Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
Tadek jest niewyżyty. Chciałabym pól jego energii. Władek odkrył, ze leżenie jest bee. Za to na brzuchu jest fajnie. A mój maz nadal walczy z lazienka konca nie widac
ewi0808 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJuz po, w szpitalu nie chcieli mnir zbadac vez zostania na oddziale ale skierowali mnie na samo ktg, wszytsko spoko, cisnienie niziutkie takze moze dotrwamy do poniedzialku na przeplywy;)
Zapisal sie mi nawet skurcz porodowy ale nie bolesny takze spoko;)
W sumie moze moglam zostac na tym oddziale ale zawsze mozna wrocic...czasem mam wrazenie ze gluoieje:o
-
nick nieaktualnyBasiunia nie zrozumiałam - nie chcieli Cię zostawić w szpitalu? Mogliby, miałabyś stałą obserwację.
Ja mam często takie chyba coś jak skurcze na miesiączkę, delikatne, ćmienie.
Ja ostani dzień u mamy. Noc paskudna, burza i kot mnie obudzili i kilof w głowie dziś.
Ewi jak u Ciebie? A z mężem do przodu?
Ja mojego za 5 dni zobaczę, bo mu przedłużyli. Ale jak wróci idziemy na usg jestem mega ciekawa ile Mała waży i ile mogę wróżyć na poród. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPicja ale pojechalam do tegi drugiegi szpitala:D jakby to bylo w tamtym to kurdr, jak w domu
Magdziulla od razu na sorze pytanie czy sie godze na przyjecie albo zebym poszla na gore do poradni co stwierdzi pani dr, no to poszlam a ona ze bez przyjecia mi badan nke zrobia ale moge podejsc do skzoly rodzrnia na ktg, no to poszlam i ktg wyszlo super to se myslr moze jeszcze nie ma co panikowac i isc na oddzial, bo to nowy szpital czuje stresaaaa jednak tam to zupelnie inna atmosfera ale zobaczymy jak w pon podrjda do tego zatrucia... -
Magdziulla wrote:Baronowa a jakiekokwiek postępy są? Ostatnio gołe ściany miałaś, chyba gorzej nie ma.
A Tadek może Ci z Władkiem pomagać z nadmiaru energii;) -
nick nieaktualnyBasiunia no to dobrze, w pon zrobisz na spokojnie te przepływy. Als gorszy ten szpital?
Baronowa rury to gorsza robota, z tym trochę schodzi. A tak miałaś w domu sexi hydraulika i nie doceniasz;) trzeba było wykorzystać momenty.
Ewi wcale się nie dziwię, że ciężki. Jak odbudować zaufanie po czyms takim.
Wykorzystałam ostatni dzień na wczasach u mamy, pojechłyśmy na zakupy i jestem mega zadowolona! W końcu kupiłam(a konkretnie mama uparła się na fundowanie) szlafrok i piżamkę do szpitala, i to w dobrej bardzo cenie! A to wcale nie było łatwe znaleźć. Nie chciałam płacić 100zł za szlafrok na 3 dni. A poza tym mama kupiła wnusi ubranka śliczny pajacyk i komplecik. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo ten moj wydaje mi sie lepszy pod wzgledem opieki poloznych, przed i po porodzie, no cuda o tym drugim slyszalam ale zas sprzet i odzzial neonatologiczny niby lepszy...
Wolalabym zostac gdzie bylam ale boje sie trafic na mojego kekarza ktoty kaze mi jechac do psychiatryka jak sie cos bedzie dzial bo przecuez nic mi nie jest;(
Zobacze jak w czwartek pojde do tego innefo lekarza z drugiego szoitala co wcziraj bylam jaki ma pomysl na mnie a w pon zapytam w "moim"szpitalu iporownam...mi sie wydaje ze najlepsze w nojej syt to bedzie cesarka za ok.2 tyg zeby nie narazac mnie a przede wszystkim babla...
Ewi a wprowadzil sie z powrotem?? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHeeej.
Wróciłam do domu! Ale pustego niestety, bo męża dalej nie ma. Jaką mają masakrę tam:/ ech najgorsze niewidoczne:/ martwię się o niego.
Basiunia to masz dylemat z tym szpitalem. Sama nie wiem, który bym wybrała.
Ewi, ale do stu gromów nie wyprowadził się znowu sam chyba?! Bym go rozniosła:/
Wstawiam obiecane foto, to szlafroczek za całe 45zł (ważne, że cienki):
A to prezenty dla Małej od mamy i bratowej. Ta poducha świeci na różne kolory:
ewi0808, basiunia, Baronowa_83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny