35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Mimbla wrote:zgadzam się z Tobą w tym temacie.
mnie też strasznie wnerwia mnie też widok chorych dorosłych osób - kaszlących w pracy...Np. kobiety na kasie, w supermarketach. Słabo mi się robi gdy widzę jak ręką zasłania usta kaszląc - a potem nią przekłada towary na taśmie, do zapłaty...Nie wiem dlaczego ich szefostwo to toleruje i dopuszcza. To zgroza..
Dokładnie, dla mnie jest tak samo. -
Mimbla wrote:zgadzam się z Tobą w tym temacie.
mnie też strasznie wnerwia mnie też widok chorych dorosłych osób - kaszlących w pracy...Np. kobiety na kasie, w supermarketach. Słabo mi się robi gdy widzę jak ręką zasłania usta kaszląc - a potem nią przekłada towary na taśmie, do zapłaty...Nie wiem dlaczego ich szefostwo to toleruje i dopuszcza. To zgroza..
toleruje, dopuszcza?
to myślisz, że one tak same z własnej woli siedzą chore?
a może siedzą bo koleżanka jak poszła na L4 to jak wróciła to dostała wypowiedzenie?Jastra, Alis, Sabina, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:Opieke na cieknący katar, chyba trche rpzesadzilas ???No lekarze też sa sprawdzani przez zus na co komu wypisuja wiec nie jest to tak,ze lekarze latwa reka wypisuja zwolnienia.To nie sa dawne czasy.
Hihihi, niestety większość przypadków to ten cieknący katar, przez który dziecko powinno posiedzieć w domu, żeby nie zarażać droga kropelkową. Samo przecież w domu nie będzie siedziało. A L-4 jest właśnie na sytuację, w której nie ma kto sprawować opieki nad dzieckiem. To zwolnienie nazywa się przecież opieką nad chorym dzieckiem, więc wierz mi że lekarz nie ma problemu z wypisaniem go. Później z tego robi się kaszel, później znowu "tylko" katar.iwcia77 lubi tę wiadomość
-
ivf-ivf wrote:No pewnie, na dziecko przysluguje tkz. opieka i to tez jest konkretna liczba dni w roku.
Simba lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:To sie przeskoczy ale tacy rodzice powinni zaczac wtedy myslec ,ze jesli posla chore dziecko to ono zarazi inne.A nast razem inny nieodpowiedzialny rodzic wysle swoje i na jego padnie.Kolo sie zamyka.Nikt tu nie mowi o paru kszlnieciach czy smarku z nosa.Ale nie raz nie dwa rodzice posylaja swoje dzieci co kaszla i smarkaja we wszystkie strony udajac chyba przed samym soba ,ze nic dziecku nie ejst.
Kapta, już mówiłam, że nie rozmawiałyśmy o naprawdę chorym dziecku, bo to oczywiste że nie powinno się go posyłać do przedszkola, tylko o nie wyleczonym do samego końca, bo to zajmuje trochę czasu.sandra80 lubi tę wiadomość
-
Jastra wrote:Hihihi, niestety większość przypadków to ten cieknący katar, przez który dziecko powinno posiedzieć w domu, żeby nie zarażać droga kropelkową. Samo przecież w domu nie będzie siedziało. A L-4 jest właśnie na sytuację, w której nie ma kto sprawować opieki nad dzieckiem. To zwolnienie nazywa się przecież opieką nad chorym dzieckiem, więc wierz mi że lekarz nie ma problemu z wypisaniem go. Później z tego robi się kaszel, później znowu "tylko" katar.
-
ivf-ivf wrote:Ok, co nie zmienia dla mnie faktu, że przedszkole czy szkoła to nie przechowalnia dla chorych dzieci
pójdę dalej, te których rodzice świadomie nie szczepią powinny miec ban na placowki publiczne.
