35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyanna maria wrote:Nie stresuj sie bo to nic nie da ,zobacz ja Helke mam z 32 tyg.5 przed cc podali sterydy zeby sie plucka rozwinely i wszystko gra ,a przeplywy to mialam chu....
I absolutnie nic się nie dzieje? NIe musieliście jakiejś rehabilitacji itp?
Ja sie stresuję, bo nie znam nikogo z takim przypadkiem a wiesz co internet na to...anna maria lubi tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Jeśli mogą zaszkodzić choć jednemu dziecku to już trzeba się zastanowić. Po chorobach nawet po grypie może być powikłanie, jeśli się je przeziębi. Ja chorowałam na różyczkę i świnkę w dzieciństwie i wszyscy wokół chorowali, nikt nie miał powikłań. Jak się chorobę przechoruje to masz przeciwciała na całe życie,a po szczepieniu na kilka lat.
Jak Twoja corka zajdzie w ciaze i zachoruje wtedy na rozyczke to jej tez powiesz ,ze nikt nie mial powiklan i taki lajf ,ze w ciazy na nia trafilo i stracila dziecko ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 12:25
ivf-ivf, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
To uwaga :
- Ja sprawdziłam: mam odporność na różyczkę (szczepienie za dzieciaka),
- Obecnie po drugiej z trzech dawek szczepionki na WZW b.
Nie wyrzucita mnie z klasy?kapturnica, ivf-ivf, Sabina, macduska, Mega, Simba lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:A co to oznacza wg ciebie normalna praca??? Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.
Chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że niektórzy mają wybór: albo praca albo wypowiedzenie i muszą pracować podczas choroby.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2015, 12:26
Sabina, Jastra lubią tę wiadomość
-
Jastra wrote:Lekarze niczym nie ryzykują wystawiając L-4 na opiekę, bo to pracownik oświadcza, ze nie ma w tym czasie kto sprawować opieki. Załącza sie to oświadczenie do wniosku o zasiłek opiekuńczy.
Moja siostra od 3 m-ca ciaży jest na L-4, bo ma stresujacą pracę - też bez problemu dostała i ani razu ZUS niczego nie sprawdzał.
Myślę że teraz to takie przegadywanie się dla samego przegadywania. Są różne sytuacje w życiu i nic nie jest tylko czarne czy tylko białe. Dlatego ja daleka jestem od radykalizmów i staram się zrozumieć sytuację innych. -
sandra80 wrote:Chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że niektórzy mają wybór: albo praca albo wypowiedzenie i muszą pracować podczas choroby.
kapturnica, ivf-ivf lubią tę wiadomość
-
Moja Hela z waga 1670
punktami appgar 8,10 ,10
.Zdrowa jak ryba,byk jak to tam sie mowi .Cwiczenia byly poto zeby nauczyla sie raczkowac
,uwazam ze bez tego tez by sobie poradzila
.Do dnia dzisiejszego nie miala kataru czy temperatury .Internetu sie nie czyta a przedewszystkim nie wierzy w to co tam ludziska pisza ,jak cos chcesz wiedziec to pytaj
Jastra wrote:I absolutnie nic się nie dzieje? NIe musieliście jakiejś rehabilitacji itp?
Ja sie stresuję, bo nie znam nikogo z takim przypadkiem a wiesz co internet na to...kapturnica, moremi, efcia, ania.g, Mega, Simba lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Pewnie, rzeczywistość nie jest kolorowa, jednak jeśli chodzi o przykład Mimbli na kasjerkę sklepową czy, nie daj buku, ekspedientkę na mięsnym, to jednak nie powinno być dopuszczalne.
iwcia77, Simba lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:Bylam na wrzesniowkach na belly.Nawet nie masz pojecia ile z nich mialo kontrole oraz bylo wzywanych na l4
Ależ oczywiście że kontrole się zdarzają i wcale się ZUSowi nie dziwię. Tylko weź pod uwagę jak niewiele jest przypadków żeby zakwestionowali L-4 ciężarnej. Z lekarzem który je wypisał raczej mają małe szanse. Jak udowodnią np. że ciąża nie była zagrożona, że nie było plamień itp.
Daj już spokójsandra80, caffe lubią tę wiadomość
-
Jastra wrote:Ależ oczywiście że kontrole się zdarzają i wcale się ZUSowi nie dziwię. Tylko weź pod uwagę jak niewiele jest przypadków żeby zakwestionowali L-4 ciężarnej. Z lekarzem który je wypisał raczej mają małe szanse. Jak udowodnią np. że ciąża nie była zagrożona, że nie było plamień itp.
Daj już spokój -
nick nieaktualnyanna maria wrote:Moja Hela z waga 1670
punktami appgar 8,10 ,10
.Zdrowa jak ryba,byk jak to tam sie mowi .Cwiczenia byly poto zeby nauczyla sie raczkowac
,uwazam ze bez tego tez by sobie poradzila
.Do dnia dzisiejszego nie miala kataru czy temperatury .Internetu sie nie czyta a przedewszystkim nie wierzy w to co tam ludziska pisza ,jak cos chcesz wiedziec to pytaj
DziękiPo czwartku jak wyślą siostrę do szpitala to Cię zaleje pytaniami
anna maria lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:To samo mozesz odniesc do lekow.Nie podawaj dziecku antybiotyku bo nie raz nie dwa zaszkodzily innym(ulotka).Leczysz dziecko syropkiem z cebuli tylko ?
Jak Twoja corka zajdzie w ciaze i zachoruje wtedy na rozyczke to jej tez powiesz ,ze nikt nie mial powiklan i taki lajf ,ze w ciazy na nia trafilo i stracila dziecko ?
Nie, podaje antybiotyk jak muszę. Na szczęście mam lekarza starej daty, który daje antybiotyk tylko w uzasadnionych przypadkach, bo uważa że po antybiotyku dziecko bardzo długo musi odbudowywać odporność.
Córka (hipotetyczna) jeśli nie przejdzie różyczki jako dziecko to przed ciążą jako dorosła się może zaszczepić.
iwcia77, efcia, Mega lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Czujez to?Kroi ser lub szynke i jeb gil z nosa na pol lady
efcia lubi tę wiadomość
-
A jak przed ciaza nie zdazy sie zaszczepic bo zaliczy przyslowiowa wpadke>???
No way!Nikt mnie nie przekona ,ze szczepienia to zUo.Złem sa ludzie co nie szczepia siebie i dzieci i sa potencjalna chodzaca bomba !!moremi, anna maria, macduska, Bozia3, Mega, paszczakin lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Pewnie, rzeczywistość nie jest kolorowa, jednak jeśli chodzi o przykład Mimbli na kasjerkę sklepową czy, nie daj buku, ekspedientkę na mięsnym, to jednak nie powinno być dopuszczalne.
Też tak uważam, tylko chodziło mi o to że to nie wina tych kobiet, tylko ich przełożonych.Jastra, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Też tak uważam, tylko chodziło mi o to że to nie wina tych kobiet, tylko ich przełożonych.
ivf-ivf, sandra80, Jastra, Bozia3 lubią tę wiadomość