35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Pogloski o mojej hospitalizacji są mocno przesadzone..
Dziwne, ale prawdziwe.
W zeszłym tygodniu w weekend miałam jakąś biegunkę, trwała do wtorku.. we wtorek wieczór pojechaliśmy na działkę, bolało mnie jakoś w klatce piersiowej, ciśnienie wieczorem nie bardzo, stwierdziliśmy, że jak rano tak będzie jedziemy do szpitala..
rano nie było na ten temat rozmowy, bo obudziłam się gdyż coś mi się do łydki dobierało, wyrwałam, ujebało mnie - chyba taka wielka mrówa ze skrzydłami, albo osa..
bolało tak, że słów brakło, coś z nogi wyrwałam,zakładałam, że to żadło, ale jeszcze wolałam poprawić
mówię do małza - śsij i wypluj!
ten się pyta - jak?
mówię - jak jak? normalnie!
a on, że nigdy tego nie robił...
płetwy mi opadły, choć w sumie powinnam się cieszyć, hehe
mówię - śsij i tyle..
czułam się jakbym gwałciła kolonistę na obozie męskim..
potem leżałam wk.. na łóżku noga puchła, mnie natura wezwała do ubikacji..
zwlokłam się i zaczęłam zsuwać się ze schodów, bo u rodziców tam są takie powycinane, normalnie trudno się schodzi i można kark złamać..
nie wiedziałam czy trzymać się za nogę, brzuch, tyłek czy jednak za poręcz..masakra..
jak wyszłam z wc małż siedział blady i stwierdził, że może jednak pójdę do szpitala, bo tam będę bezpieczna..
heheWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 12:32
ComeToMeBaby, ania.g, efcia, kapturnica, Arwena, iwcia77, anna maria, Aasiula, gosia7122, malgos741, Mega, moremi, caffe lubią tę wiadomość
-
Wróciliśmy w środę do domu, brzuch mi się zmniejszył o połowę, dwa kilo zeszły, mały w czwartek znowu zaspał..
Pojechaliśmy na ktg do mojej ginki, raczej kiepskie a ponieważ moja ginka idzie na urlop, to powiedziała, że w piątek mam iść na patologię.
Oczywiście musiałam "tylko jeszcze..."
gdybym tak pracowała w domu, sprzątała, układała choćby jeden tydzień, zamiast jednego dnia to bym była urządzona, ale ja muszę mieć noż na gardle..
do wieczora w piątek harowałam i juz w sobotę rano karnie z torbami pojechałam do swojego szpitala...
ComeToMeBaby, macduska, ania.g, efcia, kapturnica, Arwena, iwcia77, anna maria, gosia7122, Mega, moremi lubią tę wiadomość
-
Jestem
Kontrola jest co 3 msce czy nie ma przerzutow
Nie ma
Boże jak się cieszę!
Dzięki za kciukikrycha.stara, iwcia77, ComeToMeBaby, ania.g, Heretyczka, Arwena, Elfik, efcia, Dziobak, anna maria, gosia7122, gretka, malgos741, paszczakin, Mega, moremi, caffe, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
macduska wrote:Bry.
W środku nocy obudził nas komar sadysta. Cholernik bzyczał, gruzł i bzyczał na zmianę. Szlag nas trafiał.
Się okazało, ze nie ma prądu więc zatłuc gada było cięzko.
Usnęliśmy dopiero jak słońce wzeszło i Waciak drania utłukł poduszką.
witam niedzielnie
Jak widze takie maluchy swiezo po porodzie to sie wzrucham...hurmony jak nic ...Wotjus witaj ludku maly
Peppa- jak sytuacja na froncie
Elf- dzie ty jestes?
Morek ty w ciazy i musisz porzadku i regulaminu w bloku pilnowac..no swiat sie konczy..a maz nie mogl zejsc?krycha.stara, macduska, Elfik, efcia, Dziobak, Mega, moremi lubią tę wiadomość
-
krycha.stara wrote:Powiem jej w prostych zolnierskich slowach: wypierdalaj!
zdaj mi potem raport
krycha.stara, iwcia77, Elfik, moremi lubią tę wiadomość
-
sorki za powieść w odcinkach, zaraz się cofnę poczytam posty
w szpitalu posiedziałam sobie na izbie, w końcu święto, parę cieżąnych było..
i się zaczęło..
moje skierowanie jest sprzed dwóch tygodni, to co ja robiłam? tłumaczę...
a nie ma, że pilne, krwawień nie ma, tu się czeka na miejsce, ale mnie zbadają..
byłam po dwóch kawach (krótka noc) i młody szalał jak rzadko..
pielęgniarka się pyta czy czuję ruchy
a młody postanowił zrobić srubę i na koniec zamachać płatwami!
gołym okiem było widać fale na moim brzuchu i pukanie po prawej.
Patzrymy na ten brzuch obie, popatrzyłysmy na siebie i co miałam powiedzieć, że nie? musiałabym być sparalizowana żeby tego nie czuć..
potem badanie ktg - super
badanie ciśnienia u mnie - książkowe
badanie tętna dziecka - każdemu takiego zyczyć..
badanie na samolocie - szyjka ok, płyn jest..
normalnie w gablotę mnie zapakować z opisem "modelowa ciąża"..
Lekarz patrzy na mnie jak na hipochondryka lub psychiczną..
Gdyby zrobili usg pewnie by spuścili powietrze na widok mojego krasnala, ale..
tłumaczę, że obydwoje moi ginowie kazali mi od 36 tc być na patologii.
Oferują mi miejsce na czwartek
piszę do mojej ginki, ona odpisuje, że sprawdzała, nie ma miejsc
Ustalamy, że ponieważ w poniedziałek mam od dawna zapisaną wizytę u ordynatora to on ustali czy mam czekać do czwartku czy już się kłaść..
w sumie to chyba zadowolona spitalam ze szpitala do domu
Wracałam do domu godzinę (maraton w Gdańsku) kosztowała mnie ta wycieczka taxi 80 zł..
nie tak łatwo się dostać do szpitala...
u mnie ważne są przepływy, których mi nie sprawdzono teraz, ale nie powiem - zajrzałam na patologię - w domu fajniej!
która to pisała, że urodze po terminie?ania.g, efcia, ComeToMeBaby, iwcia77, anna maria, macduska, Aasiula, gosia7122, Mega, moremi, caffe lubią tę wiadomość