35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
hejka dziewczęta
ja na sekundę
wpadłam i tak się cieszę że głosno pokrzykuję i młody się dziwi
Mysza, Paszcza wielkie gratulacje! Ja też tak chcę
Nasz synek już od dawna siedzi a teraz chce chodzić, 10kg chłopa, cudowna przylepa, skończyłam kp i zajadamy kaszki i zupki
tęskni mi się strasznie za ciążą, więc jak która ma nadmiar energii lub świeże wirusy, to poproszę o przesyłkę ekspresową
pozdrawiam wszystkie serdecznie
gratuluję nowych Narodzonych i wszystkich Poczętych Niewspomnianych
Wesołych Świąt (będę pierwsza, a co! )
buziakigosia7122, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
witam dziewczyny
Zosia wypisana do domu z wagą 2740 jest malutka wszystkie ciuchy za duże, śpi w nocy pierwszy sen 3-4 h potem róznie 2-1,5 h nie jest źle bez przesady jedyny problem to kolki nie zawsze ale czasem ma w szpitalu dała koncert przez 6 h dopiero krople ją uspokoiły ale denerwowałam się w sumie nie tym że ma bo Wiktoria też miała i też zaczęła już w szpitalu tylko denerwowały mnie pielęgniarki które usiłowały mi wcisnąć że ona jest głodna i trzeba dać butelkę bo wbrew ogólnemu terrorowi kp w szpitalu którym byłam był terror dokarmiania dzieci a ja twardo ze nie i koniec i że dziecko ma kolkę a one ze nie kurwa myślałam że oszaleję wysłałwm męża do apteki po esputicon bo sab simpelx miałam w domu podałm krople i przeszło po chyba 6 h a kolkę dostała po herbatce laktacyjnej z herbapolu i najlepsze jest to że ja też miałam kolkę i gazy i musiałam trzy paracetamole wziac żeby mi przeszło
Dziobak, Lucky lubią tę wiadomość
-
poród to powiem miałam w sumie dobry ale opis walnę od początku
w niedzielę pogadałam z koleżnką która rodziła w tym szpitalu co ja miałam i powiedziała mi ze nie robią tam lewatywy a ja miałam przyjść na czczo na tą indukcję więc wymyśliłam sobie ze wezmę trzy tab. bisacodylu o 15 w niedziel i od 17 nie będę jeść już i to była dobra decyzja bo się nie zesr.. pogoniło mnie trochę skurczy dostałam ale się uspokoił i rano po 8 pojechaliśmy na izbie zrobili mi zapis mówiłam o porodzie rodzinnym ale położna mówiła że nie wiadomo czy ja urodzę dziś i może później żebyśmy wzięli sobie tą salę jak się rozkręci no i poczekamy na lekarza
przyszedł lekarz i bada mnie i mówi ze szyjka nie gotowa że to najwyżej 36 tydzień i ze chyba nie chcemy wcześniaka urodzić, no iże pewno nie wiedziałam kiedy mam miesiaczkę i w ogóle był chamski
no to ja się rozpłakałam i mówię mu przez całą ciążę nie było mowy o tym że coś jest nie tak z terminem porodu on do nie kto prowadzi ciażę a ja podałam nazwisko lekarza a on na to ze to raczej jest solidny i żebym przyniosła wyniki z usg no popatrzył pomruczał i stwierdził ze termin jest ok i się zamknął
z izby poszyłyśmy na porodówkę przyszła położna z porodówki powiedział mi jak wszystko będzie wyglądać że najpierw zapis czysty bez oksy potem powoli oksy najpierw 2 mg potem 4,2 mg i 6 mg i więcej tylko u mnie nie było potrzeby bo skurcze miałam co trzy minuty na poziomie 80-90-100 powiedziałam też tej pani o szyjce swojej o tym ze jest blizna i ze doktor powiedział że moze być problem
położna stwierdziłą ze mnie zbada i sama sprawdzi żeby mieć porównanie no po badaniu sama powiedziała ze rozwarcia nawwet na 0,5 cm nie ma i ze rzeczywiście kiepsko i powiedziała ze jak nie puści to drugiej indukcji mieć nie będę bo to bez sensu .
c.d.n.Lucky lubi tę wiadomość
-
Kicia,mam nmadieje ze Zosia da ci napisac dzis reszte,bo czekam niecierpliwie na ciag dalszy opowiesci
Ja bylam wczoraj wieczorem u polskiego gina,wszystko wrocilo do normy,to byl 8my dzien cyklu endo 42mm,jajka dwa w prawym 14mm w lewym 12 mm,mowil ze okolo 4,5 dni i bedzie owulka,mamy dzialac,to endo jakies cienkie mi sie wydaje,no ale jeszcze kilka dni.zaczelam mierzyc temp.ze sluzem u mnie zawsze slabo bylo wiec niewiem czy dam rade jakos zbadac,no i zrobie test owu juz chyba w poniedzialek i kolejne dni.pozdrowki i udanej niedzielivillemo_gbm, kicia 123, Lucky lubią tę wiadomość
-
AsiaPoli wrote:Kicia,mam nmadieje ze Zosia da ci napisac dzis reszte,bo czekam niecierpliwie na ciag dalszy opowiesci
Ja bylam wczoraj wieczorem u polskiego gina,wszystko wrocilo do normy,to byl 8my dzien cyklu endo 42mm,jajka dwa w prawym 14mm w lewym 12 mm,mowil ze okolo 4,5 dni i bedzie owulka,mamy dzialac,to endo jakies cienkie mi sie wydaje,no ale jeszcze kilka dni.zaczelam mierzyc temp.ze sluzem u mnie zawsze slabo bylo wiec niewiem czy dam rade jakos zbadac,no i zrobie test owu juz chyba w poniedzialek i kolejne dni.pozdrowki i udanej niedzieliAsiaPoli, Lucky lubią tę wiadomość
-
asia winem czerwonym pod stymuluj endo
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ad63427ec5b0.jpg[/url]
oto ZosiaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2016, 14:41
villemo_gbm, gosia7122, *aga*, AsiaPoli, mama78, Dobrawa, Bozia3, Dziobak, krycha.stara, beates, Lucky, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
cd.
