Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLittle to faktycznie stresik, dobrze, że to nie wody!
Basiunia ja mam termin na 16.09, ciekawe, która się szybciej rozpakuje:)
Ciri Liwka doszła do siebie po szczepieniu? A jak z G?
Narobiłam się dziś jak głupia, ale już coraz bliżej końca ogarniania. Szafy jeszcze przede mną.
I zrobiłam wyjątkowo pyszny obiad. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa na razie szaf się nie tykam, może jutro mnie natchnie. Mam tego w cholerę i muszę wszystko przeorganizować, najgorzej ubrania.
Co jest z tym Twoim G:/. Mój łapie prawie każdą okazję. To ja mam nikłe chęci w tej ciąży, raz na jakiś czas mnie najdzie. -
Ciri, ogólnie u mnie dobrze, choć nadal rzygam i chodzę na mdłościach w poniedziałek miałam wizytę (nie pamiętam czy Wam pisałam) będzie córa rośnie prawidłowo, szyjka i cała reszta w porządku.
Oprócz tej dzisiejszej niespodzianki. I albo w poniedziałek lekarz nie zauważył, że mam grzybicę, albo pojawiła się chwile później za to w szpitalu dokładnie mi małą pomierzyli i dostałam nawet ksero opisu usg mój doktorek też mierzy dokładnie za każdym razem, ale z jego skąpych zapisków w karcie ciąży nie mogę nic rozczytać wiem jedynie to, co zapamiętam. Lekarz mówi bardzo dużo, więc niestety wiele mi umyka
Ja mam zamiar sprzątać szafy i tak się z tym zamiarem mijam, ale teraz na L4 z nudów nadrobię zaległości. Co do seksu, na początku ciąży chciało mi się bardzo, teraz mniej, ale nadal mam z tego przyjemność, no i mój wygłodzony przez tydzień mąż chce nadrobić w weekend jest fajnie. Nie wyobrażam sobie mieć taki problem jak Ty, Ciri
Magdziulla, zazdroszczę pysznego obiadu. Ja nie mam kompletnie pomysłów na obiady, mało tego: nie mam ochoty na jedzenie, na nic szczególnego. Raz na jakiś czas wiem, co chciałabym zjeść. Tak jak dziś mam ochotę na placek drożdżowy, którego mąż nie może nigdzie znaleźć o tej porzeciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagdziulla nie przesadzaj z tym sprzatniem bo sie zalatwisz jak ja!!!
Oszczedzaj sie
No tez jestem ciekawa ktora z nas pojdzie pierwsza
Little czyli cora, super;)
Imie juz jest?)
Ciri a probowalas rozmawiac z G. ?
No bo ile mozna poscic?
Zmsczy ja teraz moge no ale ja mam hormony ale on?? -
nick nieaktualnyDziewczyny czy wy tez macie te skurcze Brakstona czy jakos tak?
Bo ja od paru tgodni je mam, brzych sie wygina troche nawet boli sle trwa to okolo minuty i wraca na miejsce a od wczoraj w nocy od 11 jak mi stwardnial tak do teraz mam taki, lelarz na ostatniej wizycie powiedzial ze jak dluzej bedzie mi brzuch twardnial to mam sie zglosc:/ dodam ze biore po 6 magnezow dziennie, jest soe czym martwic??ktoras tak miala? -
nick nieaktualny6 magnezów?! O matko i córko dlaczego, aż tyle? Ja tylko witaminy prentalane, wit d i kwas i tyle. No i oczywiście euthyrox.
Ja albo nie mam tego albo nie zaobserwowałam, więc nie wiem.
Brzuch mi tylko tak mega twardnieje po chwilach rozkoszy, ale szybko mija na szczęście.
może dziewczyny coś doradzą. -
nick nieaktualnyNo po chwilach rozkoszy tojuz w ogole
Dlatego unikam bo jest to bardzo nie przyjemne ijak w ciagu dnia mi sie tak dzieje to az boli, ale szybko mija imowili ze to normalne.magnezow tyle dostalam jak sie z tymi bolami podbrzusza zglosilam i na wizycie teraz mialam tez twardy, w karcie mi wpisal ze macica wgotowosci i zagrozenie przedwczesnym porodem
No i sie tak zastanawiam co robic?;( -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo próbuj, daj znać co Ci powie.
Wiecie co się stało?
