35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni wrote:dzieciate jak to jest
czy macie jakąś rozpiskę na lodówce kiedy czym karmicie malucha? czy to na pamięć macie wyryte?
co oznaczają stałe pory? To jak śpi, to budzicie na paszę?
budzi się około - 7-8 i do 9 zjada sniadanie. Potem zwykle pada i idzie spać około 10.30 - przed spaniem dostaje jakiś owoc. Spi do 12.30 - wstaje i je obiad - idzie znów spać około 15.00 do 16.30 - jak się obudzi dostaje podwieczorek - kaszka, serek, ewentualnie gotowany szpinak, marchewka itp....i potem przed 21.00 cos jeszcze zje - jakąś kromkę i po kąpieli 21.15 butla i spać...efcia lubi tę wiadomość
-
Gdyby tak zrobila byloby to najlepsze ,bo maly sie dobrze czuje bez niej i z nami .Ona caly czas drze morde na Michala a on glupi ze jej pozala soba tak pomiatac .Bozia3 wrote:co to za babsztyl, że chwili się nie da z nią wytrzymać - naprawdę musisz być skazana na jej towarzystwo? Kurcze mogłaby Wam tylko dziecko podrzucać - a sama niech spada na drzewo.....
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
anna maria wrote:Gdyby tak zrobila byloby to najlepsze ,bo maly sie dobrze czuje bez niej i z nami .Ona caly czas drze morde na Michala a on glupi ze jej pozala soba tak pomiatac .
ComeToMeBaby, efcia lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Ja nie daje.
Godziny posilkow to swientosc
Przecież to różnie bywa, co zjedzą w dzień. Dołożenie kaszki na pewno pomoże, bo długo trzyma, jabłka już nie, bo strawi się szybko. Zależy też ile dziecię spali zarcia w ciągu dnia, jak zaczyna się więcej ruszać czy chodzić to potrzebuje więcej na przemial.
Dajecie takie same posiłki w tych samych porach czy jak?
U nas też się poprzesuwalo w nocy, Adaś czasem jest głodny o 6 czasem o 4. Mogłabym go przetrzymac, ale po cholerne ma płakać z głodu?Bozia3, ania.g, caffe, kapturnica, sandra80 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:ja mam to dostosowane mniej więcej do naszego rytmu zycia i jego rytmu spania...
butla i spać...
hm.. można to rozrysować
a co w sytuacji kiedy jesteś w pracy
krycha.stara lubi tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:w ciągu dnia mój też ma stałe pory - to jakoś organizuje dzień...ale w nocy ja nie dałam rady oszukać wodą - rzucał butelka w kąt i chciał jeść...ale to nie zawsze jest - zdarza się raz na 3-4 tygodnie...więc da sie żyć...
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
Kiedy probuje sie wtracic to Michal mi nie pozwala mowi ze to jest jego sprawa i on to wyjasni,ale ja jzu jetem u kresu wytrzymalosci i bardzo mocno sie powstrzymuje zeby z nia nie pojechac .A on chce z nia rodziny ,kur... nie wiem oco biega ?wydaje mi sie ze Michal nie chce byc sam ,ale on nie rozumie ze lepiej byc samemu szczesliwym niz we dwoje nieszczesliwym ,i mam to w dupie czy ona to czyta ,niech wie ,no co za s...,k....Bozia3 wrote:i przy Tobie takie rzeczy robi? Czemu jej na to sie pozwala?
efcia, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:te Magdala! nic takiego nie mowilam- mowilam, ze gluten szkodzi tylko celiakowcom, a na normalnych nie ma znaczenia!
ty teraz bulszit!
I obalono definitywnie dobry wpływ diety bezglutenowej u pacjentów bez celiakiiDziobak, pierwiastka, paszczakin, moremi, efcia, Kisiel lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:hm.. można to rozrysować
a co w sytuacji kiedy jesteś w pracyanna maria, Simba lubią tę wiadomość
-
o jejuśku
dobrze, że mam Was i Paszczaka (który miał poziom wiedzy dzieciowej na moim poziomie)
zamęczę Was pytaniamiWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 13:05
Bozia3, ComeToMeBaby, Simba, paszczakin, moremi, efcia, Mimbla, BISCA, Mega, Kisiel lubią tę wiadomość
-
anna maria wrote:Kiedy probuje sie wtracic to Michal mi nie pozwala mowi ze to jest jego sprawa i on to wyjasni,ale ja jzu jetem u kresu wytrzymalosci i bardzo mocno sie powstrzymuje zeby z nia nie pojechac .A on chce z nia rodziny ,kur... nie wiem oco biega ?wydaje mi sie ze Michal nie chce byc sam ,ale on nie rozumie ze lepiej byc samemu szczesliwym niz we dwoje nieszczesliwym ,i mam to w dupie czy ona to czyta ,niech wie ,no co za s...,k....
Ale ona się tak zachowuje w Twoim domu - ja bym reagowała....ComeToMeBaby, anna maria, efcia lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Ale chyba nie u niemowlaków?
Przecież to różnie bywa, co zjedzą w dzień. Dołożenie kaszki na pewno pomoże, bo długo trzyma, jabłka już nie, bo strawi się szybko. Zależy też ile dziecię spali zarcia w ciągu dnia, jak zaczyna się więcej ruszać czy chodzić to potrzebuje więcej na przemial.
Dajecie takie same posiłki w tych samych porach czy jak?
U nas też się poprzesuwalo w nocy, Adaś czasem jest głodny o 6 czasem o 4. Mogłabym go przetrzymac, ale po cholerne ma płakać z głodu?
Co to znaczy takie same posilki w takich samych porach?
Widze ze jak zjedli kasze na gesto w poludnie a o 16ej daje im kanapki i mleko, a chca jeszcze wiecej mleka to dostaja. Na tym maja dociagnac do 20ej i to sie udaje. O 20ej dostaja obiado-kolacje plus mleko. Tez widze ile chca zjesc - znam ich tez juz troche. Nie jedza w nocy. To jest podstawa. Obserwujemy ich i dostosowujemy porcje zywieniowe. Leon je zdecydowanie wiecej, bo wiecej sie rusza. Cos jest niejasne?paszczakin, moremi, Kisiel lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:szkoda takich facetów - są za miękcy ...no ale co zrobisz - taki charakter...
Ale ona się tak zachowuje w Twoim domu - ja bym reagowała....
tyle że mi nie szkoda. facet to ma być facet a nie ci%&*#$a w korach.krycha.stara, pierwiastka, moremi, Kisiel lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Ja jestem codziennie w pracy. Zawozimy go do mojej mamy, a w następnym tygodniu zmiana i do rodziców A. Z Babciami mamy uzgodnione co i jak i każdy się tego w miarę trzyma - ale nie jakoś restrykcyjnie co do minuty - bo przecież go nie będą budzić, jeśli śpi...czasami śpi godzinę,a czasami 3. Ja sprawę opieki nad nim podczas naszej pracy mam rozwiązaną najlepiej, jak można według mnie...dzięki chętnym babciom.
Zartowalam
Chociaz....moremi lubi tę wiadomość
-
Simba wrote:Ja nie daje.
Jak mi tak zaczeli robic, to im po prostu w dzien wiecej dawalam.
Znam 3-latki ktore jedza w nocy. No fuckin way. Godziny posilkow to swientosc
efcia, Reni, BISCA lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
anna maria wrote:piszesz o ogole czy o moim Michale ?
ale z tym twoim Michałem też bym jakiś porządek zrobiła, miękka faja (sorry).
pozwala sobie na takie akcje teraz to co będzie jak dziecko będzie większe- będzie się temu przyglądać? a gdzie szacunek do własnej osoby? najgorsze jest to, że to wszystko takie delikatne sprawy, rozumiem, że jesteś w trudnej sytuacji, skoro on nie przyjmuje twoich argumentów, nie myśli logicznie, jest zaangażowany w to emocjonalnie i trudno będzie mu spojrzeć na tą sytuację "rzeczowo". no nic- trzymam kciuki za jego "oświecenie". to by wyszło wszystkim na dobre.