35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Kapta jak ten czas leci,mlody do przedszkola.Dzieciaki szybko sie adoptuja to chyba my przezywamy bardziej.Przedszkole ogolnie jest ok,dzieciaki duzo z tamtad wynosza ale najgorsze sa chorubska.Moja Marysia to praktycznie przez pol roku z gilami chodzi ale ma to swoje plusy,bo przynajmnie pozniej nie bedzie w szkole chorowac.
kapturnica lubi tę wiadomość
-
gosia7122 wrote:Kapta jak ten czas leci,mlody do przedszkola.Dzieciaki szybko sie adoptuja to chyba my przezywamy bardziej.Przedszkole ogolnie jest ok,dzieciaki duzo z tamtad wynosza ale najgorsze sa chorubska.Moja Marysia to praktycznie przez pol roku z gilami chodzi ale ma to swoje plusy,bo przynajmnie pozniej nie bedzie w szkole chorowac.
Maks dość szybko mimo moich obaw sie tam aklimatyzuje ale ma mega pozytywne i sympatyczne Panie, które bardzo szybko do dzieci dotarły. Mam nadzieje, ze bardzo nie będzie chorował, dostaje takie szczepionki uodparniajace wiec mam cicha nadzieje ,ze wspomogą odpornośc i przynajmniej częściowo ogranicza choróbska.
gosia7122, Mega, beates lubią tę wiadomość
-
Bylam dzis na usg i ciagle mam nowe zagwozdki
dzisiaj moim oczom ukazala sie gigantyczna kreweta he he oczywiscie jakoby starsza o tydzien niz wynika z daty ostatniej miesiaczki, tyle ze ja wiem ze najwczesniej do zaplodnienia moglo dojsc 2 sierpnia bo 2 sierpnia na usg byly dwa 18mm pecherzyki powiedzmy ze kilka godzin po mogly wypuscic jaja, to znaczy ten jeden bo 2 stal sie torbiela krwotoczna. Pytalam sie babki czy jest mozliwe zeby owulacja byla 2 sierpnia a 5 byl widoczny pekniety pecherzyk graffa. Powiedziala ze jest to mozliwe ale jakos nie brzmiala przekonywujaco. Kiedys mi ta babka mowila ze jesli crl jest za duze do wieku ciazy to moze to oznaczac jakas wade ale nie ciagnelam tego tematu bo wiedzialam ze i tak mi teraz nie powie, zeby mnie nie straszyc, a wczesniej to byla luzna rozmowa. Beta hcg ma obecnie wieksze uzasadnienie, nawet te 2-3 dni troche zblizaja mnie do normalniejszego wyniku. Ogolnie obecnie nie mam czasu by rozkminiac temat, oprocz tego ze pomyslalam sobie ze chyba jednak to juz nie na moje nerwy to wszystko he he
-
Z zasniadem tez mialam dzis schize, bo widzialam na internrcie jak wyglada obraz z usg przy zasniadzie i wydawalo mi sie ze u siebie widze cos podobnego. Kurna chyba naprawde nie dla mnie ten sport
-
Trodde masz dobre wyniki. Idealne fsh na zajscie w ciaze jest do 6, ale blisko 40 lub po nienajgorzej jest miec taki wynik. W stosunku do siebie nie potrafie zachowac zimnej krwi, choc ja to wszystko rozpatruje troche na zimno, tylko mi same ciekawe rzeczy przychodza do glowy
taki analityczny umysl he he. Tak wiec Trodde do dziela, jak Ci niestraszne pieluchy, choroby szczepienia i ciazowe schizy
ja dopiero co wyszlam z pieluch i zaczelam zyc jak czlowiek to pcham sie w to na nowo i jeszcze takie historie mi kraza po glowie jak zasniad i mega wielki obcy na pokladzie
czlowiek to dziwna istota
-
Tak na serio to uwazam ze wszystko moze byc ok, jesli rzeczywiscie owulacja byla 2-3 sierpnia wtedy beta sie trzyma najgorniejszych widelek ale w normie, tylko mi ten pekniety pecherzyk widoczny 5 sierpnia troche budzi watpliwosci, chyba ze dluzej sie zamienia w cialko zolte niz przeczytalam z czelusci internetu. Wiadomo jak ktos mial owulacje 9-10 dnia cyklu to bedzie mial starsze dziecko niz ten co ma owulacje 14-16 lub pozniej.
-
Misiabella a kiedy ty przestaniesz analizować a zaczniesz sie cieszyć??????