Mąż wrócił w nocy, więc rano zamknęłam mu drzwi zabrałam kota, żeby go nie budziła. Tą nosiło z rana i w końcu stanęła pod jego drzwiami i miauczy, raz, drugi, trzeci ją zabrałam, a ona dalej, więc wkurzyłam się delikatnie klapsnęłam ją, a ona się na mnie rzuciła:/ przyssałam mi się do ręki, uderzałam ją żeby zdjąć, ale nie dało się, wczepiła się pazurami, tak mnie poharatała:/ rozcięła mi opuszkę, później jeszcze nq nogi się rzuciła:/. Oczywiście P się obudził, krew się leje, mega się przestraszyłam, on i tak cały czas mnie męczy, żeby kota do mojej mamy oddać, bo często hałasuje w nocy, a teraz to już całkiem się wściekł.
nigdy jej się tak jeszcze nie zdarzyło:( już sama nie wiem co robić;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2016, 10:10
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa to nie wiem, mojej tez sie czasem zdarza ze wlasnie ze mna chce sie bawic i cala mnie potrafi pocharatac jak ja odganiam od czegos, ale u mnie to takie widoki wczoraj byly:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/783c23db9e69.jpg
ja bym kota nie oddala chyba ze od samego poczatku byla by w stosunku do mnie agresywna to wtedy tak bo balabym sie o dziecko a inaczej to nie. Zwierzak to zwierzak czasem nie wiadomo o co mu chodzi.
Poobserwuj ja i tyle.ewi0808, littleladybird lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo załamałam się jestem bardzo do niej przywiązana, a ona do Nas i na co dzień jest bardzo grzeczna. Za bardzo ją rozpuściłam może, brakuje jej przestrzeni. Nie wyobrażam sobie, żeby jej miało nie być. Zawsze mi mruczy do snu, mruczy do brzucha, ale nie wyobrażam sobie takich numerów z dzieckiem;(
-
nick nieaktualnyTo tylko zwierzak
. kazde moze zrobic krzywde. Czy to pies czy kot czy nawet swinka morska. Mnie ugryzk tak krolik jak bylam dzieckiem ze blizne mam do tej pory. Wyszarpal mi kawalek miesa z reki.
Ale poczytaj o kotach i dzieciach. Koty to indywidualisci jak bedzie chciala sie z dzieckiem bawic to sie pobawi jak nie to odejdzie i tyle. Dziecko nie stanowi dla zwierzaka w zaden wpowob zagrozenia wiec nie atakuja dzieci. Tylko musisz zadbac o ta milosc na brzuchu a potem nie odpedzac od dziecka. Koty o wiele rzadziej atakuja dzieci niz psy. Bardzo ich pilnuja i sa bliskie. Ja uwazam ze nie ma co zwierzaka przekreslax po jednym inxydencie. W taki sposob to bym nigdy zadnego zwierzaka nie miala a to moj 7 kot.
Edit: Little ciesze sie ze u Ciebie wszystko ok ale te mdlosci i rzyganie moglo by Cir juz puscic. Choc kolezanka miala do konca 5 miesiaca ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2016, 10:30
-
nick nieaktualnyNasi rodzice też próbują zasugerować, żeby oddać kota. Moja mama by ją bardzo chciała. Ale szybko ucinam, tylko P się mnie nie boi i jak tylko kot coś wywinie to zaraz teksty, że jedzie na wieś. Ale ona nie jest złośliwa, zawsze gdy coś się dzieje ma swoją przyczynę. Wręcz jest bardzo rozumna jak coś przeskrobie to przychodzi i przeprasza8. Jak zostawiamy ją na jakiś wyjazd u rodziców to potrafi cały ten czas za Nami płakać i cieszy się jak wracamy.
Przelałam na nią mój instynkt macierzyński i to chyba był błąd:/
Ciri chciałabym żeby było tak jak u Ciebie, już dawno postanowiłam, że dam jej szansę jak będzie z dzieckiem. Okrutnie mnie poharatała:/ -
nick nieaktualnyRozlaki mogla by nie przezyc, jesli jest tak przywiazana. Mnie moj kot nie raz poharatal czy to w zabawie czy wlasnie przy podobnej sytuacji jak jej klapsy dalam a z dzieckiem moze sie wspoufala bo jeszcze jest za mala ale przychodzi waha ja, dotyka, daje sie glaskac ale czesto jest tez tak ze jak ja karmie mala to ona przychodzi i nigdy jej nie przeganiam, zawsze pozwalam jej byc przy dziecku zeby nie czula sie odtracona, jak jestem z G w domu i ja mam dziecko to ona czesto przychodzi do niego sie przytulac i na odwrot, widac ze jej troszke tej milosci braku ale staramy sie jej to rekompensowac, jest jej mniej ale wlasnie przede wszystkim nigdy nie zabraniamy i nie przeganiamy. I jak na razie jest dobrze.
Ja za to sie wychowywalam z podworkowa zaraza co nie nie jeden raz pogryzla moja mame czy babcie (rodzicie dostali kota w prezencie slubnym, bez uzgodnienia z nimi ktos im go dal. WTF?!) A mnie nigdy nie ruszyl mimo ze go ciagalam za ogon i cuda na kiju wyprawialam. Teraz tez mam wiele znajomych z kotami na glowie i z maly dziecmi i zwierzeta maja rozne charakterki ale zaden nie jest agresywny w stosunku do dzieci. Najwazniejsze to dobre podejsciWiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2016, 11:01
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/783e16577be9.jpg
Dzień dobryciri22, basiunia, Magdziulla, ewi0808, littleladybird lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny