35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Buongiorno bellissime donne
Dorbie- jak czytalam twoj dlugi post to widzialam w nim siebie ( no tylko nie w ciazy) . dzis wraca Alojz z 3- dniowego szkolenia w Neapolu...korba, korba i armagedon w chacie- nie ogarniam malego mieszkania i malego Ivo..do tego mam tyle do zrobienia ( telefony do wykonania, umowic sie na wizyte , do doktorka po skierowanie- takie male pierdoly a nie mam jak tego zrobic..dziecko jest o krok za mna wszedzie, malo spi ( teraz jakies 30 min) i ciezko mi samej ogarnac ta moja zagrode i tez jestem sfrustrowana , ze mam / musze tyle zrobic a nie mam jak , bo nikt mnie przy Ivo nie zmieni
. do tego czuje fizyczny brak pomocy tesciowej ( nie moze prowadzic auta, bo bierze leki antypadaczkowe) i dzis znowu ja przyjeli na hospitalizacje do szpitala po srodowym rezonansie, wiec dupa zbita...
Kapta- Maksio jest przesliczny
Simba, ania.g, macduska, Aasiula, Dziobak, kapturnica, gosia7122, moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sandra80 wrote:na pewno po invitro, po co czepiać się słówek?
Po co czepiać się Simby?
Laska pisze chaotycznie. Stymulacje różne są - ona akurat nie pisze nic o in vitro - może chodziło jej o 5 jajek po stymulacji, a nie embrionów? Wyprodukowaliśmy. Kto wyprodukował? Ona z woźnym Henkiem? W jakiej klinice? Ile ma lat?
Reni, Dziobak, Mimbla, Mala79, BISCA lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:nie da się....piszę o tym po raz dziesiąty ....NIE ....DA...SIĘ
jeśli w cytowanym poście jest coś do usunięcia..to nie można tego edytować - usunąc trzeba cytowany post i odpowiedź.....Simba, Bozia3, kapturnica, moremi lubią tę wiadomość
-
SolarPolar wrote:Nie moge sie przelamac by zostawic kobiete sprzatajaca sama w moim domu. A w sobote jak jestesmy w domu krecilaby sie jakas obca ? Jakos nie moge wiec zapier.... Glupia ja.
Nasz przychodzi jak M jest w domu, ale on wtedy zabiera twixy na spacer.
Ale jak się już przełamiesz...To będziesz zadowolonaiwcia77, Aasiula, Dziobak, moremi, BISCA lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Dopytuje.
Po co czepiać się Simby?
Laska pisze chaotycznie. Stymulacje różne są - ona akurat nie pisze nic o in vitro - może chodziło jej o 5 jajek po stymulacji, a nie embrionów? Wyprodukowaliśmy. Kto wyprodukował? Ona z woźnym Henkiem? W jakiej klinice? Ile ma lat?
Ja się nie znam na procedurze in-vitro, ale też mi się wydaje, że chodziło o te jajka. Czy jej mąż jest woźnym i czy ma na imię Heniek nie wiem, bo to nie moja koleżanka, żeby zapytać.
Chodziło mi o to żeby Miśka pocieszyć, że może się udać na własnych jajkach.
iwcia77, Bozia3, ComeToMeBaby, Aasiula, BISCA lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Rozumiem - wpuszczenie innej samicy na Twoje terytorium
Nasz przychodzi jak M jest w domu, ale on wtedy zabiera twixy na spacer.
Ale jak się już przełamiesz...To będziesz zadowolonaiwcia77 lubi tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Ja się nie znam na procedurze in-vitro, ale też mi się wydaje, że chodziło o te jajka. Czy jej mąż jest woźnym i czy ma na imię Heniek nie wiem, bo to nie moja koleżanka, żeby zapytać.
Chodziło mi o to żeby Miśka pocieszyć, że może się udać na własnych jajkach. -
SolarPolar wrote:Przy 160 mozna sie urobic. Jeszcze masz dzialke po byku! Nie zaznasz lenistwa:-)
caffe mnie przekonała do lasu, a Ty powiedziałaś, żebym spełniała marzenia - bo to realne jest..jak narzekałam, że mieszkam w mieście i marzy mi się dom pod lasem....no to Was posłuchałam i się to dzieje..a nie wierzyłam, że kiedyś się to uda...Simba, Dziobak, Reni, kkisia, caffe, moremi, gosia7122, BISCA lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:mnie nie stać...ale zazdroszczę takiej możliwości - super sprawa...
