35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
a może tak być.. zaczyna gwiazdorzyć

szczęśliwa 2 wrote:Reni Bozia chyba chce na przyjazd M zabłysnąc - ma nowe włosy bo fryzjer , grzyby w słoiku i piernika w koszyku
bo Mucka chyba przełoży gdzie indziej 
no chyba że te pierniki musza tyle leżeć ?????
caffe, Lucky, szczęśliwa 2, inessa, Mango lubią tę wiadomość
-
tak mnie debil ostrzygł - że mi się płakać chce...szczęśliwa 2 wrote:Reni Bozia chyba chce na przyjazd M zabłysnąc - ma nowe włosy bo fryzjer , grzyby w słoiku i piernika w koszyku
bo Mucka chyba przełoży gdzie indziej 
no chyba że te pierniki musza tyle leżeć ?????
mam grzywkę jak bym szła do pierwszej komunii..
Mucyk śpi z nami...a grzyby - to my obydwoje maniacy....dzwoni z jachtu i pyta ile udało mi się zebrać i ile słoiczków wyszło...
- lepiej by sie o jajka zapytał...
Reni, Bursztyn, caffe, Lucky, szczęśliwa 2, inessa, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
haha

jak o jajka? przecież zabrał ze sobą
Bozia3 wrote:tak mnie debil ostrzygł - że mi się płakać chce...
mam grzywkę jak bym szła do pierwszej komunii..
Mucyk śpi z nami...a grzyby - to my obydwoje maniacy....dzwoni z jachtu i pyta ile udało mi się zebrać i ile słoiczków wyszło...
- lepiej by sie o jajka zapytał...
caffe, Lucky, szczęśliwa 2, Iwone, inessa, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Oki, wrzucęBozia3 wrote:caffe wrzuciłabys proszę przy okazji ten przepis piernikowy do działu przepisy....dziś w pracy oznajmiłam, że będę od października już piec na święta.
okazało się, że koleżanka zna patent..i robi go z powidłami i masą cytrynową- to może być czad..taki cytrynowy piernik..

a piernik ma taki zapach (korzenny, swiąteczny), że szok
Jak w tamtym roku trzymałam pierniki w szufladzie, żeby skruszały to potem przez pół roku jeszcze tam pachniało
, a pierniczków już dawno nie było 
Pewnie przekładać można różnymi mazidłami, trzeba wziąć tylko pod uwagę ile piernik będzie leżakował, żeby się w nim obce cywilizacje nie rozwijały
Ja najbardziej lubię powidła z czekoladą, bo przypominają mi ten piernik taki kupowany w dawnych czasach, co się go kroiło i był własnie taką marmoladką przełożony
A swoją drogą to za pierwszym razem byłam w szoku, że z ciastem po tylu tygodniach się nic nie dzieje
Polecam nie odkładać robienia go na ostatnią chwilę, tylko zacząć wcześniej, bo jak będzie leżakował dłużej to mu się nic nie stanie, a jak się zrobi w ostatniej chwili to może nie zdążyć skruszeć.
grosza, Lucky, szczęśliwa 2, inessa, polarmiś, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
slash - czemu bzdurne? ja też się zastanawiałam nad tym, czy ból jest przed, w trakcie czy po...ja mam bardzo słaby, ale jednak wyczuwalny...kiedyś miałam taki ból dziwacznie w 13 dc i z ciekawości zrobiłam test owu - wyszedł plus..byłam zaskoczona i na monitoringu po 2 dniach nie było już jaja (potem się okazało, że to najprawdopodobniej był cykl bezowulacyjny - niemniej jednak jajo puste pękło i miałam objawy owulacji) śluz też miałam płodny w dniu bólu i jeszcze 2 dni po...slash wrote:Dzięki Reni - niestety nie mam M obok - wyjechał do pracy ten cykl bez serduszek. Pytam tak orientacyjnie. Chciałam się dowiedziec o zasadę jak to jest z tym uwalnianiem się jajeczka, kiedy serduszkować itd ile dn od bolu czy coś takiego. Pewnie zadaje bzdurnie pytanie. Ale tak na przyszlosć chciałam się podpytac.
Także ja obstawiam - ze ten ból to jest tak troszkę jak te testy owu - dzień wcześniej lub w dniu owulacji....(ale to tylko moje odczucie)
inessa, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Slash, co do bólu, to podobno niemiarodajny wskaźnik, chyba że się zna swój organizm, ja np miałam potwierdzone wielokrotnie że mój ból owu oznacza uwalnianie pęcherzyka, może nie w tej samej sekundzie (chociaż kto wie) ale zaraz przed lub po, bo tak wychodziło na usg
fachowcy radzą posiłkować się sluzem (tak jak pisze Renia) oraz skokiem temp. Owulacja może być do 4 dni po pierwszym skoku temperatury.
Obserwacje z tego cyklu na pewno się przydadzą
trzymam kciuki za październik, będzie nasz!
pierniczki uwielbiam, ale ja nie nadaję się na takie, które trzeba robić wcześniej i dać im leżakować, na bank próbowałabym je najpóźniej na drugi dzień a potem wymieniała uzębienie
ja robię takie, które wyjadam gorące parząc palce i język
potem w wigilię robię nowe i już
szczęśliwa 2, caffe, Bozia3, polarmiś, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
hm czyli piernik to jedna z tych rzeczy co im starsza tym lepszacaffe wrote:Oki, wrzucę

