35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
paszczakin wrote:A ja tylko zasugerowalam metode malych krokow. Odkladac na moment. Wychodzic na chwile. Zeby dawac znac dziecku, ze jak sie zniknie z pola widzenia to nie znika sie calkiem np mowiac do niego. Tego typu rzeczy. nie jakies straszne chyba, co?
paszczakin, moremi, Magdala lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:No a kto za Ciebie miałby to zrobić? Zawsze się załatwia kwitki o niezaleganiu itp...A, że petentów jest dużo, to i numerek wysoki...ciesz się, że teraz są numerki - przynajmniej se mozna w międzyczasie pójść na spacer..a dawniej się stało kołkiem w kolejce...
ale ja o tym że mam numerek 98 jako petent po zaświadczenie, dowiedziałam się po 40 minutach w siedzibie Spółdzielni, po opłaceniu i wybazgraniu wszystkiego jak należy.
Na spacer nie było szansy bo tu nie było "międzyczasu".....
A poza tym nie piszę tego tonem że szkoda że nikt za mnie nie zrobił, tylko że biurokracja w spółdzielniach to jakiś wyjątkowy polski twór, taki że aż się dziwię że nikt go jeszcze nie zgłosił do europejskiego urzędu patentowego? Ja sobie słabo radzę z biciem głową o mur, nie znoszę takich sytuacji. Nie spływa to po mnie jak po kaczce i nigdy nie będzie. Moim zdaniem jak się chce - to można w erze komputerów wydać zaświadczenie od ręki....
BISCA, efcia, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Mimbla wrote:ale ja o tym że mam numerek 98 jako petent po zaświadczenie, dowiedziałam się po 40 minutach w siedzibie Spółdzielni, po opłaceniu i wybazgraniu wszystkiego jak należy.
Na spacer nie było szansy bo tu nie było "międzyczasu".....
A poza tym nie piszę tego tonem że szkoda że nikt za mnie nie zrobił, tylko że biurokracja w spółdzielniach to jakiś wyjątkowy polski twór, taki że aż się dziwię że nikt go jeszcze nie zgłosił do europejskiego urzędu patentowego? Ja sobie słabo radzę z biciem głową o mur, nie znoszę takich sytuacji. Nie spływa to po mnie jak po kaczce i nigdy nie będzie. Moim zdaniem jak się chce - to można w erze komputerów wydać zaświadczenie od ręki....Mimbla, efcia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Mimbla wrote:Moim zdaniem jak się chce - to można w erze komputerów wydać zaświadczenie od ręki....
bo trzeba wniosek
papierki
świstki
pieczątki
opłatę
potwierdzenie
podpisy
poczekać.
taka tam normalna biurokracjaPolska to nie Holyłud
pozostaje tylko wejść w tryby tej machiny i popłynąć z tą falą. nie ty pierwsza i nie ostatnia Mimbla. A że to irytujące- no cóż. Powiedz mi co nie jest irytujące w tym państwie.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/64fc3efb2a73.png
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2015, 17:27
krycha.stara, pierwiastka, BISCA, efcia, Sabina, iwcia77, satori lubią tę wiadomość
-
Jestem na diecie od dwóch tygodni...dieta 1500 kalorii - opracowana przez Klinikę - dostałam od kumpeli, bo szkoda mi było wywalić 200 zł za wizytę - a dostałabym te same wytyczne - bo bezczelnie operują kserówkami...do tego dochodzi przymus wykupienia suplementów u nich (jak sprawdziłam skład - to omega3 - śmiech na sali - kupiłam se w pierwszej lepszej aptece).
W każdym razie po 2 tygodniach schudłam 2,5 kg (z tym, że w niedzielę zjadłam normalny obiad ze schabowym i ciasto - bo bylismy w gościach). Tak więc wygląda na to, że nie jest źle..a chodzę dosyc najedzona - dziwna dieta - 6 kromek dziennie chleba zjadam i 3 ziemniaki do obiadu....ComeToMeBaby, Mimbla, efcia, anna maria, Dziobak, caffe, moremi, Magdala, Sabina, iwcia77, ania.g, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Jestem na diecie od dwóch tygodni...dieta 1500 kalorii - opracowana przez Klinikę - dostałam od kumpeli, bo szkoda mi było wywalić 200 zł za wizytę - a dostałabym te same wytyczne - bo bezczelnie operują kserówkami...do tego dochodzi przymus wykupienia suplementów u nich (jak sprawdziłam skład - to omega3 - śmiech na sali - kupiłam se w pierwszej lepszej aptece).
W każdym razie po 2 tygodniach schudłam 2,5 kg (z tym, że w niedzielę zjadłam normalny obiad ze schabowym i ciasto - bo bylismy w gościach). Tak więc wygląda na to, że nie jest źle..a chodzę dosyc najedzona - dziwna dieta - 6 kromek dziennie chleba zjadam i 3 ziemniaki do obiadu....
