Zimowe staranka :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Milcia wrote:Ja już właśnie jestem 10 dni po odstawieniu luteiny i nic się nie dzieje. Dzisiaj tylko w pracy bolał mnie prawy jajnik.
-
Milcia wrote:Ja już właśnie jestem 10 dni po odstawieniu luteiny i nic się nie dzieje. Dzisiaj tylko w pracy bolał mnie prawy jajnik.
Milcia, fajnie by bylo, ale dobrze, ze sie nie nakrecasz. Grunt to zachowac spokoj -
Witajcie Kochane
Widze, ze nasze zimowe staranka tętnią życiem i nasze grono się powiększa...witam nowe Koleżanki!
Starsznie dużo mam na głowie ostatnio, wiec jakoś nie mam zbyt duzo czasu na ovuf ale i mniej dzięki temu myślę o niepowodzeniu...Piesek mi sie strasznie rozchorowal i biegam z nim po wetach, teraz tez wlasnie wrocilam :/Apropos, mialam starsznie dziwna @, byla w sobote, w niedziele juz samo plamienie brązowe, dzis raz w ciagu dnia bylo czerwono, raczej bylo to plamienie...i koniec, wiec wlasciwie trwala 1 dzien i minute
Mam nadziej, że nie oznacza to jakis klopotow -
Ania_84 wrote:decyzje o staraniach i badaniach podjelismy w maju 2013 pierwsze 3 cykle to bylo leczenie infekcji meza po zapaleniu pecherza- bo przez to wyniki nasienia wyszly zle .. a dwa ze mi dopeirowtedy tak naparwde zaczeli normowac cykl - wczesniej nie mozna powiedziec ze sie staralismy bo @ mialam 2 razy do roku .. wiec ewidentnie nie bylo nawet szans.
tak bardziej aktywnie juz poleczeniu to nasz 3 cykl czyli w sumie bylo ich 6
u mnie stwierdzono PCOS, zespol metaboliczny i niedoczynnosc tarczycy
aktualnie wszytsko doszlo do normy TSH spadlo z 5,17 do 1,89
do tej pory wszystkoładnie szło owulkemialam w 20 dc dwa razy sie zdarzyla w 16 dc
nooo oprcz tego cyklu - ktory calkiem zeswirowal ale to pewnie przez to ze od poczatku tego cyklu jestem chora
ufff ale litanie napisalam
PozdroweczkiAnia_84 lubi tę wiadomość
-
Papi77 wrote:Moj cykl tez zeswirowal, trwal prawie 50 dni. To tez biedactwo przeboje mieliscie. Ale teraz mam nadzieje, szybko sie uda i niedlugo tez bedziesz nam tu pisac o swoich dolegliwosciach ciazowych Tego, jak i wszystkim tutaj, z calego serca zycze
poki co mamy kociaczka i psiaczka -
nick nieaktualnyFidelissa wrote:Witaj Miska). My tu mamy taki plan aby niedługo zmienić nazwę na.... Zimowe zafasolkowane. ) wchodzisz w to?)))
pewnie, że tak
styczeń u mnie pewnie odpadnie bo owulki nie widać nic a nic... ;/
ale czuje że od stycznia będzie coraz lepiej
-
nick nieaktualnyPapi77 wrote:Witaj U mnie również pco, ale jestem przykładem, że i przy tym można zajść w ciążę Teraz znów rozpoczęliśmy starania, ale chwilowo mamy postój, bo muszę się trochę podleczyć. Ja brałam anty zaraz po porodzie, bo miałam wysyp cyst i torbieli, oj, moje cykle po nich długo dochodziły do siebie. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej. I Tobie również życzę II kresek jak najszybciej
zobaczymy co lekarz powie, umówiona jestem na 22 stycznia. cykle mam regularne i myślałam, że wszystko u mnie dobrze ...
ale się okazało, że większość mam zapewne bez owulacji (jak narazie od listopada bez). jak się leczyłaś? jak narazie jestem zielona w tym temacie -
Witajcie,
my jesteśmy świeżo po drugim ślubie (cywilny był rok temu). Miesiąc temu odstawiłam antykoncepcję. Przez pierwszy cykl nie staraliśmy się specjalnie, nie celowaliśmy w owulkę. Od następnego cyklu chcemy zacząć ostro działać, tylko czekam na cholerną @.
Też miałam problemy z niedoczynnością tarczycy, teraz uregulowałam TSH na poziomie 0,7.
Fajnie że jest takie forum, w kupie raźniej
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku będziemy mamusiami -
santoocha wrote:Witajcie,
my jesteśmy świeżo po drugim ślubie (cywilny był rok temu). Miesiąc temu odstawiłam antykoncepcję. Przez pierwszy cykl nie staraliśmy się specjalnie, nie celowaliśmy w owulkę. Od następnego cyklu chcemy zacząć ostro działać, tylko czekam na cholerną @.
Też miałam problemy z niedoczynnością tarczycy, teraz uregulowałam TSH na poziomie 0,7.
Fajnie że jest takie forum, w kupie raźniej
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku będziemy mamusiami
-
ja dziś o 16 idę do gin. mam cala listę pytań o zele tez się spytam. mam wrażenie,ze ona o nich nie wie....bo mówiła,ze najlepiej nic nie ożywać.... dobrze się mówi;;;;
poza tym wczoraj w Rossmannie kupiłam sobie testy owulacyjne ale także test na ph pochwy. robiła to któraś z Was?
otóż wyszedł mi wynik ph5,3 wg interentu to nie sprzyja plemnikom- spytam o to
niepokoi mnie ze sama muszę sobie wynajdywać takie rzeczy ona tylko namawia mnie na badanie przez pępek na drożność jajowodów- czy któraś z was miała takie i czy to boli? jak to się odbywa?
zestresowana Fidelissa:) -
Fidelissa wrote:otóż wyszedł mi wynik ph5,3 wg interentu to nie sprzyja plemnikom
zestresowana Fidelissa:)
Oczywiście że nie sprzyja. Układ rozrodczy ma mnóstwo barier przeciw "czynnikom obcym", a jednym z nich jest b.niskie pH. Powinno oscylować wokół 4, więc i tak nie masz niskiego. Dlatego jest tyle tych plemników, większość nie przeżywa, bo warunki w pochwie i dalej są bardzo trudne. Ale nie można podwyższyć pH, bo zaraz przypałętają się bakterie patogenne i grzyby.
-
olka30 wrote:Na drożność jajowodów robi się HCG przez pochwę, przez pępek to chyba laparoskopia, ale najpierw chyba lepiej mniej ryzykowny zabieg..
Ja miałam HSG i gdyby nie wyszło dobrze to miałam mieć laparo, ale jest ok.