a piernik ma taki zapach (korzenny, swiąteczny), że szok
Jak w tamtym roku trzymałam pierniki w szufladzie, żeby skruszały to potem przez pół roku jeszcze tam pachniało
, a pierniczków już dawno nie było 
Pewnie przekładać można różnymi mazidłami, trzeba wziąć tylko pod uwagę ile piernik będzie leżakował, żeby się w nim obce cywilizacje nie rozwijały
Ja najbardziej lubię powidła z czekoladą, bo przypominają mi ten piernik taki kupowany w dawnych czasach, co się go kroiło i był własnie taką marmoladką przełożony
A swoją drogą to za pierwszym razem byłam w szoku, że z ciastem po tylu tygodniach się nic nie dzieje
Polecam nie odkładać robienia go na ostatnią chwilę, tylko zacząć wcześniej, bo jak będzie leżakował dłużej to mu się nic nie stanie, a jak się zrobi w ostatniej chwili to może nie zdążyć skruszeć.
caffe, inessa, Bozia3, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
o to tak jak ja z ogórkami małosolnymi następnego dnia już pół słoika nie ma
i bób mrożony hahah na zimę dama zamroziła 10 kg
niestety niewiele już zostało 
Lucky wrote:
pierniczki uwielbiam, ale ja nie nadaję się na takie, które trzeba robić wcześniej i dać im leżakować, na bank próbowałabym je najpóźniej na drugi dzień
szczęśliwa 2, Iwone, caffe, samira, inessa, Bozia3, Mango, Bursztyn, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bozia skoro dopiero co idziesz do komunii to spoko nie musisz sie stresowac z niczym zwłaszcza z jajkamiBozia3 wrote:tak mnie debil ostrzygł - że mi się płakać chce...
mam grzywkę jak bym szła do pierwszej komunii..
Mucyk śpi z nami...a grzyby - to my obydwoje maniacy....dzwoni z jachtu i pyta ile udało mi się zebrać i ile słoiczków wyszło...
- lepiej by sie o jajka zapytał...
Reni, caffe, Bozia3, inessa, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
slash a mniej więcej kiedy masz owu? wiesz? ile dni trwają cykle?
ja wychodzę z założenia, że od razu po @ pozbywam się przeterminowanego wojska
owu mam 14-17dc więc już od 10 dc jadę tak mniej więcej co dwa dni do czasu skoku temp a potem to już rekreacyjnie
niektóre dziewczyny mają bzykoserca codziennie
różne opinie słyszałam, zeby nie oszczędzać ale też słyszałam inną opinię, że trzeba dać czas na regenerację towaru
slash wrote:I kiedy najlepiej jest serduszkować?
Iwone, caffe, Bozia3, inessa, Mango, Bursztyn, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
no to w takim razie działaj jak tylko się pojawi a już na pewno od 14 dc skoro masz 18-20slash wrote:Tempki nie mierzę, przestałam, testów tez nie robię za dużo mnie to stresu i nerwów kosztowało. Skupiam się raczej na śluzie i tym co czuje.
Bozia3, inessa lubią tę wiadomość
-
a najlepiej wtedy kiedy masz na to ochotę

bo często o tym zapominamy
Bosze ja się wczoraj złapałam na tym, że było mi wszystko jedno czy będzemy
mój mąż wrócił stęskniony coś tam działa a ja mogłabym książkę czytać bo mi się nie chciało .. aż mi go szkoda było..
gdzieś tam w mózgownicy jest myśl, że skoro po owu to po co! MASAKRA JAKAŚ
slash wrote:I kiedy najlepiej jest serduszkować?
caffe, Lucky, Olena, Bozia3, inessa, Mango, Bursztyn, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość








