ZŁOTA RADA: wyluzuj...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCo ma byc to bedzie a zyc jakos trzeba. Uplywajacy czas jest najwazniejszy, powoli sie godze z mysla ze moge nie doczekac sie potomstwa, ale dochodze tez do wniosku, ze mam calkiem fajne i wygodne zycie. Jak M teraz wroci 18 kwietnia to podejme ostatnia probe ze wspomagaczami, (mimo ze za niedlugo moge zostac bez pracy- ale tu poki co wszystko jest na dobrej drodze ze bede ja miala)jestem sceptycznie nastawiona do tego, bo tylko nazre sie hormonow i pozniej i tak@ przyjdzie. Ale wczesniej postanowilam, ze tak zrobie. Dupa z tego pewnie bedzie ale sprobuje.
-
nick nieaktualny
-
A mnie to jakoś nie pociesza Jasne, we dwoje jest fajnie, ale...od zawsze w moim życiu były małe dzieci, wiele lat pracowałam jako niania, a na imprezach ze znajomymi, gdzie były jakieś dzieci, zawsze to ja wolałam zabawę z maluchami niż rozmowę z dorosłymi. Od jednej matki usłyszałam kiedyś, że Ona nigdy się tak nie bawiła ze swoją córką i że będę wspaniałą matką. A może nie będę nią w ogóle...? Mam dziś dekadenckie myśli, ale to dlatego, że przed @ jestem. Wpieprzam czekoladowe ciastka i powstrzymuję łzy...
-
CassieMK wrote:A mnie to jakoś nie pociesza Jasne, we dwoje jest fajnie, ale...od zawsze w moim życiu były małe dzieci, wiele lat pracowałam jako niania, a na imprezach ze znajomymi, gdzie były jakieś dzieci, zawsze to ja wolałam zabawę z maluchami niż rozmowę z dorosłymi. Od jednej matki usłyszałam kiedyś, że Ona nigdy się tak nie bawiła ze swoją córką i że będę wspaniałą matką. A może nie będę nią w ogóle...? Mam dziś dekadenckie myśli, ale to dlatego, że przed @ jestem. Wpieprzam czekoladowe ciastka i powstrzymuję łzy...
-
Maniuś wrote:Wiesz ze ja tez tak mysle...do mnie dzieci lgna tak,ze szok...czy to z rodziny czy calkiem obce,mama zawsze mi mowila ze bede dobra matka dla swoich dzieci...tylko czy sie doczekam kiedykolwiek?moze temu te dzieci tak mnie lubia i w ogole bo czuja ze jest we milosc do dzieci,a nie bede miec swoich zeby im ta milosc dac...jestem,zalamana...sorki ze sie Wam tak wbilam w watek,ale dzis juz nie mam sily zeby myslec inaczej...pozdrawiam
Może coś w tym jest... Do mnie dziś @ przyszła i chyba już tracę resztki nadziei, że zostanę mamą w normalny, naturalny sposób. Chyba pozostaje mi bawić cudze dzieci... -
CassieMK wrote:Może coś w tym jest... Do mnie dziś @ przyszła i chyba już tracę resztki nadziei, że zostanę mamą w normalny, naturalny sposób. Chyba pozostaje mi bawić cudze dzieci...
A który to był cykl starań, CassieMK? Ja mam co miesiąc takiego doła, ale jak @ się skończy, to się jakoś podnoszę i odliczam do owulki znów. W sumie wolę tę pierwszą część cyklu, bo nie muszę czekać na ten cholerny testSunSun lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
To był 11 cs, teraz zaczynam już 12....i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie chciałam, by tak to wszystko wyglądało... I jeszcze lekarz - nie mogę znaleźć żadnego dobrego ginekologa, a chciałabym chociaż na początku leczyć się na NFZ, bo i tak już na same badania pójdzie dużo kasy... Dziś próbowałam porozmawiać z mężem o wspólnej wizycie w klinice leczenia niepłodności i o badaniach nasienia, cóż...owszem, on jest na tak, ale najpierw mam sobie znaleźć ginekologa i iść do niego... super, szukam, czas leci, a jak znajdę lekarza, to upłynie kolejny miesiąc na zrobieniu badań, a w końcu i tak nas skierują do kliniki i tak, bez sensu to wszystko. Mam dziś zdecydowanie gorszy dzień niż wczoraj i naprawdę mam dziś silne myśli, by odpuścić, by dać sobie spokój. Byłam kiedyś taką radosną osobą...a te starania mnie niszczą. Już dawno przestały być czymś magicznym i cudownym, a stały się powodem złości, irytacji, strachu
-
Rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja miałam dwa razy zwrot, kiedy odechciało mi się starań i tego wszystkiego i nawet nie uprawialiśmy seksu, ale dzięki temu nabrałam dystansu i siły na nowe próby.
A co do faceta, to ja bym go postawiła przed faktem dokonanym. Czasem nie da się z nimi inaczejKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualnyCzasem ma sie gorsze dni, zawsze tak jest na poczatku okresu, totalna zalamka i placz. Ale po kazdej burzy wychodzi slonce. Ja staram sie od blisko 4lat (ale M wyjazdowy pol roku w ciagu roku go nie ma)wszystko jest ok i co mam powiedziec, po prostu trudno tak miało byc i robie wszystko co w mojej mocy, wiec nie mam sobie nic do zarzucenia. Jeszcze nie za kazdym razem M trafia na dni plodne i nie moge probowac w kazdym cyklu i jakos mnie to nie zalamuje, idziemy w zyciu najlepsza droga jaka moglismy wybrac, a najwazniejsze jest to ze nam dobrze ze soba ze mam cudownego psiaka, rodzine znajomych itd. Tez mialam wczesniej zalamki, rezygnacja z zycia i seksu, bo po co mam isc do lozka jak dzieci z tego nie bedzie, ale to juz minelo. Nawet gin mi mowil ze za bardzo sie spinam stres i zebym wziela sobie psa, a ja na to, ze juz mam haha. Teraz ide na te monitoringi na luzie nawet mam to w dupie. Wczesniej sie nakrecalam ze wszystko super pecherzyk piekny pekl itd. a pozniej i tak przychodzi@ i tak za kazdym razem, wiec po co sie spinac lepiej sie mile zaskoczyc niz rozczarowac jak @ przylezie.
Cassie nie zalamuj sie wszystko jest w waszych rekach, wiec wszystko da sie zrobic.polkosia lubi tę wiadomość
-
Nie, niestety ze Śląska i to z mniejszego miasta. Dziś wzięłam urlop, przeszłam na nogach całe miasto i znalazłam gina, wizytę mam 30 kwietnia, zobaczymy...Zrobiłam dziś część badań hormonalnych, w 21 dc zrobię resztę, zobaczymy co mi tam powychodzi.
-
nick nieaktualny
-
CassieMK wrote:Nie, niestety ze Śląska i to z mniejszego miasta. Dziś wzięłam urlop, przeszłam na nogach całe miasto i znalazłam gina, wizytę mam 30 kwietnia, zobaczymy...Zrobiłam dziś część badań hormonalnych, w 21 dc zrobię resztę, zobaczymy co mi tam powychodzi.
Nie wiem skąd dokładnie jesteś, ale jakby co to znam dobrą ginekolog od niepłodności w Tychach.CassieMK lubi tę wiadomość
Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
może ja sie wypowiem, staramy się dwa i pół roku,pierwsze pare miesiecy na luzie uczyłam sie dopiero liczenia plodnych nie plodnych poznawania śluzu nic nie wiedziałam, wcześniej sie tym nie przejmowalam, im dłuzej to trwało tym bardziej poznaławlam swoj organizm, wiedziałam ze ból piersi i migrena to objaw @ . tak zleciało tyle czasu oczywiście wycieczki do lekarzy zmiana ich wciąż gdy tylko coś nie pasowało. Myślałam ze po badanich jak bede wiedziała co jest nie tak albo że jest ok bedzie mi łatwiej. Guzik! mimo że 3 miesiące nie sprawdzalam nie liczylam, wykasowałam kalendarzyk z telefonu teraz zaczelam mierzyc temp. i zapisywaać tutaj wkoncu 3ba wszystkiego spróbować...
-
chmurreczkaa, Tychy to trochę daleko, ale jak mi nie wypali lekarz tutaj (wreszcie jakiegoś znalazłam), to się odezwę, dzięki
Dariaa, my też na początku totalny luz blues i poznawanie swojego organizmu, ale to nic nie dało, a mierzenie temperatury też nic nie daje, więc już sama nie wiem... -