Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Picja wrote:Ewi. Mam do oddania prenumeratę Chcemy być rodzicami. Przeczytałam juz. Reflektujesz???
Picja pewnie ze chce tylko dziewczyno Ty na poczte nie urobisz!
Ide zbierać ogórki chcecie kochane trochę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 19:05
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Picja wrote:Codziennie łażę na poczte to wiesz, przy okazji. Daj znac jak dojdą te najnowsze- wczoraj poszły
Penie że dam znać, a potem Ci odeślę może się przdadzą
Czasem tak jak dziś mam dość własnej dziallności piątek wieczór po chwili na świeżym powietrzu trzeba wracać do pracy.Czasem zazdroszcze tym co po 8h wracaja do domu i koniec. Wrrr
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny a mi chyba się ujawniła infekcja w pochwie
3 tyg temu miałam cytologię, wczoraj odebrałam wyniki i tam był napisane, że grzybek możliwy, lekarz mówił, że przed miesiączką tak wychodzą wyniki i zapytał o dolegliwości a ja nie miałam nic i w sumie nie mam dalej ani swędzenia ani pieczenia ani brzydkiego zapachu. Jedyne co mam to sporo kremowego takiego jakby rozwarstwiającego się śluzu, który jest raczej bezwonny, dziś więcej jak wczoraj... nie chce mi się znów do ginekologa iść ehh
-
ale martwi mnie taki stan bo jeżeli doszło do zapłodnienia to czy taka infekcja nie przeszkodzi w zagnieżdżeniu bąbelka? eh dużo śluzu to też znak, że organizm próbuje się sam oczyścić z bakterii czy grzybów.... nie oczyści się też przy okazji z zarodka? ;/
-
nick nieaktualnyKup sobie chusteczki z kwasem mlekowym i sie po toalrcie podcieraj i plyn do higieny intymnej tez z kwasem mlekowym. Mnoe po 2-3 dniach stosowania przeszlo.ann_je wrote:dziewczyny a mi chyba się ujawniła infekcja w pochwie 3 tyg temu miałam cytologię, wczoraj odebrałam wyniki i tam był napisane, że grzybek możliwy, lekarz mówił, że przed miesiączką tak wychodzą wyniki i zapytał o dolegliwości a ja nie miałam nic i w sumie nie mam dalej ani swędzenia ani pieczenia ani brzydkiego zapachu. Jedyne co mam to sporo kremowego takiego jakby rozwarstwiającego się śluzu, który jest raczej bezwonny, dziś więcej jak wczoraj... nie chce mi się znów do ginekologa iść ehh
Zabierzcie mi internet....!! Boje sie z tym krwawieniem...