No to niezły wynik! Życzę wytrwałościBozia3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
w kwestii diet i ograniczeń z glutenem to ostatnio wpadł mi w ręce przepis na kruche ciasto w wersji bezglutenowej i bezmasłowej właśnie i tak sobie planuję na weekenda przetestować czy faktycznie nie czuć różnicy w porównaniu do zwykłego
Bozia3 lubi tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter -
nick nieaktualny
-
pierwiastka wrote:w kwestii diet i ograniczeń z glutenem to ostatnio wpadł mi w ręce przepis na kruche ciasto w wersji bezglutenowej i bezmasłowej właśnie i tak sobie planuję na weekenda przetestować czy faktycznie nie czuć różnicy w porównaniu do zwykłego
bo ja lubię smażone i maślane...jakby co - to polecam : seria OLI-OLI
-
Bozia3 wrote:a ja sobie zakupiłam beztłuszczowy olej w sprayu..
bo ja lubię smażone i maślane...jakby co - to polecam : seria OLI-OLI
bo ja maślane też lubię
Bozia3 lubi tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter -
Bozia3 wrote:no to w takim razie musiałaś się pilnie przygotowywać do tematu...ja to jak widzę po sobie - szłam na żywioł....i życie mnie nauczyło
wiesz Bozia, pozne macierzynstwo ma swoje plusymozna sie napatrzec na innych, bo w moim towarzystwie to wiekszosc juz prokreacje zakonczyla, a czesc zaczela wiele, wiele lat temu..
i wbrew temu, co mowia dzieciaci, mozna sobie tez wyrobic opinie na wiele tematow w kwestii wychowania dzieci.. Patrzec na jednych myslac- tez tak bede robic, na innych- tak bym nie zrobila.. Wrecz myslec, ze ludzie czesto robia sobie pod gorke, a potem narzekaja jak im ciezko. Tylko mowic o tym nie wolno, bo co ja tam wiem..
Moje macierzystwo jak na razie jest o wiele lzejsze i przyjemniejsze niz moglam sobie wczesniej wyobrazic, moze dlatego, ze Adam jest super łatwy w obsludze, a moze dlatego, ze teorie, ktore przyswoilam, dzialaja.. Tego nie bede wiedziec do czasu posiadania drugiego, a i wtedy moze nie, jesli znowu bedzie dobrze..Bozia3, efcia, BISCA, ComeToMeBaby, Jastra, moremi, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:a pisałaś żeby mówić "ju ar fajn"?
no widzisz, nawet nie
moze dlatego, ze u mnie zazwyczaj racze jest zamiast tego "ar ju fajn?"ComeToMeBaby, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Dziobak! Wszelki duch...!
Miałam o Ciebie pytać, bo jakoś wsiąkłaś.
Co do spółdzielni... Cztery lata temu remont robilam w swoim mieszkaniu. Potrzebne mi było pozwolenie ze spółdzielni na pociągnięcie prądu tzw. trójfazowego, pozwolenie na wyburzenie ścianki działowej, pozwolenie na odcięcie gazu (zakladalismy płytę indukcyjną, a rura od gazu była pociagnieta na dwóch scianach w odległości okolo 10 cm od sciany), a także pozwolenie na załozenie jednego dużego grzejnika w salonie zamiast dwóch mniejszych i zamiana grzejnika typu swieca w łazience na grzejnik lazienkowy.
Konia z rzędem temu, kto zgadnie ile z tych rzeczy udało nam się załatwić i to legalnie.iwcia77, BISCA, paszczakin, Dziobak, Sabina, macduska, efcia, Mega lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Mimbla wrote:ale ja o tym że mam numerek 98 jako petent po zaświadczenie, dowiedziałam się po 40 minutach w siedzibie Spółdzielni, po opłaceniu i wybazgraniu wszystkiego jak należy.
Na spacer nie było szansy bo tu nie było "międzyczasu".....
A poza tym nie piszę tego tonem że szkoda że nikt za mnie nie zrobił, tylko że biurokracja w spółdzielniach to jakiś wyjątkowy polski twór, taki że aż się dziwię że nikt go jeszcze nie zgłosił do europejskiego urzędu patentowego? Ja sobie słabo radzę z biciem głową o mur, nie znoszę takich sytuacji. Nie spływa to po mnie jak po kaczce i nigdy nie będzie. Moim zdaniem jak się chce - to można w erze komputerów wydać zaświadczenie od ręki....
No. Tak jest w moim kraju. Wszystko zalatwia sie przez komputer i poczte. Nawet paszport.
Jak kiedys wymeldowywalam mojego bylego z domu to musialam objezdzic cale miasto. Nie. On juz byl wymeldowany 6 lat. Ja chcialam zaswiadczenie i odsylali mnie od biura do biura. Zakonczylam wedrowke w urzedzie miejskim.
A mozna inaczej przeciez. Dlaczego oni tak sie przed tym bronia?BISCA, Dziobak, iwcia77, efcia lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
pierwiastka wrote:w kwestii diet i ograniczeń z glutenem to ostatnio wpadł mi w ręce przepis na kruche ciasto w wersji bezglutenowej i bezmasłowej właśnie i tak sobie planuję na weekenda przetestować czy faktycznie nie czuć różnicy w porównaniu do zwykłego
Bezmaslowej? Nie wiem.
Robilam bezglutenowe maslowe z mieszanki mak ryzowa, ziemniaczana, kukurydziana i grycxana. Bylo kruchsze niz z pszennej. Bardzo dobre.Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.