35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Krycha, jestes jedyna znana mi osoba, ktroa chcialaby miec niepelnosprawne dziecko. Ludzie z reguly chca miec zdrowe...
Nic mnie juz chyba w zyciu nie zdziwi.kapturnica, kicia 123, BISCA, Mega, Ruda Paskuda, Mimbla, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nie Krysiu starasz się i masz pozamaciczną, która Cię elegancko rozerwie, więc nie masz wyjścia..
Starasz się o dziecko i na badaniu wychodzi, że jest rozwija się, ale mózgu nie ma..
starasz się o dziecko i okazuje się, że ma poważną wadę serca. Masz szansę poddać się operacji jeszcze w łonie.
Starasz się o dziecko i wiesz, że po urodzeniu będzie potwornie cierpieć, że nie ma szans..
Z resztę Twoje ciało, Twoja sprawakapturnica, Mimbla, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam widzę ze dzisiaj temat kontrowersyjny heh wiecie co w sumie to ja nie wiem co bym zrobiła gdyby się okazało ze mam chore dziecko .... urodzić bo naogladalam się tyle chorych dzieci na turnusach rehabilitacyjnych ze głową małą nie wiem czy bym sobie z tym poradziła .Ale mam wielki szacun do tych matek !!u warzam ze kobieta powinna mieć wybór i to jest jej wybór i nikt jej potępiać za to nie może. Życie czasem też weryfikuje pewne rzeczy dopiero będąc w takiej sytuacji zdajemy sobie sprawę ze życie to nie bajka
Reni, kicia 123 lubią tę wiadomość
-
krycha.stara wrote:Nie wierze, ze wierzysz w to, co piszesz...
Ze ja chce niepelnosprawne dziecko??? Ja tak napisalam??? Nie wiem, co bralas, ale odstaw to czym predzej!
Naprawde sa kobiety, ktore nie wyobrazaja sobie, zeby ich dziecko cierpialo. Albo fizycznie, w bolach, albo upokarzane i nieakceptowane przez innych oprocz matki.
wierze, ze mozna kochac niepelnosprawne dziecko, ale to nie spowoduje, ze pokochaja je wszyscy, ani ze bedzie zdrowe.kapturnica, BISCA, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyReni wrote:nie Krysiu starasz się i masz pozamaciczną, która Cię elegancko rozerwie, więc nie masz wyjścia..
Starasz się o dziecko i na badaniu wychodzi, że jest rozwija się, ale mózgu nie ma..
starasz się o dziecko i okazuje się, że ma poważną wadę serca. Masz szansę poddać się operacji jeszcze w łonie.
Starasz się o dziecko i wiesz, że po urodzeniu będzie potwornie cierpieć, że nie ma szans..
Z resztę Twoje ciało, Twoja sprawa -
wiecie co?
co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem..Brakowało mi starego forum, takiego gdzie były dyskusje, droczenie się, łapanie za łby, wymiany zdań i spostrzeżeń. Serio. Nie musimy się zgadzać, ale coś się dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 21:16
krycha.stara, Dziobak, paszczakin, kicia 123, BISCA, Mega lubią tę wiadomość
-
krycha.stara wrote:Zapewne chodzilo Ci o ten post. To przeczytaj raz jeszcze i z laski swojej podkresl mi na czerwono , gdzie napisalam, ze chce miec niepelnosprawne dziecko. Jak juz te slowa znajdziesz, uderze sie w piers. A jesli nie znajdziesz, to prosze Cie, skoncz pisac glupoty, bo mialam Cie za yntelygentna.
Skoro nie usuniesz ciazy, nawet jesli wiesz, ze dziecko bedzie chore, to chyba chcesz to dziecko. Chcesz niepelnosprawne dziecko. Jest to tu wyraznie napisane. Albo przestalam czytac ze zrozumieniem.
W zyciu bywa roznie, kobieta moze dowiedziec sie np. po amniopunkcji, ze dziecko ma ZD. I na dwoje albo i wiecej babka wrozyla, dziecko moze miec tylko cechy i nieznaczne uposledzenie umyslowe albo mnostwo wad i glebokie uposledzenie. Tego nie wiemy, ale zawsze mozna miec nadzieje, ze bedzie dobrze. I dac dziecku szanse.
Ale dziecko z wadami letalnymi? Ktoree umrze podczas porodu albo w pierwszych godzinach po urodzeniu? W bolach? Bo nie ma dla niego szans na zycie?
Ale nie usuniesz. Bo go chcesz.
Zle rozumiem? To mi wytlumacz czego nie rozumiem.krycha.stara, moremi lubią tę wiadomość
-
krycha.stara wrote:W zasadzie dobrze. Chce mu dac szanse w kazdym przypadku. Leczyc, co sie da. Wiesz, lekarze nie dawali mojemu mezowi szans po wypadku. Mowili, ze bedzie mial jakis uszczerbek na zdrowiu, nie wiedzieli, jaki. Mogl tez do tej pory sie nie wybudzic. Ale zyje i jest taki, jak przedtem. Nawet wyprzystojnial na tych kroplowkach. Caly czas w to wierzylam. Moze mam cos z glowa, ale podobnie mysle o dziecku. Tez bede mocno w nie wierzyc, ze da rade i bedzie silne. Po tacie.
Jesli wiec nie to mialas na mysli, to dyskusja ta ma zupelnie inne znaczenie.kapturnica, moremi lubią tę wiadomość
-
myślę, że to wszystko to jest osobista decyzja każdej jednostki chcesz usuń ciążę nie chcesz nie rób tego, chcesz korzystaj z ni vitro nie chcesz stosuj naprotechnologię lub nie rób nic, chcesz korzystaj z antykoncepcji po stosunku, spirali czy tabletek anty nie chcesz nie korzystaj nie używaj , chcesz zrób badania prenatalne w ciąży lub nie bo przymusu nie ma ale nie narzucaj tego, że wszyscy mają tego nie robić, na tym polega wolność jednostki
poza tym pisałam wcześniej, że postawienie siebie hipotetycznie w sytuacji i mówienie ja bym tak zrobiła a nie inaczej bez osobistego przeżycia nie jest miarodajne nigdy. Bo dopiero dana sytuacja wyzwala w nas instynkty i decyzje.kapturnica lubi tę wiadomość