35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni wrote:u mnie to nie przejdzie bo nie strzeżone osiedle poza tym na półpiętrze są non stop imprezki i sąsiadka znajdowała w wózku butelki, papierosy i inne śmieci
poza tym nie wyobrażam sobie targać dziecka torby i psa na 4 piętroNajgorzej było jak doszły zakupy. Nie raz płakałam z bezsilności, ale przeżyłam. Tyle tylko że wtedy miałam 25 lat i było mi łatwiej, teraz sobie tego niewyobrażam. Po za tym, nie miałam psa
Witajcie dziewczyny
Ja dziś troszkę spokojniejsza i obiecałam że będę bardziej miła, a jak będę miała z tym problem, to podejdę do lustracaffe, bliska77, inessa lubią tę wiadomość
-
Iwone..bliscy znoszą nasze humory, tak jak my znosimy dużo dla nich....na tym polega dobra relacja...a jeszcze jak u CIebie powodem złości okaże się bejbi...to w ogóle będzie czadowo...
Renie wiem co czujesz...a mieszkania nie odpuszczaj...kiedyś będziecie z tego obydwoje zadowoleni....a faceci czasami są słabsi od nas...pewnie spanikował i boi się, ale nie przestawaj go lubić...
Aga masz piękny wykres...caffe, Iwone, bliska77, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry,
Iwone - ja ostatnio jestem tak wściekła na wszystkich i tak łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, że czasami mi aż wstyd. Zawsze złapie się na tym post factum, kiedy wszyscy wkoło patrzą na mnie jak na idiotkę. Jeśli to nie ciąża, to już postanowiłam, że zrobię sobie badania tarczycy. Nigdy wcześniej nie miałam takiej jazdy, tylko w ciąży...Iwone, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Iwone..bliscy znoszą nasze humory, tak jak my znosimy dużo dla nich....na tym polega dobra relacja...a jeszcze jak u CIebie powodem złości okaże się bejbi...to w ogóle będzie czadowo...
Renie wiem co czujesz...a mieszkania nie odpuszczaj...kiedyś będziecie z tego obydwoje zadowoleni....a faceci czasami są słabsi od nas...pewnie spanikował i boi się, ale nie przestawaj go lubić...
Aga masz piękny wykres...- są wręcz ksiażkowe i praktycznie każdy ciążowy dlatego się nie nakręcam (już było u mnie kilka takich wykresów, że prawie każda z Was była pewna, że się udało)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2013, 09:24
pepapig, pepapig, caffe, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycześc dziewczyny widze że dużo sie tu dzieje mam nadzieję że wszystkim się poukładaja prblemy i kłopoty... u nie tez zawsze coś, mój jest ogólnie fajnym facetem ale potrafi mnie wkurzyć wtedy poprostu opuszczam go na pare godzin na wieczór chce odpocząc od niego...ide do córci posiedziec pogadac ma 11 lat, to jej więcej czasu poświęcę. No i nawet czasami mój sie zorientuje że coś zawalił i jest lepiej ale zawsze dużo gadamy, przegadujemy i nawijamy.. hmmm..
ale nie o tym miałam pisac byłam zrobić progesteron i wynik dopiero w czwartek popołudniu chyba padne do czwartku.... co oznacza taki progesteron jestem tydzien po owulacji...ściskam dzisiaj i pozdrawiam pepa
bliska77, caffe, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya tak w ogóle, powiem Was, że jestem spuchnięta do granic możliwości, spodnie które zawsze były luźne, mam na tyłku i udach są opięte do granic możliwości, no ale po takiej dawce hormonów to normalnie niestety
caffe, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witajcie drogie panie
Długo tu nie zagladalam ale wreszcie mi sie udało . U mnie juz bliżej niż dalej Dzisiaj mam wizytę u ginekolog i mam nadzieję że dostane skierowanie na wizyte w szpitalu do umówienia dnia porodu przez cesarkę. Bo ostateczny termin mam na 23 grudnia a chciała bym w swięta juz byc w domku z moim małym czekoladką . Młody rośnie zdrowo jest troche duży po rodzince tatusia Jakieś dwa tygodnie temu miałam specjalne badanie USG zeby sprawdzic czy mały ma zdrowe serduszko , czy nie ma jakiś wad wrodzonych twarzy i innych dolegliwości i wszystko jest super. A codo odmawiania wciąży to ja mam dobrze bo mi jak narazie tatuś nie próbował nic odmawiać , co postanowiłam to kupiłam i nawet nie musiałam pytac hihihihhihihi Jednak ciąża działa zbawiennie . Pozdrawiam Was serdeczniebliska77, pepapig, Reni, caffe, grosza, inessa, Andzia33, samira, gosia7122, angela, promyk, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
agafbh wrote:a tak w ogóle, powiem Was, że jestem spuchnięta do granic możliwości, spodnie które zawsze były luźne, mam na tyłku i udach są opięte do granic możliwości, no ale po takiej dawce hormonów to normalnie niestety
bliska77, Skuterek, grosza, inessa lubią tę wiadomość
-
ustaliłyśmy już, że w nocy ktoś je zwęża!
u mnie jest chyba na etacie!
caffe wrote:Kochana, ja dzisiaj założyłam spodnie, które uprałam w sobote i stwierdziłam, ze się w praniu skurczyłySkuterek, bliska77, caffe, inessa, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny