35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:właśnie do tego nie chciałabym dopuścić, więc ja go nie obarczam tym, że dzisiaj płodne to ma mnie bzyknąć. ja go zaciągam do łóżka, nie mówiąc nic, a on zadowolony. on mniej więcej tylko wie kiedy co, ale nie dokładnie. czasem sam zapyta jak jest ciekawy.
Widzisz, ja na to nie mam siły, słaba jestem, wiem. -
nick nieaktualnyMargolcia88 wrote:Widzisz, ja na to nie mam siły, słaba jestem, wiem.
Ja nawet wpadłam na myśl, żeby jakoś się oszukaćz tymi dniami płodnymi, i m oszukać, ale to się nie da, mój za bardzo wyedukowany w tej dziedzinie, wie tyle co ja.
stara.krycha lubi tę wiadomość
-
stara.krycha wrote:Dzien przepraszam dobry. Powiedzmy, ze nadrobilam i powiedzmy, ze mam chwile na pogaduszki. Odniose sie do tego, co najlepiej zapamietalam, czyli do czeresni i rosolu. Na permamentnym glodzie wciagnelabym to nawet z jednej miski i zagryzla chlebem ze smalcem. Seks mnie wykonczy, a najgorsze, ze to taki dla zabawy, a nie dla dzieci. Czyli grzesze. Trudno.
Kciukam za badanie dorbie i zaluje, ze nie mam fejsa, skoro tam ciag dalszy wczorajszych przepychanek. Poprzepychalabym sie chetnie, a tu lipa, ni ma z kimTo buty zmienie. Dziekuje za uwage
co do fejsa, my tam tylko w swoim gronie, bez świadków z zewnątrz dyskutowałyśmy, bez przepychanek z innymi.stara.krycha, Aasiula, moremi, kkisia lubią tę wiadomość
-
wiesz, ale w sytuacji kiedy starasz się kilka lat, latasz na badania, tysiące usg, ładujesz kupę kasy, to szkoda jest zaprzepaścić te dni
szczególnie jak lekarz nakazuje szybko wracać na chatę i działać
ComeToMeBaby wrote:właśnie do tego nie chciałabym dopuścić, więc ja go nie obarczam tym, że dzisiaj płodne to ma mnie bzyknąć. ja go zaciągam do łóżka, nie mówiąc nic, a on zadowolony. on mniej więcej tylko wie kiedy co, ale nie dokładnie. czasem sam zapyta jak jest ciekawy.stara.krycha, Margolcia88, moremi, Aasiula, ComeToMeBaby, kkisia, Sabina, efcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:idź do ksiondza Andźeja, jak powiesz, że we wrześniu będzie prokreacja to uzna obecne grzechy za ludzką słabostkę
co do fejsa, my tam tylko w swoim gronie, bez świadków z zewnątrz dyskutowałyśmy, bez przepychanek z innymi.ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnystara.krycha wrote:Aaaa! Margolciu, dziecko, nic nie zrobisz. Jak juz Cie spina dopadla, to nie odpusci, poki nie urodzisz. Mozesz sie pooszukiwac, poprasowac czy tez odpuscic, ale ciocia Krysia swoje wie, nie na darmo na antyki przeszla, bo nie szlo inaczej poluzowac warkoczykow
Ja teraz tym bardziej się stresuję, po tej laparo i wszelkich badaniach, bo wszystko wyszło ok.
No to teraz stres nas wykończy.stara.krycha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:wiesz, ale w sytuacji kiedy starasz się kilka lat, latasz na badania, tysiące usg, ładujesz kupę kasy, to szkoda jest zaprzepaścić te dni
szczególnie jak lekarz nakazuje szybko wracać na chatę i działać
Oooo, mi ostatnio tak właśnie kazał zrobić, i jeszcze białe wino po drodze kupićstara.krycha, Reni, moremi, Aasiula, ComeToMeBaby, kkisia lubią tę wiadomość
-
stara.krycha wrote:Aaaa! Margolciu, dziecko, nic nie zrobisz. Jak juz Cie spina dopadla, to nie odpusci, poki nie urodzisz. Mozesz sie pooszukiwac, poprasowac czy tez odpuscic, ale ciocia Krysia swoje wie, nie na darmo na antyki przeszla, bo nie szlo inaczej poluzowac warkoczykow
ja trochę wyluzowałam jak dostaliśmy wyniki badań, też w sumie wiem, ze szanse dużo mniejsze i nie czekam na @ z przygotowanym zestawem testów, zakładam że i tak przyjdzie, więc luz. A jak nie przyjdzie to będę pozytywnie zaskoczona. Takie trochę antyki Kryśki.Margolcia88, stara.krycha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMargolcia88 wrote:Ja teraz tym bardziej się stresuję, po tej laparo i wszelkich badaniach, bo wszystko wyszło ok.
No to teraz stres nas wykończy.Margolcia88, ComeToMeBaby, Mega, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:no, jest to jakiś sposób, odpuścić ale tak, ze wiesz na pewno że odpuszczone a nie, że "a może się uda".
ja trochę wyluzowałam jak dostaliśmy wyniki badań, też w sumie wiem, ze szanse dużo mniejsze i nie czekam na @ z przygotowanym zestawem testów, zakładam że i tak przyjdzie, więc luz. A jak nie przyjdzie to będę pozytywnie zaskoczona. Takie trochę antyki Kryśki.
No to u mnie zupełnie odwrotnie, teraz dopiero się zaczęło gorsze... -
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:no, jest to jakiś sposób, odpuścić ale tak, ze wiesz na pewno że odpuszczone a nie, że "a może się uda".
ja trochę wyluzowałam jak dostaliśmy wyniki badań, też w sumie wiem, ze szanse dużo mniejsze i nie czekam na @ z przygotowanym zestawem testów, zakładam że i tak przyjdzie, więc luz. A jak nie przyjdzie to będę pozytywnie zaskoczona. Takie trochę antyki Kryśki.ComeToMeBaby, moremi lubią tę wiadomość
-
Aasiula wrote:ech ciezkie te starania ,dlatego ostatnio nic nie mowie i juz
hehehe
wiem, że on chce dla nas dobrze i też się przejmuje tym wszystkim, jeszcze jakbym ja była spięta czy nieszczęsliwa z tego powodu że nam nie wychodzi to dodatkowo martwiłby się jeszcze tym, że ja jestem smutna. po co mu przysparzać zgryzot, jak i dla niego sytuacja pewnie nie jest taka łatwa, szczególnie z tymi wynikami. chociaż- faceci inaczej podchodzą do sprawy. Dla nich posiadanie dziecka siłą rzeczy nie łączy się z obserwacją organizmu, z wyczekiwaniem na test, z ciążą, z macierzyństwem. My jako kobiety mamy całkiem inne podejście do tematu i bardziej musimy się skupiać na swoim organiźmie, oni mogą zawsze i wszędzie więc im to pewnie wszystko jedno kiedy bzykną.stara.krycha, Aasiula lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:dokładnie, ja też nie mówię, chyba że sam zapyta. a on pyta w takim kontekście kiedy ma się przyłożyć do roboty
hehehe
wiem, że on chce dla nas dobrze i też się przejmuje tym wszystkim, jeszcze jakbym ja była spięta czy nieszczęsliwa z tego powodu że nam nie wychodzi to dodatkowo martwiłby się jeszcze tym, że ja jestem smutna. po co mu przysparzać zgryzot, jak i dla niego sytuacja pewnie nie jest taka łatwa, szczególnie z tymi wynikami. chociaż- faceci inaczej podchodzą do sprawy. Dla nich posiadanie dziecka siłą rzeczy nie łączy się z obserwacją organizmu, z wyczekiwaniem na test, z ciążą, z macierzyństwem. My jako kobiety mamy całkiem inne podejście do tematu i bardziej musimy się skupiać na swoim organiźmie, oni mogą zawsze i wszędzie więc im to pewnie wszystko jedno kiedy bzykną.
No widzisz, a mój nie, mój skupia się tak samo jak ja, jakby był moim ciałem. -
Margolcia88 wrote:Ja nawet wpadłam na myśl, żeby jakoś się oszukać
z tymi dniami płodnymi, i m oszukać, ale to się nie da, mój za bardzo wyedukowany w tej dziedzinie, wie tyle co ja.
metoda ta ma jednak taką "wadę" że trzeba by było się dość często bzykać, żeby momentu nie przegapićstara.krycha, Margolcia88, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:no a jakbyś odstawiła wykres, nie mierzyła tempki, odłożyła termometr i paski ovu do szuflady? ja podczas nieobecności m tak zrobiłam z obecnym wykresem i nie wiem nawet w jakim dniu jestem, gdybym nie musiała czegoś zanotować to bym wiedziała tylko mniej więcej kiedy mam mieć tampony w pogotowiu
metoda ta ma jednak taką "wadę" że trzeba by było się dość często bzykać, żeby momentu nie przegapićComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
Reni wrote:wiesz, ale w sytuacji kiedy starasz się kilka lat, latasz na badania, tysiące usg, ładujesz kupę kasy, to szkoda jest zaprzepaścić te dni
szczególnie jak lekarz nakazuje szybko wracać na chatę i działać -
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:no a jakbyś odstawiła wykres, nie mierzyła tempki, odłożyła termometr i paski ovu do szuflady? ja podczas nieobecności m tak zrobiłam z obecnym wykresem i nie wiem nawet w jakim dniu jestem, gdybym nie musiała czegoś zanotować to bym wiedziała tylko mniej więcej kiedy mam mieć tampony w pogotowiu
metoda ta ma jednak taką "wadę" że trzeba by było się dość często bzykać, żeby momentu nie przegapić
Nie da rady, ja i bez wykresu i pasków poznam po wydzielinie, poza tym u mnie to działa dość regularnie.Reni, ComeToMeBaby, kkisia lubią tę wiadomość