no pod oksy leżałam do około 13:45 pod koniec to już miałam takie trochę krzyżowe i raz nawet jakby mnie poparło zawołałam położną ona się ucieszyła że może już poszło rozwarcie i poszłyśmy na fotel badać a tam dupa nic zero null no to ja parapet już gryzłam a ona ze ma pomysł że da mi zastrzyk buscopan i że albo szyjka zmięknie albo wyciszy skurcze na dwoje babka wróżyła po tym odprowadziła mnie na patologie zawołała męża i jakby co to mam ją wołać a ona sama z siebie i tak będzie przychodzić do mnie co jakiś czas. pić mi się chciało męża wysłałam po wodę a skurcze wcale nie były mniejsze tylko może trochę żadsze ale regularne nie mogłam usiąść siedziałm na podłodze mąż widzałam przerażony a ja jak muzułmanin w meczecie na kolanach stękam i to coraz gorzej z brzucha skurczy nie mam za to z krzyża takie na odbyt napierające że szok myślałam że mi heomroidy rozwali po dobrych 40 mniutach to już tak było 14:40 moze 45 jak powiedziałam mężowi zeby poszedł na porodówkę po panią Kasię bo ja nie wytrzymam dłużej ten w szkou nie wiedział gdzie ta porodówka a ja do niego że teraz nie wstanę i mu drogi nie pokarzę i niech to jakoś załatwi i powiem wam szczerze że nie wiem kiedy a już pani Kasia prowadziła mnie prawie niosąc na porodówkę i od razu badanie a tam masakra zero rozwarcia ta pani Kasia do drugiej położnej zeby zbadała a tam nic po prostu nic a mi che wyrwać odbyt ta położna bada mnie i pyta sie czy mnie to boli to co ona robi a ja na to ze nie a ona czy napewno a ja na to ze napewno bo mówi do nie że blizna trzyma z przodu a dlaej szyjki nie ma już i gdyby to puściło to bym urodziłą w 10 minut no i ze dzwoni po lekarza niech on podejmuje decyzje
przyszedł lekarz pogadali chwilę we troje i on mnie zbadał i nagle on do niej że kulociąg proszę i ona takie szydełko ale wyciagneła ja przerażona w szoku i on coś mi zrobił i czuję ze mi wody odchodzą i potem to już skurcz przyszedł i tego co rozbił to nie do końca poczułam i nagle on mówi że macie 7 cm rozwarcia no to z fotela na łóżko takie normalne połozna tylko trzymała tą głowicę od ktg i nie mogłam przeć mimo ze miałm parte i nie przyj i nie przyj a ja myślałam ze ten dól od łóżka nogami rozwalę i oddychaj i po drugim partym poczułam ze głowa weszła w kanał że już jest pełne rozwarcie i mówię ze jest i teraz biegiem na krzesełko porodowe z ręką w kroku bo główka prawie na wierzchu i ona dobrze nie ubrała fartucha jak już główka wyszła potem drugi reszta i Zośka przyszła na świat ekspresem i założyli mi szwy ale pojedyncze każdy gdzie indziej także następnego dnia siedziałam po turecku na łóżkuvillemo_gbm, AsiaPoli, Bozia3, beates, Lucky, Luna76, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
no opis mi wyszedł nie źle pominęłam tylko parę zdań typu: kur... ja pierd...itp
Zosia w nocy dała popis od 1 do 5 darła się dopiero po drugiej dawce kropli jej przeszło i potem pospała do 8 mąż na kanapie w pokoju a myśmy nie spali do 1 i jak chcieliśmy się położyć to dała koncert
potem spała do 11:30 potem od 13 do 17 i od 18 do 21 i teraz usnęła o 22
czy wam też nogi spuchły po porodzie ? bo mi nogi ale całe łydki stopy nie wiem jak uda bo i tak są grube ale łydki na pewno
Lucky, villemo_gbm lubią tę wiadomość
-
beates wrote:Slash zaklimatyzowałaś się juź w nowym miejscu ?
Dziekuje za pamiec.
Hmmm chyba tak. Chyba....
Ale chyba lepiej jednak mi w kraju. Jednak wszystko dla mnie tu obce troche jest. Moze na wiosne bedzie milej bo czesciej z domu sie wyjdzie. A tak albo pada albo wichury.
Poza tym jest ok.
Ganrysia chyba troszke sie zblokowala bo w Pl siadala troche na nocnik a tu nie chce w ogole.
No i beda to moje drugie swieta poza domem od 38 lat....