35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMoje paluszki ała bola
Ale warto było powstały 3 zwierzaczki, tylko muszelek takich już mi brak,która ma blisko nad morze i podesle?
No i parę innych dziwactw mojego wykonania:-)
Teraz mogę sobie zrobić kawusie i odsapnac
moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mała widziałam te dzieła
Co Wy ostatnio macie z tą kawką i kawusią?
Opowiadałam jak mnie pewien słynny kapitan zaprosił na kawkę?
Mala79, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:Woskiem białym przeciągnęłam.
Cicho. Juz skonczylam, więc nawet jak nie wolno, to za późno. Dwa krzesla i na balkonie je robiłam.
Jeszcze nie pokażę, bo schną. Później tylko zostanie przetrzeć, żeby nadmiar wosku zetrzeć.
Efekt jest właśnie odbarwionego drewna - słoje są doskonale widoczne, ale drewno bielsze. Tylko szkoda że to sosna. Na innych byłoby to lepiej widoczne.
Poczka, poczkaj. A Ty przypadkiem w ciąży krzeseł ogrodowych nie malowałaś?
malowalam!
a nie, to juz po porodzie.. ale moze w ciazy tez, bo 8 ich mam, to troche zajelo.. malowanie, woskowanie to ujdzie- ja mowie o chemicznym odbarwianiu drewna. cudo wychodzi..
trzeba miec wodę utlenioną ale o wyższym stężeniu niżeli ta do ran... i wodę
amoniakalną lub amoniak. Do słoika leje się to i to.. To ma być reakcja chemiczna w której wytworzy się ciepło. Malujesz nim raz mebel. Wszystko ci wrze i buzuje, brudy ze szpar wychodzą itd. Potem wycierasz do sucha szmatą.. Jak są plamy albo jeszcze za ciemne - kładziesz te miksturę raz jeszcze. Mebel jaśnieje jeszcze po tym jak wytrzesz go do sucha, więc trzeba uważać. Sosna wychodzi cudnie.
Ale nie w ciazy. W masce, na dworze i z daleka od dzieci
moremi, Mimbla, ania.g, iwcia77 lubią tę wiadomość
Jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można
-
Mala79 wrote:Moje paluszki ała bola
Ale warto było powstały 3 zwierzaczki, tylko muszelek takich już mi brak,która ma blisko nad morze i podesle?
No i parę innych dziwactw mojego wykonania:-)
Teraz mogę sobie zrobić kawusie i odsapnac
Ja moge podeslac, mam na zbyciu takie muszle z tutejszego wybrzeza wielkosci pieciozlotowki, a ksztaltu szpiczstego beretu. Moga byc? To daj adres na priv.
BISCA, iwcia77 lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
paszczakin wrote:malowalam! a nie, to juz po porodzie.. ale moze w ciazy tez, bo 8 ich mam, to troche zajelo.. malowanie, woskowanie to ujdzie- ja mowie o chemicznym odbarwianiu drewna. cudo wychodzi..
trzeba miec wodę utlenioną ale o wyższym stężeniu niżeli ta do ran... i wodę
amoniakalną lub amoniak. Do słoika leje się to i to.. To ma być reakcja chemiczna w której wytworzy się ciepło. Malujesz nim raz mebel. Wszystko ci wrze i buzuje, brudy ze szpar wychodzą itd. Potem wycierasz do sucha szmatą.. Jak są plamy albo jeszcze za ciemne - kładziesz te miksturę raz jeszcze. Mebel jaśnieje jeszcze po tym jak wytrzesz go do sucha, więc trzeba uważać. Sosna wychodzi cudnie.
Ale nie w ciazy. W masce, na dworze i z daleka od dzieci
Ale malowane drewno tez to przyjmuje, czy najpierw zeskrobac farbe? I co po tym? Jakos zabezpieczasz to piekne, odbarwione drewno (bo przeciez znowu z czasem zsciemnieje.)Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
nick nieaktualny
-
Magdala wrote:Ale malowane drewno tez to przyjmuje, czy najpierw zeskrobac farbe? I co po tym? Jakos zabezpieczasz to piekne, odbarwione drewno (bo przeciez znowu z czasem zsciemnieje.)
olejna malowane trzeba szlifowac.. bejcowane czy woskowane nie.. jak stara farba i zlazi, to moze nawet nie trzeba szlifowac.. wszysto zalezy od tego, czym pokryte..
zolknac potem nie zolknie.. ale malowac mozna, lakierem, woskiem, czym sie chce. niezabezpieczone szybko sie brudzi..