Nie wiem ile w PL kosztuja Panie do sprzatania, tutaj to jest 9,50 EUR/godz, reszte doplaca Panstwo, a ja moge czesc tych wydatkow odpisac od podatkow.
Jesli w PL jest to koszt 15 zl za godzine to za 3 masz 45 zl (zrezygnuj z tranu)
Miesiecznie 90 zl.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2015, 14:19
Bozia3, Dziobak, Bursztyn, moremi, iwcia77, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySimba wrote:Mnie tez sie wydawalo, ze nie, ale skoro jest to koszt 3 butelek dobrego wina, to wole z tego zrezygnowac niz tracic czas na sprzatanie, prasowanie w weekendy - wole go spedzic z dziecmi.
Nie wiem ile w PL kosztuja Panie do sprzatania, tutaj to jest 9,50 EUR, reszte doplaca Panstwo, a ja moge czesc tych wydatkow odpisac od podatkow.
Jesli w PL jest to koszt 15 zl za godzine to za 3 masz 45 zl (zrezygnuj z tranu)
Miesiecznie 90 zl.
Gdyby to była kwestia rezygnacji z alkoholu moglabym zostac abstynentką aby tylko mieć spokój ze sprzataniem.
Jakbym tak sobie kogos wynajęła to by mnie juz chyba z tej wsi na wozie wywieźli. Jak Jagnę.
Juz wielkie halo było jak miałam opiekunkę do dziecka na godziny.Bozia3, Simba, Dziobak, kapturnica, Sabina, moremi, iwcia77, BISCA, kicia 123 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Z tych wlasnych jajek to i ja sie ciesze. Szkoda tylko - i to bylo moje ale - ze nie ma wiecej informacji.
to co jeszcze wyszperałam z Jej postów:
"Niestety wodniaki jajowodów są nieuleczalne, a są bezpośrednią przyczyną niepłodności, w październiku usunięto mi je laparoskopowo. Tak więc szliśmy długim protokołem in vitro, wyciszanie Suprefactem i stymulacja Gonalem. AniuT prócz zdrowej diety, basenu i rzucenia palenia suplementowalam witD i dhea."
"Gonal maksymalna dawka 300 przez 13 dni. Mieszkam w UK, tutaj podchodziłam na kasę chorych, tutaj też nie bierze się pod uwagę Amh, sprawdzają tylko fsh i progesteron. W Pl robiłam badania podstawowe w tym Amh tak dla własnej wiedzy. Dosyć sporo informacji znalazłam na amerykańskich stronach,oni tam twierdzą, że poziom Amh jest zależny od witD, a żeby podnieść jakość komórek najlepiej brać DHEA."
* za treść i składnię nie odpowiadam, to są cytaty z forum amh
Simba, moremi lubią tę wiadomość
-
macduska wrote:Gdyby to była kwestia rezygnacji z alkoholu moglabym zostac abstynentką aby tylko mieć spokój ze sprzataniem.
Jakbym tak sobie kogos wynajęła to by mnie juz chyba z tej wsi na wozie wywieźli. Jak Jagnę.
Juz wielkie halo było jak miałam opiekunkę do dziecka na godziny.
Wszystkich gowno interesuje moje zycieDziobak, megan8, macduska, moremi, iwcia77, BISCA lubią tę wiadomość
-
No i super
A to bedzie jeszcze przydatna informacja dla innych dziewczyn z UK
sandra80 wrote:to co jeszcze wyszperałam z Jej postów:
"Niestety wodniaki jajowodów są nieuleczalne, a są bezpośrednią przyczyną niepłodności, w październiku usunięto mi je laparoskopowo. Tak więc szliśmy długim protokołem in vitro, wyciszanie Suprefactem i stymulacja Gonalem. AniuT prócz zdrowej diety, basenu i rzucenia palenia suplementowalam witD i dhea."
"Gonal maksymalna dawka 300 przez 13 dni. Mieszkam w UK, tutaj podchodziłam na kasę chorych, tutaj też nie bierze się pod uwagę Amh, sprawdzają tylko fsh i progesteron. W Pl robiłam badania podstawowe w tym Amh tak dla własnej wiedzy. Dosyć sporo informacji znalazłam na amerykańskich stronach,oni tam twierdzą, że poziom Amh jest zależny od witD, a żeby podnieść jakość komórek najlepiej brać DHEA."
* za treść i składnię nie odpowiadam, to są cytaty z forum amhBozia3, moremi, BISCA lubią tę wiadomość
-
Bry. Miodowego miesiąca ciąg dalszy:
M wrócił z pracy i opowiada (bo dzisiaj on idzie do kolegi na ślub, w roli szpalerzysty), że tenże kolega mu powiedział, że zwolniły mu się dwa miejsca na weselu i jeśli m ma ochotę to może mnie zabrać i pobawimy się na weselu. Ja przerażenie w oczach (nie wiem który to kolega, jakie ciuchy, a poza tym- wiadomo- tak na waleta na to wesele), a m mówi: powiedziałem mu, że dziękuję bardzo ale obiecałem żonce, że pójdziemy dziś wieczorem do kina
(rzeczywiście, wczoraj obiecał).
Mówię mojemu m, że zrobiłam badania. I że jedno z nich sprawdzi czy już się nie wyprztykałam z jajeczek. Widzę, że nie kuma, on się w ogóle nie zna na tych badaniach. Pytam czy mnie rozumie. A on na to: taaak, nie martw się, jesteś jeszcze płodna.
powiedział to w taki sposób, że się roześmiałam.
Przyszła na chwilę moja kuzynka. Rozmawiam z nią w "przedpokoju", bo ona w locie tylko do nas wpadła. M usiadł do mojego biurka, żeby nas widzieć i uczestniczyć w dyskusjach. Kuzynka poszła, m wrócił na kanapę, ja zasiadłam do biurka. Zostawił mi liścik miłosny: "kocham Cię. Twój Menż
" Hehehehee
Boję się jak to będzie od środy. We wtorek miesiąc miodowy się kończy... HahahaaSimba, Aasiula, Bozia3, Dziobak, kapturnica, Bursztyn, Sabina, Mimbla, Magda*, kkisia, caffe, moremi, iwcia77, malgos741, BISCA, beates, Mega lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Bry. Miodowego miesiąca ciąg dalszy:
M wrócił z pracy i opowiada (bo dzisiaj on idzie do kolegi na ślub, w roli szpalerzysty), że tenże kolega mu powiedział, że zwolniły mu się dwa miejsca na weselu i jeśli m ma ochotę to może mnie zabrać i pobawimy się na weselu. Ja przerażenie w oczach (nie wiem który to kolega, jakie ciuchy, a poza tym- wiadomo- tak na waleta na to wesele), a m mówi: powiedziałem mu, że dziękuję bardzo ale obiecałem żonce, że pójdziemy dziś wieczorem do kina
(rzeczywiście, wczoraj obiecał).
Mówię mojemu m, że zrobiłam badania. I że jedno z nich sprawdzi czy już się nie wyprztykałam z jajeczek. Widzę, że nie kuma, on się w ogóle nie zna na tych badaniach. Pytam czy mnie rozumie. A on na to: taaak, nie martw się, jesteś jeszcze płodna.
powiedział to w taki sposób, że się roześmiałam.
Przyszła na chwilę moja kuzynka. Rozmawiam z nią w "przedpokoju", bo ona w locie tylko do nas wpadła. M usiadł do mojego biurka, żeby nas widzieć i uczestniczyć w dyskusjach. Kuzynka poszła, m wrócił na kanapę, ja zasiadłam do biurka. Zostawił mi liścik miłosny: "kocham Cię. Twój Menż
" Hehehehee
Boję się jak to będzie od środy. We wtorek miesiąc miodowy się kończy... HahahaaAasiula, ComeToMeBaby, kapturnica, Sabina, Mimbla, kkisia, caffe, moremi, iwcia77, BISCA lubią tę wiadomość