ujemne
On - morfologia 0%, fragmentacja DNA 11%
08 - 12. 2019 - 3 procedury IVF - łącznie 5 blastek, transfery nieudane
02.2020 - 09.2021 stymulacja aromkiem- 05.2020 - [*] 8tc
10.2021 - IV procedura IVF KD - 10 blastek ❄️ 11.2021 - 4AA - 🙁, 12.2021 - 4AA - 🙁
04.2022 - 4AA - accofil, intralipid, AH, embryoglue, encorton, heparyna
10dpt - 114mlU/ml, 12dpt - 355mlU/ml,16dpt - 2259mlU/ml, 6t3d 💔-krwiak
06.2022 - 4AA - accofil, intralipid, embryoglue, prograf/ encorton
8dpt - 135,8mlU/ml, 10dpt - 313,3mlU/ml, 14dpt - 1235mlU/ml
28dpt - mamy❤️, CRL-0,71cm -6t4d
9t6d - 3,02cm CRL, 12t - prenatalne ok, NIFTY - zdrowa 👧
20t0d - połówkowe ok
38t - CC, 2320g, 49cm -
Wasze historie są wspaniałe ♥️
Pozwolę sobie przytoczyć swoją.
Kilka lat temu moja kochana siostra uległa strasznemu wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego zginął Jej chłopak, a Ona cudem uniknęła śmierci, odniosła bardzo ciężkie obrażenia. Jej jedna noga była praktycznie w kawałkach. Operacja trwała 5h, pamiętam moja złość na Boga. Nie boję się tego przyznać, ale nienawidziłam Go w tamtym momencie. Siedziałam pod salą operacyjną i pytałam go dlaczego? Dlaczego to zrobił? Moja złość i rozgoryczenie było ogromne.
Po operacji lekarz powiedział, że zrobili co mogli, i będzie dobrze jeżeli siostra będzie w ogóle chodzić. Nienawidziłam Go wtedy z całych sił. Krzyczałam i pytałam gdzie jest.
Miałam wtedy taki kryzys wiary, trochę odwróciłam się od Boga.
Moja siostra dowiedziała się kilka dni potem, że w wyniku tego wypadku zmarł jej chłopak. Pierwsze co zrobiła, to wezwała księdza do swojego łóżka i odbyła z nim długa rozmowę. Później próbowałam dopytać księdza o czym rozmawiali, i tylko powiedział :" Pani siostra mimo tego wszystkiego co ją spotkało zawierzyła swoje dalsze losy Bogu i On ją poprowadzi ".
Widziałam ogromna wiarę mojej siostry i zaczęłam rozmawiać z Bogiem, jak z przyjacielem. Rozmawiałam z Nim, to nie były jakieś konkretne modlitwy. Prosiłam żeby Ją umocnił i dodał jej sił...żeby dodał sił całej naszej rodzinie.
Dziś minęło kilka lat. Siostra jeździ na rowerze i biega. Ostatnio byliśmy w szpitalu w którym była operowana po wypadku i odwiedziliśmy tego lekarza.
Jego mina była nie do opisania, określił postęp siostry mianem cudu. Mówił że to wręcz fizycznie niemożliwe..
A jednak. Wierzę, że Bóg zadziałał i że ciągle działa. Wierzę, że w kwestii dziecka też mnie wysłucha ❤️❤️❤️Monika87, Kittinka 3.0, Luusia, hannah_92, Lady_Dior, Larita, Kasiastaraczka, Norka01, Selina, dorkaa, Monika7, Paulina666, Fela37 lubią tę wiadomość
💁♀️28
🙋♂️31
starania o pierwsze dziecko od 01.2020
owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka f.lutealna
badania nasienia - 09.2020
morfologia 6%✔️
ruchliwe 80%✔️
bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️
30.11- laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy
17.05- sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem.
