35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Madzia02 wrote:Przeczytałam to forum do strony2996 ponieważ wciągnęło mnie jak najlepsza lektura i właśnie zastanawiałam się co u Inessy czy się udało. Może się jeszcze odezwie. Reni za Ciebie też mocno trzymam kciuki!!!!
udało się ma synka i teraz chyba znowu jest w ciąży
o widzę, że Ana już mówiłaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2017, 12:23
malgos741, Madzia02 lubią tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:nie jestem w temacie z INES- jak sę leczyła? co pomogło? wiecie może?
tam to była masakra, już nie pamiętam szczegółów
Inessa ma mnóstwo schorzeń, mnóstwo leków
Załączam wykres, jak coś można się Jej podpytać
https://ovufriend.pl/wykres,d0111d4470b9518591454aa1758fcc08.htmlFasolka77, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Hej!
Wojtek cierpi na tygodniowke. Znowu po tygodniu chodzenia do przedszkola dostal goraczki i w nocy paskudnie kaszlal. Karolina zabkuje i to dosc bolesnie. Ja po dzisiejszej nieprzespanej nocy slaniam sie na nogach. Uroki macierzynstwa.
Bozia, jak Kajtek? Zaaklimatyzowal sie w przedszkolu?
Moremi, co u Ciebie?
Anna Maria jaka pogoda u Ciebie i jak sie miewa Hela?
Ponawiam apel do Paszczakina i Simby, odezwijcie sie, bo smutno tu bez Was.MisiaABC, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
mysza1975 wrote:Hej!
Wojtek cierpi na tygodniowke. Znowu po tygodniu chodzenia do przedszkola dostal goraczki i w nocy paskudnie kaszlal. Karolina zabkuje i to dosc bolesnie. Ja po dzisiejszej nieprzespanej nocy slaniam sie na nogach. Uroki macierzynstwa.
Bozia, jak Kajtek? Zaaklimatyzowal sie w przedszkolu?
Moremi, co u Ciebie?
Anna Maria jaka pogoda u Ciebie i jak sie miewa Hela?
Ponawiam apel do Paszczakina i Simby, odezwijcie sie, bo smutno tu bez Was. -
mysza1975 wrote:Hej!
Wojtek cierpi na tygodniowke. Znowu po tygodniu chodzenia do przedszkola dostal goraczki i w nocy paskudnie kaszlal. Karolina zabkuje i to dosc bolesnie. Ja po dzisiejszej nieprzespanej nocy slaniam sie na nogach. Uroki macierzynstwa.
Bozia, jak Kajtek? Zaaklimatyzowal sie w przedszkolu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2017, 16:13
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! Po 4 m-cach przerwy wracam do starań. Dwie ciążę bez problemu, ale dawno. Teraz, zupełnie inne życie, inny partner, bardzo chcemy dzidziusia. Staramy się ponad rok, mam zdiagnozowane hashimoto, Przeciwciała 1300 przy normie do 60. Lekarz dał nam 3 cykle przed inseminacją. Przepisał clo i luteinę by pomóc. Oczywiście biorę też euthyrox i witaminy mama dha+. Tak bardzo chciałabym żeby w ciągu tych trzech cykli zaskoczyło. W sierpniu skończyłam 35 lat więc boję się że będzie coraz trudniej.
