35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
No niestety, z perspektywy czasu to gdyby nie ten zablokowany nos w 1. dzień świąt pewnie bym poszła prędzej, tylko nie byłam w stanie za bardzo się z domu ruszyć
. Kuźwa.
Wkurzona jestem, no cóż. Na siebie trochę też, bo jednak uwierzyłam ginowi jakbym się o dziecko starała od wczoraj.... Teraz to bym najchętniej moją infekcję sprzedała ginowi. W ramach zapłaty. Kichnęła prosto w twarz.
Tyle czasu człowiek gnije na tym wątku in-v, mogłam tą tendencję już widzieć przedwczoraj. Ależ ja jestem głupia.ania.g, Sabina lubią tę wiadomość
-
W święta zobaczyłam cień cienia i w tym samym dniu dostałam okres. Skoro
w zeszłym cyklu się starałam to w tym po prostu zamierzam zaliczyć wpadkę
Ania trzymam kciuki za szybki powrót do domuWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 18:57
ania.g, Sabina, Aasiula lubią tę wiadomość
Żyj chwilą ! Chyba, że chwila jest nieprzyjemna, w takim przypadku zjedz ciasteczko. –Ciasteczkowy Potwór -
Natka_79 wrote:Czesc,
Witam poświątecznie. Mam nadzieje ze święta miałyście fajne. Spróbuje doczytać choc widze ze cieżko bedzie.
U mnie średnio w te święta bylo, dopadła mnie angina w wigilie i wlasciwie to święta przeszły obok mnie. Oby następne były szczęśliwsze...
Francesco rośnie jak na drożdżach, juz wchodzimy w rozmiar 62. Tylko wycierają mu sie włosy i dziwnie wyglada
Ania, trzymaj sie w tym dwupaku, tez mi sie zdaje ze do domu to juz po cc wyjdziesz.
To tyle na razie
ale a propos wytartych włosów to mi przypomniałaś, że moja bratanica ma teraz takie śmiesznie powycierane na główce włoski. ubaw mieliśmy, zakręcają jej się na środku głowy w spiralkę, na tyle głowy ma krótkie wytarte, na czubku i czole długie. wygląda jak łysiejący facet zawijający swoje włosy w tupecik
no i jeszcze coś mi się przypomniało- kostka z rossmanna trafiona IDEALNIE. W punkt. Wszystkie metki wyciumkane z radością i zapałemi kostka wybujana i wytrzęsiona radośnie przez dziecko trzymające ją za przeciwległe kółka obiema rączkami, potrząsające nieskoordynowanymi ruchami w celu wydobycia uroczego pobrzękiwania z wnętrza kostki. Kapta
Tylko tak sobie myślę, że chyba jednak dla starszego dziecka może być średnim prezentem. Jednak parę miesięcy różnicy w rozwoju takich maluchów to ogromna przepaść.
Sabina, dorbie, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
*aga* wrote:Mimbla przykro mi....ale nie trać nadziei w końcu musi nastąpić dla nas wszystkich ten szczęśliwy czas....
Hyhy, no tak, wiem że musi się udać, to oczywiste.
Ale wiesz, chociaż wiemy że to musi nastąpić, to ja najpierw muszę wyluzować.
Bo jak wyluzuję - to wtedy na pewno się uda.
*aga*, malgos741, Sabina, efcia, moremi, satori, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Mimbla wrote:No niestety, z perspektywy czasu to gdyby nie ten zablokowany nos w 1. dzień świąt pewnie bym poszła prędzej, tylko nie byłam w stanie za bardzo się z domu ruszyć
. Kuźwa.
Wkurzona jestem, no cóż. Na siebie trochę też, bo jednak uwierzyłam ginowi jakbym się o dziecko starała od wczoraj.... Teraz to bym najchętniej moją infekcję sprzedała ginowi. W ramach zapłaty. Kichnęła prosto w twarz.
Tyle czasu człowiek gnije na tym wątku in-v, mogłam tą tendencję już widzieć przedwczoraj. Ależ ja jestem głupia.Matka fantastycznej 4 -
Aasiula wrote:Wlasnie wrocilam z rehabilitacji
Jak to powiedzial moj rehabilitant ,kregoslup w druga strone sobie wykrecilam
hyhyhy
no- szybkiego powrotu do formy życzę.malgos741, Aasiula, Sabina, dorbie, satori, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:czyli co? miałam rację
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 20:42
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
Mimbla- kuźwa mać!
Jestem w takim samym szoku jak i ty. To znaczy ja nie wiem czy ty jesteś ale ja nie przypuszczałam, że będzie spadać. Przykro mi bardzo. Wypełniłam się cała smutkiem, ty już nie musisz- zbieraj siły na to właściwe podejście
Dojrzewaliście do adopcji kijanki, pewnie więc taką drogą pójdziecie. We wszystkich decyzjach masz moje wsparcie. Na razie duchowe, ale jak w końcu uda nam się spotkać to i trunku z Tobą jakiegoś się chętnie napiję dla relaksu, który należy się jak psu micha.
Nie martw się- twój Muminek na Ciebie już czekaMimbla, malgos741, dorbie, peppapig, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Mega wrote:Chodz do mnie, mam pełną lodówkę. I śledzie, i pierogi, i kapusta z grochem, nawet kawałek sernik a się znajdzie i babka drożdżowa
Bry. Poranny budzik bardzo mnie zaskoczył, dodam że niemile. ...efcia, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Mimbla- kuźwa mać!
Jestem w takim samym szoku jak i ty. To znaczy ja nie wiem czy ty jesteś ale ja nie przypuszczałam, że będzie spadać. Przykro mi bardzo. Wypełniłam się cała smutkiem, ty już nie musisz- zbieraj siły na to właściwe podejście
Dojrzewaliście do adopcji kijanki, pewnie więc taką drogą pójdziecie. We wszystkich decyzjach masz moje wsparcie. Na razie duchowe, ale jak w końcu uda nam się spotkać to i trunku z Tobą jakiegoś się chętnie napiję dla relaksu, który należy się jak psu micha.
Nie martw się- twój Muminek na Ciebie już czeka
No tak, przykre to jest, bo jednak adoptowana kijanka to insza inszość... Nie chce mi się nawet pisać, wiadoma rzecz. Mnie oświeciło dzisiaj, że przeca beta mogła już w czwartek zapowiadać to, że będzie spadek.....Może też ten odblokowany nos i spadek gorączki pomogły mi w tym oświeceniu, nie wiem.
Łatwe ani przyjemne to wszystko nie jest.Ale myślę że to racjonalnie najlepsze wyjście nastawić się na dawcę, nie mamy innej opcji. Są plusy: mniejsza presja na amniopunkcję, mniejszy strach czy jak kichnę to uszkodzę nasz cenny, ostatni zarodek. I takie tam.
Cieszę się też że mój mąż dojrzał do tej decyzji że rządowy przerywamy. Może to dziwne ale jego w tym całym cholernym projekcie jest mi szkoda najbardziej. Jemu jest szkoda mnie a mnie jego. Oboje mamy dość ciągłych rozczarowań.
W końcu będę mogła go przytulić, bo od początku grudnia był zakaz.
Może mi jakiś konował zaproponuje insemknę z mocnymi nasionami, a nie to całe in-vitro. Uszami mi już wychodzi temat punkcji, stymulek i transferów. Chociaż nie znam nikogo po udanej insemce.
No dobra, to wiecie co, idę do łóżka. Muszę się z tym wszystkim po prostu przespać.
Ale nie smutkajcie się przeze mnie.ComeToMeBaby, Sabina, efcia, moremi, satori, SolarPolar, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny