35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
paszczakin wrote:co tam kawa..
szampejn, szampejn for ewrylan!
Niech mnie ktos zabije, caly ranek spedzilam sluchajac belkotu, a to jeszcze nie koniec. Musze zajsc w ciaze. W tym cyklu najlpepiej, przezyje jakos macierzynski zima..
Inaczej musze prace zmienic.. We wrzesniu musze byc niewpelnifunkcjonalna lub lepiej nieobecna..
Nawet nie mam Was kiedy doczytac, jak mozna miec taka prace!? czytalam w pociagu, cos ktos ode mnie chyba nawet chcial, czy mialalam o czyms napisac, ale zapomnialam co!
też mam tej swojej roboty po dziurki w kulfonie, to co zachodzimy w końcu, czy będziemy się dalej opitalać?
Jastra, Sabina, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sandra80 wrote:też mam tej swojej roboty po dziurki w kulfonie, to co zachodzimy w końcu, czy będziemy się dalej opitalać?
ja to se musze najpierw zajsc do kliniki chybaSabina, sandra80, macduska, iwcia77, Kisiel lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Muszę oszukać jakoś swoją trzustkę, bo wie, że ciastka są w szafce i krzyczą do niej.
moremi, Bozia3, sandra80, Iwone, krycha.stara, iwcia77, Kisiel lubią tę wiadomość
-
witam witam was babeczki bardzo tu miło u was jak nie zejde po takiej ilosci kofeiny to wypije chetnie z wami wszystkimi
Sabina, macduska lubią tę wiadomość
Starania od marca 2014
4 ciążę biochemiczne[*],1poronienie
Niski progesteron,niedobór wit.d3
09.05.2016 hsg+laparoskopie,histeroskopie
10.07.20016 [ *] -
Bry, czy taki sobie? U mnie na razie taki sobie, ale mimo wszystko jestem nastawiona optymistycznie. Tym samym witam się
Bry
Reni, wiedziałamto teraz czekam na mój cykl
ja zajszłam w Walentynki, więc wiesz...
Paszcza, to teraz trzeba zabrać się ostro do roboty. Wiem o co chodzi, bo w obecnym systemie nie zamierzam wracać po macierzyńskim do pracy. Zamierzają mi za dużo zmienić, a te zmiany niestety tylko na gorsze. Wolę przeczekać w domu z dzieciakami. Muszę być w ciąży za rok.
My już po spacerze. Poszłam do lekarza z małym w chuście, bo po wynikach bilirubiny wiedziałam, że i tak nie będzie szczepienia. Lekarka chciała go jednak obejrzeć jeszcze raz, więc wypakowałam go z chusty, rozebrałam do pieluchy, a on nawet nie pisnął (nie spał). Później musiałam go motać. Bez lustra już dawno motam, ale to pierwsze motanie w miejscu publicznym. Dałam radę
Niestety z uwagi na przedłużającą się żółtaczkę mamy skierowanie do szpitala. Przy okazji mają się przyjrzeć wzmożonemu napięciu mięśniowemu po lewej stronie.
Sabina, Dziobak, ComeToMeBaby, Jastra, Mimbla, Reni, Bozia3, macduska, kapturnica, Simba, iwcia77, Kisiel, ania.g, beates lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyJastra wrote:Pomysł z ciążowym L-4 coraz bardziej mi się podoba
Jakby tak się udało od kwietnia już móc zacząć leniuchować od pracy, mmmmmm
Witaj Sylwia
No to kolejna kawa i do papierów
Se robote wybrałamnie wybieram się na L4. Chyba ze lekarz każą
Koleżanka.mnie namówiła. Zjadlysmy po kremowce. Dobra była
Witaj Sylwiamoremi, Jastra, Simba, Kisiel lubią tę wiadomość
-
No i Wybaczcie ze taki spożniony zapłon mam ale trochę po omacku się tu jeszcze poruszam ...jeszcze parę kaw i sie rozkręce
Sabina, Mega lubią tę wiadomość
Starania od marca 2014
4 ciążę biochemiczne[*],1poronienie
Niski progesteron,niedobór wit.d3
09.05.2016 hsg+laparoskopie,histeroskopie
10.07.20016 [ *] -
Sabina wrote:To.mnie się zmieniło
nie wybieram się na L4. Chyba ze lekarz każą
Koleżanka.mnie namówiła. Zjadlysmy po kremowce. Dobra była
Witaj SylwiaSabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Dziobak wrote:Musisz koniecznie zatkac jej uszy. Trzustki sa przebiegle, ale strasznie glupiutkie.
moja jakaś inteligentna cholera się trafiłaDziobak, macduska, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Co ja mam do tego szpitala zapakować?
Czy ja będę miała miejsce do spania, czy na jakimś krzesełku mam kimać?
Chociaż mam nadzieję, że tylko obejrzą i wyślą do domu.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Podpytywałam ostatnio gina o in vitro, kazał nie myśleć na razie o tym, ale wydębiłam od niego informację, że w razie czego muszę wziąć 2 tygodnie zwolnienia albo urlopu wtedy, powiecie mi po co aż tyle?
Mega lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymoremi wrote:Wszystko zależy od tego gdzie i z kim pracujesz. Ja się nie wybierałam (w ostatniej ciąży, bo wcześniej nie mogłam się doczekać), ale wyszło jak wyszło. Teraz mam fajnych ludzi w pracy i z chęcią bym z nimi popracowała, ale zmienił się charakter tej pracy. Dlatego jeżeli przez rok dalej będzie tak fatalnie, to wolę iść na zwolnienie. Tym bardziej, że prawdopodobnie będę musiała wrócić do poprzedniego miejsca. Skomplikowane to.
Ja mam bardzo fajnych ludzi w pracy, ale chciałabym poleniuchować od wstawania na 7, od terminów księgowych, od spotkań z radą nadzorczą, na spokojnie Igora do szkoły wyprawić itd.
Chce mi się przerwy po prostu. Jak nie teraz, to później już chyba na emeryturze, hihihihIwone, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymoremi wrote:Co ja mam do tego szpitala zapakować?
Czy ja będę miała miejsce do spania, czy na jakimś krzesełku mam kimać?
Chociaż mam nadzieję, że tylko obejrzą i wyślą do domu.
Wiem że można było wykupić sobie miejsce dla siebie, a jeśli nie, to zostaje krzesełko.
Oby u Ciebie było inaczej.moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Podpytywałam ostatnio gina o in vitro, kazał nie myśleć na razie o tym, ale wydębiłam od niego informację, że w razie czego muszę wziąć 2 tygodnie zwolnienia albo urlopu wtedy, powiecie mi po co aż tyle?
a daleko masz do kliniki?