35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
wiem Aga ja poprostu chciałabym mieć chociaż jedno dziecko
i dlatego mam taką siłę do walki
a na razie pozostaje mi tylko pies
agafbh wrote:Reni gratuluję wytrwałości, my po ponad dwóch latach starań w tym ponad roku pod "obserwacja" i ze wspomaganiem, powoli czujemy się zmęczeni i jeszcze te wyniki, z niewiadomych przyczyn u mnie tsh sie nagle spitoliło a u męża ruchliwość...
bliska77, Lucky, samira, anek42, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:wiem Aga ja poprostu chciałabym mieć chociaż jedno dziecko
i dlatego mam taką siłę do walki
a na razie pozostaje mi tylko piessamira, megan8, anek42, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
aaa to spoko został Ci jeszcze rok
więc nie możesz się poddaćagafbh wrote:powiem Ci prawdę, ze gdybym nie miała córki też walczyłabym za wszelką cenę, drugiego dziecka pragnę tak samo jak tego pierwszego ale juz nie będę "się zabijać" ale przykro mi będzie bardzo. A zmęczeni jesteśmy, bo o pierwsze dziecko walczyłam ponad 3,5 roku teraz juz prawie 2,5 a szkoda gadac, nie ja pierwsza i nie ostatniabliska77, Lucky, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
czesc.Moglybyscie kuknąć na moj wykres?Bo ja juz nie mam pojecia co sie tam dzieje...
-
nick nieaktualny
-
czesc dziewczyny
Agafbh kochana przytulam,mam nadzieje ze uda się zajść w ciaze bez zabegu a jeżeli już będzie potrzebny ze uda se za 1 razem
Reni za cebie tez trzymam kciuki,zreszta za wszystkie was
Inesko kochana mysle o tobie
ja wracam do zywych,najpierw remont mieszkania potem turnusy gości(zalety mieszkana nad morzem)ale już wakacje się koncza to i trochę gości mniej
zaraz uciekam do dentystki,nienawidze tego ale sila wyzsza bo strasznie leca mi żeby w tej ciazyReni, bliska77, Lucky, samira, megan8 lubią tę wiadomość
-
witaj
jak dla mnie bezowulacyjnyale na 100% nie powiem i te krwawienia..
wenus wrote:czesc.Moglybyscie kuknąć na moj wykres?Bo ja juz nie mam pojecia co sie tam dzieje...bliska77, Lucky lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
a moze ja juz cholera przekwitam czy co....
Lucky, Iwone lubią tę wiadomość
-
witam Was poniedziałkowo
Wenus, dziwne te bardzo niskie temperatury? to u Ciebie norma, czy tylko w tym cyklu, wg mnie też hormony nie pracują prawidłowo, nie ma nawet podejścia do owu, no i te plamienia...
Kiedy ostatnio robiłaś komplet badań i jakie miałaś wyniki?
Reni gratuluję podejścia, myślę tak samo, nie zamierzam sie poddawać, chociaż czasem jest ciężkobliska77 lubi tę wiadomość
-
nie bardzo wyobrażam sobie staranie się totalnie bez wspomagaczy(witamin, leków) gdy mijają kolejne miesiące i cudu brak
myślę że można sobie na to pozwolić gdy ma się 10 lat starań przed sobą, a nie gdy się liczy każdy miesiąc
ja nie chcę sobie pluć w brodę, że byłam mądrzejsza niż lekarz i chciałam naturalnie czekać na cud, gdy najwyraźniej coś jest nie tak
ilu ciąż by nie było w ogóle, gdyby dziewczyny chciały tak tylko z folikiem czekać w nieskończoność
niestety, nasze ciała nie są doskonałe, czasem coś zaczyna się walić wcześniej, czasem później,
mała korekta bywa receptą na sukces
jeżeli mój lekarz mówi, że na tym etapie musimy sobie czymś pomóc, to ja mu wierzę
gdybym miała 22 lata i chciałby mi pakować Clo, to zastanawiałabym się czy na pewno mi to potrzebne
tak samo gdyby teraz lekarz mi powiedział - trzeba wyluzować i uprawiać seks i cierpliwie czekać,
no można tak, rok, dwa ale jak długo, do pięcdziesiątki?????
próbowaliśmy sami ze sobą, nie wyszło, to szukamy pomocy u specjalistybliska77, megan8, samira, Mango, Iwone lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLucky, masz rację z tymi lekami, a co do podejścia, cóż do niedawna miałam takie samo jak Reni
, oby Wam sie nie zmieniło. My i tak już dawno wyznaczyliśmy sobie granicę czasową zeby nie trwało to w nieskończoność takze jeszcze kilka miesięcy przed nami, co przyniosą to sie okaże
Lucky, Lucky, samira lubią tę wiadomość
-
Cześc Dziewczyny
Ja mam podejście jak Lucky- szkoda mi czasu, zresztą go juz za duzo nie mam....Nie mam żadnego problemu z zażywaniem leków, oprócz lęku przed przytyciem - ale to zawsze można cofnąć...innych powodów nie widzę i nie rozumiem jak można rezygnować z leków, w przypadku, kiedy mogą pomóc? W imię czego? Ekologii?
Agusia - może inseminacja wystarczy..podrasują Ci te jajka konkretnie i może się uda...bliska77, Lucky, megan8, Mango lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Lucky, masz rację z tymi lekami, a co do podejścia, cóż do niedawna miałam takie samo jak Reni
, oby Wam sie nie zmieniło. My i tak już dawno wyznaczyliśmy sobie granicę czasową zeby nie trwało to w nieskończoność takze jeszcze kilka miesięcy przed nami, co przyniosą to sie okaże
Aguś trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki
po prostu musi się Wam udać
zasługujecie na wszystko co najlepsze, czyli na zdrowe piękne dziecko
będzie dobrze!bliska77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ale to nie tak, że rezygnuję całkowicie z leków..
poprostu stwierdzam, że na razie nie będę symulować i robić HSG w grudniu
jestem na etapie kupowania mieszkania i wiele nerwów mnie kosztują te wszystkie formalności itd a jeszcze dobrze nie zaczęłam no i przeprowadzka to będzie dopiero walkabo mój mąż będzie chciał zczyścić moje skarby a ja mam dużo pamiątek jeszcze z dzieciństwa
no i w związku z tym stwierdzam, że ciąża a tym bardziej słaba, która będzie wymagała leżenia nie jest wskazana więc teraz przez dwa msce zdaję się na naturę .. a kto wie może los mi podaruje mały prezent na parapetówkę
wrócę do monitoringów za miesiąc, dwa i wtedy pewnie będziemy stymulować
zobaczę w następnym cyklu jak te tempki się zachowają
temp na dworze zrobi się w końcu umiarkowana więc skończą się też kłopoty ze snem (mam nadzieję)
ja w sumie zaczęłam poważne staranie z ginem w tle w kwietniu tego roku więc powiedzmy, że akurat w X będzie pół roku
Bozia3 wrote:Cześc Dziewczyny
Ja mam podejście jak Lucky- szkoda mi czasu, zresztą go juz za duzo nie mam....Nie mam żadnego problemu z zażywaniem leków, oprócz lęku przed przytyciem - ale to zawsze można cofnąć...innych powodów nie widzę i nie rozumiem jak można rezygnować z leków, w przypadku, kiedy mogą pomóc? W imię czego? Ekologii?
Agusia - może inseminacja wystarczy..podrasują Ci te jajka konkretnie i może się uda...bliska77, Lucky, Iwone lubią tę wiadomość
-
moje cykle zazwyczaj miescily sie w przedziale 30-36 dni,czasami zdazaly sie potkniecia ze nawet 40 i wiecej ,ale to bylo rzadko.Ale jak juz przyszla @ to zawsze 5 dni i wszystko gralo,a teraz nie wiem co jest...Ostatnia @zaczela sie 14.07 ale nie byla "normalna"wlasciwie niewiele ze mnie wylecialo...No ale teraz to juz calkiem do dupy.Włascieie zadnego krwawienia tylko jakies marne plamienie w zasadzie widoczne tylko na papierze toaletowym.I tak ciagnie sie juz kolejny dzien...
samira, Mango lubią tę wiadomość
-
Wenus, jak możesz, podejdź do ginekologa, może jest chwilowe zawirowanie hormonalne, może 1-2 cykle z tabletkami i wszystko wróci do normy...
nie masz czasem policystycznych jajników?
wg mnie potrzebne usg (żeby sprawdzić endometrium i jajniki) i badania hormonalne
trzymam kciuki
nie no Reni, starania od kwietnia, to króciutko, co innego zdecydować że 2-3 miesiące próbujemy bez leków, a co innego podjąć decyzję że albo naturalnie albo wcale
my ten pierwszy etap mamy dawno za sobą, tego drugiego nigdy nie będzie
albo nam się uda z pomocą, albo nie
nie wyznaczamy żadnego deadline
co ma być to będzieReni, bliska77, Iwone lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLucky wrote:Wenus, jak możesz, podejdź do ginekologa, może jest chwilowe zawirowanie hormonalne, może 1-2 cykle z tabletkami i wszystko wróci do normy...
nie masz czasem policystycznych jajników?
wg mnie potrzebne usg (żeby sprawdzić endometrium i jajniki) i badania hormonalne
trzymam kciuki
nie no Reni, starania od kwietnia, to króciutko, co innego zdecydować że 2-3 miesiące próbujemy bez leków, a co innego podjąć decyzję że albo naturalnie albo wcale
my ten pierwszy etap mamy dawno za sobą, tego drugiego nigdy nie będzie
albo nam się uda z pomocą, albo nie
nie wyznaczamy żadnego deadline
co ma być to będzie, jednak
Lucky lubi tę wiadomość