U mnie najwieksza schiza było czy na następnej wizycie bedzie dalej serducho, potem prenatalne i wyniki. Teraz juz jest lepiej bo Młody kopie i nie da sie "nie zauważyć" ze jest ok.
Tylko tyje masakrycznie, bede sie chyba toczyć niedługo....
Zośka odezwij sie co tam u Ciebie. Podczytuje stare wpisy na forum i ostatnio myślałam o TobieMisiabella, kapturnica, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
Misiabella przestań już zaśniadować, tylko ciesz się z Krewetki!
Nie bój nic, już nie mogę się doczekać tych pieluch i ciążowych schizów
W sumie ginka zleciła mi tyle badań, ale nie zleciła lh, teraz się zastanawiam dlaczego? Może wyszła z założenia, że skoro co miesiąc jest ładna owulacja (potwierdzona testami i dwa razy monitoringiem) to nie będzie mi zlecać. Pójdę w październiku to podpytam. Na ten moment wygląda, że owu będzie lada dzień. Niby wszystko ładnie pięknie.
Mąż się przekonał do badania, chyba musiał sam to rozgryźć i teraz zgłębia temat buszując w internecie, co raz częstując mnie jakimiś nowinkami ze świata plemników i całkiem dobrze się przy tym bawiW sumie cieszę się, że tak do tego podchodzi, bo i ja się mniej spinam. Trochę się martwię tym, że ostatnio miał dużo stresów i ciężkie miesiące w robocie, a to nadwyrężony bark, a to kolano i łyka proszki, więc to też może mieć wpływ. Będzie co ma być, trzeba działać dalej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2018, 08:10
Misiabella, beates lubią tę wiadomość
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
kapturnica wrote:Beates gdzie suwak?
Moje dziecko trzeci dzien w przedszkolu dziś zaliczyło i z każdym dniem czuje sie tam lepiej. Także moje obawy sie na razie nie sprawdzają.
Jest
Już przedszkole ?! O rety !
To Ci powychodziły dzieci z domu
kapturnica, Mega lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Zośka kope lat
większość już tu niestety nie zagląda
co u Ciebie? Nagle zniknęłaś
Hej:-)
Zniknelam ale to nie znaczy, ze nic sie nie dzialo. Bylam dwa razy w ciazy. W 2015 i 2016 i obie (jak i dwie poprzednie-lacznie 4) zakonczyly sie tak samo. Jestem rzadkim przypadkdiem- 3 x puste jajo plodowePoniewaz z zachodzeniem w ciaze nie mam zadnych problemow, mam plan, by adoptowac komorke lub zarodek. Za rok bede w ciazy
kapturnica, Krystyna123, Mega, beates, villemo_gbm lubią tę wiadomość
Zofia8
-
beates wrote:Kapta i nic a nic Maks nie płakał?
Nas też czeka przedszkole końcem roku i już jestem pełna obaw.przy oddawaniu i ryk. Po dwóch minutach cisza a ja o mało rąk z nerwów nie zjadłam. Wróciłam po 3 godzinach a dziecko uśmiechnięte. Ale ani nie jadł, ani nie pił ani nie był siku. Drugiego dnia chwilowy ryk przy wchodzeniu do sali. Zjadł śniadanie i obiad, ale siku nie zrobił. Trzeciego dnia tylko się skrzywił mówiąc mama Maksiu smutny bez mamy. Zjadł normalnie po trochu wszystkiego, prosił o pomoc przy siku. Czwartego dnia zrobił matce papa, dal buziaka i pobiegł do dzieci. Dziś też żaden problem, zobaczymy co będzie w poniedziałek po wolnym. Chodzi z misiem synkiem a mama nosi misia mamę
Misie nas pilnują i chyba dodaje mu otuchy mimo, że jak przekroczy próg sali rzuca go w kąt. Ogólnie myske,że 80% sukcesu to mega miłe panie. Byłam pełna obaw bo w moim przedszkolu nie ma adaptacji, był w nim dwa razy w kwietniu po kilka minut jak składaliśmy papiery. Wcześniej zostawał jedynie z kimś z rodziny, zero opiekunek czy obcych osób. Także jestem w szoku, ale takim pozytywnym.
Krystyna123, Mega, beates lubią tę wiadomość
-
Mojra1983 wrote:Hej dziewczyny odebralam wynik amh 0.66 Czy mam szanse na ciaze? W poniedzialek ide na hsg
Mojra zajrzyj na wąte https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-z-pomoca-medyczna/amh-jakie-macie-poziomy-i-jakie-szanse,1157,110.html
tam chyba więcej info uzyskasz