moremi, Magdala, Mimbla lubią tę wiadomość
Jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
To jak będę miała kolejne za 4 lata, to zapytam o ten sposób.paszczakin wrote:malowalam! a nie, to juz po porodzie.. ale moze w ciazy tez, bo 8 ich mam, to troche zajelo.. malowanie, woskowanie to ujdzie- ja mowie o chemicznym odbarwianiu drewna. cudo wychodzi..
trzeba miec wodę utlenioną ale o wyższym stężeniu niżeli ta do ran... i wodę
amoniakalną lub amoniak. Do słoika leje się to i to.. To ma być reakcja chemiczna w której wytworzy się ciepło. Malujesz nim raz mebel. Wszystko ci wrze i buzuje, brudy ze szpar wychodzą itd. Potem wycierasz do sucha szmatą.. Jak są plamy albo jeszcze za ciemne - kładziesz te miksturę raz jeszcze. Mebel jaśnieje jeszcze po tym jak wytrzesz go do sucha, więc trzeba uważać. Sosna wychodzi cudnie.
Ale nie w ciazy. W masce, na dworze i z daleka od dzieci
A właściwie to pewnie wcześniej
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFajnie z chęcią przyjme i cosik z nich zrobie mi sid juz moj puchar konczy z tymi cudami bo nad morzem dawno nie bylam...Magdala wrote:Ja moge podeslac, mam na zbyciu takie muszle z tutejszego wybrzeza wielkosci pieciozlotowki, a ksztaltu szpiczstego beretu. Moga byc? To daj adres na priv.
Ale to tylko dlatego, ze sie fatalnie tam czuje -
nick nieaktualny
-
Fotki będą jak skończymy remont. Na razie nie mam nawet gdzie tych krzeseł ustawić, bo w kuchni malowanie. Musicie się uzbroić w cierpliwość. Ale do końca następnego tygodnia powinniśmy skończyć wszystkie montażeMala79 wrote:Morka jak wyschlo to pstryknij fotke prosze
Mala79, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Mala79 wrote:Fajnie z chęcią przyjme i cosik z nich zrobie mi sid juz moj puchar konczy z tymi cudami bo nad morzem dawno nie bylam...
Ale to tylko dlatego, ze sie fatalnie tam czuje
Juz Cie mam. Daj adres.
BISCA, Mala79 lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Otóż podczas pewnego rejsu jednym z naszych większych żaglowców kapitan onego zaprosił mnie na kawkę. Wiedząc o tym, że w swojej kajucie posiada on ekspres (uwielbiam kawę z ekspresu) zgodziłam się ochoczo. Z samego rana, po apelu widząc tegoż kapitana w nawigacyjnej upomniałam się o kawkę. Usłyszałam pytanie "kawę czy kawkę?". Uznałam, że różnicowanie wynika z mocy kawy, więc poprosiłam o kawkę, ale z miejscem na mleko. Zrobił lekko zdziwioną minę, ale słowem się nie odezwał. Koleżanka poprosiła o kawkę, ale czarną. Czekałyśmy chwilę i dostałyśmy kawkę - ja białą, ona czarną. Cały czas coś mi nie pasowało w tej kawce, ale twardo piłam małymi łyczkami - przecież wszyscy naokoło zachwycali się jaka dobra. Dla mnie była jakaś... kwaśna.Mala79 wrote:Nie kojarzę?
No moze byc i kawa
Dopiero gdy zapytałam czy komuś jeszcze kawa wydaje się kwaśna kapitan wybuchnął śmiechem. Okazało się, że kawa, to kawa i niezależnie czy z mlekiem zawsze będzie kawą. Kawka to kawa z dodatkiem dobrego alkoholu. A ja do tego poprosiłam mleko
Od tamtej pory nigdy przenigdy nie proszę o kawkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2015, 20:54
malgos741, Magdala, Sabina, Mala79, Mimbla, ania.g, megan8, Aasiula, BISCA, iwcia77, beates, Bozia3, efcia lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:Okazało się, że kawa, to kawa i niezależnie czy z mlekiem zawsze będzie kawą. Kawka to kawa z dodatkiem dobrego alkoholu. A ja do tego poprosiłam mleko
Od tamtej pory nigdy przenigdy nie proszę o kawkę
Wszystko jasne. Tu same amatorki KAWKI przeciez.
ComeToMeBaby, moremi, Sabina, Mimbla, Aasiula, BISCA, iwcia77 lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