O majn gad znowu ten temat, widziałaś kiedyś dziecko po ciężkim NOP-ie? Jak nie to nie wypowiadaj się proszę w tak radykalny sposób. Poza tym czy doszczepiałaś się na dziecięce choroby teraz? Wiesz o tym, że już dawno nie masz przeciwciał i możesz zachorować i zarażać?iwcia77, efcia, Magda* lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:toleruje, dopuszcza?
to myślisz, że one tak same z własnej woli siedzą chore?
a może siedzą bo koleżanka jak poszła na L4 to jak wróciła to dostała wypowiedzenie?Bozia3 lubi tę wiadomość
-
sandra80 wrote:O majn gad znowu ten temat, widziałaś kiedyś dziecko po ciężkim NOP-ie? Jak nie to nie wypowiadaj się proszę w tak radykalny sposób. Poza tym czy doszczepiałaś się na dziecięce choroby teraz? Wiesz o tym, że już dawno nie masz przeciwciał i możesz zachorować i zarażać?
Piszesz o ekstremalnych przypadkach. -
nick nieaktualnykapturnica wrote:Piszesz do mnie w taki sposob jakbym miala pierwsze dziecko i nie miala kompletnie doswiadczenia z chorobami wieku dzieciecego.
Fakt, miałam wrażenie że nie miałaś za bardzo doświadczenia z lekarzami, skoro pisałaś o problemach z L-4. Jeśli jest inaczej, to widocznie tam, gdzie mieszkasz lekarze kierują się innymi kryteriami. U mnie absolutnie nigdy nie było i nie ma z tym problemu -
sandra80 wrote:Zawsze są dwie strony medalu.
Ja pracowałam kiedyś w markecie, miałam zapalenie spojówek takie, że ledwo na oczy widziałam, zaniosłam zwolnienie, a kierownik do mnie: albo zwolnienie albo praca. Tak samo traktowali ludzi jak chcieli do szkoły w sobotę i niedzielę. Widziałam wiele osób które rzuciły wtedy fartuchem i wychodziły.
Także ten nie każdy ma normalna pracę.
ivf-ivf lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:Jastra teraz nawet ciezarne na l4 sa non stop kontrolowane przez zus czy nie wyludzaja kasy.I coraz wiecej lekarzy zastanowi sie 2razy zanim wystawi l4 bez naprawde powaznych przeslanek.
Lekarze niczym nie ryzykują wystawiając L-4 na opiekę, bo to pracownik oświadcza, ze nie ma w tym czasie kto sprawować opieki. Załącza sie to oświadczenie do wniosku o zasiłek opiekuńczy.
Moja siostra od 3 m-ca ciaży jest na L-4, bo ma stresujacą pracę - też bez problemu dostała i ani razu ZUS niczego nie sprawdzał.
Myślę że teraz to takie przegadywanie się dla samego przegadywania. Są różne sytuacje w życiu i nic nie jest tylko czarne czy tylko białe. Dlatego ja daleka jestem od radykalizmów i staram się zrozumieć sytuację innych.
sandra80, beates lubią tę wiadomość
-
Nie stresuj sie bo to nic nie da ,zobacz ja Helke mam z 32 tyg.5 przed cc podali sterydy zeby sie plucka rozwinely i wszystko gra ,a przeplywy to mialam chu....Jastra wrote:Nie jest rewelacyjnie, tyle dobrze że przepływy nie wyszły tragiczne, więc w ten czwartek znowu wizyta i jeśli nadal nie będzie poprawy to raczej szpital, monitoring lub szybsze rozwiązanie.
Stresuje mnie to strasznie...kapturnica, sandra80, Sabina, Jastra, efcia, Bozia3, BISCA lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:A jak duzo masz przypadkow po ciezkim NOPie a w stosunku do ilosci zaszczepionych osob???
Jeśli mogą zaszkodzić choć jednemu dziecku to już trzeba się zastanowić. Po chorobach nawet po grypie może być powikłanie, jeśli się je przeziębi. Ja chorowałam na różyczkę i świnkę w dzieciństwie i wszyscy wokół chorowali, nikt nie miał powikłań. Jak się chorobę przechoruje to masz przeciwciała na całe życie,a po szczepieniu na kilka lat.iwcia77, efcia, Magda* lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny