35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKurcze pierwsza wizyta dopiero 15 grudnia, a ja stresa mam straszliwego. Poszłabym wcześniej ale gin nie ma wolnych terminów, a i wiem że przecież nie będzie nic widać wcześniej. Eh eh... niby druga ciąża powinna być spokojniejsza, ale w pierwszej jakoś się tak nie denerwowałam. Może dlatego że nie wiedziałam na początku że w niej jestem
kicia 123, Sabina lubią tę wiadomość
-
niby druga ciąża powinna być spokojniejsza, ale w pierwszej jakoś się tak nie denerwowałam. Może dlatego że nie wiedziałam na początku że w niej jestem [/QUOTE]
trzecia była najbardziej stresującą ciążą także spokojnie dobrze się mówi ale musisz wytrzymać ja specjalnie poszłam dopiero w 7 tygodniu żeby serce usłyszeć -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny.
Na razie to jest mega niespokojnie. Eh eh. Dzisiaj zrobiłam drugi raz test i krecha blada dalej jak była. Nic ciemniejsza, nawet wrażenie mam że jaśniejsza trochę. No i oczywiście zaczynam sobie wkręcać czarne scenariusze (jak to ja). No ale z drugiej strony - co ma być to będzie. Nawet jak się nie uda to nic nie poradzę dopóki nie pogadam z ginem, a do tego dwa tygodnie więc poproszę mnie strzelić od czasu do czasu żebym nie panikowała. -
Ruda, jak sie martwisz to idz na bete. Np jutro i w poniedzialek. Przyrost potwierdzi prawidlowo rozwijajaca sie ciaze
Ale tego niepokoju i tak sie do konca nie pozbedziesz . U mnie juz 26 tc a dalej mam leki i schizy .Mega, Ruda Paskuda, moremi lubią tę wiadomość
-
Ja teraz 3 tygodnie siedziałam w domu na l4. Nerki dały mi popalic, a konkretnie to piasek w lewej nerce. Cykl mi się wydłużylo do 38 dni. Aż na betę poleciałam po 2 wizirowych testach, bo się wystraszylam. Brałam silne leki a do wczoraj zastrzyki przeciwbolowe. Ale beta 1,5 w poniedziałek. A wczoraj przyszła @. Dawno się tak nie cieszyłam na jej widok.
Planuję już w poniedziałek iść do pracy. Zobaczymy czy dam radę.
8.12 do gina na wizyte. -
nick nieaktualnyDzięki dzięki... chyba się bujnę jutro na tą krew. Powiedzcie mi - wiem że to lajkonikowe pytanie ale nigdy się w to nie bawiłam:
42 β-hCG wolna podjednostka - do analizy FMF SUROWICA 1 67
145 hCG – gonadotropina kosmówkowa SUROWICA 1 40
Któro to będzie? -
Ruda Paskuda wrote:Dzięki dziewczyny.
Na razie to jest mega niespokojnie. Eh eh. Dzisiaj zrobiłam drugi raz test i krecha blada dalej jak była. Nic ciemniejsza, nawet wrażenie mam że jaśniejsza trochę. No i oczywiście zaczynam sobie wkręcać czarne scenariusze (jak to ja). No ale z drugiej strony - co ma być to będzie. Nawet jak się nie uda to nic nie poradzę dopóki nie pogadam z ginem, a do tego dwa tygodnie więc poproszę mnie strzelić od czasu do czasu żebym nie panikowała. -
Ruda Paskuda wrote:Dzięki dzięki... chyba się bujnę jutro na tą krew. Powiedzcie mi - wiem że to lajkonikowe pytanie ale nigdy się w to nie bawiłam:
42 β-hCG wolna podjednostka - do analizy FMF SUROWICA 1 67
145 hCG – gonadotropina kosmówkowa SUROWICA 1 40
Któro to będzie? -
nick nieaktualny
-
Ruda Paskuda wrote:Mega wracaj do zdrowia.
I jeszcze za ścianą mam remont. Taki generalny. Ze zrywaniem paneli z podłóg, płytek. Nawet podejrzewam że ściany wyburzaja, taki huk i wibracje że mi się drzwi od kibla otwierają. Masakra. -
Mega wrote:Dzięki. Najgorsze mu wrogowi nie życzę takiego bólu.
I jeszcze za ścianą mam remont. Taki generalny. Ze zrywaniem paneli z podłóg, płytek. Nawet podejrzewam że ściany wyburzaja, taki huk i wibracje że mi się drzwi od kibla otwierają. Masakra.
Biedna Mega ciesz się, że nie masz remontu generalnego budynku (ja mam od sierpnia). Nie dość, że hałas, to okna pozaklejane i na rusztowaniach słychać same przekleństwa po polsku i ukraińsku.Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Biedna Mega ciesz się, że nie masz remontu generalnego budynku (ja mam od sierpnia). Nie dość, że hałas, to okna pozaklejane i na rusztowaniach słychać same przekleństwa po polsku i ukraińsku.
Reni lubi tę wiadomość
-
To ja teraz.
Qurwa
Pojechalam po koldre. W celu podscielenia sobie pod przescieradlo, bo ja lubie na miekkim spac. Kupilam. Wrocilam. Zabieram sie do odpakowania. Uf ciezko idzie, bo wiadomo, upchana na sto diablow w jakiejs malenkiej plastykowej torbie. Wyciagam i mysle, no cholera, zeby tak zly rozmiar kupic...to prze.ebane, kto to wsadzi z powrotem w ta torebeczke...wyciagam dalej i mysle do siebie, Ale dobra kupilas? Sprawdz. Double. No to dobra. Dobra. Wyciagnelam z trudem niemalym. Zarzucilam na lozko... Quuurwaa.
Podwojna jest do nakrywania sie. Ja mialam kupic p o j e d y n c z a!!! Zeby byla w sam raz na materac.
Ja piernicze. Wpychac tera, zostawic i tak zaniesc do sklepu?
Wacia wroc. Ty bylas od dziwnosci i przygod typu drzwi lewe na prawo. Prosze Cie.
Jeszcze poklocilam sie z chlopem. No toc sama tego nie ogarne. I godzic sie tera? A focha juz strzelilm.
Co robic drogie Bravo?krycha.stara, moremi, Mega, Ruda Paskuda, Dziobak, BISCA, malgos741, Sabina, Luna76, iwcia77 lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
krycha.stara wrote:Podwinac kołdrę pod materac. Narzucić prześcieradło. Na to polozyc chłopa. Dalej wiadomo
To bylo pierwsze co zrobilam. Ale dzieki
Po podwinieciu koldry pod materac (bo oczywiscie z dwoch stron zwisala prawie do ziemi), zrobily sie po dwoch stronach takie naboje, ze przescieradla nijak na to nie moglam nasadzic.
Napisalam do chlopa, ktory przebywal w drugim pokoju smsa, ze musi mi pomoc.
Rozmawiajac ze soba polslowkami, opracowywalismy metode zwijania koldry i wpychania jej do opakowania. Potem on nabijal zwiniete zwloki w plastyk. Piescia. I wtedy ja zablyslam intelygencja. Przypomniala mi sie szynka do wedzenia. No. Obwiazalam zwiniety rulon dokladnie sznurkiem, mocno sciskajac, az zrobila sie wielkosci torebki. Wepchalam do srodka, sznurki poprzecinalam od srodka nozyczkami, wyciagnelam i voila.
Pojechalismy do sklepu i dokonalismy wymiany. UfffWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2016, 00:24
Mega, krycha.stara, moremi, malgos741, Dobrawa, Luna76, iwcia77 lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
nick nieaktualny
-
Magdala, brawo Ty. Patent na szynke - zapamietac!
Dziecko moje male wrocilo wczoraj z 5 dniowego pobytu u tesciowej. Z tatusiem na meska wycieczke pojechali. Dziecko zepsute jakies mi wrocilo. Wszystko jest na nie, mama nie jest kochana i w ogole nie slucha! Tak by sie przez 5 dni pozepsuwał?
A duze dziecko ma za chwile bal swiateczny. To juz trzeci bal na forum. Kiecka, buty - sa. Loki - beda. Kolega ( mily, mega przystojny) ja zaprosil - odmowila, idzie z przyjaciolka.
Co jest nie tak z tymi moimi dziecmi??moremi, krycha.stara, Magdala, beates, iwcia77 lubią tę wiadomość