35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyReni, jeśli to ojciec go rozkręcał to zwróciłabym uwagę ojcu.
Zreszta to tez zależy. Jesli u gospodarzy w domu i to ich dziecko to moze nalezałoby zcierpieć? Chociaż ja zazwyczaj stanowczo acz delikatnie odsyłam towarzystwo do innego pokoju.
Mnie strasznie denerwuje jak siedzi 20 dorosłych osób i nie mozna słowa zamienić bo dzieciury się drą przy stole.
U nas jest tak, ze jedza przy stole, siedza itp, ale wszelkie zabawy to już jak najdalrj od gości.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 13:49
Reni, megan8, moremi, gosia7122, Mega, ComeToMeBaby, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Reni wrote:wracając do dzieci
ostatnio byłam na imprezie ok 20 osób + dziecko ok 2 lat chyba
dzieciak skakał, wściekał się, jak to dzieci mają w naturze, grał w piłkę prawie przy stole i przeraźliwe darł ryja. To było straszne. Jak zarzynane zwierze!
Nie dało się rozmawiać. Oczywiście rodzice i najbliższa rodzina typu babcie uśmiechnięte od ucha do ucha, że dzieciątko takie kurwa radosne
i teraz pytanie do Was
czy rodzice nie powinni reagować? (nie przeczytałam jeszcze książek od Matki3 - na razie jestem na etapie niemowlątwięc jeszcze nie wszystko wiem
)
czy byłoby nietaktem zwrócenie uwagi dziecku czy lepiej rodzicom?
nie tylko ja zauważyłam, że dziecko przesadza
miałam ochotę przytrzymać jego głowę w wiaderku z wodą, gdzie chłodziły się butelki
drogie bravo doradź co robić w takiej sytuacji, żeby nie uszkodzić dziecka czy jego rodziców
se temat poszukały ...
jak jestem na imprezie z małą to staram się w porę zapobiec wyciu
danonki ,soczki ,zabawki ,zawsze zabieram jej podusię do spania - działa
ale są sytuacje kiedy chcę żeby płakała" - długa kolejka na poczcie lub po urzędach raczej mi nie na rękę wtedy robię żeby płakała i się darła
"
obcych wrzasków też nie cierpię
BISCA, krycha.stara, moremi, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:mam dla Ciebie fajoskie szpile
Ostatnio widziałam taka młoda dziunię. Chuda jak patyk, zero cycków i tyłka, nogi jak dwa papierosy typu light i na niebotycznie wysokich butach typu " buty razem z podłogą". Grubaśna podeszwa i do tego gigantyczny kołkowaty obcas. Szła jak biblijny paralityk tuż po uzdrowieniu.
Dramat.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 14:00
Reni, BISCA, megan8, krycha.stara, Heretyczka, kapturnica, Dziobak, moremi, Mega, ComeToMeBaby, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
macduska wrote:Płacz z powodu faktycznej krzywdy, urazu, bólu łamie mi serce do dziś. Jojczenie i kwękanie doprowadza mnie do szału. Na szczęście moi synowie marudzili niezbyt często.
To ja na świeżo-tak jak u Duski. W odbiorze obcych dzieci nic się nie zmieniło dalej iryt. Swoje irytuje nieziemsko jak piszczo-placze, nawet jak ma powód. Bo to boli w uszy..
BISCA, krycha.stara, macduska, Mega, ComeToMeBaby, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
ej no Paszcza
miałam nadzieję, że to się rodzi z dzieckiem miłość do dzieci
mówi się językiem matki itd..
czyli co nie przejdzie ta niechęć
ooo niekrycha.stara, paszczakin, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:ej no Paszcza
miałam nadzieję, że to się rodzi z dzieckiem miłość do dzieci
mówi się językiem matki itd..
czyli co nie przejdzie ta niechęć
ooo nie
Ja, jak miałam dość starań o dziecko, przystawalam w Ikea kolo tego kącika, gdzie się bachory odstawia. 2 minuty i pojawiała się myśleć czy ja na bank chce dziecko?
Ale wiesz... Moje nie będzie bachoremkrycha.stara, Reni, BISCA, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
krycha.stara wrote:Czyli korki do uszu. Duzo korkow
No niestety nie - bo trzeba na ten płacz zareagować. No chyba ze się preferuje system "niech się wyplacze".
Po mnie np rodzina jeździ, że siedzę z dzieckiem, jak zasypia. Ze powinno samo. I że jak się przebudza, to poglaszcze, coś powiem. Trwa to od 2 minut przez średnio 10, czasami 40 (rzadko). Ale dzięki temu Adaś nie płacze w łóżku. Nigdy. Budzi się np o 4 rano i do 6 leży, przysypia, gada, fika. W nocy tez jak się obudzi, to zasypia znowu sam. Bo nigdy mu tam źle, samotno-smutno nie było..
Takze ja wolę te 10 minut poświęcić, pogadać z dzieciem o problemach świata i mieć potem spokój na cała noc.. On jak zasypia, to się przez sen uśmiecha..Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 14:46
macduska, krycha.stara, BISCA, peppapig, ania.g, Mega, Bozia3, ComeToMeBaby, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:Ja, jak miałam dość starań o dziecko, przystawalam w Ikea kolo tego kącika, gdzie się bachory odstawia. 2 minuty i pojawiała się myśleć czy ja na bank chce dziecko?
Ale wiesz... Moje nie będzie bachorem
Bachory to tylko i wyłacznie cudze!BISCA, paszczakin, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny