35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj M byl kilka razy w okolicach Bialegostoku i za kazdym razem jak biora go na kolacje czy obiad to wlasnie zachwalaja kartacze. On za pierwszym razem jak uslyszal ze to jest cos w rodzaju pieroga to chcial zamowic kilka (tak jak w normalnej porcji jest) no bo przeciez jednym sie nie naje no i mieli z niego ubaw bo jak w koncu dostal tego jednego wielkiego kartacza to sie mocno zdziwil no i ....starczylo mu:-)
caffe wrote:Ja jadłam w tym roku w okolicach Drohiczyna, były pyszne
więc wczoraj mnie tak jakoś naszło i poszukałam przepisów.
Tak, robi się z ziemniaków surowych i gotowanych, a nadziewa się surowym mielonym mięsem.
caffe, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Ja jadłam wielkości jakby dwóch pyz, więc dałam radę zjeść tylko 3Viola wrote:Moj M byl kilka razy w okolicach Bialegostoku i za kazdym razem jak biora go na kolacje czy obiad to wlasnie zachwalaja kartacze. On za pierwszym razem jak uslyszal ze to jest cos w rodzaju pieroga to chcial zamowic kilka (tak jak w normalnej porcji jest) no bo przeciez jednym sie nie naje no i mieli z niego ubaw bo jak w koncu dostal tego jednego wielkiego kartacza to sie mocno zdziwil no i ....starczylo mu:-)
ale były pyszne 
Nie wiem tylko czy się juz ziemniaki do tego nadają, czy nie są za młode i czy się będą lepiły. No ale cóż, spróbuję bo język już mam przy podłodze
Podobno przepyszne są też odsmażane, więc zrobię ich więcej żeby na jutro zostało.
bliska77, Mango lubią tę wiadomość
-
Z mlodymi ziemniakiami faktycznie jets roznie, ale mysle ze wystarczy je dobrze odcisnac z wody na sitku. Ja w ostatnia sobote robilam placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym i przy pierwszej porcji nie odcisnelam wody wiec cala kuchnia byla zachalapana pryskajacym tluszczem....
musze kiedy sprobowac tych kartaczy...
caffe wrote:Ja jadłam wielkości jakby dwóch pyz, więc dałam radę zjeść tylko 3
ale były pyszne 
Nie wiem tylko czy się juz ziemniaki do tego nadają, czy nie są za młode i czy się będą lepiły. No ale cóż, spróbuję bo język już mam przy podłodze
Podobno przepyszne są też odsmażane, więc zrobię ich więcej żeby na jutro zostało.
caffe, bliska77, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Własnie to jest ten ból z młodymi ziemniakamiViola wrote:Z mlodymi ziemniakiami faktycznie jets roznie, ale mysle ze wystarczy je dobrze odcisnac z wody na sitku. Ja w ostatnia sobote robilam placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym i przy pierwszej porcji nie odcisnelam wody wiec cala kuchnia byla zachalapana pryskajacym tluszczem....
musze kiedy sprobowac tych kartaczy...
ale kupię gazę i je odsączę mocniej.
A tak w ogóle to polecam Wam zrobienie sobie musu owocowego na wzór koktajlu z truskawek. Ja zrobiłam sobie mieszany ze śliwek, jabłek i gruszek. Wszystko podsmazyłam na wolnym ogniu z dodatkiem odrobiny wody i cukru, przetarłam skórki i dodałam śmietany. Pychotka
bliska77, Mango lubią tę wiadomość
-
Ja to lubię jeść jak ktoś przygotujeDorka71 wrote:moja teściowa robi najlepsze na świecie a rozmiarowo są takie, że zjadam jednego i ciężko mi popić barszczem
hasło "dziewczęta" to takie zboczenie zawodowe (szkoła średnia)
Każdy ma jakieś swoje zboczenia zawodowe
Mango lubi tę wiadomość
-
Caffe, zgadzam sie z Toba w 100%. Ja moge wtedy zjesc nawet ozorka, no moze przesadzilam, ale zjem wszystko i bedzie mi smakowac bylebym nie musiala gotowac...
caffe wrote:Ja to lubię jeść jak ktoś przygotuje
Każdy ma jakieś swoje zboczenia zawodowe
caffe, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dokładnie tak mamViola wrote:Caffe, zgadzam sie z Toba w 100%. Ja moge wtedy zjesc nawet ozorka, no moze przesadzilam, ale zjem wszystko i bedzie mi smakowac bylebym nie musiala gotowac...