21.07 ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️
23.07 15dpo beta 278,1 ❣️
26.07 18dpo beta 2246
-
Alisek ale się popłakałam czytając Twoją historię😢 ciesze się, że siostra jest zdrowa❤
Kittinka ja też myślałam, że nie dam rady. Podczas odmawiania I Nowenny nie raz leciały mi łzy, chciałam dać sobie spokój, nie mogłam się skupić itd. ale dałam radę i moja I Nowenna została wysluchana. To było niesamowite przeżycie. W dzień w którym moje prośby zostały wysłuchane do domu wracałam cała w skowronkach, z uśmiechem na twarzy i z takim ogromnym spokojem w sercu. Moja modlitwa nie zawsze jest idealna, bo Nowenna Pompejanska to trudna modlitwa, nie ma co ukrywać. Dlatego ja dzielę sobie modlitwę na cały dzień, czasem odmawiam po 2-3 dziesiątki. Modlę się rano, w południe i wieczorem. Czasem idąc z pracy mam w kieszeni różaniec i sobie odmawiam, często też na YouTube włączam sobie różaniec i się modlę, bo w dany dzień tylko tak umiem się skupić. Spróbuj, zobaczysz że ci się uda😊
Ale też pamiętajcie, że nie ma lepszych i gorszych modlitw. Nie wszyscy będą w stanie odmawiać tak długie Nowenny, można wtedy wybrać krótszą lub modlić się po prostu swoimi słowami.Larita, Kittinka 3.0, Monika87 lubią tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
nick nieaktualnyJa właśnie ze skupieniem mam największy problem... Myśli mi uciekają i czuje się jak robot, ale wiem że powoli zbieram siły na tą modlitwę, że przyjdzie ten moment. Też bardzo dużo rozmawiam z Bogiem, zwyczajnie jak z kimś twarzą w twarz;opowiadam, płacze, pytam..i często dostaje odpowiedzi 💓
Miłego dnia Wam życzę 🤗hannah_92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Też czytałam o cudach dzięki wstawiennictwu św. Stanisława Papczyńskiego. Zakupiłam ostatnio modlitewnik dla małżeństw pragnących potomstwa, są tam różne historie i modlitwy. Jeśli mi się udało, osobie która ma problem ze skupieniem, lenistwem itp. to Wam też się uda❤
My z mężem odwiedziliśmy w lipcu Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Matemblewie w Gdańsku. Mielismy też zamiar pojechać do Lichenia, ale od nas z domu to dosyć daleko i pandemia pokrzyżowała nam plany. Byliśmy także dwa razy na mszy św odprawianej w intencji małżeństw starających się o dziecko. Po mszy jest specjalne błogosławieństwo a potem spotkanie przy kawie i ciastku. W październiku spotkania nie było przez Covid, ale msze św się odbywają. Cieszę się, że trafiłam na stronę internetową, gdzie jest informacja o tych spotkaniach i to tak blisko naszego domu. To nie jest przypadek, wierzę, że to Bóg mnie poprowadził.Kittinka 3.0 lubi tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
Buzia się cieszy jak czyta się dziewczyny Wasze słowa. Piękne to jest.
Kittinka 3.0, hannah_92 lubią tę wiadomość
44 lata
Klinika Vitrolive / Bocian
KIR: Bx
Obecne: 2DS1
Brakujące: 2DS2, 2DS3, 2DS5, 3DS1
Rozjechane cytokiny - TNF alfa > 48tys., IL2>500, IL10>9000
ANA 2 - ujemne
On - morfologia 0%, fragmentacja DNA 11%
08 - 12. 2019 - 3 procedury IVF - łącznie 5 blastek, transfery nieudane
02.2020 - 09.2021 stymulacja aromkiem- 05.2020 - [*] 8tc
10.2021 - IV procedura IVF KD - 10 blastek ❄️ 11.2021 - 4AA - 🙁, 12.2021 - 4AA - 🙁
04.2022 - 4AA - accofil, intralipid, AH, embryoglue, encorton, heparyna
10dpt - 114mlU/ml, 12dpt - 355mlU/ml,16dpt - 2259mlU/ml, 6t3d 💔-krwiak
06.2022 - 4AA - accofil, intralipid, embryoglue, prograf/ encorton
8dpt - 135,8mlU/ml, 10dpt - 313,3mlU/ml, 14dpt - 1235mlU/ml
28dpt - mamy❤️, CRL-0,71cm -6t4d
9t6d - 3,02cm CRL, 12t - prenatalne ok, NIFTY - zdrowa 👧
20t0d - połówkowe ok
38t - CC, 2320g, 49cm -
nick nieaktualny
-
Larita wrote:W Licheniu podobnie jak w Częstochowie byliśmy 2 dni kilka tygodni temu. Ogromny teren do zwiedzania, Bazylika wywiera ogromne wrażenie, ludzi odwiedzających bardzo mało. Powód oczywisty - pandemia.
Polecam jeśli ktoś nie był, naprawdę warto. W Matemblewie nie byłam to już dość daleko od nas. Jest sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej także w Wąbrzeźnie, tutaj myślę o wybraniu się.
Trafiłam i ja na podobną stronę. Ale widzę, że w innym mieście, u mnie spotkanie w październiku było.
Na jednym ze spotkań był ciekawy wykład o naprotechnologii.
Nie wiem czy i kiedy uda się ale pomyślałam o wybraniu się na weekendowe Dni Skupienia wspólnie z mężem.
Ale w obecnej sytuacji to chyba dość odległa przyszłość
Mam nadzieję, że będzie nam dane odwiedzić któreś Sanktuarium♥
Takie spotkania to super sprawa, często właśnie są zapraszane różne osoby jak lekarze naprotechnolodzy itd. My z mężem myśleliśmy o rekolekcjach dla małżeństw, miały odbyć się w listopadzie, ale czy będą to jeszcze nie wiadomo. Tyle zakażeń, że pewnie będą odwołane.Larita lubi tę wiadomość
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie".