35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
BlackCatNorL wrote:W moich stronach "czarna polewka" jest bardzo znana i uwielbiana ale Luby, pochodzący z kujawsko - pomorskiego, nawet nie słyszał o jej istnieniu
-
Piatek, corka w szkole, wraca dopiero jutro, male dziecko w przedszkolu, chlop na wyjezdzie. Ja wypilam kawe, zmienilam posciele, wstawilam pranie, przygotowalam obiad, ogarnelam kocie kuwety i jest dopiero 10! Bosz, jestem fantastyczna pania domu
To pojde sobie pocwiczyc, a potem na lezak do ogrodu
Milego dnia!beates, Bozia3, villemo_gbm, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziobaku Dziobaku... a może coś jeszcze? Ja mam okna do umycia!
A ja właśnie w kujawsko-pomorskim, to może dlatego tutaj spotykane, bo ogólnie pochodzę ze wschodu i jakoś czerniny nigdy nie miałam okazji spróbować. Ale ponoć dobra na braki żelazowe, a że ja mało żelazowa od zawsze to i dobrze, przyda mi się .
Kocico - nie łam się. Nie ten cykl to następny. Ja zasiałam panikę straszną przy pierwszym cyklu, tak jakoś ciśnieniowo strasznie do tego podeszłam, a jak już przyszła @ to mi to ciśnienie jakoś zeszło i chyba trochę odpuściłam. Znaczy tempke mierzę (jak nigdy), testy owu też robić będę ale jakoś tak... jak się uda to fajnie, jak nie to będziemy próbować dalej. Next week idę do gina, niech sprawdzi czy wszystko gra i buczy, chociaż jak byłam na przeglądzie na wiosnę to było ok. No ale... warto się upewnić myślęDziobak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybeates wrote:Witam wieczornie !
Upałów ciąg dalszy ....uffff
Jak tam nasza młoda mama? Kiedy będzie opis porodu ?
Dziobak fakt. Karol ważył 4580gram resztę podam jak dostanę dokumentyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2016, 10:19
moremi, beates, BISCA lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Piatek, corka w szkole, wraca dopiero jutro, male dziecko w przedszkolu, chlop na wyjezdzie. Ja wypilam kawe, zmienilam posciele, wstawilam pranie, przygotowalam obiad, ogarnelam kocie kuwety i jest dopiero 10! Bosz, jestem fantastyczna pania domu
To pojde sobie pocwiczyc, a potem na lezak do ogrodu
Milego dnia!
Wczoraj rano jak zwykle ogarnelam kuwety, odkurzylam chatę, nakarmilam dziecko i siebie, zrobilam pranie i ogarnelam ciuchy, a że miała przyjść kumpela, a ciasto czekoladowe z cukinii bez cukru jakieś zakalcowate wyszło, to machnelam jeszcze ciasto czekoladowe z cukrem i o 10 byliśmy już na basenie
Dzisiaj... syn wstał o 5:30 w srodku nocy. Umylam glowe i ogarnelam kuwety. Tą kuwetę dzieciaka też. Zaaaaaaraz wstanę aaaa
Bry
Bozenka dzisiaj przychodzi umyć okna-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Czerniny bym nie tknela. Jak to sobie wyobrażam, to już mi się niedobrze robi. Żeby nie było - kaszanka i smalec ze skwarkami to tylko w ciąży i tylko sporadycznie jako "zachcianka"-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Sabina wrote:Będzie. Dziś wychodzimy do domu to spokojnie usiade i napiszę. Tu co chwilę ktoś czegoś chce ode mnie.
Dziobak fakt. Karol ważył 4580gram resztę podam jak dostanę dokumenty-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyBorze wszechlistny... że też wy macie na to czas. Ja wczoraj pojechałam po robocie z kociastym do weta na kroplówę, potem dałam się zabrać do restauracji na kolację, potem wróciliśmy do domu, poszliśmy do łóżka poleżeć (można było bo młode z tatą), obudziłam się pół godziny później, zapodałam tabletę chłopowi, sama wzięłam swoje i poszłam dalej spać Kuwety sprzątnęłam dopiero dzisiaj rano
-
Ruda Paskuda wrote:Borze wszechlistny... że też wy macie na to czas. Ja wczoraj pojechałam po robocie z kociastym do weta na kroplówę, potem dałam się zabrać do restauracji na kolację, potem wróciliśmy do domu, poszliśmy do łóżka poleżeć (można było bo młode z tatą), obudziłam się pół godziny później, zapodałam tabletę chłopowi, sama wzięłam swoje i poszłam dalej spać Kuwety sprzątnęłam dopiero dzisiaj rano-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Morek przeginasz z tym byciem perfekcyjna pania domu. Ja chodze do pracy, wiec sama rozumiesz Praca usprawiedliwia mnie w 100%
Waga Karola poprawiona. Chyba tak mi sir zrobilo zal Sabiny, ze takiego chlopaka wielkiego urodzila, ze go ciutke odchudzilam...BISCA, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziobak wrote:Piatek, corka w szkole, wraca dopiero jutro, male dziecko w przedszkolu, chlop na wyjezdzie. Ja wypilam kawe, zmienilam posciele, wstawilam pranie, przygotowalam obiad, ogarnelam kocie kuwety i jest dopiero 10! Bosz, jestem fantastyczna pania domu
To pojde sobie pocwiczyc, a potem na lezak do ogrodu
Milego dnia!
Chyba Cię dzisiaj nie lubię.Dziobak, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBry.
Ja mam w domu pierdolnik na kółkach. Ogarniam tylko niezbędne minimum. A reszta odlogiem leży.
I tak udało mi się dziś pranie wstawić i odkurzyć pokój u Mołodego bo piękne koty w kątach wyhodował. Niby odkurzał niedawno ale zdaje się tylko sam rynek.
Wracając do bałaganu to zaczyna mi przeszkadzać. Żeby tylko dac radę cos ogarnąć.
A, i dzwonię do Waciaka , niech mi kupi kaszankę po pracy.
Miłego dnia wiedźmy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2016, 11:31
Dziobak, kapturnica, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMacduska... to ja widzę że mamy podobnie. Też wieczny bajzel i ogarnianie tylko tego, co naprawdę niezbędne. I też mnie ten bajzel męczy straszliwie. A u młodego to już w ogóle sajgon, ale od czasu jak zamontowałam mu drzwi do pokoju to jakoś mnie to nie razi w ślepia . I tak zmusiłam go ostatnio do posprzątania szafy i ciuchów, teraz czeka mnie gorsze zadanie - zmuszenie do posprzątania zabawek i wywalenia połowy z nich. Ale to next week dopiero, bo młodzież ma weekend z ojcem.
macduska lubi tę wiadomość
-
Ruda Paskuda wrote:Macduska... to ja widzę że mamy podobnie. Też wieczny bajzel i ogarnianie tylko tego, co naprawdę niezbędne. I też mnie ten bajzel męczy straszliwie. A u młodego to już w ogóle sajgon, ale od czasu jak zamontowałam mu drzwi do pokoju to jakoś mnie to nie razi w ślepia . I tak zmusiłam go ostatnio do posprzątania szafy i ciuchów, teraz czeka mnie gorsze zadanie - zmuszenie do posprzątania zabawek i wywalenia połowy z nich. Ale to next week dopiero, bo młodzież ma weekend z ojcem.
BISCA lubi tę wiadomość