ja nieraz jak gotuję to mi się nie chce zjeść bo się narobię, nasmakuję i potem już mi się nie chce jeść.
Mango lubi tę wiadomość
-
...a jak gotuje na impreze to pozniej w ogole nie jem bo mam stresa czy jest dobre, czy bedzie wszystkim smakowac itd....
caffe wrote:Dokładnie tak mam
ja nieraz jak gotuję to mi się nie chce zjeść bo się narobię, nasmakuję i potem już mi się nie chce jeść.
caffe lubi tę wiadomość
-
Też tak mam, narobię się, nastresuję i w efekcie nie jemViola wrote:...a jak gotuje na impreze to pozniej w ogole nie jem bo mam stresa czy jest dobre, czy bedzie wszystkim smakowac itd....
ja lubię eksperymentować w kuchni i się nie boję robić czegoś pierwszy raz na spotkanie ze znajomymi lub rodziną. Staram się wymyślić zawsze coś nowego i zaskoczyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2013, 10:16
Viola, bliska77, Mango lubią tę wiadomość
-
No własnie,ale dlaczego on mi kazał przyjsc koło 8 dnia?Powiedzial,że wtedy zobaczymy i jak cos bedzie nie tak to mi cos da-moze miał na mysli jednak cos innego?Ja w sumie mam długie cykle bo ponad 30 dni,a ostatnio to juz wogóle jakis kosmos,ale jeszcze nigdzie nie wyczytałam ,zeby któras z dziewczyn tak pózno z tym zaczynała...agafbh wrote:Wenus wszystko zależy od długości cyklu i jego faz, róznie się bierze, ja np biorę od 2 do 6dc raz brałam od 1 do 5go a spora grupa dziewczyn bierze od 3 do 7 lub od 5 do 9 dc

Pozdrawiam i miłego dnia dla wszystkich:)
caffe, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Ja mam brać od 3 do 7 dc. Ale skoro Ty masz dłuższe cykle, to wydaje mi się, ze powinnaś zacząć brać później. Mnie gin reguluje cykl do 28 dni z ponad 36, więc u mnie to jest logiczne.wenus wrote:No własnie,ale dlaczego on mi kazał przyjsc koło 8 dnia?Powiedzial,że wtedy zobaczymy i jak cos bedzie nie tak to mi cos da-moze miał na mysli jednak cos innego?Ja w sumie mam długie cykle bo ponad 30 dni,a ostatnio to juz wogóle jakis kosmos,ale jeszcze nigdzie nie wyczytałam ,zeby któras z dziewczyn tak pózno z tym zaczynała...
Pozdrawiam i miłego dnia dla wszystkich:)
Może dopytaj.
bliska77 lubi tę wiadomość
-
Też lubię urzędować w kuchni....a mój M to jeszcze bardziej - i właśnie eksperymentuje mocno.....ja to lubię - bo lubię dziwactwa jeść...a już krewetki w jego wykonaniu to mogę jeść tonami...caffe wrote:Też tak mam, narobię się, nastresuję i w efekcie nie jem
ja lubię eksperymentować w kuchni i się nie boję robić czegoś pierwszy raz na spotkanie ze znajomymi lub rodziną. Staram się wymyślić zawsze coś nowego i zaskoczyć 

Caffe jak tak Cię czytam...to chyba ta Twoja kuchnia by mi pasowała.....
a już ten mus....pycha...ale niestety przy Tobie, to 15 kg do przodu w dwa miesiące pewnie..
caffe, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bozia, no właśnie powiedział mi że nie było jajca. Widział pęknięte, niby wchłaniające się jajo z poprzedniego cyklu i nawet upewniał na wydrukach usg się czy to to samo jajo. I niby to samo bo w tym samym miejscu.Bozia3 wrote:Caffe - tak pięknie poszła Ci tempka w górę...na pewno nie było żadnego jaja???
Sama teraz zgłupiałam, bo poprzedni cykl był bezowulacyjny i to by się potwierdzało z wykresem, a teraz takie bum. I jak robiłam test owulacyjny to fakt ta druga kreska była lekko jasniejsza, ale wyraźna. Nigdy na testach z allegro one nie były takiej samej intensywności.
Powiedział mi, że w tym cyklu nie ma już sensu robienia monitoringu więc nie robię.
Ja jeszcze myślałam, że jak miałam późne owulacje, to 10dc nic nie może być i może ta owu będzie później. Ale z drugiej strony skoro skraca mi cykle, to bez sensu zeby była późno.
No nic, trwam w niepewności.
Ale zatokę Douglasa miałam wolną, to ma znaczenie? Endometrium było super.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2013, 11:11
bliska77, Mango, megan8 lubią tę wiadomość
-
Kurde Lucky, z takimi wykresami to co miesiac powinnas byc w ciazy. Co jest nie tak?
Lucky wrote:
sorki że nawalam z witaniem się i pisaniem
ale odebrałam właśnie betę, ujemną

szkoda słów
pozdrawiam wszystkie i miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2013, 11:13
bliska77, caffe, Lucky lubią tę wiadomość