MisiaABC lubi tę wiadomość
13.05.2005 - córka
11.06.2008 - syn
05.06.2017 - zaczynamy się leczyć po 11 cyklach starań o trzeci skarb -
Madzia02 wrote:Witaj Kasiu, Twoja sytuacja jest bardzo podobna do mojej z tym że ja mam jedno dziecko i jestem starsza o 2,5 lata, no i nie mam już tarczycy. Życzę Ci powodzenia. Musi nam się udać!!!13.05.2005 - córka
11.06.2008 - syn
05.06.2017 - zaczynamy się leczyć po 11 cyklach starań o trzeci skarb -
kasiulka1082 wrote:Mam nadzieję, że nam się uda! Wiem, że inseminacja to nic strasznego, partnera mam strasznie wyrozumiałego i kochanego. Sam mnie pociesza i jest w razie czego gotowy na zabieg. Ale ja tak jakoś strasznie wierzę w te trzy najbliższe cykle... Myślę, że z pomocą Boga i dobrych lekarzy musi się udać! ☺️
Dobrze że masz takiego partnera, cokolwiek by się nie działo to dacie radę.Ja też w końcu jestem z facetem któremu naprawdę na mnie zależy i bardzo bym chciała mieć z nim dziecko, ale zobaczymy co będzie. W tym miesiącu niestety starania odchodzą na bok bo z obliczeń i obserwacji wynika że dziś albo jutro będzie owulacja, a mój luby jak na złość przyszedł wczoraj taki chory że podchodzę do niego tylko z lekarstwami i jedzeniem. Widocznie tak ma być -
Madzia02 wrote:Dobrze że masz takiego partnera, cokolwiek by się nie działo to dacie radę.Ja też w końcu jestem z facetem któremu naprawdę na mnie zależy i bardzo bym chciała mieć z nim dziecko, ale zobaczymy co będzie. W tym miesiącu niestety starania odchodzą na bok bo z obliczeń i obserwacji wynika że dziś albo jutro będzie owulacja, a mój luby jak na złość przyszedł wczoraj taki chory że podchodzę do niego tylko z lekarstwami i jedzeniem. Widocznie tak ma być
Ja na takiego dobrego dopiero za drugim razem trafiłam, musiałam do tego dojrzeć, zmądrzeć i troszkę przejść w życiu. Mój partner jest cudownym tatusiem dla moich dzieci ale marzymy o malutkiej mieszance naszych genów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2017, 23:56
13.05.2005 - córka
11.06.2008 - syn
05.06.2017 - zaczynamy się leczyć po 11 cyklach starań o trzeci skarb -
kasiulka1082 wrote:Ja na takiego dobrego dopiero za drugim razem trafiłam, musiałam do tego dojrzeć, zmądrzeć i troszkę przejść w życiu. Mój partner jest cudownym tatusiem dla moich dzieci ale marzymy o malutkiej mieszance naszych genów
Dokladnie taka sama sytuacja jak u mnie. Też bardzo bym chciała tą malutką mieszankę naszych genów. W ogóle zawsze marzyłam o dwójce dzieci, ale mój były mąż stwierdził że więcej dzieci nie chce mieć, później to już nawet ja nie chciałam, bo wiedziałam że tego związku nie da się uratować. A teraz kiedy mam tego ukochanego przy sobie to znowu ta ogromna chęć na drugie dzieciątko powróciła. 06.10 idziemy do lekarza i zobaczymy co powie. -
Czesc dziewczyny, podczytuje Was od jakiegos czasua dzis postanowilam napisac. Skonczylam 35 lat i odezwala sie chec "przezyc to jeszcze raz" Mam juz syka 8 lat,pamietam jak zaraz po porodzie (oj bolało) powiedzialam, ze chce to jeszcze kiedys przezyc... Jakos w okolicach 3,4 lat mojego syna myslio kolejnym dziecku krązyly, ale moj mąz wtedy jakos byl narazie na NIE, pozniej on chciał a ja jakos nie czułam w tamtym momencie. Teraz kiedy wskoczyla magiczna 35 znow glos sie odezwal, albo teraz alebo juz pewnie nigdy. Po przemysleniach, cieszylam sie z tej decyzji a zaraz potem dopadl mnie strach, czy bedzie wszystko dobrze z dzieckiem, czy bedzie zdrowe, czy nie ryzukuje. Z dnia na dzien ogarnia mnie coraz wiekszy strach przed oczekiwaniem na wyniki badan!! Martwi mnie to, boje sie, ze ten strach wygra z marzeniami... Poradzcie, jak Wy radzicie sobie z tymi czarnymi myslami...Syn 18.06.2009
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Lanikai strach zawsze jakiś jest. Jak zaszłam w ciążę to miałam 22 lata i pomimo że byliśmy młodzi, po ślubie, to też się bałam czy wszystko będzie w porządku ze mną i z dzieckiem, czy damy sobie radę tym bardziej, że nie miał nam kto pomóc itp... Strach i wątpliwości często nam towarzyszą zwłaszcza jak się już przeżyło tyle złego, ale wierzę że teraz nadszedł ten lepszy, szczęśliwszy czas dla mnie i wszystko będzie dobrze, w ogóle wiara bardzo pomaga mi w życiu.
Sung ja ostatnio jak szłam po test ciążowy to chyba podświadomie ubrałam się tak odmładzająco i też sobie pomyślałam że te dziewczyny w aptece po moim wyjściu pewnie coś komentowały, chyba jesteśmy przewrażliwione na tym punkceLanikai, Sung lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry! Pisałam tu kiedyś jako -yesenia- gorąco Was pozdrawiam i chcę się podzielić moją wielką radością ! 31 maja przyszła na świat moja córeczka Melania, jestem bardzo szczęśliwa i życzę Wam wszystkim wszystkiego najlepszego
MisiaABC, Madzia02, beates, Sung, moremi, Enii, malgos741 lubią tę wiadomość